Kindle 11, który został przedstawiony wczoraj nie jest jedynym nowym czytnikiem z Amazonu, który pojawił się w sprzedaży.
Na stronach Amazonu znajdziemy Kindle Paperwhite 5 z pamięcią 16 GB (789,99 zł). Jest wysyłany na bieżąco. Pojawił się też w niemieckim Amazonie (169,99 EUR za czytnik bez reklam).
Przypomnę, że od jesieni 2021 mamy w sprzedaży dwie główne edycje Paperwhite:
- Kindle Paperwhite 5 – z 8 GB pamięci (689,99 zł)
- Kindle Paperwhite Signature Edition – z 32 GB pamięci (869,99 zł)
Trzeci wariant Paperwhite ma większą pamięć, ale nie ma jak Signature Edition ładowania bezprzewodowego i czujnika światła. Dokładniej te różnice omawiałem przy premierze SE.
Warto w tym miejscu zapytać: skąd wziął się ten pomysł na kolejny wariant czytnika?
Może z tego, że skoro nowy Kindle 11 ma 16 GB, to głupio by było, aby Paperwhite, czyli model plasowany „wyżej” przez Amazon miał tylko 8 GB.
Ale może być też inne wyjaśnienie. Nie zdziwiłbym się, gdyby Amazon w pewnym momencie wersję 8 GB wycofał ze sprzedaży, pozostawiając droższą wersję 16 GB jako „podstawową”. To taki sposób na podniesienie ceny w warunkach rosnącej inflacji.
Tymczasem kupujący Kindle będą mieli kolejny dylemat, którą pojemność pamięci wybrać. Wciąż obowiązuje moja rada z artykułu na temat wyboru wersji Oasis. Jeśli nie masz liczonej w tysiące biblioteczki, dużej liczby PDF-ów, albo nie zamierzasz korzystać z Audible – wystarczy wersja 8 GB.
A może się mylę, może wersja 16 GB jest tą, po którą byście chętnie sięgnęli kupując Kindle Paperwhite?
W artykule są linki afiliacyjne do Amazonu.
Ciekawe czy przy okazji premiery nowych modeli (bardziej chodzi o Kindle 11… no chyba, że Amazon zmienił też coś więcej w konstrukcji płyty głównej nowej wersji PW5) firma opublikuje też nową wersję firmware? Może to marzenie ściętej głowy, ale przydałaby się wreszcie po tylu latach obsługa języka polskiego (choćby w postaci tylko dodania polskiego układu klawiatury i słownika… niekoniecznie sam interfejs).
Myślę, że w połowie października się przekonamy. :) Kiedy, jeśli nie teraz? Tak samo czekają Szwedzi.
Szwedzi na nic nie czekają, bo nie używają Kindle. Nigdy nie mieli formatu mobi w księgarniach, a na stronach bibliotek publicznych (które wypożyczają e-booki i jest to popularne) wiszą porady, które urządzenia są kompatybilne z usługą i że właściwie wszystkie, tylko nie Kindle :)
Na pewno nie czekają tak jak my. :)
Ale sprawdziłem w pierwszej lepszej szwedzkiej księgarni z ebookami, która faktycznie sprzedaje tylko EPUB, że w pomocy mają dział dla posiadaczy Kindle, łącznie z instalacją Calibre :)
https://support.bokon.se/hc/sv/categories/200142646
Rzeczywiście, nawet sami przekonwertują na mobi, jak się poprosi :) No ale to jest jednak wyjątek.
Ogólnie, porównując polskie i szwedzkie księgarnie, uważam że polskie są o wiele przyjaźniejsze i bardziej nowoczesne. Dlatego też z nich korzystam, a w Szwecji głównie z biblioteki (która nie obsługuje Kindle, czym zmusiła mnie do kupienia drugiego czytnika).
Amazon może dodatkowo też chcieć stworzyć 16 GB jako bazową pojemność dla czytników. 8 GB w jakimkolwiek czytniku już dawno stanowi „nieprzyzwoicie” małą ilość przestrzeni. Nawet jeśli te 8 GB generalnie spokojnie wystarczy, porównując to z konkurencją i biorąc pod uwagę fanów cyferek i banchmarków, „wypada” ruszyć z 16 GB.
Zgaduję, że to również przymiarki do nowego Oasisa, który standardowo będzie wyposażony w 32 GB i stosunkowo wyższą cenę, np. 1199 PLN (lub więcej w zależności od technologii), ale jednocześnie znowu zostanie flagowcem w rodzinie Kindle. Jeśli Oasis maiłby posiadać kolorowy ekran, to zachęcałoby do czytania także komiksów, a z tego co słyszałem, to Amazon nadal dopracowuje comiXology (ponoć z marnym skutkiem). Dla komiksów 8 GB to jednak nie za wiele, 16 już lepiej, ale Oasis z kolorowym wyświetlaczem i przy okazji 32 GB to już świetna opcja dla fanów powieści graficznych. I tym sposobem Amazon ma drogi produkt o ogromnym potencjale, bo grupą docelową już są nie tylko klienci gustujący w produktach z półki premium (lub chcących wszystko co najlepsze Kindle może dać), ale DODATKOWO pragnący czytać w kolorze.
Jeśli kolorowy ekran miałby wyglądać tak jak w InkPad Color, to wydaje mi się, że Amazon *jeszcze* w to nie wejdzie. Ja z Colora byłem bardzo zadowolony: https://swiatczytnikow.pl/test-czytnika-pocketbook-inkpad-color-jak-prezentuje-sie-osmiocalowy-ekran-kaleido-plus/ ale kolorowa warstwa 100 ppi to wciąż technologia dla koneserów.
Dlatego właśnie kolorowy ekran to trochę takie gdybanie z mojej strony. Inną sprawą mógłby być np. rysik i nowe funkcje adnotacji. Coś, co sprawi, że Oasis będzie szczególnie atrakcyjny i wart tych dodatkowych dolarów. Bo sama pojemność, bezprzewodowe ładowanie, usb-c i klawisze to nie są dla mnie dealbreakery warte dorzucania kilku stów, jeśli porównamy to z obecnym PW5 SE, który prawie wszystkie te cechy posiada. Moim zdaniem kolor lub obsługa penów stanowiłaby wyraźną wartość dla potencjalnego konsumenta, za którą byłby może gotów zapłacić. A i Amazon zarobiłby trochę na nowych akcesoriach (rysiki, nowe etui).
Jeśli kolor to raczej E Ink Gallery 3, a nie żadne Kaleido.
Gdyby się okazało, że Gallery 3 ma rzeczywiście lepszą jakość (3oo ppi) i wyszło to poza prototypy, bardzo możliwe, że Amazon wziąłby go na wyłączność. 8-calowy czytnik do komiksów byłby strzałem w dziesiątkę.
Obawiam się, że jeżeli chodzi o zwykłe książki to 8GB to wielkość w której zmieści się wszystkie książki, jakie przeciętny czytelnik przeczyta w ciągu całego życia. Na tym blogu było podane, że przeciętna książka to 2-4 MB (https://swiatczytnikow.pl/ile-ksiazek-zmiesci-sie-na-czytniku-ile-pamieci-potrzebujesz/). Przyjmijmy, że 3. Jedna książka tygodniowo to 160 MB rocznie. Załóżmy, że człowiek czyta przez 50 lat jedną książkę tygodniowo to 8 000 MB czyli prawie 8 GB. Albo inaczej 8 GB to 2 600 książek. Więc pamięć w czytniku może interesować tylko geeków. A komiksy na czytnikach czy inne bogato ilustrowane książki to chyba tylko dla prawdziwych fanów Kindlea. Dużo lepiej wypadnie tablet czy nawet telefon.
A jak będzie kolorowy ekran to przecież to będzie inny kindle i pewnie i pamięci będzie więcej. Ten ma czarno biały ekran i tego się nie zmieni łatwo.
A tak jako ciekawostkę, poza tym tematem, ale wciąż odnośnie Kindle, użytkownicy iPhone’ów mogą już wysyłać EPUBy bezpośrednio przez Udostępnij -> Kindle na iOS:
„Send EPUB files to Kindle by using the “Share” feature on your iOS devices and selecting “Kindle” as the receiving app.” (AppStore; dla wersji aplikacji 6.65)
Biorąc pod uwagę rozmiar książek i możliwość ściągnięcia ich z chmury w dowolnym momencie nawet przy bardzo wolnym internecie, zupełnie nie ogarniam po co komukolwiek 16GB. Nie czytam komiksów – czy to właśnie do tego jest niezbędne?
Wszystko zależy od książki. Mam podręczniki z dziedziny IT (z wieloma tabelami, wykresami, zrzutami), które potrafią zajmować ponad 50 MB per książka (ePUB).
Mi się wszystkie nie mieszczą a chmura jest upośledzona (np. książki nie mają numeracji stron).
Pewnie o 16GB decyduje postęp technologiczny, 8GB to trochę tak jakby dziś chcieć sprzedawac telefon z 2GB Ramu, a dwa że coraz bardziej popularne są audiobooki i to one coraz bardziej detronizują ebooki, a jak wiadomo tutaj to już czym więcej GB tym lepiej…
Robercie, właśnie, a jak w tym nowym Kindlu 11 jest z audio? Będzie Bluetooth?
Będzie Bluetooth. Na polskiej stronie K11 o tym wprost nie piszą, ale na angielskiej tak. No tyle że audio będzie pewnie nadal ograniczone – tylko audiobooki z Audible lub wsparcie dostępności przez funkcję Voiceover.
Nie znam osoby która by miała kindla a nie miała telefonu na którym to łatwiej i wygodniej słuchać audiobooków.
Jakoś sobie nie wyobrażam aby w czasie spaceru, biegania, jazdy rowerem czy samochodem wygodniej by mi było słuchać nagrania z mojego PW5 niż smrtfona.
Więc powód abym potrzebował więcej GB w kindlu bo są audiobooki dla mnie jest całkowicie nietrafny.
Zgaduję, że chodzi głównie o osoby, które lubią przechodzić między e-bookiem a audiobookiem. Może działa to na zasadzie „synchrobooków” znanych z Legimi. Nie wiem, bo nigdy nie korzystałem z oferty Amazonu poszerzenia zakupu o audiobook. Faktycznie, pod tym względem telefon nadal wydaje się poręczniejszy.
Ale bardzo prosto da się przechodzić między ebookiem na kindle a audiobookiem na telefonie. Trzeba tylko czytnik na chwilę podłączyć do internetu (telefon zwykle jest podłączony non stop).
Korzystając z okazji – czy ktoś może polecić słownik angielsko-angielski na Kindle PW2? Może być płatny, byleby był dobry i miał największy zasób słów. Te standardowe mnie często rozczarowują. A może jest tu o tym wpis (szukałem pod hasłem „słownik”, ale wyskoczyło mi tylko coś o polskim)? No to jak? Pomożecie?
Rozumiem że domyślne słowniki Oxford ci nie wystarczają? Są dwa, British i American, czasem pomaga zamiana.
Mam na czytniku coś o nazwie „Merriam-Webster’s Advanced Learner’s Dictionary”, kupione w 2014. Tyle że tego słownika w sklepie już nie ma, link ze strony „Digital Content” prowadzi do strony 404…
Wygląda na to, że pojawiło się nowe/inne wydanie, ale nie mam 100% pewności, że tego słownika da się użyć jako słownika kindle, tzn. czy jest odpowiednio sformatowany, żeby wywoływać go jako popup z innych książek.
Możesz oczywiście zwrócić, jeśli by nie działał, ale to jednak $31.45. Niestety pobieżne przejrzenie recenzji nie daje jednoznacznych odpowiedzi, a na jednoznaczne potwierdzenie kogoś z helpdesku pewnie nie ma co liczyć.
W każdym razie słownik jest jak dla mnie OK.
Tak, trochę drogo. Pomyślę.
Znalazłem też to, za 6 dolarów: English Dictionary Complete and Unabridged: More than 725,000 words meanings and phrases (Collins Complete and Unabridged) Thirteenth Edition,13th edition, Kindle Edition. (Nie wiem, jak się zgrabnie tutaj wstawia linki)
Tak czy owak, dzięki za odpowiedź!
A czy ten słownik nadal nie jest rozdawany bezpłatnie? Do sprawdzenia, czy wisi w zakładce „Dictionaries” na koncie.
Odkryłem to w 2015: https://swiatczytnikow.pl/nowy-slownik-merriam-websters-advanced-learners-english-dictionary-darmowy-na-dotykowych-czytnikach-kindle/ – miałem jedną kopię kupioną (w Books), ale darmowa pojawiła się w Dictionaries.
A no poszukałem i chyba faktycznie… Pisałeś o nim w styczniu 2015, a w historii mam, że „Acquired on December 18, 2014”, nie mogę też znaleźć transakcji zakupu.
@Tomasz wyszukaj na czytniku, czy nie masz czegoś z „Merriam” albo „Webster” w nazwie.