Oto mały, ale bardzo mocny suplement do dzisiejszych promocji dnia.
12 książek po 12 złotych przez 12 godzin w Woblinku. Okazja to przypadająca dziś równonoc wiosenna.
- Napoleon Wielki – Andrew Roberts – jedna z najlepszych promocji w historii na ten tytuł!
- Mała Zagłada – Anna Janko – też nie pamiętam żeby było mocno taniej, a to ważna rzecz, niedawno zdobyła tytuł Książki roku 2015 Nowych Książek i Magazynu Literackiego Książki.
- Temat na pierwszą stronę – Umberto Eco
- Historia Polski – Jerzy Topolski
- Świat równoległy – Tomek Michniewicz
- Światło cieni – Rafał Dębski
- Prędkość ucieczki. Parabellum – Remigiusz Mróz
- Lolo – Marta Szreder
- Waga – Bartłomiej Basiura
- Spalić wiedźmę – Magdalena Kubasiewicz
- Ekożona – Michal Viewegh
- I odpuść nam nasze… – Janusz Leon Wiśniewski
Akcja trwa od dzisiaj od godziny 17, do poniedziałku do 5 rano! Mamy zatem niewiele czasu.
Niestety o akcji dowiedziałem się w ostatniej chwili, więc nie mogłem o niej napisać w promocjach dnia.
„Temat na pierwszą stronę” Eco jest godny polecenia, ale to niestety bardzo krótka książka. I w sumie jak na tego pisarza napisana w bardzo przystępny sposób. Jeśli ktoś chciałby zacząć przygodę z jego pisarstwem, a przeraża go rozmiar „Imienia róży”, to „Temat…” będzie chyba do tego idealny. W dodatku w bardzo niskiej cenie.
Rzekłem.
Krótka?
Imię róży – gruba?
Dziwne kryteria…aż sprawdziłam – faktycznie Imię róży ma ponad 700 stron a temat na pierwszą strone około 200.
nie mniej….temat na pierwszą stronę męczyłam chyba z tydzień.
A imię róży 3, 4 może 5 dni bo czyta się to lekko, jak na Eco oczywiście.
No nie sugerowałabym się ilością stron w książkach Eco przy wyborze do czytania.
Wahadło Foucault tez bardzo męczyłam, bo autor krąży wokół głównego wątku jak sęp zataczając coraz to większe kregi…ale koniec wynagradza wysiłek.
Wyspy dnia poprzedniego – nie przeszlam. Utknełam chyba na 16 stronie i nic nie zmusilo mnie do sięgnięcia ponownie za książkę.
A celowo leżała otwarta na stole.
Resztę jego dzieł udało mi się przeczytać oprócz cmentarza w pradze – nie miałam okazji jeszcze sięgnąć po tę książkę.
Znająć Eco – nie wiem czy sięgnę…
Mam dwie książki na koncie, których nie dałam rady przeczytać, jedna to właśnie Eco, druga to jedna z książek Lema (chociaz bardzo go lubię).
Nigdy nie sugeruję się grubością książki.
Wychodzę z założenia, że im grubsza, tym lepsza – na dłużej starczy do czytania.
Swoją wypowiedź kierowałem raczej do osób, które jeszcze z prozą Eco się nie zetknęły i dla których rozmiary innych jego książek mogą wzbudzać niepokój. A, że akurat była promocja, to zasugerowałem, aby rozpoczęli od czegoś lżejszego i krótszego.
Na marginesie: niemniej.
Polecam „świat równoległy” – ja już mam niestety swoją kopię nabytą wcześniej w innej cenie
Kupiłem i się zastanawiam, dlaczego to takie ciężkie w megabajtach. Amazon odmówił przyjęcia do chmury :(
Nie zdazylem