Parę dni temu radiowa Trójka ruszyła z akcją 100 książek na stulecie niepodległości. Ile z nich dostępnych jest w formie e-booka?
O co chodzi w tej akcji?
Program 3 Polskiego Radia rozpoczyna prezentację najważniejszych dzieł polskiej literatury opublikowanych po roku 1918. Listę stu najważniejszych książek przygotowali wybitni literaturoznawcy.
Słuchacze Trójki będą mogli wybrać najważniejszą dla nich książkę z kanonu.
Ale opinia słuchaczy jest dla nas najważniejsza. I dlatego chcielibyśmy, aby to państwo wskazali tę najważniejszą z najważniejszych książek stulecia niepodległości. Głosować można na dziesięć pozycji. Wyniki plebiscytu ogłosimy tuż po 11 listopada.
Zanim poznamy zwycięzcę, zobaczmy, w czym możemy wybierać.
Lista 100 książek na stulecie niepodległości
Poniżej lista, dostępna z opisami na stronie radia:
- Jerzy Andrzejewski – Miazga (Creative Commons)
- Jerzy Andrzejewski – Bramy raju
- Krzysztof Kamil Baczyński – Wiersze (domena publiczna)
- Stanisław Barańczak – Widokówka z tego świata
- Miron Białoszewski – Obroty rzeczy
- Miron Białoszewski – Pamiętnik z Powstania Warszawskiego
- Andrzej Bobkowski – Szkice piórkiem
- Tadeusz Borowski – Pożegnanie z Marią
- Kazimierz Brandys – Wariacje pocztowe
- Leopold Buczkowski – Czarny potok
- Józef Czechowicz – Nuta człowiecza (domena publiczna)
- Józef Czapski – Na nieludzkiej ziemi
- Florian Czarnyszewicz – Nadberezyńcy
- Maria Dąbrowska – Noce i dnie
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz – Kariera Nikodema Dyzmy (domena publiczna)
- Stanisław Dygat – Jezioro Bodeńskie
- Tadeusz Gajcy – Wiersze (domena publiczna)
- Konstanty Ildefons Gałczyński – Utwory poetyckie
- Witold Gombrowicz – Dziennik
- Witold Gombrowicz – Ferdydurke
- Witold Gombrowicz – Ślub
- Witold Gombrowicz – Trans-Atlantyk
- Zygmunt Haupt – Pierścień z papieru
- Zbigniew Herbert – Barbarzyńca w ogrodzie
- Zbigniew Herbert – Pan Cogito
- Zbigniew Herbert – Raport z oblężonego miasta
- Gustaw Herling-Grudziński – Dziennik pisany nocą
- Gustaw Herling-Grudziński – Inny świat
- Marek Hłasko – Pierwszy krok w chmurach
- Jarosław Iwaszkiewicz – Panny z Wilka
- Jarosław Iwaszkiewicz – Lato 1932
- Jarosław Iwaszkiewicz – Oktostychy
- Paweł Jasienica – Rzeczpospolita Obojga Narodów
- Juliusz Kaden-Bandrowski – Generał Barcz (domena publiczna, jest w opracowaniu)
- Ryszard Kapuściński – Cesarz
- Ryszard Kapuściński – Imperium
- Tadeusz Konwicki – Mała apokalipsa
- Tadeusz Konwicki – Sennik współczesny
- Zofia Kossak-Szczucka – Pożoga
- Hanna Krall – Zdążyć przed Panem Bogiem
- Maria Kuncewiczowa – Cudzoziemka
- Andrzej Kuśniewicz – Lekcja martwego języka
- Stanisław Jerzy Lec – Myśli nieuczesane
- Jan Lechoń – Karmazynowy poemat
- Jan Lechoń – Aria z kurantem
- Stanisław Lem – Solaris
- Bolesław Leśmian – Łąka (domena publiczna)
- Bolesław Leśmian – Napój cienisty (domena publiczna)
- Antoni Libera – Madame
- Józef Mackiewicz – Droga donikąd
- Józef Mackiewicz – Nie trzeba głośno mówić
- Hanna Malewska – Przemija postać świata
- Bolesław Miciński – Podróże do piekieł
- Czesław Miłosz – Trzy zimy
- Czesław Miłosz – Ocalenie
- Czesław Miłosz – Zniewolony umysł
- Czesław Miłosz – Rodzinna Europa
- Czesław Miłosz – Ziemia Urlo
- Sławomir Mrożek – Tango
- Wiesław Myśliwski – Widnokrąg
- Wiesław Myśliwski – Kamień na kamieniu
- Igor Newerly – Zostało z uczty bogów
- Zofia Nałkowska – Medaliony
- Zofia Nałkowska – Granica
- Marek Nowakowski – Raport o stanie wojennym
- Włodzimierz Odojewski – Zasypie wszystko, zawieje…
- Teodor Parnicki – Srebrne orły
- Jacek Podsiadło – Arytmia
- Julian Przyboś – Równanie serca
- Jan Polkowski – Cantus
- Edward Redliński – Konopielka (Creative Commons)
- Stanisław Rembek – W polu
- Tadeusz Różewicz – Niepokój
- Tadeusz Różewicz – Kartoteka
- Tadeusz Różewicz – Do piachu
- Jarosław Marek Rymkiewicz – Zachód słońca w Milanówku
- Jarosław Marek Rymkiewicz – Wieszanie
- Jarosław Marek Rymkiewicz – Rozmowy polskie latem roku 1983
- Bruno Schulz – Sklepy cynamonowe (domena publiczna)
- Bruno Schulz – Sanatorium pod klepsydrą (domena publiczna)
- Jerzy Stempowski – Eseje dla Kasandry
- Julian Stryjkowski – Austeria
- Jan Józef Szczepański – Przed Nieznanym Trybunałem
- Wisława Szymborska – Wołanie do Yeti (jest Wybór poezji)
- Wisława Szymborska – Ludzie na moście
- Marcin Świetlicki – Zimne kraje
- Julian Tuwim – Bal w operze
- Julian Tuwim – Sokrates tańczący
- Leopold Tyrmand – Dziennik 1954
- Stanisław Vincenz – Na wysokiej połoninie (Creative Commons – jest skan który czeka na opracowanie)
- Melchior Wańkowicz – Bitwa o Monte Cassino
- Aleksander Wat – Dziennik bez samogłosek
- Aleksander Wat – Mój wiek. Pamiętnik mówiony
- Kazimierz Wierzyński – Wiosna i wino
- Kazimierz Wierzyński – Czarny polonez
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Nienasycenie (domena publiczna)
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Pożegnanie jesieni (domena publiczna)
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy (domena publiczna)
- Józef Wittlin – Sól ziemi
- Stefan Żeromski – Przedwiośnie (domena publiczna)
Tam gdzie można zakupić e-booka podlinkowałem naszą porównywarkę. Jeśli z kolei książka dostępna jest w domenie publicznej (bezpłatnie) – Wolne Lektury lub Wikiźródła. W kilku przypadkach mamy licencję Creative Commons w wyniku publikacji w rządowym programie Udostępnianie Piśmiennictwa.
Wynik nie powala. Spośród 100 książek w wersji elektronicznej mamy zaledwie 38.
To znacznie mniej niż w przypadku literatury współczesnej. Przypomnijmy, że spośród 240 książek nominowanych w plebiscycie lubimyczytac.pl na książkę roku 2017, wersje elektroniczne miało aż 223 czyli 93%!
Wniosek jest więc jasny: nowości na czytniku przeczytamy, z klasyką znacznie gorzej.
Szczególnie, jeśli to klasyka zapomniana. W kanonie mamy autorów takich jak Bolesław Miciński, który zmarł w 1943 roku. To oznacza, że jego dzieła weszły już do domeny publicznej, ale… są tak kompletnie nieznane, że nikt ich dotąd nie zdigitalizował.
Wielkim nieobecnym w formie elektronicznej jest Czesław Miłosz. Co ciekawe, jakiś czas temu w e-booku wyszły „Poezje wybrane” w wydaniu Ossolineum, które nawet kupiłem, ale już… zdążyły zniknąć z księgarni. Nie rozumiem tego.
Jeszcze o kanonie
Listę najważniejszych książek ostatniego stulecia wybrało pięciu literaturoznawców, zaproszonych przez Trójkę: Krzysztof Dybciak, Maciej Urbanowski, Krzysztof Koehler, Dariusz Nowacki i Jarosław Klejnocki.
Znalazły się w niej bodaj wszystkie najważniejsze nazwiska polskiej literatury XX i początków XXI wieku oraz książki, bez których nie sposób sobie wyobrazić intelektualnego krajobrazu ostatniego stulecia takie jak: „Noce i dnie” Dąbrowskiej, „Transatlantyk” Gombrowicza, „Tango” Mrożka, pełna kolekcja najważniejszych tytułów Miłosza, Herberta, Iwaszkiewicza, Szymborskiej czy Herlinga-Grudzińskiego. Od skamandrytów po Świetlickiego i od Żeromskiego po Myśliwskiego. Na liście nie brakuje jednak dowodów, że literacki kanon wciąż ulega przewartościowaniu. Zaskoczeniem może obecność wśród najważniejszych książek stulecia pozycji mało znanych. Stało się tak np. z tego powodu, że ich autorzy mieszkali na emigracji, publikowali w niszowych wydawnictwach i nie mieli kontaktu z czytelnikami w kraju. Dziś czas nadrobić te zaległości.
Z samym wyborem można oczywiście dyskutować i pytać, dlaczego niektórych autorów nie ma, a inni są nadreprezentowani. Widać na przykład ciągłą dyskryminację fantastyki jako „rozrywkowego” gatunku, jeden tylko Lem się załapał.
Tak czy inaczej zachęcam do głosowania, na pewno da się wybrać tutaj sporo ważnych dla nas tytułów.
Podsumowanie
Podobnie jak mój przegląd lektur do podstawówki jak i do liceum – ta lista pokazuje największą słabość polskiego rynku e-booków. Jest nią mała liczba wznowień.
W wielu przypadkach to dziwi, bo mamy na liście Nałkowską, Różewicza, Borowskiego – to są wciąż lektury szkolne, to się na pewno sprzeda.
Paść musi oczywiście pytanie, jaki byłby potencjał komercyjny mniej znanych tytułów. Fakt, że literaturoznawcy umieścili na liście „najważniejszych dzieł” różnych pisarzy emigracyjnych nie znaczy, że jeśli zostaną wznowieni, to ktoś ich będzie kupował. Osobną sprawą może być samo ustalenie praw do danego dzieła. Jeśli ktoś zmarł kilkadziesiąt lat temu i ma wielu potomków, nie będzie to proste.
Ale to jest też obszar działania dla państwa. Przypomnę tu program „Udostępnianie piśmiennictwa”, który jak dotąd rozczarowuje, ale do powyższej listy trafiły z niego 3 tytuły, a przecież pasowałoby ze 30. Jeśli literaccy luminarze piszą „że czas odrobić te zaległości” – pierwszym krokiem jest dostępność nieznanej dotąd literatury.
Ciekaw jestem co sądzicie o tej liście – na co osobiście zagłosujecie.
No i którego tytułu z tego kanonu brakuje Wam najbardziej w formie elektronicznej? Zaglądają tu czasami wydawcy, może znajdą inspirację do wznowień.
Mnie cieszy, że Konwicki jest :)
dla mnie ta lista jest dramatycznie sztywna, jest za dużo dzieł z pierwszej połowy stulecia, tak jakby autorzy zatrzymali się na szkolnych lekturach.
część z nich współcześnie jest zupełnie nieznana, a brakuje ksiązek ważnych i popularnych.
To w końcu Trójka, w muzycznym Topie wszechczasów też sztywniactwo i „kiedyś to było”
Brak A. Szczypiorskiego, O. Tokarczyk, K. Orłosia. I już nie chodzi tylko o wersje cyfrowe, ale dobór tytułów. Dziwny wybór w przypadku Z. Kossak.
Czy literatura 100 lecia to tylko książki dla dorosłych? O dzieciach i młodzieży zupełnie zapomniano!
Gdzie Konopnicka, Nienacki, Niziurski, Halina Snopkiewicz, i mnóstwo innych …
Wiesz, wybierali specjaliści, psory, oni już w przedszkolu Szekspira czytali ;-P
Zwykle nie reaguję w internecie na takie zjawiska, ale tym razem mnie to jakoś ukłuło: Dlaczego tę listę sporządzili sami faceci? Czy w Polsce nie ma kobiet zajmujących się literaturoznawstwem? I nie chodzi mi bynajmniej o równouprawnienie etc.; po prostu tego typu listy są ciekawsze i pełniejsze, gdy w ich układaniu uczestniczą przedstawiciele obu płci (i w różnym wieku).
Też o tym pomyślałem, ale zwróciłem na to uwagę patrząc po tytułach, jakaś taka męska ta setka ;-)
Zamiast 3x Jarosław Marek Rymkiewicz powinno być coś bardziej współczesnego i feministycznego….
Jasne, Konopnicka ;)
Plebiscyty to zjawisko wysoce subiektywne ;) – najlepsza piosenka najlepszy film aktor aktorka celebrytka itp… warto byłoby poznać kryteria, którymi Panowie (sic! – absolutnie zgadzam się z przedmówcą – trzeba było zapytać nieco szerzej włączając w to Panie) się kierowali… oczywiste jest kryterium czasowe ale już reszta jest dla mnie niejasna… Nadreprezentacja literatury z początku okresu, niemal zupełny brak literatury lżejszego kalibru (chociażby wspomniana fantastyka…) ale podpisuje się w pełni pod postulatem p. Roberta – taka lista to wyśmienity obszar startowy dla jaśnie nam panujących Ministrów i Minister :) – każda forma krzewienia czytelnictwa (zwłaszcza klasyki) będzie krokiem naprzód… pytanie (nieco przewrotne): czy politykom i polityczkom zależy żeby naród przez nich rządzony miał szerokie horyzonty… ale to już zupełnie inna historia :)
PS: subiektywnie brakuje mi Pilcha Dehnela Szczygla i Stasiuka ze o fantastach i fantastkach ;) nie wspomne
Jakoś nie widzę nic z ostatnich 20 lat. Ktoś nam ukradł kawał niepodległości. ;)
I to teoretycznie tej „prawdziwej”, bez czerwonego dodatku.
Dlatego na tej liście dość kontrowersyjne są pozycje z czasów komunizmu. Niby ważne, ale… czytała je tylko elita intelektualna Warszawy, w podziemiu. Wydane oficjalnie wiele lat po wydarzeniach, bardzo mocno straciły na mocy. Więc nasuwa się pytanie. Dla kogo one były ważne, jak znała je garstka wtajemniczonych?
Z całego Lema tylko Solaris ?
Jak poprzednicy napisali, nic dla małych i młodszych.
Ech … „dobra lista” ?
Tokarczuk można nie lubić ale trochę sztuczne jest gdy się Ją pomija.
Głowackiego mi brakuje. Paru innych nowszych też. Moim zdaniem nadreprezentacja staroci.
Też mam wrażenie, że to jest raczej lista „pierwsze 60 lat niepodległości”.
Jak komuś się nudzi, to może zrobić zestawienie lat, w których wyszły te tytuły i wrzucić linka do google docs.
Czytałem to zestawienie ale szczęka opadła mi dopiero w okolicach literki P. No jak można było pominąć Jakuba Wędrowycza :D
Ładne zestawienie fantastyki zrobiła
niedawnoEsensja:https://esensja.pl/ksiazka/publicystyka/tekst.html?id=3304
To „niedawno” to 2010 rok, popatrz jak ten czas leci…
A „Smoczogóry” Szostaka dalej niedostępne.
Taaa. Zobaczyłem „wrzesień 2018”, nie zobaczyłem, że nie dotyczy tego artykułu.
Niestety przez te 8 lat nie pojawiło się chyba nic, co by namieszało na tej liście. No może Wegner i Majka, ale tak w okolicach trzeciej-czwartej dziesiątki ;-)
I osobiście dodałbym „Prawiek” Olgi Tokarczuk, ale to podobno nie fantastyka, a realizm magiczny.
Tak jak „Kraina Chichów”?
Znajoma mi to poleciła, jaką świetna fantastykę i taki lekki horror. Dodała, że lubi te gatunki.
Wyszło, że mamy mocno różniącą się definicję ;-)
Chyba tak, też uważam „Krainę Chichów” za fantastykę, bo niby czym się różni od „Amerykańskich bogów” Gaimana?
Jakbym musiał na siłę porównywać, „Prawiek” to trochę takie „Sto lat samotności”, tylko dzieje się u nas i jest lepiej napisane, bardziej poetycko. Więc pewnie niektórzy powiedzą że to gorzej.
Poza kilkoma pozycjami, zestawienie zachęcające niczym szkolna lista lektur.
Najważniejsze dzieła? A ile osób po nie sięgnie?
Zupełnie nie rozumiem: jak mogą księgarnie/wydawnictwa zaprzestać „wydawania” ebooków. Przecież to się nie starzeje ani nie zajmuje miejsca w magazynie…
Licencja na wydawanie jest na określony czas.
Ale Szulc vel Rymkiewicz, wierny syn Polski Ludowej i opozycjonista lat 80, to się znalazł tylko za peany dla obecnych rządów.
„Krew na fotelach tupolewa
Zmywana szlauchem o świtaniu
Jeszcze wam ona pieśń zaśpiewa
To będzie pieśń o zmartwychwstaniu”