W połowie kwietnia zwróciłem uwagę na to, że Amazon przywrócił do sprzedaży Kindle Keyboard. Trwało to niedługo, bo w ubiegłym tygodniku czytnik został wycofany i to ze wszystkich sklepów Amazona.
Aktualizacja z 5.08.2013: w sierpniu cena DX została ponownie obniżona – do 239 dolarów.
Dzisiaj wrócił kolejny weteran czyli… Kindle DX! Był on wycofany ze sprzedaży w październiku 2012, dwa tygodnie po tym jak obniżono jego cenę.
Teraz cena pozostała taka jak w momencie wycofania – $299. Z wysyłką i opłatami celnymi (tu poza VAT, wliczane jest także cło) płacimy $408, czyli ponad 1320 złotych. To cena w tym momencie kompletnie niekonkurencyjna wobec innych czytników 10-calowych, a za te pieniądze można mieć duży tablet Kindle Fire… Wielka szkoda, za $199 to byłby już niezły deal.
O czytniku parę razy pisałem:
- najpierw po kupnie: DX, korzystanie i PDF
- a potem po pół roku – porównałem go wtedy też z Onyxem M92, nagrałem też krótki film.
Nadal z niego korzystam, niemal wyłącznie do książek w PDF, które czyta się bardzo wygodnie, ale biorąc pod uwagę wysoką cenę oraz fakt, że technologicznie jest to wciąż starożytny Kindle 2 (ja wgrałem oprogramowanie z Kindle Keyboard), trudno ten czytnik dzisiaj polecać, chyba że jesteśmy fanatykami PDF, a inne modele dostępne na rynku nam nie odpowiadają.
Właśnie, a co do czytania PDF jeśli nie DX? Bo na kundlu już próbowałem, rozmiar dyskfalifikuje, no i brak kolorów. Myślałem o jakimś 10″ tablecie, sprawdzi się? Czego używacie? Bo coraz więcej gazet i technicznych książek jednak w PDF siedzi.
Polecam Onyx’a M92.
„Zamiast” to może za dużo, ale warto zainteresować się alternatywnym systemem dla Kindle – Duokanem. Opracowana jest wersja polska systemu i szeroki, polski podręcznik użytkownika.
„trudno ten czytnik dzisiaj polecać, chyba że jesteśmy fanatykami PDF”
Robercie, nie zgadzam się z Twoją opinią. Jeśli ktoś czyta PDFy sporadycznie a czytnika używa głównie w drodze, to rzeczywiście nie jest dobry wybór, bo jest duży i ciężki. Ale do czytania „stacjonarnego” jest po prostu idealny.
Mam Kindle Classic, który jest niezastąpiony w drodze do pracy i podróży. Ale w domu wszystko czytam na DX z uwagi na komfort czytania na dużym ekranie.
DX’a odradzałbym tylko przywiązanym do wrzucania ebook’ów przez WiFi. Mamy do dyspozycji tylko 3G i nawet do treści dostarczanych przez Amazona bezpłatnie nie jest to zwykle dobra opcja, bo np. Politykę dostaje się w wersji z mocno zubożoną grafiką.
To jest moj najlepszy Kindle. Na Kindle Fire nie moge czytac i sluchac gazet, magazynow i blogow. Mialem dwa Kindleki Fire i dalem je jako prezent dla rodziny. Sam zostawilem sobie Kindle DX.
Jestem posiadaczem Kindle DX, i właśnie za wielkość ekranu go cenię. Książki czyta się wygodniej, niż na mniejszych ekranach. Wiele osób starszych, które widziało mojego Kindle’a stwierdziło, że urządzenie im się bardzo podoba (z wyraźnym zaznaczeniem że lepszy duży ekran niż ten mały – pokazywałem dla porównania Classica), jeszcze do tego jak pokazałem że można zmieniać wielkość liter… Tylko ta cena… :(
Ja mam kindle DX i classic. O ile mały jest dobry w podróży i pracy to ja i moja narzeczona wolimy czytać na dużym ekranie DXa zwykle książki w formacie mobi. Zatem DX to nie tylko PDFy.
No właśnie. Powiedziałbym nawet, że DX to nie tylko PDFy, ale jeśli PDFy to tylko DX.
Kiedy test Nooka panie Robercie?
Nie chce mi się teraz szukać oficjalnej deklaracji w starych wpisach, ale generalnie wtedy, gdy będzie oficjalnie dystrybuowany w Polsce.
Amazon obniżył cenę do 239$. Niestety, to wciąż za drogo dla mnie… Pozdrawiam!
O proszę. To oznacza $331 z przesyłką i podatkami czyli ok. 1050-1100 zł. Powiedziałbym, że poziom konkurencyjny dla innych modeli, szczególnie jeśli odważymy się wgrać oprogramowanie z Keyboarda.