Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Wielki słownik angielsko-polski dla Kindle zaktualizowany! Wersja z Ebookpoint ma 175 nowych haseł i sporo innych zmian

Parę dni temu ukazała się nowa wersja Wielkiego słownika angielsko-polskiego dla Kindle!

Słownik wrócił do sprzedaży w styczniu tego roku i dostępny jest w Ebookpoint. Jeśli go tam kupiliście, to mogliście dostać e-mail z informacją o aktualizacji.

W artykule są linki afiliacyjne.

Co się zmieniło?

W opisie zmian znajdziemy następujące kwestie:

  • Wprowadzono oznaczenia nowej relacji semantycznej między parami wyrazów różniących się rodzajem, →m i →f (np. „girl” →m „boy”)
  • Wyrazy hasłowe będące homografami (np. „go” jako rzeczownik i czasownik) są teraz jednolicie rozróżniane numerami w indeksie dolnym (np. go1)
  • Uporządkowano około stu grup synonimów zawierających duplikaty.
  • Zmodyfikowano 182 hasła
  • Usunięto 74 hasła
  • Dodano 175 haseł
  • Przeniesiono 84 hasła
  • Przeniesiono do podhasła lub przypisano jako wariant 294 hasła:
  • 38 zmian w wymowie, usunięto też duplikaty wymowy

Wśród nowych słów mamy m.in. clickbait, compère, ghosting, hangry, sparrowhawk, wiretapping. Szczególnie lubię słowo „hangry”, bo jak jestem głodny, to jestem zły. 🙃

Nie jest to więc jakaś rewolucyjna zmiana, biorąc pod uwagę, że słownik ma 1,8 miliona wyrazów i 200 tysięcy definicji, ale całkiem możliwe, że często korzystając ze słownika, na nią traficie.

Autorzy słownika (prof. Dariusz Jemielniak i prof. Marcin Miłkowski) tak zachęcają do zakupu.

Nasz słownik jest nie tylko gigantyczny, ale również dynamiczny. Jego zasoby będą rozwijane i uzupełniane. W obecnej wersji, z października 2024, poprawiono już ponad 11 tysięcy haseł w porównaniu do poprzedniej aktualizacji w styczniu 2022 roku. Planujemy dalszą pracę nad tym słownikiem, a kolejne wersje będą dostępne bezpłatnie dla wszystkich nowych nabywców z księgarni Ebookpoint. Obecna wersja jest pierwszą aktualizacją od czasu wprowadzenia słownika do sprzedaży w tej księgarni.

Więcej o tym słowniku pisałem w styczniu.

Parę kwestii praktycznych

Jak wgrać poprawioną wersję na czytnik Kindle? Plików MOBI nie wyślemy już bezprzewodowo, trzeba więc „po staremu” – podłączyć czytnik do komputera i przegrać plik po kablu do folderu „documents”.

Jeśli macie poprzednią wersję słownika, to najlepiej będzie nadpisać plik, bo w innym przypadku przy wyborze słownika będziecie widzieli… dwa.

A jeśli poprzednią wersję słownika kupowaliście w Amazonie, najlepiej usunąć ją z listy książek („Remove download”), wtedy pozostanie w chmurze. Od premiery w 2014 w Amazonie zaszło w nim sporo zmian, tak więc warto nabyć nową wersję.

Swoją drogą, Ebookpoint to chyba wciąż jedyna księgarnia, która informuje o nowych wersjach książek, co się bardzo chwali. Takie aktualizacje nie zdarzają się często (dostaję parę wiadomości w roku), ale jest to bardzo przydatne.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

7 odpowiedzi na „Wielki słownik angielsko-polski dla Kindle zaktualizowany! Wersja z Ebookpoint ma 175 nowych haseł i sporo innych zmian

  1. Athame pisze:

    „…biorąc pod uwagę, że słownik ma 1,8 miliona wyrazów i 200 tysięcy definicji…”

    Dużo ważniejsza jest liczba zindeksowanych haseł, a tych jest zaledwie połowa tego co np. w BuMaTo, czyli około 80 tys. Jak już kiedyś pisałem, pokrycie leksykalne zbyt małe, żeby pomogło mi przy czytaniu po angielsku. Jak już natrafiam na niezrozumiały fragment, gdzie rozszyfrowanie dwóch czy trzech słów coś by mi rozjaśniło, to w tym słowniku nie ma definicja żadnego z nich.

    0
  2. Ivanhoe pisze:

    Bezkonkurencyjny jest kindlowy Oxford. Wyjątkowo trafiam na hasło, którego nie ma w tym słowniku. Teraz na przykład czytam e-booka o historii kolei w USA i jest wszystko, a przecież występują w książce określenia kolejowe z XIX wieku.

    1
    • KPL pisze:

      Moim zdaniem w codziennym użytkowaniu lepszy od Oxforda jest kindlowy amerykański Merriam-Webster (bardziej przejrzysty, wymowa do KAŻDEGO słowa i liczne praktyczne przykłady użycia w zdaniach).

      2
    • TX pisze:

      Domyślny słownik Oxford rozczarowuje, jeśli chodzi o brak wymowy (jest tylko przy niewielkiej części słów).

      1
  3. WojtekTM pisze:

    Zachęcam wszystkich czytelników Świata Czytników do kliknięcia linku „Z chęcią przeczytam książkę w języku polskim” na stronie Helionu, przy „Wielkim słowniku angielsko-polskim dla Kindle zaktualizowanym!” :)

    1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.