Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

TOP 30 Świata Czytników – grudzień 2015

top30-grudzien

W grudniu najpopularniejszym tytułem w naszej porównywarce była znów powieść Pauli Hawkins. 

Oto bieżące zestawienie.

MiejscePoprzednioTytuł i autor
11Dziewczyna z pociągu – Paula Hawkins
222Pogromca lwów – Camilla Läckberg
34Co nas nie zabije – David Lagerkrantz
43Księgi Jakubowe – Olga Tokarczuk
58What if? A co gdyby? . Naukowe odpowiedzi na absurdalne i hipotetyczne pytania – Randall Munroe
62Metro (Tom 3). Metro 2035 – Dmitry Glukhovsky
75Uległość – Michel Houellebecq
817Ferdydurke – Witold Gombrowicz
96Ja, Inkwizytor. Kościany Galeon – Jacek Piekara
1011Wszystko da się naprawić – Zbigniew Lew-Starowicz
1113Więcej krwi – Jo Nesbø
12NSześć światów Hain – Ursula K.Le Guin
1310Życie na pełnej petardzie – ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka
1417Grey. „Pięćdziesiąt twarzy Greya” oczami Christiana – E L James
1518Idź, postaw wartownika – Harper Lee
1626Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego – Wojciech Sumliński
17Wiedźmin (Tom 1) Krew Elfów – Andrzej Sapkowski
189Rękopis znaleziony w Saragossie. Nowe tłumaczenie ostatniej wersji autorskiej z 1810 roku – Jan Potocki
19NGod Hates Poland – Michał R. Wiśniewski
202313 pięter – Filip Springer
2120Ścieżki północy – Richard Flanagan
2225Pochłaniacz – Katarzyna Bonda
23NCzas pokaże – Anna Ficner-Ogonowska
2412Historia powszechna. Starożytność – Adam Ziółkowski
257Tron z czaszek. Księga 2 – Peter V. Brett
2628Igła – Ken Follett
27NPsychologia relacji, czyli jak budować świadome związki z partnerem, dziećmi i rodzicami – Mateusz Grzesiak
28NStryjeńska. Diabli nadali – Angelika Kuźniak
2919Biblia: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (Biblia Warszawska)
30NBazar złych snów – Stephen King

O rankingu:

  • Popularność w wyszukiwarce jest wypadkową kilku czynników: tego co sami wpisujecie, tego, do czego linkuję na blogu, a także wejść z Google. Ale to ostatecznie czytelnicy „głosują kliknięciami”.
  • Nie ma w Polsce rankingu sprzedaży książek elektronicznych, obejmującego wszystkie najważniejsze księgarnie. Dlatego popularność e-booków musimy oceniać w inny sposób.
  • Bieżący ranking TOP 30 znajdziecie na stałe w porównywarce – jest on aktualizowany raz dziennie.

Uwagi do zestawienia z grudnia:

  • Nuda, nic się nie dzieje. :-) Grudzień jest dla wydawców miesiącem „zbierania śmietanki”, a nie wielkich premier. Dlatego czołówka wygląda niemal identycznie, jak miesiąc temu, jedynym zaskoczeniem jest powrót popularności powieści Läckberg.
  • Najwyżej i to zasłużenie zadebiutował zbiór kilku powieści Ursuli Le Guin czyli Sześć światów Hain.
  • I znowu wyjdzie, że trolluję sam siebie, bo w TOP 30 książek w porównywarce e-booków jest… 28! Miesiąc temu wspominałem o wyrzuceniu przez wydawcę Gombrowicza. Z początkiem stycznia z księgarni (Publio i CDP) zniknęły powieści z cyklu wiedźmińskiego – to akurat zapowiadałem i do tego mogliśmy się przygotować. Znów smutne.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

18 odpowiedzi na „TOP 30 Świata Czytników – grudzień 2015

  1. bartomeusz pisze:

    A gdzie ”Poza Sezonem” Horsta??!!

    0
  2. J. pisze:

    Nie rozumiem fenomenu „Dziewczyny z pociągu”. Książka jest strasznie przeciętna, by nie powiedzieć kiepska. Chyba, że każdy chce się przekonać na własnej skórze.

    0
    • pioterg666 pisze:

      No np. ja chciałem i się przekonałem :-) Spodziewałem się, że może będzie lekko nudna, ale nie spodziewałem się, że będzie tak beznadziejna ogólnie.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      To pytanie pada ostatnio niezmiennie, gdy w centrum uwagi pojawia się ta książka. :-)

      0
    • bartolinio pisze:

      a mi tam się podobała ;)
      w takim razie co polecacie „godnego” w tym gatunku?

      0
    • Grzegorz pisze:

      Pewnie dobrze wygląda na zdjęciach na fejsbuczku, co bardzo często tłumaczy wyniki sprzedaży niektórych tego typu „dzieł”.

      0
      • pioterg666 pisze:

        Komentarz z serii „Nie znam się, ale napiszę.” Rzekomo nie posiadasz Facebooka (dla jasności ja też nie), nie czytałeś książki, a zabierasz głos w dyskusji. Może jednak wbrew temu co piszesz potrzebowałbyś czasem spotkać się z jakimiś ludźmi w wolnym czasie i z nimi porozmawiać?

        0
        • Grzegorz pisze:

          Nie zaprzeczysz chyba temu, że znaczna część wyników sprzedaży masowych hitów (kryminały, thrillery, literatura obyczajowa) wynika z ich lansowania w mediach społecznościowych, tradycyjnych, na tzw. blogach czytelniczych (czyli słupach reklamowych) oraz w „topkach sprzedaży” w popularnych sieciowych sklepach. Użyłem skrótu myślowego, który zresztą trafnie obrazuje poruszoną kwestię.

          I prosiłbym o nie sprowadzanie rozmowy do kwestii prywatnych. Pozdrawiam.

          0
          • pioterg666 pisze:

            Temu co napisałeś teraz nie zaprzeczę. Poprzednia wypowiedź to było zupełnie co innego niż skrót. Pisałeś o lansowaniu siebie danym „hitem”, to zupełnie dwie różne sprawy. Za prywatę przepraszam-nie sądziłem że może Cię to urazić, skoro sam dobrowolnie pisałeś o tym tu na blogu, niejako nawet chwaląc się tym faktem. Ale ok, tego tematu nie było. Udanej wolnej środy :-)

            0
            • Grzegorz pisze:

              Lansowanie siebie hitem jest (mimowolnie) jednym z elementów nabijania popularności bardzo wielu słabych, ale „głośnych” książek. Śmiem twierdzić, że obecnie wiralowatość jest czynnikiem decydującym o sprzedaży tychże tytułów, co znacznie ułatwia oraz obniża koszty samych akcji reklamowych. A „Dziewczyna z pociągu” nadaje się do tego wręcz idealnie, zwłaszcza jak zobaczy się slogan reklamowy na przedniej stronie okładki. Do tego wystawka w Empiku, kilka selfiaczków i sprzedaż rośnie.

              Swoją drogą dalej śmieszy mnie jak przypominam sobie masowe robienie sobie zdjęć z dwoma tomami „Antologii 100/XX”. Ciekawe ile osób, które kupiły te pustaki przeczytało przynajmniej połowę zawartych w niej tekstów. Czy to podobna sztuka dla sztuki jak chodzenie z pierwszym wydaniem „Ulissesa” (niebieska okładka?) w czasach PRL-u.

              Zaczytanej środy :>

              0
    • Bociek pisze:

      Napisałeś swojego posta o 19:38, a ja mniej więcej o 19:30 zdecydowałem się na tą książkę. No cóż, oby nasze gusty się nie pokrywały :/

      0
    • ren pisze:

      Mnie też zawiodła. I też nie umiem jej sklasyfikować

      0
      • Monika pisze:

        Była trochę nudna, trochę infantylna, ale założyłam, że po prostu nie jestem czytelnikiem, dla którego pisała autorka. Być może piętnaście lat temu by mi się spodobała.

        0
  3. pawbuk6 pisze:

    Niestety, ostatnio zawiodłem się aż na trzech pozycjach z TOP10 – chronologicznie, na „Uległości”, „Metrze 2035” i na „Dziewczynie w pociągu”.
    Wszystkie wg mnie infantylne i lansowane na wszelkie możliwe sposoby w mediach społecznościowych i blogach.
    Jeśli chodzi o „Uległość”, to nastawiałem się na coś zbliżonego do „Roku 1984”. Niestety, Houellebecq mistrzem pióra nie jest i wręcz zmusiłem się do skończenia jego „dzieła”. Na pewno nie zapadnie mi w pamięć jak ksiażka Orwella.
    „Metro 2035” jest chaotyczne, naiwne, nie ma w ogóle klimatu poprzednich części. Miałem wrażenie, że zostało napisane na siłę. Nie tego spodziewałem sie po autorze genialnego Metra 2033.
    „Dziewczynę z pociągu” skończyłem wczoraj i o ile szybko sie ją czytało, o tyle mam wrażenie, że to powieść dla nastolatek. Kilkoro głównych bohaterów, a wszyscy niezwykle infantylni w swoich zachowaniach – może by to przeszło, gdyby chodziło o młodzież gimnazjalną, ale nie o 35 latków.
    Teraz biorę się za Kościany Galeon i już sie boję, że kolejny raz sie rozczaruję :D

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.