Magazyn Literacki KSIĄŻKI co miesiąc publikuje listę bestsellerów. Sprawdzamy, które książki są już w wersji elektronicznej.
Poprzednie edycje rankingu przyjęliście pozytywnie, będę więc starał się je powtarzać co miesiąc. Oto lista z numeru #194, którego ściągniemy bezpłatnie z Virtualo.
Linki prowadzą do porównywarki Świata Czytników.
I oto wnioski:
- Podobnie jak w ubiegłym miesiącu 19 z 30 bestsellerów posiada wersje e-bookowe.
- W przypadku jednej książki, która była miesiąc temu w zestawieniu (Krok do szczęścia) pojawiła się wersja e-bookowa.
- Aż w 8 przypadkach wyłącznością na e-booka dysponuje jedna księgarnia – sześć razy Woblink i po razie Publio oraz Ebookpoint.
- Musierowicz, Grochola, Chmielewska, Nurowska, Rosicka-Jaczyńska, Stachniak – z brakiem e-booków mają najczęściej problem polskie autorki… Czy to dziwnie pojęty tradycjonalizm? Panie Gutowska-Adamczyk i Kalicińska są z kolei na e-booki bardzo otwarte.
Co warto wiedzieć o rankingu:
- „Magazyn Literacki KSIĄŻKI” to miesięcznik poświęcony rynkowi wydawniczemu i księgarskiemu, skierowany do wszystkich miłośników książek, księgarzy, bibliotekarzy, wydawców i dystrybutorów.
- Magazyn można pobrać bezpłatnie w formacie PDF z Virtualo, albo poczytać online w serwisie ISSUU.
- Zestawienie powstaje na podstawie wyników sprzedaży w ponad 300 księgarniach całego kraju, w tym w sieciach: Empik, Matras, regionalnych Domach Książki. Pod uwagę brane są wyniki sprzedaży z 30 dni.
- Ranking odzwierciedla sprzedaż w październiku, dlatego jest trochę opóźniony w stosunku do tego, co widzimy dzisiaj w księgarniach.
- Zgody na publikację rankingu udzieliła mi Pani Ewa Tenderenda-Ożóg z Biblioteki Analiz, która wydaje Magazyn, za co serdecznie dziękuję.
Z podanych w spisie książek mam zakupionych 9 z czego tylko jedną w papierze :).
Papierowe wydania fajne są ale może jakiś wydawca wyjaśniłby mi rozsądnie dlaczego obecnie jak się wznawia jakąś książkę to jest ona 2 albo 3 razy grubsza niż to samo wydanie sprzed kilku/kilkunastu lat? A nowe są w ten sam sposób nadmuchiwane? Rozumiem że na czymś co ma 500 stron łatwiej przyczepić cenę 49,90 niż na tej samej treści zmieszczonej na 250 stronach, ale ja przez to przestałam kupować książki papierowe bo mi się nie mieszczą już ani w domu ani w piwnicy.
Co do nadmuchanych książek w wersji papierowej zgadzam sie z tobą w 100 %. Do szału doprowadza mnie kiedy otwieram książkę a tam stona zadrukowana w stopniu niemal minimalnym. Ja rozumiem że marginesy są potrzebne, i to z każdej strony , tylko po jakiego czorta te marginesy mają po 4 centymety. W ten sposób nie sztuka zrobić z książki 200 stronicowej przy zwykłych marginesach, książke 500 stronicową z marginesami gigantami :)
Pani Stachniak to raczej kanadyjska pisarka urodzona w Polsce, bo podobnie jak Joseph Conrad, który raczej nie jest uznawany za polskiego pisarza, pisze po angielsku.
A co do reszty pisarek, to myślę, że to naprawdę tradycjonalizm, obawa przed piractwem.
Czy ktoś myślał o Musierowicz na czytnik?
Myślałem, że w tym roku żona dostanie już e-booka do kolekcji, a tak – znowu papier…