Promocje noworoczne króciutkie i spóźnione z przyczyn oczywistych. :)
Woblink -11 zł
Kod „NOWYROK” do Woblinka. Obniża on ceny wszystkich e-booków, które nie są w innych promocjach o 11 zł, maksymalnie do 14,90 zł.
Działa więc podobnie jak kody z Bumeranga (ale daje o złotówkę więcej) i najbardziej opłaca się przy książkach w cenach ok. 25-28 złotych.
KAC w Publio
Krótka Akcja Czytelnicza w Publio – 99 e-booków do 45% taniej, tylko 1 i 2 stycznia.
Mag -50%
Cała oferta wydawnictwa MAG o 50% taniej w Virtualo, tylko 1 i 2 stycznia.
SF z Maga -60%
Science Fiction z wydawnictwa MAG o 60% taniej w swiatksiazki.pl do 7 stycznia. M.in. Stephenson i Mitchell. A zatem dla niektórych tytułów oferta ta będzie lepsza niż Virtualo.
Idzie Mróz
Starsze książki Remigiusza Mroza z Czwartej Strony do 50% taniej w Woblinku. Do 3 stycznia.
REBIS do -50%
REBIS do 50% taniej w sklepie noworocznym Virtualo, do 11 stycznia.
Pozostałe promocje w archiwum, a o północy… No, wiecie już na co czekać. :-)
Jakby ktoś polował seria Michaela Cobleya Ogień ludzkości (Ziarna Ziemi, Osierocone światy, Wschodzące gwiazdy) w tej samej księgarni w papierze taniej za niecałe 7zł… :)
Ta promocja Woblinka to taka dziwna jest.
Z konkurencyjnej porównywarki wszedłem, żeby obejrzeć pare interesujących mnie książek i w każdym przypadku cena w woblinku była o 8-10 pln wyższa niż gdzie indizej …
W księgarni MUZA http://muza.com.pl wszystko obniżone o 50%… Również ebooki. Co skutkuje tym, że wiele pozycji tego wydawnictwa ma tam najniższe historycznie ceny, np. Trylogia „Władca pierścieni” za 30 zł :)
http://muza.com.pl/fantastyka/1593-wladca-pierscieni-ebook-9788377584552.html
Dzięki za informację :) Już skorzystałam z promocji :)
Dzięki bardzo za informację. Kupiłem Władcę.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zyczenie mam jedno, dla Roberta, cztelnikow bloga i dla siebie: VATu jak za papier.
Lepiej VAT równy 0 (słownie: zero).
Tak wchodzę tutaj raz za czas i zastanawiam się:
1. Czy ebooki w normalnej cenie ktoś w ogóle kupuje? W Woblinku przecież zawsze jest bumerang. Jak ktoś jest napalony na jakiś konkretny tytuł zawsze może ustalić alert cenowy w którejś porównywarce.
2. Jaki jest sens gromadzić ebooki na przyszłość? Codziennie się znajdą jakieś promocje, jak ktoś łyka po beletrystykę, to raczej nie ma problemu żeby coś znaleźć, w przypadku bardziej specjalistycznej literatury zapewne będzie inaczej. Kupujac na zapas robimy „kupkę”, której nigdy nie ogarniemy. W praktyce po jakimś czasie jak już zebrałem kilkadziesiat(a może nawet kilkaset, mam trochę bałagan w tym) pozycji „na kiedyś” kupuję zwykle(są wyjątki) tylko wtedy jeżeli JUŻ TERAZ chcę to przeczytać. Jak ma leżeć „na lepsze czasy”, a mam pozycje w podobnym klimacie/z podobnego gatunku odłożone, to olewam. Po prostu doszło w pewnym momencie do sytuacji, że mógłbym równie dobrze kupować nówki po premierowej cenie pozycji które faktycznie czytałem i wyszłoby mnie to zdecydowanie taniej niż kupowanie na promocjach książek, których i tak w dużej mierze nie ruszam ;). Jak ktoś ma jeszcze dobrą higienę organizacji ebooków to pół biedy, ja do dzisiaj nie wiem czy sobie wszystko z ebooki.allegro.pl wrzuciłem gdzie trzeba zanim przestali istnieć na dobre, raczej tak ale pewności nie mam, bo to było kawał czasu temu ;).
Faktycznie macie tak, że potraficie kupować na tych promocjach i w miarę sensownie to konsumować, czy się jednak zapędzacie i cieszycie z obrazków na wirtualnej półce? ;)
> Jaki jest sens gromadzić ebooki na przyszłość?
Taki, że licencje się kończą i ebooki znikają z oferty.
Jaki jest sens gromadzić ebooki na przyszłość?
Wiesz co, tak patrzę na listę swoich e-booków, na półki w księgarniach i w calibre i… też się nad tym zastanawiam. ;)
Jakbym nie robił zapasów to albo czytałbym to, co jest akurat w promocji, a często są to same śmieci bo dobre promocje na niektóre wartościowe wydawnictwa są raz na kilka miesięcy, albo płaciłbym ceny niepromocyjne, moim zdaniem oderwane od rzeczywistości.
A tak mam duży zapas, w którym coraz mniej mi brakuje i zaczynając lekturę mam szeroki wybór zarówno z wysokiej jakości beletrystyki jak i najróżniejszej literatury faktu.
„2. Jaki jest sens gromadzić ebooki na przyszłość? Codziennie się znajdą jakieś promocje, jak ktoś łyka po beletrystykę, to raczej nie ma problemu żeby coś znaleźć, w przypadku bardziej specjalistycznej literatury zapewne będzie inaczej. Kupujac na zapas robimy „kupkę”, której nigdy nie ogarniemy. ”
1. kończą się licencje – ja żałuję, że nie kupiłem „Wszystkich ludzi prezydenta”
2. a jeśli chodzi o „kupkę” . Moja matematyczka z podstawówki powiedziała kiedyś „będziecie używali może 10% tego co się nauczycie na studiach. Ale nie wiadomo których 10%”
I tu jest coś podobnego. Ja już nie liczę na to, że przeczytam wszystko co kupiłem. Ale wolę mieć wybór.