Do firm świętujących stulecie niepodległości Polski dołączyło Legimi z ciekawą ofertą na polską literaturę współczesną.
Ze specjalnej strony legimi.pl/niepodlegla pobrać można jednego wybranego e-booka/audiobooka z podanej listy. Jest Tokarczuk, Miłoszewski, Mróz, Twardoch, Bieńczyk, Grzegorzewska, albo Witkiewicz.
Wygląda to tak: podajemy kod „100lat”, następnie wybieramy książkę, logujemy się na nasze konto Legimi – i książka trafi na naszą półkę.
Oczywiście – jeśli wykupiliśmy abonament Legimi – to i tak do tej książki mamy dostęp, z dwiema różnicami:
- książka będzie dostępna na półce również po zakończeniu abonamentu
- zdaje się, że w przypadku większości tytułów jest też audiobook (który w przypadku abonamentu mamy tylko w najwyższej opcji bez limitu).
Działa to trochę podobnie jak darmowa książka z akcji promocyjnej z Paczkomatami. Ważne jest ograniczenie – tylko jeden tytuł.
A jak przeczytać darmową książkę z Legimi?
Książki pobierać można do końca roku, a czytać i słuchać – bezterminowo w aplikacjach Legimi, dostępnych na smartfony i tablety z systemami iOS i Android, wybrane modele czytników PocketBook i inkBook oraz komputery z Windows 8 i 10.
Pogrubiłem to, co nas najbardziej interesuje – jeśli zsynchronizujemy swoją półkę w aplikacji na InkBooka lub PocketBooka – książka się pojawi.
Książki nie da się natomiast przeczytać na Kindle – bo tam jest inny mechanizm synchronizacji, który działa wyłącznie, jeśli mamy wykupiony abonament.
Inną ciekawostką jest to, że na urządzeniach z Androidem (to jednak nie dotyczy InkBooków), można korzystać z nowego fontu Brygada 1918. Zaprezentowany został w maju tego roku i jest cyfrową wersją kroju z roku 1928, zaprojektowanego prawdopodobnie przez Adama Półtawskiego na 10-lecie niepodległości Polski.
Czcionkę można jednak pobrać ze strony prezydent.pl, tak więc jeśli ktoś chce na swoim czytniku korzystać z historycznego kroju, może sobie wgrać pliki na czytnik. Od paru miesięcy możliwe jest to znów na Kindle.
Wybór Tokarczuk jako przedstawiciela literatury Polskiej i to jeszcze na święto niepodległości brzmi jak kiepski żart albo prowokacja.
Ilu ludzi tyle opinii.
Bardzo dobry wybór.
Pewnie użytkownikowi d1mariusz autor Piekara lepiej by podpasował.
Ale to jest jakaś masakra. Na FB komuś nie podoba się Twardoch, tutaj Tokarczuk.
Więc może skomentuję: to są autorzy polscy, piszący po polsku, a że nie zawsze piszący rzeczy z którymi każdy się zgadza, to wynika z wolności (również słowa), o którą nasi przodkowie walczyli.
Zaś lista autorów do wyboru jest całkiem spora.
„Moja racja jest mojsza” – Dzień Świra w pełnej krasie na ta nasza listopadowa uroczystość…
A Twardoch nie jest przypadkiem w szefostwie RAŚu?
Każdy może sobie pisać, ale nie koniecznie każdy powinien być wyróżniany w takim dniu.
Chodzi Ci o to że jest, czy o to, że treści zawarte w „Król’u” propagują autonomię regionu śląskiego? Już pomijam że książek jest kilka, po prostu wybierz inna :)
Dlaczego? Śląsk to nie Polska? Słyszałeś o powstaniach śląskich?
Dokładnie o to chodzi. Słyszałam i nawet w mojej najbliższej rodzinie były osoby, które w nich walczyły. Walczyli, żeby Śląsk był polski a RAŚ chce odłączenia Śląska od Polski. Czasem nie sposób oddzielić przekonań autora od jego książek.
OK, nie żebym był ekspertem, a i jestem zupełnie skądinąd, ale pierwsze słyszę, że chcą odłączenia Śląska od Polski.
A Twardoch napisał bardzo dobrą moim zdaniem książkę o stosunkach polsko-niemieckich: „Wieczny Grunwald”. Może odrobinę przekombinowaną, ale to w sumie zaleta.
Nie przeczę, że są dobre – nie czytałam, choć się przymierzam. Jednak wciąż jakoś inne książki wygrywają ten wyścig ;)
A tu coś więcej na ten temat (to nie fakty, tylko publicystyka, ale jednak): https://dziennikzachodni.pl/wrozenie-ze-slaska-autonomia-2020-przylaczenie-do-niemiec-itd/ar/902258
Dwukrotnie przeczytałem podlinkowany felieton i przepraszam, ale naprawdę nie wiem o co w nim chodzi. :-)
W zamian polecam teksty Twardocha na Onecie, choć polecam czytać ze zrozumieniem. Bo oburzeni jego „pie***l się Polsko” albo nie przeczytali, albo nie zrozumieli co i dlaczego napisał.
Przyznam że nie siedzę w temacie RAŚ i wiedzę czerpię z gazet, internetu i wikipedii, gdzie piszą tak:
„Jednym z głównych postulatów RAŚ jest przeprowadzenie szerokiej reformy państwa, polegającej na przekształceniu Rzeczypospolitej Polskiej w państwo regionalne. Celem tego stowarzyszenia jest doprowadzenie do autonomizacji Śląska na skutek takiej reformy państwa[2]. RAŚ odżegnuje się od poglądów separatystycznych[2] – zdaniem tego stowarzyszenia szeroka autonomia w ramach Rzeczypospolitej Polskiej jest najkorzystniejszą formą funkcjonowania dla Śląska.”
To możesz przybliżyć jakiej literatury jest przedstawicielem?
Dotychczas uważałem, że do literatury polskiej zaliczamy książki napisane w języku polskim.
A pisanie z błędami ortograficznymi („literatury Polskiej”) ośmiesza autora…
Porównywałem raczej wysoce subiektywne kryteria doboru oskarżonych. No i bezkresną wiarę w słuszność własnych przekonań.
Na stulecie to coś z zapomnianych pisarzy stulecia, coś z rozsławiających kraj i coś z historii, ot na przykład taki zestaw:
Władysław Kozaczuk – W kręgu Enigmy
Teodor Parnicki – Srebrne orły
Karol Bunsch – Bracia
Zbigniew Nienacki – Dagome iudex
Ferdynand Ossendowki – Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów. Konno przez Azję Centralną
Sławomir Goworzycki – Tamtego lata. Zatajona historia Polaków
Grażyna Jonkajtys-Luba – Was na to zdies’ priwiezli, sztob wy podochli
Jacek Komuda – Czarna szabla
Władysław Jan Grabski – Saga o Jarlu Broniszu
Janusz Meissner – L-jak Lucy
Andrzej Sapkowski – Wiedźmin
A Wy co byście na taką listę wrzucili?
A mi się przypomniało, że „Dywizjon 303” Fiedlera wciąż nie ma wersji elektronicznej. Wiem, że o II WŚ, ale Szkoła Orląt powstała w 1925 roku.
Bunscha też bym poczytał, też „Dzikowy skarb”, wiele dobrego słyszałem, ale do wyboru mam żółte i rozpadające się egzemplarze z biblioteki.
stulecie niepodległości Polski
Przed rozbiorami Polska była niepodległa przez prawie 1000 lat!
To jest Święto Odzyskania Niepodległości!
To fakt. :) Ale chyba nikogo ten skrót myślowy nie wprowadzi w błąd.
Skoro wielu nie wie jaka pieśń jest naszym hymnem, to i w to uwierzą.
Jak zwykle użytkownicy Kindle są dyskryminowani przez Legimi…
Mnie też to boli, bo Bieńczyka bym przytulił :)
Jeśli książkę można pobrać do końca roku, to takiej już pobranej na Kindle nie da rady wrzucić?
A nie, przepraszam, na dysk nie można pobrać. To jednak chodzi o pobranie w aplikacji.
„Jak zwykle użytkownicy Kindle są dyskryminowani przez Legimi…”
Nieprawda, użytkownicy Kindle są dyskryminowani przez Amazon poprzez zamkniętą architekturę…
Chciałbym nieśmiało zauważyć, że Amazon nie sprzedaje swoich czytników Polakom, to Polacy kupują Kindle w Amazonie, więc trudno tu mówić o dyskryminacji. A jeśli chodzi o Legimi, to jakość serwowanych przez nich treści pozostawia wiele do życzenia, niezależnie od czytnika na jakim się próbuje je konsumować, choć samą ideę popieram i czekam na poprawę w przyszłości.
Z jednej strony, skoro Amazon sprzedaje swoje czytniki jasno komunikując ich ograniczenia to trudno nazywać to 'dyskryminacją’.
Z drugiej strony, ja na swoim czytam książki, a nie 'konsumuję treści’.
*
„Z drugiej strony, ja na swoim czytam książki, a nie ‚konsumuję treści’.”
W obecnych czasach bardzo się to chwali. Nie przejmuj się więc definicjami i dalej czytaj książki :-)
Tu dyskusje o pani Tokarczuk,a o błędzie w tekście nikt nie pisze :)
Pobrać kogo? co? Pobrać jeden wybrany e-book/ audiobook.
Zabawnie wygląda wytykanie błędów przez kogoś, kto tak mocno olewa interpunkcję przez co ciężko się czyta taki komentarz.
Wow Legimi, +1000 punktów w wizerunku i nastawieniu do firmy!
A co do powyższych komentarzy… powiem tylko: wstyd, rodacy. Tokarczuk jest tu akurat na swoim miejscu. Nie tylko pisze po polsku i rozsławia swój kraj lepiej niż cała reszta, o czym Booker świadczy najlepiej, ale przede wszystkim „Księgi Jakubowe” dają bogatszy obraz Polski niż cała reszta razem wzięta.
Niewątpliwie dzieła Lenina (55 tomów) dają bogatszy obraz robotnika niż cała reszta literatury razem wzięta. I to jest fakt, mimo wątpliwej wartości tego pisania. Świadomie lub nie użyłaś Asiu przymiotnika, który może wcale nie świadczyć o wysokiej jakości pisarstwa. Jeśli zaś mówimy o nagrodzie Bookera, jako wyznaczniku rozsławiania Polski to przypomina mi się postać pewnego aktora – Ignacego Machowskiego -, który to zagrał wiele ciekawych ról i w swoich czasach był w naszym kręgu kulturowym nagradzany szeregiem najwyższych odznaczeń za swą pracę: Sztandarem Pracy, Odznaką zasłużonego Działacza Kultury, Odznaką Tysiąclecia Państwa Polskiego oraz… Orderem Lenina od Rady Najwyższej ZSRR. I dziś nikt go nie wspomina i nikt nie ceni. Tylko czas pozwala odróżnić twórcę wybitnego od promowanego.
Mam więcej niż grube wątpliwości.
No i to nie Ksiegi Jakubowe są na liście Legimi.
Mnie też się niespecjalnie nie podoba wybór książęk, ale i tak mam Kindla. Z drugiej strony sukces Legimi – w końcu pierwszy raz zajrzałem na ich stronę.
Ale raczej tam nie wrócę, bo raz, że mam Kindla, a dwa że raczej polskich e-booków nie kupuję (są za drogie i wolę papier, kupuję angielskie na Amazonie, bo wychodzi znacznie taniej niż wysyłka fizyczna).
&
Tak z innej beczki-dzięki za info o „Brygadzie 1918”. Całkiem fajna czcionka, lekko „stylowa”, choć dosyć cienka.
Przeglądałam dzisiaj program tegorocznego konwentu Imladris i zauważyłam, że jest jutro panel „Audiobooki, ebooki i papier”. Ktoś się wybiera? :)
I daj takim coś za darmo!!! Nie pasuje – nie bierzcie.