Wygląda na to, że Amazon po cichu zmienił specyfikację czytnika Kindle 10. I to na lepsze.
Model ten, wprowadzony do sprzedaży wiosną 2019 miał od początku 4 GB pamięci, w tym ok. 3 GB na pliki użytkownika. Teraz pojawiają się doniesienia, że nowo wysyłane czytniki mają już 8 GB pamięci, co by oznaczało ok. 6 GB na nasze pliki.
Powyższe zdjęcie pochodzi z Reddita, gdzie pojawił się wątek na ten temat, ale na informacje o większej ilości pamięci natrafiam od kilku tygodni, również wśród polskich użytkowników.
8 GB to taka sama wielkość pamięci jak w Kindle Paperwhite IV, a to zwiększa atrakcyjność podstawowego modelu, który poza promocjami jest wyraźnie tańszy. Przypomnę, że w takiej sytuacji Paperwhite wygrywa przede wszystkim ekranem o lepszej rozdzielczości oraz wodoodpornością.
Takie ciche zmiany zdarzały się już w przeszłości – niektórzy pewnie pamiętają, że Kindle Paperwhite II z roku 2013 miał początkowo zaledwie 2 GB pamięci, byli nawet ludzie, którzy kupowali wersje tego czytnika z Japonii, które miały 4 GB. Dopiero po roku zmieniono tę pojemność również dla czytników wysyłanych do Europy.
Co jednak ciekawe, Amazon na żadnej ze swoich stron nie zmienił jak dotąd informacji o pojemności pamięci. Nie wiemy zatem, czy to zmiana na stałe, czy po prostu w fabryce mieli takie moduły pamięci, więc je dodali…
A czy Wy kupowaliście w ostatnich miesiącach Kindle 10? Jaką ma pojemność? Można to sprawdzić np. w Menu – Settings – Menu – Display Info.
To kiedy mój kindle się zaktualizuje i pojawi mi się dodatkowy RAM?
Już nie mogę się doczekać ;)
Dobre :)
Trzeba czytnik posmarować grubo margaryną Rama i włożyć na pół godziny do piekarnika 180 stopni. Rama wsiąknie w czytnik i będzie miał więcej ramu.
Trochę obok tematu z artykułu, ale mam dwa urządzenia Kindle 10, obecnie z oprogramowaniem 5.12.5, ale już od aktualizacji 5.12.4 to zauważyłem: ten prostokątny wąski obszar na ekranie, który dotyka się aby cofnąć stronę, zwęził się od 5.12.4 istotnie i teraz aby cofnąć stronę mam do dyspozycji jakiś centymetr (lub nawet odrobinę mniej) po lewej stronie ekranu. Gdy kliknie się nieco bardziej w prawo na ekranie, to już czytnik rozpoznaje to jako przejście do kolejnej, a nie poprzedniej strony. Wcześniej ten wirtualny prostokąt do cofania stron był dużo szerszy i nie trzeba było dotykać aż tak blisko lewej krawędzi (w praktyce teraz najlepiej sprawdza się dotknięcie połową palca już na lewej ramce…).
(restart urządzenia nie pomaga, na szczęście gest cofania strony (smyrnięcie palcem w poprzek ekranu z lewej do prawej) działa prawidłowo).
Czy też tak macie?
Można dzięki temu obsługiwać czytnik bez problemu jedną ręką. Zmiana na plus i obecna od dawna.
Oj chyba jednak odpowiedź nie jest na pytanie, jakie zadałem :). Mimo wszystko dziękuję.