Chińska firma Boyue ogłosiła niedawno swój nowy ośmiocalowy czytnik Likebook Muses. Warto mu się przyjrzeć, choć nie jest sprzedawany w Polsce.
Boyue od lat produkowała czytniki z Androidem. Klonami produktów Boyue były m.in. znane u nas inkBOOK Onyx i Obsidian.
Jakiś czas temu postanowili pójść wyżej – i stworzyć swoją markę. A efekty są całkiem interesujące.
LikeBook Muses to czytnik z ekranem 7,8″ o następujących parametrach:
- Rozdzielczość 1872 x 1404 (300 ppi) – identycznie jak w PocketBook InkPad 3 albo inkBOOK Explore.
- Oświetlenie (bez regulacji barwy).
- Podwójna warstwa dotykowa – obsługa palcem oraz rysikiem Wacom.
- Ośmiordzeniowy (!) procesor 1,5 GHz
- 2 GB RAM
- 32 GB wbudowanej pamięci (brak gniazda karty SD)
- Łącza: WIFI + Bluetooth
- Android 6.0.1
- Wbudowany Google Play
Starszy LikeBook Mars miał trochę słabszą specyfikację: 16 GB pamięci oraz obsługa jedynie dotykowa.
Niedawno premierę miał też większy brat Muses – Likebook Mimas – ekran 10,3″, ale rozdzielczość taka sama (1872 x 1404), co oznacza mniejszą gęstość pikseli: 227 ppi.
Najważniejszy wydaje mi się tutaj ośmiordzeniowy procesor. Odpowiednia wydajność czytnika to warunek konieczny do wygodnego korzystania z aplikacji. Jeśli aplikacja androidowa ma się odpalać tyle czasu co system Windows na starym pececie, korzystanie z niej nie ma za bardzo sensu.
Jeśli mamy jakiś czytnik nazwać „tabletem z e-inkiem”, to Likebook wydaje się – przynajmniej na papierze – najbardziej do tego predestynowany.
Likebook na filmach
Marsa możemy zobaczyć w akcji na paru filmach:
W ostatnim przypadku zwracam uwagę, że Goodereader sprzedaje ten czytnik, co może wpłynąć na „entuzjazm” recenzji.
A tu porównanie Muses i Marsa:
Jak widać, czytnik sprawuje się nieźle w typowych zastosowaniach – otwieranie książek, notatki itd. Nie znalazłem obszernego testu androidowych aplikacji.
Jak kupić czytniki Likebook?
W Polsce nie ma oficjalnego dystrybutora. Nawet na Allegro nie widziałem żadnych ofert, co pokazuje, jak mało znane są te czytniki.
Najprostszy zakup jest chyba w niemieckim Amazonie:
- Likebook Muses (ok. 280 EUR) – był link i znikł, jak wróci to go dodam
- Likebook Mars (ok. 225 EUR)
Przy czym uwaga: to są zwykle oferty zewnętrznych sprzedawców, jedynie realizowane przez Amazon. W takim przypadku sam Amazon nie jest sprzedawcą, w przypadku ewentualnej reklamacji prawdopodobnie odeślą do firmy w której dokonaliśmy zakupu.
Producent na Twitterze poleca niemiecki sklep eReader Store. Tam Muses z ochronną okładką kosztuje 299 EUR, do czego trzeba doliczyć 19 EUR za wysyłkę. Jest też Mimas, który kosztuje niebagatelne 469 EUR. To już ponad 2 tysiące zł.
Co sądzicie?
Wiem z komentarzy, że parę osób ma te czytniki (głównie Marsa, bo Muses to nowość). Jak się Wam z nich korzysta i czy jesteście zadowoleni z zakupu?
Kupiłem Likebook Mars praktycznie w dniu premiery u skośnookich braci i jest to w tej chwili najczęściej używany przez mnie czytnik, a raczej nie czytnik, lecz tablet z ekranem e-ink. Po włączeniu trzeba uruchomić odpowiedną aplikację, więc nie ma tego wrażenia, że otwieramy czytnik/książkę i od razu czytamy. A niewyłączanie grozi jednak szybkim zużyciem zapasów prądu w baterii.
Jak już nieraz tu pisałem, płynnie działa Legimi, Publio, Kindle i inne aplikacje androidowe. Mamy dostęp do aplikacji z Google Play. Android 6.0, 8 rdzeni i dużo RAM dają radę.
Legimi działa w ogóle cudnie, np bardzo szybko się synchronizują i ściągają książki na półkę. Choć nieco brak fizycznych klawiszy.
Domyślna aplikacja do czytania nie jest zła, ale ma denerwujący zwyczaj dodawania spacji przed znakami przestankowymi, więc korzystam z Coolreadera lub Moon+ Readera.
Robert, pożyczyć Ci swój egzemplarz na testy? Mogę kilka dni się pomęczyć z innymi czytnikami…
Pożycz, pożycz – przydałby się obiektywny test, albowiem sam nawet chciałem go zakupić w BLACK FRIDAY (cenowo wychodzil ok. 800 zł, wysylka z Hiszpanii – mozliwy jeszcze byl cashback 3% wiec wychodzil jeszcze taniej), ale ostatecznie zakupiłem Inkpada 3 nie chcac byc betatesterem i majac wsparcie gwarancyjne i pogwarancyjne producenta.
Inkpad mi odpowiada, choc brakuje mi w nim Bluetooth oraz mozliwosci zainstalowania paru aplikacji „tabletowych” np. pogody, czy „Pocket”.
Dopisze tylko, ze cenowo INKPAD 3 to hit, bo w tej chwili mozna go nabyc w cenie 869,99 zł np. w empik (brazowy).
Dodam jeszcze że Mars (a może i następcy) to jedyny czytnik na którym działają ebooki i audiobooki z Legimi (przynajmniej działały jak testowałem kilka miesięcy temu, bo na codzień nie słucham)
A czy testowałeś Koreadera? Sprawdzałem aplikacje Coolreader, Librera i Moon+Reader, ale ostatecznie Koreader wygrał. Wydaję mi się najbardziej dostosowany pod e-ink. Moon+Reader jak dla mnie był mniej wygodny gdy chciałem coś ustawić w menu.
a jakimś linkiem do skosnookich braci byś poratował?
bo pewnie artatech dopiero knuje własną obudowę:)
legimi einkowe czy na androida
Legimi na Androida, einkowe działa tylko na certyfikowanych czytnikach. Co do zakupu poszukaj na Aliexpress, jest Likebook Mars z wysyłką z Hiszpanii.
Da się na którymś Kindle robić takie fajne notatki?
Fajny sprzet do … szkoły – takie urzeczywistnienie wizji Waldemara Pawlaka o uczniach noszacych tablet do szkoly zamiast kilogramow ksiazek i zeszytow.
Wystarczylby pokrowiec, pudelko na II sniadanie i mamy ucznia wyposazonego w dobry sprzet.
W kwestii odrecznych notatek – czy mozna uzywac do tego Evernote, zeby wszystko sie ladnie synchronizowalo?
Tak jak Greg jestem zainteresowany jak wygląda sprawa robienia notatek takim sprzętem synchronizacji , dzielenia się notatkami czy komentowania np do chmury. Jakby to było ogarnięte to byłby ideał ;-)
Czy na tym sprzęcie da się czytać i słuchać audiobooka jednocześnie?
Wszystko fajnie, tylko brak polskiego menu!
Czy są do tego jakieś dobre słowniki np. Czytanie w innym języku (niemieckim)i tlumaczace na polski po naciśnięciu słowa jak w kindle ?
Jest taka funkcjonalność, ale musisz pobrać sobie słownik z internetu.
Na papierze Likebook Mars jest we wszystkim równy lub lepszy od inkpada 3. Czy jest coś co przemawia na korzyść tego drugiego, nie licząc oczywiście tego, że marsa trzeba sprowadzić z Niemiec? Cenowo mars jest tylko troszkę droższy.
A czy Mars jest wodoszczelny?
A Czy Mars jest wodoszczelny (wodoodporny)?
A Czy Mars jest wodoszczelny (wodoodporny)?
Nie jest.