Ostatnimi czasy Amazon nie rozpieszcza nas ofertami z Kindle Daily Deal. Dlatego skoro trafi się coś wartego uwagi – i dodajmy – dostępnego poza USA, staram się o tym wspomnieć.
The Gingerbread House to kryminał autorstwa Carin Gerhardsen, który w Polsce został wydany jako „Domek z piernika”.
W środkowej Szwecji w krótkim czasie dochodzi do kilku bestialskich zabójstw. Kiedy inspektor Conny Sjöberg z policji w Hammarby zaczyna podejrzewać, że mogą być ze sobą powiązane, czuje, jak przenika go lodowate zimno. […] Wszystkie ofiary miały po 44 lata i pochodziły z tego samego regionu, ba! nawet chodziły do tego samego przedszkola.
Ocen na LC jest na razie niewiele, ale dość pozytywne. Zacytuję może recenzję z bloga Słowo Czytane:
Domek z piernika jest dla mnie kryminałem idealnym, co najmniej z kilku powodów.Od razu jednak zaznaczam, że nie jest to książka, przy której z emocji obgryza się paznokcie i gorączkowo pyta: co dalej, co dalej? Dlaczego?
Autorka bowiem od razu zdradza, kto jest mordercą, wyjawia też jego motywy. Zabieg niby znany, ale chyba nie aż tak częsty. Dzięki temu czytelnik zyskuje dość ciekawą perspektywę. Z jednej strony może bowiem śledzić poczynania mordercy, z drugiej zaś obserwuje wysiłki policji, która próbuje go schwytać. Jednocześnie świetnie widać, ile błędnych tropów i ile zbędnych decyzji musi podjąć policja, by wpaść na ten jeden właściwy.
The Gingerbread House dostępny będzie po $1,99 do jutra do godziny 9 rano.
Ojej, dziwne uczucie, przed chwilą włączałem sieć w Kindlu, żeby się odebrało, później zamykam a tu bach reklama z przed chwilą zakupionym tytułem. Kryminały latem to naprawdę dobra rzecz.
Milan Kundera przeciwny e-bookom. Publikuje tylko na papierze
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114628,12178211,Milan_Kundera_przeciwny_ebookom__Publikuje_tylko_na.html
No i dobrze. Nie znam człowieka i pewnie tak pozostanie. To mnie ma zależeć na tym, żeby dotrzeć do jego twórczości czy jemu na czytelnikach? ;)
Akurat Kundera to jeden z tych pisarzy którzy nie muszą zabiegać o KAŻDEGO. ;-)
Nie dziwię się, że nie pozwala na ekranizacje swoich książek, „Nieznośna lekkość…” jest po stokroć okropna, ale zakaz tłumaczenia na czeski pachnie jakąś dużą urazą. Pewnie się obraził, że czesi śmieli ujawnić jego donosicielską przeszłość?
Nie w temacie – właśnie reklamowałem kindla. Generalnie wszystko bez problemu – nowy ma być za tydzień. W opisie zamówienia nie znalazłem jednak informacji nt. opłat celnych. Spodziewać się „dodatkowych” kosztów?
Rzeczywiście nie znasz człowieka. I chyba tak będzie lepiej dla Ciebie.
No ale sama powiedz, czy ma sens takie ograniczanie komuś jak ma czytać? Może jeszcze niech sprzedaje książkę zintegrowaną z fotelem, bo ci co czytają na wersalce to nie są prawdziwi czytelnicy.. Jasne – jego książka, jego decyzja, wydaje sobie jak chce. Ale moja opinia to moja decyzja – nie kupię jego książki choćby za samo podejście.
Obrażanie się na autora, ponieważ ma „staroświeckie” podejście do nowych technologii jest bez sensu. Przemyśl temat.
Napisz autorowi, żeby przemyślał temat swojego podejścia. Ja po prostu mam co czytać. Skoro on mi chce narzucać jak mam czytać, to zwyczajnie rezygnuję. Nie dlatego że się obrażam. Zwyczajnie dlatego, że nie chce mi się kupować i gromadzić w domu papieru.
Aktualizacja dla Kindle Touch do wersji 5.1.2 – http://www.amazon.com/gp/help/customer/display.html?nodeId=200790650