Aktualizacja z 28.09: najtańsza wersja Kindle 4 jest już wysyłana do Polski.
Co jakiś czas ludzie pytają mnie, czy może warto poczekać z kupnem czytnika na kolejną wersję Kindle 4, bo na pewno będzie i lepsza i tańsza.
Dzisiaj być może się tego dowiemy. Na godzinę 16.00 Amazon zapowiedział konferencję prasową, gdzie przedstawiony zostanie zapowiadany już tutaj tablet (jego robocza nazwa to Kindle Fire), ale być może również kolejne wersje czytników.
Zanim jeszcze jednak zacznie się konferencja, spróbujmy sobie sami odpowiedzieć na to pytanie.
Krótka odpowiedź będzie zaskakująca: nie warto czekać. Jeśli już teraz Kindle 3 spełnia Twoje oczekiwania, to następne wersje będą też spełniały, ale ich rozwój może pójść w kierunku, którego się nie spodziewasz.
Dłuższa odpowiedź wymaga zastanowienia się, jakie mogą być teraz plany Amazonu dotyczące naszego ulubionego czytnika.
Kiedy wyjdzie Kindle 4?
Na początek mała chronologia:
- Kindle 1 ukazał się w listopadzie 2007
- Kindle 2 – w lutym 2009 (po 16 miesiącach od K1)
- Kindle 3 – w sierpniu 2010 (po 18 miesiącach od K2)
Obecna wersja Kindle 3 ma na dzisiaj (wrzesień 2011) 13 miesięcy. Jeśli zostanie zachowane bieżące tempo, Kindle 4 moglibyśmy się spodziewać na początku 2012.
I to trochę pasuje do plotek, zgodnie z którymi tańsza wersja nowego Kindle (Tequilla) miałaby wyjść w październiku, ale droższa (ekran dotykowy + 3G) pod koniec roku.
Czy będzie taniej?
Nie sądzę. Owszem, amerykańscy klienci Amazonu mogą kupić już teraz taniej wersję z reklamami (Special Offers) – ale to jest coś za coś. Nieuchronnie czytniki będą zmierzać ku modelowi abonamentu, gdzie Kindle będzie być może za dolara – ale to się będzie wiązać z koniecznością kupna np. dwóch książek w miesiącu przez dwa lata.
No i co ważniejsze – taki abonament na pewno klientów Europy nie obejmie.
Nowe funkcje Kindle 4?
Na forach powszechne są życzenia, głównie zmian w oprogramowaniu, bo sprzętowo jest dobrze.
- Wsparcie dla formatu ePUB i innych formatów, bez konieczności konwersji.
- Lepsza obsługa PDF – np. płynne zoomowanie, czy tryb reflow.
- Ekran dotykowy
- Kolorowy papier elektroniczny – całkiem możliwe, że ta technologia dojrzeje jeszcze przez następne miesiące.
- Lepsza przeglądarka, lepszy odtwarzacz mp3.
Co z tego ma szansę zostać wprowadzone?
- Perspektywę kolorowego e-papieru ostatnio oddalił sam Jeff Bezos, stwierdzając w wywiadzie, że to jest za wcześnie. Czekajmy do Kindle 5.
- Ekran dotykowy – jest całkiem możliwe, że w odpowiedzi na ruchy konkurencji (Kobo, Nook), powstanie „Kindle Touch”, jednak pamiętajmy, że fizyczna klawiatura była wyróżnikiem Kindle od samego początku. Nie sądzę, aby z niej rezygnowali, tym bardziej że korzystanie z ekranu dotykowego na e-papierze nie jest tak wygodne jak na matrycach „świecących”. Dlatego możliwe, że jeden z nowych modeli będzie miał nadal klawiaturę, a inny dotyk.
- EPUB – podobno Amazon ujawnił wydawcom, że ich książki będą sprzedawane także w tym formacie, ale co to właściwie oznacza dla przyszłości Kindle? Nie wiadomo.
- Co do przeglądarki, mp3 – to mają być kluczowe funkcje nowego tabletu. Czy więc Amazonowi zależało będzie na upychaniu ich do czytnika?
Plany Amazonu?
Pamiętajmy też o bardzo ważnej rzeczy. Od pewnego czasu priorytetem dla Amazona wcale nie jest sprzedaż czytnika. Owszem, aby ją podbić i zniszczyć konkurencję, zeszli cenowo bardzo nisko i mimo fajnych teorii (Kindle za darmo już w listopadzie), o wiele taniej już nie będzie.
Amazon sprzedaje czytnik głównie po to, aby sprzedawać książki. Ważniejszy jest klient, który kupuje w Kindle Store, bo z tego który wrzuci swoje pliki Amazon nie ma ani grosza.
Z tego też powodu Amazon nie myśli w kontekście rozwoju funkcjonalności. Ich główny klient, czyli amerykański czytelnik bestsellerów ma być zadowolony. A zadowolenia tzw. „mainstreamu” nie osiąga się przez dodawanie funkcji. Można nawet być pewnym, że jak coś dołożą, to coś innego ograniczą – jak np. między K1 i K2 wyłączyli opcję wyrównywania tekstu, a między K2 i K3 przenieśli interlinię do menu, ale ograniczyli z 9 do 3 wartości.
Moim zdaniem dalsze zmiany będą szły w paru kierunkach:
- Kolejne funkcje dzielenia się czytanymi tekstami i próba stworzenia wokół nich społeczności. Wyobraźmy sobie mozliwość toczenia dyskusji i przeglądania notatek znajomych już na naszym czytniku. To będzie uzależniało ludzi od Kindle Store.
- Lepsza obsługa PDF, które powoli zaczynają być sprzedawane w Kindle Store jako tzw. „Print Replica”.
- Ułatwianie dostępu do tekstu na różnych urządzeniach. Amazon ma już Kindle Web Reader, czyli możliwość czytania online.
- Rozwijanie aplikacji działających na Kindle, których na razie jest niewiele i są dostępne tylko w USA. Jak jednak wynika z wypowiedzi deweloperów, aplikacji będzie więcej i zostaną wreszcie otwarte dla świata.
Dziś jest już pewne, że Amazon wchodzi na rynek tabletów! Ale czy tablet ma być konkurencją dla Kindle? Nie zniszczą przecież źródeł popularności czytnika opartego o e-papier. Może być jednak inaczej, jeśli Amazonowi uda się wdrożyć kolorowy e-papier, wtedy nowy Kindle mógłby też pełnić funkcję tabletu.
Podsumowanie
Co Amazon wymyśli z Kindle 4? Sądzę, że będzie to zależało od rozwoju rynku czytników. Ostatnie Kobo i Nook sprawiły, że Kindle poczuł oddech na plecach. Dla Polaków są one zdecydowanie mniej atrakcyjne (brak gwarancji, brak oficjalnej wysyłki do Polski), ale Amerykanie dostają dwie platformy prawie tak duże jak Kindle – i Amazon musi się z tym liczyć.
Błędem byłoby jednak stwierdzenie, że nowy Kindle będzie tylko naśladowaniem tego co robią inni producenci. Amazon chce być zawsze na przedzie. Na pewno będą wiązali się jeszcze bardziej ze swoją księgarnią. Inne funkcje są dla nas zagadką.
Za parę godzin będziemy jednak wiedzieć więcej.
Ostatnio zakupiłem kindla 3 za $100 (refabrykowany), jestem bardzo zadowolony, doskonałe urządzenie.
Poniżej ciekawy wpis o kolorowym e-ink’u:
http://antyweb.pl/e-ink-jest-przyszloscia-powszechnie-dostepnej-elektroniki-film/
A w jaki sposób Ci się to udało? Kindle refurbished nie jest chyba wysyłany poza Stany.
Został przesłany na adres znajomego w stanach, a potem przywieziony do Polski. Wszystko działa pięknie, mam dostępne dwa słowniki (ang. i amerykański), urządzenie jest obecnie zarejestrowane i mogę korzystać bez problemu ze sklepu amazona.
I co? nic nie widze. zadnego halo. gdzie to wideo/transmisja przentacje?
jest znalazlem
wlasnie pisza o kindle glaskacz ;-) albo dotykacz
http://bits.blogs.nytimes.com/2011/09/28/live-blogging-the-amazon-tablet-announcement/?ref=technology
kurcze, touch to jedno, ale bedzie i bez liter ale z klawiszami 80 dolcow a touch stowa.
goscie ida na calosc. (ceny z 3g sa wieksze, ale nie jakos strasznie)
Wyglada na to że wprowadzenie kindle touch doprowadziło do obniżenia ceny kindle 3.
Najnowsza reklama z twittera amazon
http://youtu.be/oMULBXflsWc
To samo zrodlo podaje cene kindle touch: 149$
wygląda na to, że się nic nie sprawdziło z tego co napisałeś :D
Sprawdziło się dalsze uzależnienie od Kindle Store – Kindle Touch będzie miał funkcję XRay która podaje statystyki książek i dodatkowe informacje z Wikipedii itd. – ale chyba tylko dla książek kupionych.
Ale ogólnie – poza usunięciem klawiatury… nie ma rewolucji. Zresztą Kindle 3 POZOSTANIE w sprzedaży jako Kindle Keyboard.