Zaledwie po dwóch miesiącach dostajemy kolejną, dziewiętnastą już publikację z projektu Fantazmaty, mianowicie nanoFantazje 3.0.
To trzecia odsłona zbioru opowiadań krótkich objętościowo, ale bogatych w treść. Poprzednia ukazała się w 2020.
Albert Einstein stwierdził, że zjawiamy się na Ziemi mimowolnie, na krótki moment, bez uświadomionego celu, co stanowi zadziwiającą tajemnicę. W nanoFantazjach opowieści również pojawiają się na chwilę, lecz autorzy doskonale wiedzą, co robią, i w nielicznych słowach oferują czytelnikom wszystkie narzędzia do odkrycia morału. A ten, podobnie jak życie, bywa gorzki, przerażający, zachwycający, jak i całkiem zwyczajny.
Jak szybko zapomnisz swoje imię, gdy po katastrofach-choreografiach zostaniesz już tylko ty? Czy odważysz się zamilknąć, jeśli wszystko zniknie, kiedy przestaniesz opowiadać? Do czego mogą doprowadzić dzieci skryte w starczych ciałach i jakie istoty powołają kolejni Frankensteinowie? Czy można oswoić demona, zaspokoić głód zła albo sprawić, że bomba rozkwitnie niczym drzewo wiśni? I czy ostatecznie nieopodal każdego z nas przysiądą trzy staruszki z robótką na drutach?
Do pobrania ze strony są cztery formaty: PDF, EPUB, MOBI oraz nietypowo RTF.
Na antologie złożyło się 16 opowiadań od 14 autorów. Podam jeszcze spis treści.
- Adam Raglan – Projekt Gepetto
- Krzysztof Rewiuk – First we take Manhattan
- Marcin Popiel – Gdańsk 76
- Agnieszka Fulińska – Skarb
- Wiktor Orłowski – Śpij, królewno
- Adam Raglan – Ludzkości historia prawdziwa
- Błażej Jaworowski – Później
- Sylwester Gdela – Kyfoum, czyli Słowa
- Marek Kolenda – Mit założycielski
- Joanna Kołakowska – Córy Nieba
- Łukasz Wojtylak – Na ławce
- Michał Brzozowski – Niebieski flaming grający na bongosach
- Aleksandra Klęczar – Nocny skowronek
- Monika Fenc – Dziesięć dni błękitu
- Joanna Kołakowska – Sen o Eurydyce
- Anna Sikorska – Zagroda
Nie jest to AŻ tak skondensowana proza jak niedawne Ekstrakty – opowiadania mają po kilka-kilkanaście stron, a cały zbiór w wersji PDF 161 stron. Wciąż są to jednak teksty do poczytania, gdy mamy niewiele czasu. Ze wstępu Marty Szymczyk:
Krótkie formy to nie produkt kultury, w której nikt nie ma czasu czytać. Nie odpowiedź na naszą coraz trudniejszą do pochwycenia uwagę. Ani też wprawka literacka czy próbka możliwości. To lek – na czytelniczy głód i słowne łakomstwo.
W Fantazmatach uważamy, że warto uprawiać opowiadania. Patrzeć, jak zapuszczają korzenie, rozrastają się i wydają owoce w każdej przestrzeni, którą dla nich przygotujemy. Wystarczy dać im trochę oddechu, nie poganiać, użyczyć odrobiny wyobraźni i namysłu.
Mam nadzieję, że sporo tej wyobraźni autorów przeniesie się też na czytelników.
Zachęcam do pobierania i nieustannie trzymam kciuki za rozwój Fantazmatów. A jeśli chcemy ich wesprzeć bardziej konkretnie, mają w Patronite zbiórkę na bieżącą działalność.
No i znowu kolejny niekupiony ebook w księgarni internetowej, a zamiast niego nieodbiegający jakością darmowy ebook pobrany z Fantazmatów :)
Pisz dalej takie komentarze, to niedługo się na płatnego zabójcę zrzucą!
No i już macie pomysł na kolejną antologię ;)
Liczba pomysłów na antologie jest zdecydowanie większa niż możliwości nasze i autorów. ;)