Wraz z poprawioną funkcją Page Flip, Amazon chce poprawić nawigację w e-bookach.
Page Flip umożliwia szybkie przeglądanie treści e-booka i znajdowanie właściwego fragmentu i rozdziału. Jest to taki odpowiednik kartkowania książki papierowej.
Z tej premiery firma uczyniła fakt medialny i ruszyła mocno do jej promocji, ale sama funkcja istnieje już od paru lat i wcale nie jest nowa.
Aktualizacja: przetestowałem nowy tryb na Kindle Oasis i opisałem to na końcu artykułu. Pozostałe czytniki z oprogramowaniem 5.8.1 wystarczy zrestartować.
Page Flip dotąd
Page Flip działa w nowszych dotykowych czytnikach Kindle, począwszy od modelu Paperwhite II. Później dostał ją też PW1. Aktywujemy ją gestem – przeciągając po ekranie od dołu.
Przyglądałem się jej szczegółowo w podczas testu Kindle Paperwhite II w listopadzie 2013. Przypomnę film, który wtedy nagrałem.
Od czasu jej wprowadzenia, korzystam z Page Flip regularnie. Służy do szybkiego przechodzenia między rozdziałami, znajdowania konkretnego fragmentu, albo nawet skoku w konkretne miejsce książki – przy odrobinie wprawy jest to szybsze niż skorzystanie ze spisu treści.
Narzekałem jedynie na brak jakiejś wizualizacji naszych podkreśleń, czegoś co miał stary Kindle Keyboard – gdzie na pasku postępu książki widzieliśmy poszczególne rozdziały, jak i nasze podkreślenia. Ten jednak nie dawał możliwości bezpośredniego przejścia do wybranego miejsca…
Page Flip na nowo
Teraz Amazon przedstawił tę funkcję na nowo.
Przygotowali nawet reklamę, według której skorzystanie z Page Flip ma być nawet skuteczniejsze niż zwykłe kartkowanie papieru.
Według strony Amazonu, funkcja ma działać tak samo na telefonach, tabletach i e-czytnikach – choć oczywiście nie na tym samym poziomie płynności. Na czytniku nie mamy co liczyć na identyczną płynność, jak na tablecie.
Tak ma się prezentować na czytniku Kindle Voyage. Poniżej animowany GIF, może nie działać u każdego.
Nowością w stosunku do obecnej funkcji ma być widok „z lotu ptaka” – możliwość przejrzenia dziewięciu stron jednocześnie. Pozwoli to szybko znaleźć jakąś ilustrację, tabelkę czy miejsca, w których dodawaliśmy sporo podkreśleń. Na dole ekranu będzie się można przełączać między dwoma trybami – podglądem pojedynczych stron i całej książki.
Amazon zwraca uwagę, że kartkując książkę przy pomocy Page Flip, nie stracimy możliwości natychmiastowego powrotu do miejsca, od którego zaczęliśmy. Nie ma więc obaw, że będziemy musieli go szukać, albo robić zakładkę.
Według Amazonu wkrótce pojawią się aktualizacje czytników obejmujące nową funkcję. Sprawdziłem, że na razie ich nie ma – wszędzie króluje omawiana dwa tygodnie temu wersja 5.8.1. Wyjątkiem jest Oasis, który ma wersję 5.8.1.0.1 – pewnie poprawka jakiegoś błędu.
Gorzej, że Page Flip – w nowej wersji – ma być dostępna tylko dla książek z Amazonu. Mam nadzieję, że nie zmieni to działania funkcji dla polskich tytułów, bo bardzo często z niej korzystałem.
[Uzupełnienie] Page Flip w praktyce
Okazało się, że wersja 5.8.1.0.1 jaka pojawiła się dla Kindle Oasis zawiera właśnie tę aktualizację. Dla pozostałych modeli pewnie niedługo też będzie dostępna.
Po pierwszym uruchomieniu Page Flip dostajemy komunikat o nowym trybie, do którego przełączamy się przyciskami na dole ekranu.
I tak on wygląda dla pasującej książki, tu Rush. The Illustrated History. W górnym lewym rogu każdej miniaturki są numery stron, a jeśli książka ich nie ma, to numery lokacji.
Niestety – nowy tryb działa tylko dla wybranych książek z Kindle Store – nie dla wszystkich. Jeśli dla konkretnego tytułu nie ma nowego trybu – dostajemy komunikat.
Dla książek wrzucanych mailem czy po kablu wszystko działa tak jak dawniej, można więc powiedzieć, że nic się nie zmieniło.
Ze zgrozą obserwuję postępujące zamykanie się platformy Kindle.
Coraz więcej funkcji powiązana jest z rzeczywistym numerem ASIN danej książki, co oznacza, że tylko książki sprzedawane w Amazonie mogą korzystać z pełnych dobrodziejstw systemu.
Czytelnicy obcych MOBI traktowani są po macoszemu, żeby nie powiedzieć gorzej.
Aplikacja Kindle dla iOS to jest jakaś kpina. Pięć lat po ogłoszeniu formatu KF8 w tej aplikacji nie można normalnie przeczytać książki w tym formacie. Własne ebooki zarówno wrzucone kabelkiem, jak i pobrane z Amazon Cloud wyświetlane są w starym formacie MOBI7 (AZW).
Większość okładek po załadowaniu książki wyświetla się na chwilę. Po jakimś czasie aplikacja nie wiedzieć czemu usuwa je, jeśli stwierdzi, że mają za słabą jakość. Katastrofa.
Na iOS porzuciłem już aplikację Kindle na rzecz iBooks. Jesienią w iOS 10 dostępne będzie natywne dzielenie wyrazów w Safari i iBooks. Takie natywne dzielenie wyrazów jest już w iBooks dla Mac OS X. iBooks bez żadnych problemów obsługuje EPUBy bez względu na źródło pochodzenia, pozwalając na ich przechowywanie w chmurze, jak i na synchronizację postępu czytania, czy też synchronizację zakładek i notatek.
Akurat pod iOS nie miałem nigdy problemu z okładkami własnych książek z chmury, czego jak wiadomo nie można powiedzieć o Kindle. W rozwoju tych aplikacji najbardziej przeszkadza mi niekonsekwencja. Coś działa na platformie X, ale na Y już nie. No i Kindle for PC, który powoli dorabia się fajnych funkcji (np. eksport notatek), a dalej nie obsługuje własnych książek z chmury.
Dawniej tego problemu z okładkami nie było, ale teraz już od kilku ładnych miesięcy jest: http://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=265785
Pragnę zameldować, że dziś nastąpił „postęp” w zakresie wyświetlania okładek.
Po zainstalowanie nowej wersji Kindle for iOS 5.0 obsługującej „rewolucyjną” funkcję Page Flip okładki zaczęły znikać z coraz większej liczby książek.
Dla iOS istnieje format AZK, nieodczytywany nigdzie indziej. Możliwość podobne do KF8. Uzyskasz bez problemu w programie Kindle Previewer (dla OSX).
Próbowałeś z tego formatu AZK skorzystać w praktyce?
1) Tworzenie pliku AZK jest możliwe jedynie w GUI
2) Tworzenie pliku AZK dla jednej książki trwa ok. 5 minut na dosyć szybkim sprzęcie.
3) Plik AZK nie nie jest rozpoznawany przez aplikację Kindle for iOS, więc nie można załadować go do tej aplikacji poprzez np. Dropboksa. Pozostaje jedynie iTunes i ręczne wrzucanie do dokumentów Kindle for iOS.
Próbowałem.
Ad 1) niestety prawda, ale da się wymusić pożądane opcje (nie jest łatwo);
Ad 2) tego nie zauważyłem – mam wolny sprzęt i u mnie trwa to w przybliżeniu tyle samo co kompilacja kindlegen’em;
Ad 3) trzeba użyć iTunes – konkretna wada ekosystemu Apple’a – niestety inaczej masz tylko old mobi.
Ad 2. U mnie kindlegen może działać tyle samo, jeśli odpalę go z opcją -c2.
Bez tej opcji kindlegen konwertuje książkę w kilkanaście sekund.
Przy AZK -c2 jest domyślne.
Dodatkowy, 18% rabat w publio do wykorzystania: tnap654h
Podziękował
dorzucam: ihu9vxnm (publio, tylko dziś, – 18%)
Publio -18% dziś fm3gifp6
Virtualo -10% do końca czerwca LVRAD1UV
Chyba oba się łączą z promocjami.
Przepraszam, że piszę w tym miejscu, ale muszę pilnie zapytać. Dlaczego nie ma polskich ebooków Ernesta Hemingwaya? Amazon.com oczywiście jego powieści ma, ale nie kosztują poniżej 10$. Przedziwna sytuacja.
Sugerowałbym jednak pytanie pod jakimkolwiek wpisem na temat e-booków, a nie o funkcji czytnika. Tradycyjnie to pytanie do polskiego wydawcy. W Polsce Hemingwaya wydawała Muza, oni wypuszczają e-booki, zgaduję, że to kwestia braku licencji.
Tu masz kontakty: http://muza.com.pl/content/15-kontakty
Dziękuję i przepraszam. Można skasować mój post.
Całą dalszą dyskusję skasowałem. Jak się chcecie kłócić o definicję złodziejstwa, to chociaż róbcie to pod właściwymi postami, albo najlepiej idźcie na Onet.
Ja tak z zupełnie innej beczki:
Właśnie przeczytałam na profilu FB „Mówią Wieki”, że czasopismo zmienia wydawcę i od początku lipca będzie można zamawiać wersję elektroniczną w egazety.pl, ekiosk.pl oraz nexto.pl. Nie wiem, czy będzie to tylko wersja PDF, jak dotychczas (można ją było kupić w sklepie Bellony, choć niestety numer 6/2016 się nie pojawił do tej pory; kilka numerów było też dostępnych w Woblinku), czy może pojawią się też wersje czytnikowe.
Czy macie jakieś doświadczenia związane z tymi serwisami? Który wybrać? Kupiłam kiedyś kilka książek w Nexto, ale nie wiem, jak działają tam prenumeraty, generalnie nie byłam zachwycona poziomem obsługi.
Z pakietu serwisów wynika, że pewnie będzie to PDF. Nexto ma czasami EPUB i MOBI i prenumeraty, była o tym nawet kiedyś cała seria artykułów: http://swiatczytnikow.pl/prenumerata-cykliczna-seria-artykulow-nexto-i-swiata-czytnikow/
Faktycznie. Szkoda tylko, że numer 6/2016 gdzieś przepadł.
Zrobiliby cos w koncu z tymi szerokimi marginesami.
Nie doczekałem się i dokładnie z tego powodu zrobiłem JB. Przy okazji wpadło coś jeszcze, ale to właśnie marginesy i brak polskich „ogonków” były główną motywacją do modyfikacji.
A co z zapowiadaną funkcją eksportu fragmentów do PDF? Czy aktualizacja też ją zawiera?
Przez kogo zapowiadaną?
Tutaj było napisane, przy premierze nowego Kindle Touch bodajże
Pewnie jak ten nowy wejdzie do sprzedaży, czyli pod koniec lipca, pojawi się jakaś nowa wersja softu.
Okazuje się, że w czytnikach z najnowszym firmwarem 5.8.x wystarczy zrestartować czytnik, żeby Page Flip pojawił się. Tak się np. stało w moim Voyage.
Nie dziabie. Książka odpowiednia. 5.8.1. PageFlip stare.
U mnie wczoraj też nie chciało, a dziś ruszyło, i to nawet na PW2. Próbowałem „The Way of Kings” Sansersona.
Na jednych książkach z KS działa, na innych nie. Może wydawca musi wnieść opłatę członkowską? ;P
quiris, faktycznie.
Na PW3 również ten sposób zadziałał. W sumie nie dziwne. Dzięki!
Potwierdzam, sam reset urządzenia wystarczył aby pojawiła się funkcja Page Flip przy tym samym oprogramowaniu (u mnie PW3 5.8.1).
Ale co z tego jak to tylko dla książek z Amazonu. wrrr.
Czyli jest, ale nie ma :P
Moja pierwsza myśl: kapitalna funkcja (wersja z widokiem dziewięciu miniaturek – bo standardowy Page Flip znam) i pierwsza zmiana, która mogłaby mnie zainspirować do zaktualizowania oprogramowania (cały czas siedzę na starym) – miałabym ciężki orzech do zgryzienia.
Ale skoro działa to tylko dla książek z Kindle Store, i to nie wsystkich… no cóż :(.
Szkoda, że z czegoś, co miało potencjał sporego hitu i dużego ułatwienia, zrobiono bajer dostępny tylko dla części książek (mający pewnie głównie zmotywować czytelników do kupowania ich tylko i wyłącznie na platformie Amazonu) – a jednocześnie „sprzedano” to jako wielką rewolucję.
Proszę o wskazanie tytułu jakiegokolwiek darmowego e-book’a, w którym działa nowy Page Flip. Dotychczas sprawdziłem na sześciu różnych Kindle z 5.8.1(.X) ponad 30 książek oznaczonych jako zgodne z tą opcją i żadna nie działała tak jak powinna.
Sprawdziłem na szybko w tej: https://www.amazon.com/gp/product/B00IMLL63O/ – tutaj działa. Teraz wprawdzie kosztuje $1,22 ale przez długi czas była darmowa i pewnie ją masz.
EDIT hmm na Voyage nie działa, na Oasis tak. Przyjrzę się później.
EDIT2 na Voyage po restarcie działa.
Nie każda książka która w opisie ma Page Flip ma go faktycznie, np. darmowy „Moby Dick” nie ma a powinien: https://www.amazon.com/Moby-Dick-White-Herman-Melville-ebook/dp/B004TRXX7C
Zadziałalo za to z francuską wersją „Trzech muszkieterów”: https://www.amazon.com/trois-mousquetaires-French-Alexandre-Dumas-ebook/dp/B004TXRXYU i potwierdzam, że działa w „Rozważaniach”.
Sprawdzałem na PW2 z 5.8.1, mam wgraną paczkę z dźwiękiem do Voice View, choć pewnie to bez znaczenia.
Nie działa offline, więc bezużyteczne.
U mnie działa na darmowym Otello.
https://www.amazon.com/gp/product/B00847TGNI/ref=oh_aui_d_detailpage_o00_?ie=UTF8&psc=1#nav-subnav
W trybie samolotowym (offline) także?
Tak, podobnie jak z rozszerzoną typografią, ebook musi być w formacie kfx, pobrany bezpośrednio na czytnik.
Czyli koniec wsparcia dla treści spoza Kindle Store. Jak tak dalej to będzie się rozwijać, to obecny Kindle będzie moim ostatnim.
Zresztą ostatnie zdanie wpisu Roberta to potwierdza.