Niespodziewanie dowiedziałem się dzisiaj, że w czytnikach PocketBook można już korzystać z kart pamięci o pojemności 128 GB.
Rzadko zdarza się, że aktualizacja oprogramowania wpływa de facto na specyfikację techniczną jakiegoś urządzenia, ale w przypadku PocketBook i aktualizacji 6.5 tak właśnie się stało.
Dotąd czytniki tej firmy pozwalały na korzystanie z kart pamięci do 32 GB. W następujących czytnikach zadziałają karty o pojemności 128 GB:
- PocketBook Touch Lux 5
- PocketBook Color
- PocketBook InkPad 3
- PocketBook InkPad Color
- PocketBook InkPad Lite
Są to wszystkie sprzedawane dziś modele PB z obsługą kart SD, bo inne (np. InkPad X albo Touch HD 3) jej nie mają.
Aktualizacja: pogrzebałem i okazuje się, ze nieoficjalnie te karty działały już na InkPadzie 3 w 2019, wymagały jednak sformatowania, o którym piszę niżej.
Musi być FAT32!
Konieczne będzie jednak pewne przygotowanie takiej karty.
Włożyłem do InkPada 3 swoją kartę 64 GB z zapasową kopią e-booków i… czytnik jej nie widzi. Dlaczego? W instrukcji, na stronie 13 czytamy:
Slot SD: microSD/SDHC 128 GB (system plików FAT32)
A to oznacza, że karta musi zostać sformatowania w systemie plików FAT32. Tymczasem większość kart SD powyżej 32 GB jest sformatowana w nowszym systemie exFAT. Bierze się to jeszcze z czasów Windows XP, który ze względów wydajnościowych nie obsługiwał partycji FAT32 większych niż 32 GB.
Mamy tu pewien problem. Bo jak chciałem swoją kartę sformatować, to Windows 10 w standardowym dialogu pokazuje mi tylko exFAT oraz NTFS.
Co można zrobić?
Windows 10 pozwala na sformatowanie dysku przy użyciu następującego polecenia w programie PowerShell:
format /FS:FAT32 G:
Przy czym zamiast G podajemy literę dysku, pod którą widoczna jest pamięć USB. Niestety takie formatowanie zająć może około godziny, a przyspieszona opcja (przełącznik /Q) powoduje wyświetlenie błędu.
Dlatego warto skorzystać w tym celu z zewnętrznego narzędzia. Jest ich sporo.
Ja znalazłem np. darmowy irlandzki program Rufus. Służy on głównie do przygotowywania nośników rozruchowych do komputerów, ale „zwykłą” kartę SD też sformatuje.
Z ustawień domyślnych warto zmienić „Wybór bootowania” na „Niebootowalne”. Tu jest możliwe szybkie formatowanie, tak więc kartę będziemy mieli gotową w kilkanaście sekund.
Upewnij się też, czy nie formatujesz innego dysku, który jest akurat podłączony do komputera. Albo – o zgrozo czy nie formatujesz pamięci podłączonego czytnika. Odzyskanie danych ze sformatowanego dysku może być trudne, a z czytnika prawie niemożliwe.
Po sformatowaniu i przegraniu kilkuset książek, włożyłem kartę do czytnika i jest już widoczna.
Mogę też chodzić po folderach.
Książki z karty SD będą też zaimportowane do standardowej aplikacji Biblioteka, choć w zależności od ich liczby możemy dłużej poczekać na jej odświeżenie.
Podsumowanie
Dodanie obsługi kart SD większych niż 32 GB jest rzeczą bardzo ciekawą, dlatego trochę mnie dziwi, że w żadnej notce prasowej PocketBook się tym nie pochwalił. Ba – wzmianki o tym nie znajdziemy w „Release Notes” do pobrania ze strony wsparcia producenta.
Że zaszła jakaś zmiana możemy zauważyć porównując instrukcje obsługi – przy wersji 6.1 było jeszcze 32 GB, przy wersji 6.5 jest już 128 GB.
Oczywiście pytanie, ilu osobom potrzebna jest obsługa większych kart. Tym bardziej, że w czytnikach nie zadziała karta „ze sklepu” i trzeba już jeszcze przygotować. Wydaje mi się zatem, że to taka typowa funkcja „dla power userów” – tej nielicznej grupy, która ma bardzo dużo e-booków, archiwizuje je na dużych kartach, no i chce z nich korzystać.
A czy Wy będziecie swoje większe karty formatowali pod PocketBooka i skorzystacie z tych zmian?
PS. Z innych nowości, PocketBook ogłosił niedawno, że InkPad Lite w oprogramowaniu 6.5.1932 dostał obsługę technologii USB On-The-Go. Oznacza to, że możemy do czytnika podłączyć zewnętrzny czytnik kart lub pamięć flash. Nie mam tego modelu, więc nie mogłem tej funkcji przetestować.
Czytaj dalej:
- PocketBook InkPad X Pro – pierwszy czytnik (notatnik) tej firmy z Androidem trafił już do sprzedaży!
- PocketBook InkPad Eo – dziesięciocalowy czytnik z Androidem i kolorowym ekranem jest już w przedsprzedaży!
- [Nieaktualne] PocketBook na Targi Książki – promocja na czytniki + etui po 1 zł
- Duże przejęcie na rynku czytników: PocketBook kupuje udziały w firmie Bigme, producencie czytników i e-notatników
- PocketBook ogłasza dwa nowe sześciocalowe czytniki: Verse i Verse Pro!
- Aktualizacja 1.3.1 dla PocketBook InkPad Eo + dodawanie własnych fontów + nowa recenzja
A czy tak duża karta, zapełniona w dodatku plikami, nie spowalnia pracy samego czytnika?
Rufus jest irlandzki, a nie polski.
Racja. Nie wiem jak mogłem nie zauważyć domeny.
Ciekawe, czy przy tej aktualizacji poprawiony zostanie wreszcie błąd wyświetlania spisów treści w dużych plikach (np. w Biblii Ekumenicznej i Warszawskiej), o którym dyskutowaliśmy jakiś czas temu…
Panie Robercie,
w artykule z lutego 2017 „Czym różnią się od siebie czytniki…” zamieścił Pan następującą informację: „[…] z kolei PocketBook twierdzi, że są ze Szwajcarii, choć sporą część R&D mają na Ukrainie.”.
Chciałbym zatem zapytać, czy w związku z działaniami militarnymi Rosji na terenie Ukrainy producent PocketBooków jest zagrożony, czy sytuacja w tamtym kraju wpłynie na produkcję i/lub dystrybucję tych urządzeń, lub chociażby na ceny?
Ciężko powiedzieć. Na produkcję raczej nie, bo to i tak wszystko w Chinach jest robione. Na dystrybucję/ceny bardziej może wpłynąć obecny lockdown w części Chin, no i inflacja dotycząca choćby podzespołów.
Co do działu R&D w Kijowie, nie mam żadnych informacji jak wojna wpływa na ich pracę oraz np. ilu developerów przebywało na Ukrainie, ale przypuszczam że może to wpłynąć na kolejne premiery sprzętu czy aktualizacje oprogramowania. Ale podkreślę, że nie jest to coś, od czego uzależniałbym decyzję o zakupie czytnika PB. Firma realizująca gwarancję jest w Polsce. No i podejrzewam, że od czasu aneksji Krymu firma robiła sporo żeby się uniezależnić od geopolityki.
Dziękuję za błyskawiczną i wyczerpującą odpowiedź :)