Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocje dnia – 26.07.2017: SQN, Literackie, Poznańskie, PWN, Czwarta Strona, Michniewicz, Szmidt, Problem trzech ciał, Sulina, Bjørk

Uwaga: to jest artykuł archiwalny. Opisane promocje mogą już nie być aktualne.

Najnowsze znajdziesz na stronie głównej bloga.

Dzisiaj sporo ofert wybranych z poszczególnych wydawnictw. Przepraszam za parogodzinną obsuwę.

Sport z SQN nawet -70%

Książki sportowe z Sine Qua Non o 50% taniej w Nexto do 1 sierpnia.

Z abonamentem Premium zniżka wynosi aż 70%. Przykładowe ceny:

 

Literackie i polska proza do -50%

Polscy autorzy z Wydawnictwa Literackiego do 50% taniej w Publio, tylko przez dwa dni do 26 lipca. Sporo mniej znanych tytułów, m.in.

 

Poznańskie -45%

TOP 30 z wydawnictwa Poznańskiego o 45% taniej w Ebookpoint do 1 sierpnia. M.in.

 

Biznes z PWN

Książki o psychologii i ekonomii z Wydawnictwa Naukowego PWN do 45% taniej w Ebookpoint do 1 sierpnia. M.in.

 

Czwarta Strona -45%

TOP 30 wydawnictwa Czwarta Strona o 45% taniej w Ebookpoint do 1 sierpnia.

To przede wszystkim Remigiusz Mróz, ale także Ryszard Ćwirlej, Piotr Bojarski, Przemysław Borkowski, albo Aleksandra Marinina.

 

Wakacje z… Tomkiem Michniewiczem!

Trzy książki Tomka Michniewicza po 10,99 i 13,99 zł w Woblinku. Tylko dziś! Są to:

W tym momencie widzę wszędzie jedną cenę, możliwe, że to pomyłka.

 

Urodziny Roberta J. Szmidta

Powieści Roberta J. Szmidta o 45% taniej do 30 lipca. Okazją są 55. urodziny autora.

M.in.

A ja przypomnę też, że Szmidt prowadzi wielokrotnie tu serwis fantastykapolska.pl – są tam setki opowiadań fantastycznych w wersji na czytniki.

 

Wakacyjna Lista Osobista: Problem trzech ciał

Problem trzech ciał – Liu Cixin (14,90 zł w Publio) – tylko dziś w ramach Wakacyjnej Listy Osobistej. Najniższa cena w historii.

Pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, największego w ostatnich latach wydarzenia w światowej fantastyce naukowej, porównywalnego z klasycznymi cyklami „Fundacja” i „Diuna”. Chiński bestseller, który zyskał ogromny rozgłos w USA.

W 2015 roku książka otrzymała Nagrodę Hugo, po raz pierwszy w historii przyznanej tłumaczonemu tekstowi. Znalazła się także w finale nagród Nebula, Prometeusza, Locusa, Johna W. Campbella. Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, wybrał ją jako jedną z najbardziej wartych przeczytania książek 2015 roku, a prezydent Barack Obama zabrał ją na urlop na Hawajach.

Tajny chiński projekt z czasów Mao przynosi przerażające konsekwencje kilkadziesiąt lat później. Początek XXI wieku – po serii samobójstw wybitnych fizyków śledztwo prowadzi do tajemniczej sieciowej gry „Trzy ciała”, której celem jest uratowanie mieszkańców planety zagrożonej oddziaływaniem grawitacyjnym trzech słońc. Świat tej gry nie jest jednak fikcją…

W tym tygodniu książki z WLO poleca Marcin Łukiańczyk:

Dla osób będących zagorzałymi fanami science fiction i poszukujących książki, której akcja „wciąga po uszy”, „Problem trzech ciał” jest pozycją obowiązkową. To, można powiedzieć, orientalna mieszanka wybuchowa chińskiego mistrza SF Liu Cixin, który przedstawia swój świat z ogromnym rozmachem, wrzucając do jednego „kotła” teorie spiskowe, intrygi polityczne oraz naukę. W efekcie otrzymujemy ogromnie pasjonującą historię, w której ewidentnie wyczuwalny jest powiew świeżości w lekko skostniałym w moim przekonaniu gatunku. To także zapowiedź niewątpliwej rozrywki w kolejnych tomach cyklu, który „Problem trzech ciał” otwiera.

Ja też czytałem w tym roku i książka była wśród 15 które zgłosiłem do swojej Listy Osobistej. :-) Bawiłem się dobrze, acz w recenzji z LC byłem lekko sceptyczny.

Mam z tą książką problem. Bo jest w niej sporo świetnych wątków, które autor połączył i przedstawił dość topornie. Chyba najciekawsze były opisane na początku perypetie młodej bohaterki w Chinach czasu rewolucji kulturalnej. Zero tam SF, za to duża doza realizmu, która wskazuje na prawdziwe korzenie tej historii. Również broni się próba zrozumienia wszystkiego przez pana Wanga i jego współpraca z gburowatym policjantem – klisza z wielu podobnych książek, ale całkiem udana.

Zupełnie za to nie kupuję kluczowej dla całej książki wirtualnej gry „Problem trzech ciał”. Nie chcę spoilerować, ale ciężko sobie wyobrazić, że rozgrywka może przebiegać w taki sposób. Ot postaci gadają, główkują i główkują, a czas płynie. Wyglądałoby to bardziej wiarygodnie, gdyby graczom się wszystko śniło… A spotkania uczestników gry i wypowiedzi podczas tych spotkań są opisane tak, jakby autor dał na chwilę klawiaturę nastolatkowi. Niektóre części wydają się być napisane w pośpiechu, ot żeby połączyć różne wątki.

To jest pierwsza część cyklu i po kolejne zapewne sięgnę (są już po angielsku), aby sprawdzić, jak autor wybrnął z tego, do czego doprowadził pod koniec pierwszej. Końcówka zaskakuje, acz wkurza nieco wprowadzenie elementów, nazwijmy to wszechmocnych (jak tzw. protony). Oby się autor o to wszystko nie potknął.

 

Sulina do -50%

Seria „Sulina” z Czarnego do 50% taniej w Virtualo do 1 sierpnia. Większość tytułów ze zniżką 45%.

Premiera: Petersburg – Joanna Czeczott (23,90 zł)

W delcie Newy nad Zatoką Fińską leży miasto niezwykłe. Piotrogród. Leningrad. Petersburg. Dla jednych rajska kraina swobody i oaza nowoczesności, dla innych miejsce bolesnych wspomnień, od których nie ma ucieczki.

Joanna Czeczott prowadzi nas ulicami Petersburga, splatając przeszłość i teraźniejszość tego niezwykłego miasta. Car Piotr I, żelazną ręką pchający zacofaną metropolię w stronę Zachodu. Dyrektor petersburskiego teatru, który w żółtym trykocie postanawia dołączyć do trupy baletowej. Zrozpaczone matki, odwiedzające swoich synów w areszcie. Bananowe pokolenie lat 80., rozkochane w Putinie i pieniądzach swoich rodziców.

„Petersburg” to przewodnik po miejscu, które pomimo niezliczonych klęsk i wojen, zawsze podnosiło się z upadku i z nadzieją spoglądało w przyszłość.

 

Bjørk -30%

Thrillery Samuela Bjørk o 30% taniej w Nexto do 1 sierpnia.

Dwa tytuły: Sezon niewinnych oraz Sowa – również jako audiobooki. Opis pierwszego z nich:

Na norweskiej prowincji zostaje znalezione, powieszone na skakance, ciało sześciolatki. Dziewczynka ma na sobie ubranie lalki, a na szyi plakietkę jednej z linii lotniczych z informacją „Podróżuję samo”.

Detektyw Holger Munch, szef specjalnego wydział zabójstw w Oslo wraz z jego najskuteczniejszą podwładną, Mią Krüger, rozpoczynają śledztwo.

Pomimo wcześniejszej niechęci, Mia, cierpiąca na depresję i zmagająca się z własnymi demonami, angażuje się w sprawę i odkrywa, że morderstwo dziecka to najprawdopodobniej preludium do serii podobnych zbrodni. Trop prowadzi do nierozwiązanej sprawy sprzed sześciu lat, kiedy pewna dziewczynka została porwana z oddziału położniczego w mieście Hřnefoss.

Jeśli mamy Premium, zniżka wynosi 58%, za e-booki zapłacimy po 13,65 zł, za wersje audio po 12,60 zł.

 

 

Duńczycy na lato

Duńczycy. Patent na szczęście – Patrick Kingsley (11,89 zł w Publio) – tylko dziś.

Co łączy hygge i Larsa von Triera, Carlsberga i Kierkegaarda, a nawet Szekspira i Metallicę? Odpowiedź znajdziemy w Danii, państwie, które ostatnio zawładnęło naszą wyobraźnią. Oto reportaż i zarazem książka podróżnicza, która zabiera nas w podróż do serca kraju Hansa Christiana Andersena.

Okrywamy się ich kocami, oglądamy ich seriale i ustawiamy wieże z ich klocków, ale tak naprawdę ile wiemy o samych Duńczykach?

„Duńczycy” to reportaż i zarazem książka podróżnicza, która poszerzy naszą wiedzę na temat Danii i jej mieszkańców. Od serialu „Dochodzenie” do szefów restauracji Noma, Patrick Kingsley zabiera nas w podróż do serca Danii.

 

Audiobooki na wakacje

Audiobooki do 40% taniej w Woblinku – promocja trwa aż do 15 sierpnia. Z nowości:

  • Wanda – Anna Kamińska (17,94 zł)
  • Fundacja – Isaac Asimov (15,54 zł)
  • Inwazja – Wojciech Miłoszewski (17,94 zł)

 

Kończą się w środę:

  1. E-booki od A do Z – litera R do 50% taniej w Virtualo do 26 lipca. M.in. Rzekomo fajna rzecz, której nigdy więcej nie zrobię…  – David Foster Wallace (16 zł), Rzecz o ptakach – Noah Strycker (19,20 zł), Rynek w Smyrnie – Jacek Dehnel (12 zł), Róże cmentarne – Marek Krajewski, Mariusz Czubaj (14 zł)
  2. Audiobooki z wydawnictwa RTCK do 45% taniej w Virtualo do 26 lipca. Mnóstwo nagrań Dziewieckiego, Pulikowskiego, Pawlukiewicza, Szustaka…
  3. Cała oferta wydawnictwa Dowody na istnienie o 45% taniej w Virtualo do 26 lipca. M.in. Wszystkie dzieci Louisa – Kamil Bałuk (17,16 zł), Ludzie z placu słońca  – Aleksandra Lipczak (17,16 zł), Podróże z Beniaminem – Martin Vopenka (17,16 zł).
  4. Wybrane e-booki wydawnictwa Czerwone i Czarne po 12,50 zł w swiatksiazki.pl. To zniżka rzędu 58%. Do 26 lipca.Np. Stan futbolu. Tajemnice boiska, szatni i piłkarskich gabinetów – Krzysztof Stanowski, 36 i 6 sposobów na to, jak uniknąć życiowej gorączki, czyli Katechizm według Szymona Hołowni – Szymon Hołownia, Wspomnienia konduktora wagonów sypialnych – Piotr Pytlakowski, Spokojnie, to tylko dzieci czyli jak dobrze wychować i nie zwariować – Karolina Malinowska, Zdradzeni – Edyta Żemła, Jak zabijają Rosjanie – Grzegorz Kuczyński
  5. Fantastyka z wyd. Rebis do 50% taniej w Ebookpoint do 26 lipca. M.in. nowość: W stronę mroku – Linda Nagata (22,04 zł), nowość: Działa imperium – Django Wexler (24,64 zł), Problem trzech ciał – Liu Cixin (17,94 zł), Pół króla – Joe Abercrombie (16,45 zł), Pierwsze prawo magii – Terry Goodkind (19,95 zł)
  6. Książki kulinarne z wydawnictwa RM po 12,90 zł w Ebookpoint. Oznacza to zniżkę rzędu 60%. Do 26 lipca. M.in. Kuchnia domowa bez glutenu, pszenicy i nabiału – Antoinette Savill, Kuchnia polska dla diabetyków – Dorota Drozd, Kuchnia wegetariańska. Smaki świata – Arto der Haroutunian
  7. 100 bestsellerów roku 2013 do 50% taniej w Publio. Do 26 lipca. M.in. Láska nebeská – Mariusz Szczygieł (9,95 zł), Łowcy milionów – Leszek Kostrzewski (14,96 zł), Rublowka – Walerij Paniuszkin (17,99 zł).
  8. Nowości wydawnictwa słowo/obraz terytoria do 45% taniej w Ebookpoint do 26 lipca. Np. Listy 1939-1982. Tom I – Józef Czapski, Ludwik Hering (23,10 zł), Cztery dramaty – T. S. Eliot (18,70 zł), Retoryka umierania – Olga Kubińska (16,80 zł)
  9. Wydawnictwo Promise o 55% taniej w Ebookpoint do 26 lipca. Sporo ciekawych tytułów, ale wyłącznie PDF.

 

Pozostałe promocje tygodnia:

Nie chcesz przegapić promocji dnia?

Książki nie ma w promocji?

W naszej porównywarce cen e-booków możesz ustawić alerty cenowe. Określasz pożądaną cenę i dostaniesz maila, gdy książka będzie taniej. Zobacz, jak łatwo dodać taki alert.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Promocje dnia, Stare promocje. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

17 odpowiedzi na „Promocje dnia – 26.07.2017: SQN, Literackie, Poznańskie, PWN, Czwarta Strona, Michniewicz, Szmidt, Problem trzech ciał, Sulina, Bjørk

  1. wrc pisze:

    Dziś dużo ciekawej literatury po angielsku w bardzo dobrych cenach:
    Today only – Up to 80% off select award-winning titles on Kindle
    https://www.amazon.com/b/?node=11552285011

    0
  2. Tomek pisze:

    Kurcze pióro! Nie lubię Was! ;P Teraz, mimo, że mam premium w Nexto i książki sportowe są po dyszce lub nieco ponad to za dużo chciałbym ich przeczytać, mój portfel będzie piszczał :DD

    2
  3. Darth Artorius pisze:

    Takie spostrzeżenie. Czy Kindle ze swoim zamkniętym (jak Apple) ekosystemem nie zabija w PL streamingu książek ? Czyli czytelni typu abonamentowe Legimi. Może gdyby większośc czytelników ebooków miało czytnik z Androidem, streaming książek rozwijałby siè szybciej, byłaby konkurencja. I niższe ceny.

    Przydałby się też serwis ala Bandcamp (ten jest z muzyką). Gdzie książki w pliku kupowałoby się od pisarzy (dajmy na to tych młodych, jeszcze nie tak popularnych).

    0
    • Athame pisze:

      Nie zabija! Jeśli miałbym nieograniczony wybór, to w obecnych realiach, biorą pod uwagę uwarunkowania ekonomiczne, nigdy nie zgodzę się na jakikolwiek abonament przy czytaniu ok. 60 książek rocznie (licząc tylko legalnie nabyte przez siebie lub osoby z mojego mieszkania i udostępnione darmowo przez autorów).

      Aha… wyobrażam sobie używanie czytnika innego niż Kindle (nie jestem fanboyem żadnej marki), ale na dzień dzisiejszy Voyage dla mnie nie ma konkurencji, o czym decyduje duża ilość, często drobnych, cech/funkcji/możliwości…

      PS. Ceny e-booków od kilku miesięcy rosną, więc przypuszczenie o niższych abonamentach jest tylko pobożnym życzeniem…

      7
    • Monika pisze:

      Kindle ze swoim zamkniętym systemem po prostu nie jest wybierany przez osoby, którym zależy na abonamencie. Może to i dobre czytniki, może Amazon ma świetną obsługę klienta, ale nigdy nie brałam pod uwagę ich zakupu, bo nie wiem, jak miałabym się obyć bez Legimi. Ten moment, kiedy wchodzę do księgarni, patrzę na półkę „Nowości” i widzę, że mam już przeczytane wszystko, co było tego warte :D
      Kindle są po prostu dla innego rodzaju czytelnika, a Legimi dla innego. Chyba że ktoś może sobie pozwolić na dwa różne czytniki i jeszcze abonament do tego.

      4
    • Sylwia pisze:

      Ja kupiłam Kindle’a w czasach kiedy Legimi właściwie raczkowało. Być może teraz zadecydowałabym inaczej, ale nie jestem pewna. Dla mnie taki abonament ma tę wadę, że czuję się zobligowana do czytania skoro za to płacę (korzystałam z Legimi przez około pół roku na telefonie). Zdecydowanie bardziej wolę kupować książki wiedząc, że raz je kupiłam i mam do nich dostęp zawsze, a także, że mogę je przeczytać w bliższej/dalszej przyszłości, bo zależy to tylko ode mnie. Oczywiście rozumiem zalety takiego abonamentu oraz dlaczego tak wiele ludzi się na to pisze, ale myślę, że wybór pomiędzy kupowaniem e-booków, a abonamentem jest trochę zależy od przyzwyczajeń czytelnika. Ja na przykład źle się czuję mając jakiś abonament (nawet telefonu używam na kartę) i tak naprawdę tylko do abonamentu na Spotify się przekonałam, bo tam mam poczucie, że rzeczywiście z tego korzystam, bo chcę, a nie, dlatego, że muszę skoro za to płacę. I szczerze wątpię w to, że Kindle zabija streaming książek, bo myślę, że każdy i tak wybiera to co jest dla niego lepsze.

      2
      • Tomek pisze:

        A mnie takie Stopify nie przekonuje. Korzystam bez abonamentu ale miałem bodajże 3 miesiące próbnej wersji premium i… nadal wielu albumów znaleźć na spotify nie mogę a w niektórych z tych co mnie interesują, nie są dostępne niektóre utwory. W dodatku zlikwidowali fajną opcję jaką było wyświetlanie słów do odtwarzanych piosenek. Abonament na książki? To nie dla mnie. Ja jak lubię jakąś książkę czy film, lubię do niej/niego wracać wiele razy i też nie chcę aby to było zależne do tego czy akurat opłaciłem aktualnie abonament.

        0
    • szeroki pisze:

      Ja Kindle wybrałem z bardzo prozaicznego powodu – nauka języka angielskiego. Czytam sporo S-F i założyłem sobie, że beletrystykę, czyli coś co czytam tylko dla przyjemności, będę czytał po angielsku. Dwie pieczenie na jednym ogniu :-) Przyznam, na początku było ciężko. Pierwsza książka prawie trzy tygodnie. Ale wbudowany słownik bardzo pomagał. Po ponad dwóch latach, po angielsku czytam prawie tak szybko jak po polsku. Słownik służy mi gównie do sprawdzania słów, które są zastosowane w trochę innym kontekście niż ogólnie znany.
      Próbowałem kiedyś tak z książkami papierowymi, zupełnie mi nie szło. Sięganie do papierowego słownika, czy tego na komputerze, kompletnie niszczyło płynność czytania i cała przyjemność wyparowywała.
      Szczerze polecam Kindle do nauki angielskiego.

      2
      • asymon pisze:

        No właśnie, dla czytających po angielsku nie za bardzo jest alternatywa, ze słownikami na inkbooki były jakieś opóźnienia, a tak szczerze nie kojarzę dobrego słownika dla Androida, np. do FBReadera. Słowniki do Colordicta są niestety takie se, zresztą nie wiem czy działają w przyciętym androidzie inkbooków. Sklepu z aplikacjami Midiapolis już chyba nie ma, wszystko jest przekierowane na https://inkbooks.eu a A tam wyszukiwarka znajduje kilka specjalistycznych słowników w formacie pdf i cenie >100zł

        Z drugiej strony, abonament to fajna rzecz, uwielbiam Storytel, 10/10, ale na obecny abonament kindle bym się nie zdecydował, oferta jest zbyt słaba.

        Wniosek jest taki, że trzeba mieć dwa czytniki, jeden do czytania po angielsku (kindle) i drugi do legimi ;-)

        2
      • Sylwia pisze:

        O tak! Zgadzam się! Czytanie po angielsku na Kindle’u to po prostu bajka! Albo po hiszpańsku. Ostatnio kupiłam sobie słownik hiszpańsko-angielski na Kindle’a i zaczęłam jeszcze w ten sposób ćwiczyć hiszpański :) Bardzo fajna sprawa.

        2
  4. Darth Artorius pisze:

    Bardzo ciekawe wypowiedzi.

    Niestety czytniki są na tyle drogie, że posiadanie dwóch z górnej półki nówek jest kosztowne.

    Jest w tej popularyzacji Kindle trochę winy Roberta , dzięki któremu wiemy o Kindle wszystko. No bo czemu wpadłem na pomysł kupna Kindle Classic choć w pracy koledzy mieli Pocketbooki. Przez Roberta. :) . Kiedy padł a ja byłem chory, jedyną myśla byl zakup najtańszego Touch. Żeby czytać.

    Co do płacenia.. sporo płacę za kablówkę a TV w zasadzie nie oglądam. No może troszkę. Więc nie sądzę żeby abonament na książki zmuszał mnie do czytania. Kupuję ebooki ale widzę że częsć to jednorazówki.A w klasycznej bibliotece ciężko dorwać nowość.

    Legimi w PL jest tylko jedno. Muzycznych strumieni jest z 5. Deezeer, Google Music, Apple Music, Tidal, Spotify. I jeszcze coś od Samsunga. Gdyby czytniki w PL z możliwościa instalacji apek były w większości to może i Legimi miałoby konkurencję.

    1
    • Tomek pisze:

      „Co do płacenia.. sporo płacę za kablówkę a TV w zasadzie nie oglądam. No może troszkę. Więc nie sądzę żeby abonament na książki zmuszał mnie do czytania”

      Wiesz, to zależy od tego jaką wagę przykładasz do pieniędzy i ich wydawania. Jeden będzie liczył każdy grosz, inny nie będzie się zupełnie nad tym zastanawiać jakie ma miesięcznie wydatki. Jak to się mówi, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Oczywiście oglądanie tv czy rozmowy telefoniczne, „wrosły” już na tyle w nasze codzienne życie, że nie patrzymy na to „o rany, muszę zacząć coś oglądać albo wygadać dostępne minuty bo marnuje się abonament”, abonament na muzykę czy książki nie są jeszcze aż tak popularne w naszym kraju (z tych pierwszych korzysta głównie młodzież, z tych drugich głównie starsi). A taka branża jak gry. Platformy typu Origin czy Humble Bundle, umożliwiają granie w nowe gry bez kupowania ich samych, wystarczy tylko płacić abonament. Pytanie tylko czy my sami, będziemy w stanie przejść te wszystkie gry w jeden miesiąc i czy nie stwierdzimy, że to trochę wyrzucanie pieniędzy w błoto. Może po prostu trzeba byłoby zadać sobie pytanie: ile musiałbym grać, ile słuchać, ile czytać, ile oglądać, ile gadać w miesiącu aby mi się to naprawdę opłacało? Ja na ten przykład, z chęcią płaciłbym abonament aby mieć dostęp do wszystkich archiwalnych materiałów (filmy, programy, koncerty, reportaże, etc.) TVP. W końcu przez tyle lat płacimy ten haracz i niewiele z tego mamy. Może to byłby dobry sposób na dofinansowanie tej, obecnie przez wielu znienawidzonej, telewizji… Jak na irionię, abonament rtv jest chyba jedynym którego wielu z nas nie chce płacić i uważa to za wyrzucanie pieniędzy w błoto.

      0
  5. Darth Artorius pisze:

    „Jak na ironię, abonament rtv jest chyba jedynym którego wielu z nas nie chce płacić i uważa to za wyrzucanie pieniędzy w błoto.”
    Ciekawe ilu z potępiajacych pobieranie ebooków z chomika płaci abonament rtv. A to jest dopiero łamanie prawa…

    1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.