Kilka razy pisałem już tutaj o Bibliotece Cyfrowej Instytutu Pamięci Narodowej, gdzie znajdziemy coraz więcej bezpłatnych publikacji IPN, również w wersji na czytniki.
Parę dni temu od rzecznika IPN dostałem informacje o dwóch nowych e-bookach.
Zbrodnia Katyńska. W kręgu prawdy i kłamstwa – wznowienie elektronicznej publikacji pod redakcją Sławomira Kalbarczyka z roku 2010.
Książka, której pierwsze wydanie ukazało w 70. rocznicę Zbrodni Katyńskiej, dokonanej w 1940 r. przez Sowiety na blisko 22 tysiącach polskich jeńców wojennych i więźniów, zawiera studia historyczne i prawnicze, relacje strażników pamięci, zwłaszcza członków rodzin ofiar, a także dokumenty dotyczące zacierania śladów tej zbrodni na Ukrainie. Obok syntetycznych podsumowań – przeglądu ustaleń historiografii i perypetii prowadzonych w różnych latach śledztw – znajdziemy tu teksty omawiające kwalifikację prawną Zbrodni, dzieje Kłamstwa Katyńskiego i toczonej w kraju i na emigracji walki o prawdę, miejsce Katynia w edukacji formalnej i nieformalnej w okresie III RP, zagadnienie „skarg katyńskich” przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Sprawowanie urzędu prezesa IPN było ukoronowaniem wcześniejszych doświadczeń Janusza Kurtyki, związanych zarówno z badaniem dziejów Polski, jak i z zabiegami o istotną obecność przeszłości we współczesnym życiu narodu. Czas ten niewątpliwie wywarł istotny wpływ nie tylko na jego pojmowanie historii, ale także na rozumienie sensu i znaczenia polskiej państwowości. Skala wyzwań i obowiązków związanych z pełnionym urzędem, a przede wszystkim tragiczna śmierć w kwietniu 2010 r. nie pozwoliły mu ująć tych przemyśleń w formę większego dzieła. Odczytywać je możemy z treści publicznych wystąpień, drobniejszych publikacji oraz udzielonych wywiadów. Ich wybór publikujemy w tym tomie.
Lektura zawartych w nim tekstów pozwala na odczytanie głównych elementów myślenia Janusza Kurtyki o Polsce i polskiej historii. Po pięciu latach ponownie usłyszeć możemy jeden z najważniejszych głosów w polskiej debacie minionej dekady. Głos, którego dziś nie tylko nam – pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej – bardzo brakuje.
Ze Wstępu Łukasza Kamińskiego
Wersje EPUB/MOBI są zwykle przygotowane bardzo starannie, mamy choćby działające przypisy i podział wyrazów.
Ponadto w ramach serii broszur „Patroni naszych ulic” ukazały się publikacje nt. Ryszarda Kaczorowskiego i Anny Walentynowicz, tu tylko PDF.
Inne książki, które pojawiły się w ciągu ostatniego roku to:
- Małgorzata Choma-Jusińska, Środowiska opozycyjne na Lubelszczyźnie 1975–1980
Książka prezentuje proces formowania się, działalność i specyfikę środowisk opozycyjnych na Lubelszczyźnie w latach 1975–1980. W tym regionie ukształtował się jeden z aktywniejszych ośrodków opozycji w kraju. - Sprawy gospodarcze w dokumentach pierwszej Solidarności, tom I: 16 sierpnia 1980–30 czerwca 1981
Zagadnienia gospodarcze – problemy socjalne, polityka antykryzysowa i reforma systemowa – były ważną sferą zainteresowań NSZZ „Solidarność”. Jednakże w latach 1980–1981, podobnie zresztą jak i później, w strategii i taktyce Związku to nie gospodarka odgrywała rolę pierwszoplanową. - Małgorzata Ptasińska-Wójcik, Z dziejów Biblioteki „Kultury” 1946–1966
W 1946 r. Jerzy Giedroyc założył Instytut Literacki, jedną z najważniejszych oficyn polskiej emigracji. Książka przy okazji omawiania losów serii wydawniczej „Biblioteka »Kultury«” przedstawia dzieje Instytutu w latach 1946–1966 na tle wydarzeń w bloku wschodnim i na Zachodzie. - Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982–1984, t. 1
Publikacja zawiera 130 dokumentów archiwalnych. Są to protokoły przesłuchań świadków, protokoły przesłuchań podejrzanych, notatki informacyjne powstałe w czasie śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Wojewódzką w Warszawie przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce. - Paweł Jaworski, Marzyciele i oportuniści. Stosunki polsko-szwedzkie w latach 1939–1945
Autor, wykorzystując rozległą bazę źródłową, wypełnia „białą plamę” w polskiej historiografii. Sprawę polską w latach drugiej wojny światowej przedstawia przez pryzmat wzajemnych relacji rządu RP na uchodźstwie z władzami szwedzkimi. - Andrzej Zawistowski, „Kombinat. Dzieje Zambrowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego – wielkiej inwestycji planu sześcioletniego”. Symbolem forsownego uprzemysłowienia Polski w pierwszej połowie lat 50. XX w. jest niewątpliwie Nowa Huta. Jednak w tym samym czasie, gdy pod Krakowem budowano kombinat metalurgiczny, ponad 400 km. na północ powstawał inny kombinat – bawełniany. Na tle dziejów fabryki zostały także przedstawione warunki życia i pracy w niewielkim mieście w epoce Polski Ludowej. Dzięki temu na przykładzie Zambrowa czytelnik może poznać zmiany gospodarcze, społeczne, mentalne, kulturowe i polityczne, do jakich doszło w wyniku lokalizacji dużej inwestycji przemysłowej w małym mieście.
Bardzo mnie cieszy, że Instytut przybliża wiedzę historyczną także w ten sposób, że oto każdy z nas może zapoznać się z publikacjami, po które normalnie można sięgnąć tylko w czytelniach naukowych.
Choć nie przepadam za ideologią, która przyświecała powstaniu IPN, to taki sposób wydawania podatków lubię, żeby obywatel widział rezultat i miał z tego coś konkretnego.
Zgadzam się w pełni, na to moje podatki też mogą iść. :-)
Cel był słuszny – rozliczenie zbrodni, w tym komunistycznych. Tylko późniejsze działania (m.in. wikłanie się w spory polityczne przez Pana Kurtykę) do pupy.
Tylko, że te spory polityczne wokół IPN to tylko jedna i to niewielka część ich działalności.
Na wizerunek IPN niestety mieli duży wpływ politycy likwidując „Rzecznika Interesu Publicznego”, który zajmował się lustracją. IPN jako dokumentator historii Polski wykonywał świetną pracę. Po likwidacji Rzecznika obarcza się IPN o to, co jest w teczkach i to jest nieporozumienie, tak jakby winić listonosza, że przynosi rachunki…
„Wersje EPUB/MOBI są zwykle przygotowane bardzo starannie, mamy choćby działające przypisy i podział wyrazów.”
Jako ciekawostkę podam, że np AbbyFineReader potrafi z PDF’a rozpoznać i prawidłowo wstawić przypisy w dokładnie ten sposób jak powyżej dla formatu EPUB, jeśli się nie pomyli, ale w 95% się nie myli. O ile PDF jest w jakiej takiej jakości rzecz jasna. Przy okazji usunąć stopki, numery stron, a nawet znaki podziału wyrazów. Ostatnio to poodkrywałem, bo wcześniej odczytywałem do rtf’a, zamiast do EPUB’a. Jest znacznie lepszy niż PDFtoEPUB.
Dlatego przygotowanie takiej pracy jak powyżej nie musi być takie czasochłonne jak się wydaje.
A czy ten podział wyrazów w przypisach bez dywizu (kreski) jest normalny? :P
„A czy ten podział wyrazów w przypisach bez dywizu (kreski) jest normalny? :P”
Trochę nie rozumiem co masz na myśli:). W przypisach nie robi podziału wyrazów tylko rozbija słowa jak się nie mieszczą. O to chodzi?
To jest zwykły podział wyrazów, tylko brzydko wygląda bo nie jest wyświetlana kreska. Jeśli słowo się nie mieści, ale nie ma w nim znaków podziału, to Kindle wcale go nie „rozbija” tylko w całości przenosi do następnej linii.
No faktycznie z całą pewnością masz rację.
Tak to niestety zawsze działa. Dlatego ja wolę gdy w miejscu przypisów w ogóle nie ma podziału wyrazów i go z nich usuwam.
Też słyszałem, że FineReader w nowej wersji potrafi ładnie konwertować PDF, no mam wersję starszą która jeszcze eksportu do epub nie miała. :)
@Misiek, to może napisałbyś gościnny artykuł dla ŚCz o konwersji PDF na EPUB przy użyciu FineReadera? Robert na pewno się zgodzi ;-) a wiedza o kolejnym sposobie na okiełznanie PDF może się wielu osobom przydać. Ja chętnie bym to przeczytał.
A w tzw. międzyczasie pojawiło się jeszcze coś takiego: http://www.lato39.pl