Na czytnikach Kindle z oprogramowaniem 5.8.1 zobaczymy nową funkcję wysyłki notatek i podkreśleń na naszego maila. Niestety działa ona tylko dla książek z Amazonu.
Funkcję zapowiadano przy ogłoszeniiu Kindle 8 i sądziłem że pojawi się dopiero po rozpoczęciu wysyłki tego modelu, ale jest już wcześniej.
Podobnie jak omawiana parę dni temu aktualizacja Page Flip, nie wymaga ona aktualizacji oprogramowania, jeśli mamy już wersję 5.8.1 sprzed dwóch tygodni. Zdaje się, że trzeba zrestartować czytnik.
Niestety – funkcja będzie działać tylko dla e-booków pobranych z Kindle Store.
Jak to działa?
Gdy po raz pierwszy otworzymy książkę z możliwością eksportu i aktywujemy menu, pod linkiem „Go to”, który zwykle prowadzi do spisu treści i listy notatek, zobaczymy komunikat o możliwości eksportu.
I rzeczywiście, w zakładce „Notes” znajdziemy na dole przycisk „Export Notes”
Po jego kliknięciu dostaniemy prośbę o potwierdzenie.
I jeszcze potwierdzenie – nietypowo na górnej belce.
Wkrótce na adres mailowy, który jest naszym loginem do Amazonu dostaniemy taką wiadomość.
Do niej dołączone są nasze podkreślenia w dwóch formatach:
- CSV (można zaimportować do arkusza kalkulacyjnego)
Format PDF wygląda tak, że mamy nazwę książki i listę podkreśleń.
Wygląda to dość biednie, ale ma spełniać swoją rolę – możemy sobie go wydrukować i zabrać np. na spotkanie klubu książkowego – przynajmniej takie założenie przyjął Amazon.
No dobrze – a co zrobić, jeśli nie kupujemy w Amazonie?
Dwie możliwości eksportu podkreśleń z naszych książek.
Całe szczęście, wciąż dostępne są dla nas dwie możliwości, pod pewnymi względami lepsze niż nowa funkcja Kindle.
Obie wykorzystują plik „My Clippings.txt”, do którego trafiają wszystkie kopie podkreśleń na każdym czytniku. Pisałem o nim już dawno temu. Ważne, że plik jest kopią „w jedną stronę” – czyli nawet jeśli podkreślenie z książki usuniemy, to w pliku pozostaje.
Pierwsza to serwis Clippings.io (dawniej Clippings Converter). Zakładamy tam konto i importujemy pliki „My Clippings.txt” z każdego posiadanego czytnika. Serwis pozwala na wygodne przeglądanie podkreśleń według książek, a także na ich eksport w różnych formatach, a także do Evernote.
Jak widać – serwis dorobił się nawet strony po polsku. :-)
Dodam tylko, że rozszerzenie do Chrome, które reklamują pozwoli zaimportować jedynie podkreślenia z książek kupionych w Kindle Store. Najlepiej korzystać z My Clippings.txt.
Zobacz artykuł z omówieniem serwisu Clippings.io.
Druga to program Kindle Mate, stworzony przez użytkownika forum MobileRead z Chin. Aplikacja działa pod Windows i pozwala na zaimportowanie podkreślonych słów i dalszą ich obróbkę.
Co dla niektórych będzie ważniejsze – można też zaimportować słowa sprawdzone w słowniku i ich eksport, np. do Anki.
Zobacz artykuł z omówieniem Kindle Mate. Dotyczył on starszej wersji, ale wiele się nie zmieniło. Tutaj nie wgrywamy niczego na czyjś serwer, tak więc Kindle Mate będzie lepszym wyborem dla dbających o prywatność.
Oba te narzędzia wciąż są bezpłatne.
Podsumowanie
Fakt, że Amazon ograniczył funkcję eksportu podkreśleń i notatek tylko do książek ze swojej księgarni rozczarowuje i irytuje.
Od paru lat istnieje też serwis https://kindle.amazon.com/ gdzie w sekcji Your Highlights znajdziemy nasze podkreślenia – i też tylko z książek amazonowych.
Ale w tym przypadku nie ma chyba żadnych przeciwwskazań, aby eksport notatek dotyczył każdej książki, szczególnie tych, które i tak są w chmurze. Niestety Amazon z uporem maniaka traktuje nasze własne książki jako „Dokumenty” (Docs) – i nadaje im dalszy priorytet.
Jednak, tak długo jak istnieje „My Clippings.txt” – możemy do naszych podkreśleń docierać w inny sposób.
Ja z pytaniem poza tematem. Czy Shogun jest dostępny w ebooku?
W pierwszym obiegu nie ma, w drugim jest.
Jest. Oryginał po angielsku na Amazonie.
Ręce opadają. Znowu ograniczenie do książek z KS i, wydaje mi się że, tylko tych w formacie kfx.
X-raya byłem w stanie zrozumieć, ale zaczynają przesadzać. Jeszcze kilka takich akcji i skutecznie do siebie zniechęcą.
a kogo niby zniechęcą?
Ten promilek który traktuje kindla jako czytnik uniwersalny, a nie końcówkę do czytania książek z księgarni amazona? Całkiem możliwe że większość tego promila nie kupiła tam żadnego e-booka*?
Cóż, myślę że się kompletnie tym promilem nie przejmują.
* ta, zaraz pewnie stadko mi tu napisze, że nie, że oni kupili? Darujcie sobie. Oni mają dość dokładne statystyki i najwyraźniej wychodzi im, że trzeba pokazywać lepszość własnego rozwiązania, a nie wzbogacać alternatywy z których nic nie mają.
Absolutna racja. Amazon i Kobo po skanibalizowaniu Sony, zmarginalizowaniu Nooka po prostu moga sobie pozwolic na wiecej i krok po kroku domknac system. Dlatego, choc uwielbiam Kindle bardzo kibicuje alternatywnym czytnikom i rozwiazaniom. Moim marzeniem jest wybor miedzy Kindlem, Polskim Tolino sprzedawanym w, i kompatybilnym z wszystkimi wazniejszymi polskimi ksiegarniami nie za zlotowke, ale w cenie kindla/kobo, dzialajacym bez zacinania i tej samej jakosci. Jako trzecia opcja Legimi ze swoim czytnikiem. Taka konkurencja bylaby najzdrowsza, i ide o zaklad, Kindle by podzielil (w Polsce ) los Sony.
Amazon coraz bardziej zamyka swój system. Jak tak dalej pójdzie, to przy zakupie następnego czytnika (ale to raczej szybko nie nastąpi) trzeba będzie wybrać bardziej otwartą konkurencję.
Niestety, coraz bardziej podkreślają, że Kindle to terminal do korzystania z Amazona, a nie – czytnik do książek wszelakich. W kiepskim kierunku to idzie.
Rozwiązaniem pośrednim między dwiema powyższymi opcjami może być Kindle Clippings Reader. To prosty programik do parsowania MyClippings.txt, który grupuje podkreślenia względem tytułów i wyświetla je jako tekst. Potem już bardzo łatwo skopiować je do dowolnego innego programu (Word, OneNote etc.) i np. wydrukować. Nie trzeba niczego instalować ani wgrywać naszego pliku na zewnętrzną stronę. Programik jest mojego autorstwa i testowany był z Kindle Classic i Kindle Paperwhite. Strona domowa: kindleclippingsreader.wordpress.com/
Ciekawostka – eksportowanie notatek jest dostępne w aplikacjach Kindle dla iOS i dla Android. Działa ten eksport również dla własnych książek (Personal Documents).
Myślę, że powinniśmy skarżyć się na takie utrudnienia: https://www.amazon.com/gp/help/customer/contact-us/
Bo dlaczego normalnie nie możemy czytać własnych książek, skoro nie możemy kupować w Amazonie książek po polsku. Jeśli nie pozwalają sprzedawać książek po polsku to niech pozwolą czytać polskie książki kupione z innych źródeł. Łaski nie robią… Urządzenia sprzedają do Polski, to niech zapwnią mimalne chociaż normalne wsparcie.
Kolejny kamyk do ogródka. Urządzenia Kindle, aplikacja dla iOS bez problemu umożliwiają wybranie fontu Bookerly dla własnych książek, a już Kindle dla Androida już nie. Tam są tylko do wyboru: Publisher Font i Droid Serif…
Mozemy czytac „wlasne ksiazki”jako dokumenty. I to trzeba docenic. Amazon nie jest fundacja charytatywna, tylko spolka, ktora ma przynosic dochody dla swoich akcjonariuszy. sprzedawanie czytnikow w promocjach dla ldzi, ktorzy nie kupuja ebookow to strata. Wkrotce amazon stanie sie drozszy, bo byl nastawiony na straty i akcjonariusze chca widziec wreszcie zysk.
Widzę, że zawitał tu sam Jeff B. i dzieli się poufnymi informacjami finansowymi. Czy akcjonariusze nie będą zaniepokojeni? ;P
bq, ty chyba nie piszesz tego poważnie? Mnie jako klienta kupującego sprzęt guzik interesuje, jakie są plany biznesowe firmy produkującej ten sprzęt.
Skoro decydują się na sprzedaż tego sprzętu do kraju, których książki nie są sprzedawane w ichniejszej księgarni i jednocześnie piszą, że mogę sobie na tym sprzęcie czytać pliki MOBI, które sam sobie je tam wrzucę, to niech do … zapewnią koherentną podstawową obsługę tych plików MOBI na urządzeniach, na aplikacjach, które udostępniają itd.
1) Skoro ja na Androidzie widzę okładki w swoich plikach MOBI, to oczywiste jest, że chcę widzieć te same okładki na iOS i na urządzeniach Kindle, bo jest to możliwe i to działa dla kupionych książek, tylko w dziwny sposób akutat nie działa dla własnych książek.
2) Skoro jest możliwy eksport notatek dla własnych książek na Androidzie i na iOS, to nie widzę powodu, żeby tego nie było dostępnego dla sprzętu Kindle.
3) Skoro mogę wybierać różne kroje pisma na iOS i na sprzęcie Kindle dla własnych książek, to dlaczego nie mogę tego robić na Androidzie, skoro obsługa tego jest w tę aplikację wbudowana.
itp. itd. Zacznijmy się domagać przestrzegania praw konsumenta, a nie tylko cieszmy się, że łaskawie pozwalają nam kupić ich sprzęt, który patrząc na przypadek Oasis do najtańszych przestał już należeć.
@quiris – masz racje i jej nie masz. Amazon sprzedaje swoje urzadzenia do tych krajow w ktorych sprzedaje swoje ebooki. Mialbys racje, gdyby twoj przyklad dotyczyl ksiazek amazona, ktore nie sa kompatybilne. – kupujesz kindla w Polsce, kupujesz (przez niego ) ksiazki amazonowe i wszystko dziala dokladnie tak jakbys go kupil i uzywal w US. To, ze traktujesz Dokumenty Osobiste, jako ksiazki i olewasz ich w procesie sprzedazy nie jest w ich interesie i moga Ci to utrudniac, Bo modelem biznesowym nie jest sprzedaz samego urzadzenia, ale sprzedaz ksiazek do niego, oraz abonamentu KU.
Mialem lepszy motyw by byc na nich wkurzonym, integracja z Goodreads pojawila sie w UK – gdzie mieszkam chyba z 3 lata po US i Europie.
To troche tak jakbys kupil Tesle w Polsce a potem narzekal, -dlaczego mi sprzedali, skoro stacji ladowania jest 3 na krzyz.
Nie podoba sie – korzystaj z czytnika nie podpietego pod ekosystem. Proste.
Jeszcze raz napiszę – mnie guzik obchodzi ich model biznesowy. Niech podstawowe rzeczy po prostu działają w sposób identyczny lub podobny na wszystkich urządzeniach.
Zbojkotuj, nie kupuj. Idz do konkurencji.
Szkoda tylko, że już kupiłem… I to nie jeden…
Może nie na temat, ale muszę zapytać. Czy komuś jeszcze nie zaktualizował się Kindle? Mam PW3, a czytnik sie nie aktualizuje, chociaż ma stały dostęp do internetu.
Sposób 3(slaby, ale dziala) : plik MyClippings.txt kopiujemy na komputer i za pomaca programu calibre konwertujemy do pdf ( Wiem, ze bedzie tam godzina, data, lokalizacja w ksiazce, ale na sile da sie to zrobic bez uzywania jakis programów.
Wystawiono z Kindle 7
czy mógłby ktoś polecić program do robienia notatek pod Windows-em i exportowanie do Kindla, fajnie jakby była możliwość edycja i dodawanie notatek.