Powoli dojrzewam do pomysłu działu analogicznego do Darmochy z Kindle Store, czyli informowania o codziennych promocjach (acz nie darmowych), które wymyśliły różne księgarnie. Raczej nie będzie to codziennie – ale pierwsza próbka.
Księga przychodów i rozchodów – wszystko co musisz wiedzieć o rozliczaniu działalności gospodarczej (22,39 PLN) – dzisiejsza książka dnia w eBookpoint przeznaczona jest dla wszystkich, którzy prowadzą własne małe firmy. Nawet jeśli (tak jest w moim przypadku) wszystko rozlicza nam biuro księgowe, to warto wiedzieć jak to wszystko działa, bo… sami księgowi nie nadążają za zmianami w prawie i może przeczytamy o czymś, co nam się przyda.
Pozycja jest naprawdę szczegółowa, uwzględnia różne sytuacje, w których możemy się znaleźć prowadząc firmę. Jedno tylko mi się nie podobało – nie podano wyraźnie bardzo ważnej rzeczy, że tzw. mały podatnik (przychody poniżej 1,2 mln euro) może rozliczać się z PIT i VAT w cyklu kwartalnym, a nie miesięcznym. Jest to ogromne ułatwienie, które istnieje od paru lat, a wielu moich znajomych o tym nie wie. Biura rachunkowe ich o tym nie informują, bo przecież mieliby mniej pracy – mniej kasy za obsługę.
Książka stanowiła wielkie wyzwanie w konwersji do EPUB/MOBI i to się prawie udało. Tabelki są dość czytelne. Wzory różnych pism (np. „czynnego żalu” do Urzędu Skarbowego, albo protokołów czy oświadczeń) pokazano jako ilustracje, ale jeśli będziemy potrzebowali je skopiować do własnego pisma – w wersji PDF są dostępne jako tekst. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo formatowanie takiego pisma też jest ważne.
(Disclaimer: dostałem z wydawnictwa egzemplarz recenzencki. Ale chyba i tak bym kupił, bo moja literatura z dziedziny prawno-księgowej pochodzi z roku 2004, gdy zakładałem firmę. Warto odświeżyć wiedzę).
Dzisiejszą książką dnia w Virtualo są „Ukrwienia” Janusza L. Wiśniewskiego. Nie znam, nie czytałem, ale zwrócić trzeba uwagę, że pozycja jest krótsza niż typowa powieść.
Wczoraj na facebooku Virtualo pochwaliło się, że mają już w formacie MOBI twórczość Henninga Mankella, a w promocji za 19,90 puścili bestsellerowego „Niespokojnego człowieka”.
Amazon w Kindle Daily Deal przedstawia nam dzisiaj Resurrection ($0,99) – przygodową powieść science-fiction, która od dawna się bardzo dobrze sprzedawała w Amazonie. Okładka i opis według jednego z komentujących przypominają schemat „Daniken spotyka Star Gate”, ale książka jest ponoć lepsza niż okładka wskazuje.
Mam pytanie do tych, którzy już od dłuższego czasu korzystają z czytników… Na ile sprawdzają się formaty e-książek typu dzisiejsza „Księga przychodów i rozchodów”? Tego typu książki, słowniki itp. czyta się raczej nie od deski do deski, ale wyrywkowo, gdy chce się uzupełnić wiedzę, potrzebuje konkretnej porady itp. Może się mylę, ale mam wrażenie, że w takim przypadku wygodniej jest mieć w ręku wydrukowany egzemplarz, który umożliwia błyskawiczne przejście do wybranego fragmentu w przeciwieństwie do męczącego wyszukiwania/nawigowania na czytniku?
Spróbuję jeszcze raz, bo poprzedni komentarz nie pojawił się. Mam pytanie do tych, którzy od dłuższego czasu korzystają z czytników…. Czy sprawdzają się na nich książki typu dzisiejsza Księga przychodów i rozchodów? Może się mylę, ale mam wrażenie, że w przypadku takich książek wygodniej jest mieć w ręku wersję drukowaną, bo nie czyta się ich zazwyczaj od deski do deski, ale sięga do konkretnych fragmentów, gdy chce się zgłębić dany temat. Z góry dziękuję za opinie.
W tej sytuacji ważna jest nawigacja. Czyli przede wszystkim szczegółowy, podlinkowany spis treści i taki w większości książek Helionu jest. Sytuacja, gdzie potrzebuję sprawdzić „jak zrobić ewidencję” i przechodzę do konkrtnego rozdziału. Jest wreszcie też wyszukiwanie tekstowe.
Bardzo niewiele książek ma też podlinkowane indeksy tematyczne, co też byłoby przydatne.
Sądzę, że do pojedynczego sprawdzenia paru rzeczy wersja czytnikowa się sprawdza. Gorzej by było, gdy potrzebujemy książkę „przeskanować” i tak naprawdę całą przejrzeć, aby znaleźć jakiś temat. Wtedy ja wolę korzystać z Kindle for PC, albo PDF w widoku dwustronnym.
Pisałem o tym kiedyś: http://swiatczytnikow.pl/do-czego-kindle-sie-nie-nadaje/
„Biura rachunkowe ich o tym nie informują, bo przecież mieliby mniej pracy – mniej kasy za obsługę.”
Trochę rozmijasz się z prawdą – przy rozliczeniu kwartalnym i tak książkę trzeba prowadzić miesięcznie, więc pracy nie jest mniej, a przez to, że deklaracje są kwartalne sprawdzać trzeba każdy miesiąc z osobna i cztery razy w roku całe kwartały – pracy dla księgowych jest więcej. Do tego w przypadku jakiejkolwiek korekty trzeba przedrukowywać dokumentacje za całe kwartały co zdecydowanie podnosi koszty… Oprócz tego klienci mają tendencję do przynoszenia dokumentów najpóźniej jak mogą co skutkuje spiętrzeniem i pośpiechem przez co dodatkowo narażeni są na powstawanie błędów. Jeszcze inną sprawą jest to, że w przypadku niektórych faktur obowiązki podatkowe są zdefiniowane na dwa miesiące i w części przypadków przy rozliczaniu kwartalnym nie będzie się dało odliczyć VATu… Rozliczenia kwartalne są wygodne dla kogoś kto handluje butami na straganie (bez obrazy dla handlujących butami na straganach ;)) ale dla pozostałych to złudna wygoda, oszczędności brak a być może i ekstra koszty.
Dla mnie akurat rozliczenia kwartalne są wygodniejsze, mogę rozplanować koszty i podatki pomiędzy kwartałami. Inna sprawa, że kilka tysięcy podatków do płacenia w miesiącu po kwartale rozliczeniowym trochę bardziej boli, niż miesięczne zaliczki/vat. Butami nie handluję na straganie (firma usługowo-handlowa, z przewagą usług ;-))
Dla biur rachunkowych pracy faktycznie może być więcej, bo dokumenty wpływają rzadziej za to od razu w ilości hurtowej i roboty w miesiącach następujących po miesiącach kończących kwartał jest zdecydowanie więcej – łatwiej dla nich, gdy zrobią rozliczenia miesięczne. A na ogół kasują tyle samo za obsługę kwartalną i miesięczną.
„Ukrwienia” Janusza L. Wiśniewskiego wydaje się ciekawa. Czy ktoś się już zapoznał?
Mam takie pytanie, zamówiłem właśnie Kindla 4 z Amazonu i dostałem wersję ze special offers. Czy ktoś próbował reklamować już taką przesyłkę? W sumie wolałbym normalne wygaszacze ekranu niż „Get 15$ off a $50 swimmwear purchase”. ;-)
Reklamuj to, powinni Ci to po prostu wyłączyć bez wymiany urządzenia.
Swoją drogą to się zdarza – Amazon nie sprzedaje poza Stany wersji SO, a czasami przez pomyłkę je wysyła. :-)
No niestety skończy się na odesłaniu Kindla, zwrocie pieniędzy i zakupie nowego. Opiszę, jak poszło. :-)
Świetny pomysł z tą informacją na temat polskich promocji. Przy popularności Twojej strony i przystępnych cenach e-booków jesteś w stanie mocno rozruszać nasz polski rynek :)
Mankella przeczytałem jeden kryminał (morderca bez twarzy) i zupełnie nie powalił. Nie wiem czy wina tłumacza, ale styl po prostu toporny i miejscami aż lekko żenujący (może mam za duże wymagania, fakt).
na półce czeka jeszcze jeden kryminał tego autora, więc mam szansę zmienić zdanie ;)
Wiem, że moje pytanie nie odnosi się do w/w tematu jednak bardzo mnie ono nurtuje. Czy wiadomo, coś może o spodziewanych premierach tabletów/czytników z ekranem Mirasol?
O cholera, za późno odpaliłem ten wpis :(
Robert, myślisz że byłaby możliwość publikacji wszystkich Twoich notek na facebooku?
Mam subskrypcje na maila ale ona z opóźnieniem dochodzi chyba…