W postaci e-booka ukazał się właśnie „Bunt sieci”, jedna z najbardziej dyskutowanych książek o przyszłości Internetu, demokracji i naszego kraju.
Edwin Bendyk należy do tych nielicznych polskich dziennikarzy, którzy rozumieją co się dzieje wokół Internetu i potrafiących przedstawić spójną diagnozę. Rzetelnie opisuje też zjawiska, wokół których wyrosło sporo mitów, powtarzanych przez media – można to zobaczyć po artykule na temat polskiej Wikipedii umieszczonego niedawno w Polityce.
W swojej książce Bendyk pyta: czy Polska przetrwa do 2030 roku i zachęca do refleksji nad światem, w którym ludzie protestujący dziś na ulicach będą mieli realny wpływ na rzeczywistość.
Zacytuję opis redakcyjny:
„Bunt Sieci” powstał zainspirowany protestami przeciwko porozumieniu ACTA, choć tematy w nim poruszane zajmują mnie od wielu lat. Oczywiście, nie wiedziałem że w styczniu 2012 r. dojdzie do masowych wystąpień. Obserwując jednak przemiany społeczne i kulturowe w Polsce i na świecie często zadawałem, również podczas publicznych wystąpień, pytania o to, jak nowe formy uczestnictwa w kulturze, które umożliwia m.in. Internet mogą przełożyć się na nowe formy mobilizacji społecznej i politycznej. […]
Gorącą analizę tego, co wydarzyło się na przełomie stycznia i lutego (część I książki, „Wirtualna wojna domowa”) uzupełniam tekstami, jakie powstały w związku z projektem „Buntu Sieci” w ciągu ostatnich kilku lat (część II, „Wyznania kogniwojażera”). Dokumentują one przemiany w różnych sferach życia – zestawione razem pozwalają nie tylko odczuć ich klimat, lecz także odsłaniają procesy in statu nascendi, jakby to powiedzieli chemicy.
Książkę kupimy w księgarni Nexto za 18,99 zł. Co już jest miłym standardem, w cenie dostajemy trzy formaty (EPUB, MOBI, PDF). Aby ściągnąć MOBI/PDF trzeba się w Nexto zarejestrować, cena którą podałem jest też tylko dla zarejestrowanych.
Poniżej spis treści – dwa rozdziały dostępne są na stronie buntsieci.pl.
Prolog
Część I. Wirtualna wojna domowa
- 1.0. Rewolucja. Czas Manifestów
- 2.0. Wojna światów
- 3.0. Bój o ACTA z Madzią w tle
- 4.0. Jak teraz żyć, panie Premierze?
- 5.0. Czy Polska przetrwa do 2030 r.?
- 6.0. Sympatyczny Lewiatan czyli problem podwójnej delegitymizacji
Część II. Wyznania kogniwojażera
- Wprowadzenie
- Koniec utopii
- Krytyka rozumu cyfrowego
- Kultura na rozdrożu
- Pokawałkowane ja
- Burzenie cyfrowego muru. Próba antropologii cyberprzestrzeni
- To idzie młodość! Na marginesie rządowego raportu „Młodzi 2011”
- Przyszłość jest kobietą
- Wielość i solidarność
- Zamiast zakończenia
Nie obyło się bez wpadki ze strony wydawcy. Wersja papierowa ukazała się już na początku kwietnia, a e-book dopiero 3 tygodnie później. A przecież powinno być odwrotnie. Tak czy inaczej, od razu e-booka kupiłem i zabiorę się po południu do lektury.
„Buntu sieci” jeszcze nie czytałem, ale nie mam wątpliwości, że dla wszystkich, których interesuje szybko zmieniająca się „cyfrowa rzeczywistość”, będzie to pozycja obowiązkowa.
Zarejestrowałem się, kupiłem – ale dostałem tylko EPUB. W metryczce piszą, że dla zarejestrowanych także PDF/MOBI, ale nie wiadomo jak je zdobyć.
Mhm: „zarejestrowani użytkownicy mają w bibliotece na koncie dostęp do dodatkowych formatów„. How usable is that.
Owszem. Jeszcze śmieszniej jest w Virtualo. Jak nie wejdziesz do biblioteki to nawet się nie dowiesz, że kupiłeś kilka formatów.
Tak się właśnie zorientowałem, ale dziś byłem na stronie i jednak się chwalą… ino drobnym drukiem ;-)
„PROMO:Już jest – multiformat na Virtualo.pl – kupujesz jeden format, a pobierasz wszystkie dostępne formaty ebookowe czyli EPUB, MOBI lub PDF ze znakiem wodnym! »”
No chwilę mi to zajęło, ale znalazłem. Plus taki, że drugi raz szukać nie będę, bo ustawiłem automatyczne wysyłanie na @free.kindle.com
I naswewt prowizję dostałem za swój własny zakup (sorry Robert, ale to moje pierwsze 1,54zl zarobione w nexto – nie mogłem sobie odmówić :P )
A ja nie kupiłem, choć chciałem. Okazało się bowiem, że moje konto na Nexto, które założyłem w lutym, by otrzymać „odszkodowanie” za uszkodzoną książkę Fedorowicza, w magiczny sposób wyparowało a mój mail jest im „nieznany”. Co bynajmniej nie przeszkadza Nexto w przysyłaniu mi co dzień informacji o Okazji Dnia.. :D
Drogi Michale,
czy zgłaszałeś owy problem do Działu Pomocy?
Owszem, drogi Adamie. Wysłałem zgłoszenie chyba równocześnie w chwili, gdy Ty pisałeś powyższy komentarz. Nb jestem pełen podziwu, że Nexto monitoruje media również i o tej porze, bowiem w stopce umieszczonej w mailach wyczytałem, że np. Dział Obsługi Klienta zamyka swe podwoje już o godz. 16.
Drogi panie Adamie – dlaczego od soboty jestem olewany z góry??
Proszę o pilny kontakt w sprawie zamówienia 920631
Dziękuję
Ja tylko przynudzę po raz kolejny. Ale pomoc….a.t…nexto.pl nie działa. Wysłałem 2 razy maila i żadnego nie dostaliście. Ludzie z obsługi byli bardzo zdziwieni; twierdzą, że nic nie dostali.
Właśnie o tym mówię – od soboty wysłałem tam chyba z 10 maili, zarówno poprzez „formularz kontaktowy”, jak też bezpośrednio – pomoc.at.nexto.pl i ani widu, ani słychu..
Przekazałem powyższe info. Zbadamy sprawę.
P.S:
Rozumiem, że nikomu maile z domeny @nexto.pl nie wpadly do SPAMu?
NIe.
Ja po wysłaniu maila kontaktowałem się z obsługą nexto. I ci ludzie twierdzili, że nie otrzymali Państwo maila ODE MNIE.
Nie przejmuj się – mam tak samo :)
Jak się próbuję zalogować – błąd, próbuję odzyskać hasło – nie ma mnie w bazie danych. Zakładam na nowo konto – wyskakuje inny błąd, ale mogę się zalogować. I tak do następnego razu :(
Mimo tego udało mi się kupić kilka książek, co więcej po każdej takiej operacji widzę je wszystkie w bibliotece :)
W końcu mnie to wkurzyło, wysłałem zgłoszenie, dostałem ID zgłoszenia i czekam już cierpliwie kilka dni…
@Łukasz, u mnie zostało to poprawione, po wysłaniu kilku maili i wypełnieniu formularza. Nie wiem, która forma była najskuteczniejsza.
http://www.nexto.pl/formularz_kontaktowy.xml
PS. Panie Arturze, kiedy wreszcie zrobicie szyfrowanie, tzw. „haszowanie” haseł? Zgłaszałem w połowie lutego.
Hm, za zacząłem od formularza, czyli jeszcze maile przede mną? :)
Warto jeszcze wspomnieć, że jedna z poprzednich książek Bendyka – „Zatruta studnia” od niedawna jest dostępna _za darmo_ na licencji creative commons.
Pobrać ją można m.in. stąd: http://www.divshare.com/download/17464418-085
offtopic:
Na antywebie opublikowano raport dotyczący kundli. W pierwszym kwartale sprzedało się 5 000 sztuk, ale tylko na allegro. Widzi mi się, że dotychczasowe szacunki mówiące o 60 000 są mocno zaniżone.
źródełko: http://antyweb.pl/na-allegro-sprzedaje-sie-50-sztuk-kindle-dziennie-specjalny-raport-antyweb/
http://dl.dropbox.com/u/421336/Raport%20Kindle/Antyweb_Manubia-Kindle_w_Q1_2012.pdf
I kolejna „księgarenka” dla wybrańców – chwilę temu wydana książka A. Iwana (tak, tego piłkarza, trenera) „Spalony” natenczas jest ino tylko nakanapie.pl. Ale jak to na kanapie bywa – ino Jaśnie Państwo Majonce Kunto we w Polskim Banku rzeczoną księgę zakupić mogą..
Ani płatności kartą, ani PayPal’a ni ma.. Ech..
Czy ktoś ma jakiś „patent” na kontakt z Nexto??
Od soboty nikt nie odpowiada na maile, pod wskazanym telefonem jest tylko nagrana wiadomość, chat on-line na pomarańczowo zaprasza „rozpocznij rozmowę”, po czym pojawia się „Przepraszamy! Wszyscy operatorzy sekcji Dział Pomocy Nexto są aktualnie offline.”..
Poprosiliśmy Roberta, o pana adres e-mail w celu kontaktu bezpośredniego naszego pracownika Działu Pomocy.
OK – już załatwione – p. Filip K. przejął sprawę i – mam nadzieję – pozytywnie rozwiązał
Dzięki i pzdr
Mi chat działał. Nie działa kontakt mailowy. Telefonu nie próbowałem.
Pozwolę sobie na legutki offtopic, biorąc pod uwagę, że przedstawiciel nexto czyta komentarze. Bowiem kupić cokolwiek w nexto, to jednak trzeba się wykazać pewną dozą cierpliwości. Jako nowy klient chcę się zarejestrować, wypełniam stosowny formularz. Nie mogę się zalogować i kupić od razu, ponieważ muszę aktywować konto, a link aktywacyjny nie przychodzi od razu. Nie przychodzi także po kliknięciu w żądanie ponownego wysłania. FFS…
Tak, wiem co to krzynka na spam.
Ja jako klient nexto z zarejestrowaną kartą dodam że jestem bardzo zadowolony z procesu – parę kliknięć i książka jest.
Gorzej, że na ekranie z podsumowaniem nie wiadomo co kliknąć żeby do książki się dostać – skoro autoryzacja jest od ręki, to może od ręki też pokazywać linki…
Dziękuję za opinię. Dobra wiadomość, to taka, że w tym roku czeka nas wszystkich dużo zmian i takie niesnaski zostaną zlikwidowane :-)