Od sierpnia 2015 dostępny jest darmowy i legalny słownik języka polskiego na Kindle!
Istnienie słownika odkryłem dopiero teraz, mimo tego, że jego autor… napisał o nim u nas w komentarzu jeszcze w sierpniu. Niestety przegapiłem to, ale teraz nadrabiam.
Niektórzy pewnie pamiętają, że w lutym 2013 opublikowałem tutaj artykuł gościnny na temat przygotowania słownika języka polskiego z materiałów PWN. Wada tego rozwiązania jest taka, że nawet jeśli ktoś sobie taki słownik przygotuje – nie może go nigdzie legalnie opublikować, a mi nie wolno podać linka.
Ale właśnie tamten artykuł zainspirował Sana Zamoyskiego, prowadzącego serwis rolegames.pl do przygotowania swojego słownika. Jako podstawę użył powszechnie znanego słownika SJP.pl. Jest on rozwijany społecznościowo i służy m.in. do gier słownych, albo sprawdzania pisowni w programach open-source. Co najważniejsze, jest on dostępny na otwartej licencji.
Proces przygotowania słownika został opisany na blogu autora – jest tam też link do pliku MOBI. [Aktualizacja z 2019: słownik jest teraz do pobrania z serwisu zabałaganionemiejsce.pl]
Słownik w działaniu
Plik ma około 20 MB, można go więc wysłać na Kindle bezprzewodowo. Zrobiłem to i zabrałem się za testowanie.
Najpierw zaglądam do ustawień – czyli: Menu – Settings – Device Options – Language and Dictionaries – gdzie mamy wymienione domyślne słowniki dla poszczególnych języków.
Jak widać – „sjp.pl” jest pod językiem „Polish”. Niby czytnik z Amazonu nie ma polskiego menu, ale polskie słowniki obsługuje bez problemu.
Następnie otworzyłem jedno z opowiadań Andrzeja Sapkowskiego, który wielokrotnie używa słów niekoniecznie znanych każdemu. :-)
Słownik jak widać poradził sobie dobrze ze sprawdzeniem znaczenia słów „tarnina”, „turzyca”, „pularda” czy „akredytywa”. Definicje są dość krótkie, ale czasami mogą pomóc w zrozumieniu tekstu.
Niektóre ze sprawdzanych słów były odmienione – słownik sobie z nimi poradził, bo zawiera bazę odmian. Niestety nie jest ona w pełni skuteczna, np. jeśli we fragmencie powyżej zaznaczę „pulardę” – definicji nie będzie.
Pamiętajmy, że niektóre słowa możemy sprawdzić również w Wikipedii – o ile mamy połączenie z internetem.
Czytnik bawi i uczy. Naprawdę nie wiedziałem, co oznacza słowo „pularda”. Sądziłem, że to jakieś ciasto. :-)
Słownik działa też na starszych klawiszowych Kindle – o ile książka ma w metadanych język polski. Tu przykład z Antologii 100/XX:
Oczywiście na Kindle Classic czy Keyboard trzeba skorzystać z kontrolera i donawigować kursorem do wybranego słowa.
Podsumowanie
Jak widać z mojego przykładu z pulardą, słownik języka polskiego może się przydać każdemu. Zawsze możemy trafić na słowo, którego nie kojarzymy i wtedy szybko je sprawdzić.
Szczególnie taki słownik przydać się może uczniom – lektury czasami szafują dość rzadko używanym słownictwem, a nie wszystkie e-booki mają tak rozbudowane przypisy jak te z Wolnych Lektur. Warto na pewno słownik wgrać i z niego korzystać, gdy będzie potrzeba.
Aktualizacja z 27 maja 2016: ukazała się nowa wersja SJP, którą autor umieścił na nowej stronie.
Autor słownika to nie Sam ale San!
Auć. Poprawione. Przepraszam autora. :-)
Do poprawki jeszcze tytuł antologii 100/XX – brakuje jednego X
zresztą nie pierwszy raz robisz błąd w tym tytule:
http://swiatczytnikow.pl/promocje-dnia-21-10-2015-3-tom-antologii-100x-juz-jest-kot-w-worku-twardoch-zielke-hawkins-franzen-marginesy-murakami/ ;)
Wpisuję o jednego X za mało, aby przez pomyłkę nie wpisać o jednego za dużo… :)
Działa dobrze :-)
Serdeczne podziękowania dla autora słownika, a także dla Roberta za ten wpis.
To ja przy okazji podepnę się z pytaniem. Straszliwie brakuje mi słownika czeskiego, który by działał na kindlu. Co gorsza nawet nie mam pojęcia, gdzie zacząć go szukać. Może akurat ktoś coś wie i naprowadzi?
http://www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss_2?url=search-alias%3Ddigital-text&field-keywords=czech+dictionary
Dziękuję, co jakiś czas przeglądam, co oferuje amazon, z nadzieją, że wreszcie pojawi się porządny słownik. Póki co nadal znajduję dwa, które ewentualnie mogłyby działać przy lekturze. Jeden, przy którym komentarze informują o tym, że nie uwzględnia fleksji (odpada), a drugi to podejrzane coś, co jest wydane w kilku jak nie kilkunastu językach przez jednego i tego samego autora :(
Fakt, nie przeglądam słowników kieszonkowych, ale też podstawy czeskiego znam.
Beznadzieja trochę.
Ten Nicolato powinien działać, ale faktycznie ten autor robi słowniki dla różnych języków hurtowo i pewnie jest dość podstawowy. Zawsze możesz ściągnąć sampla, ewentualnie nawet kupić i zwrócić w ciągu 7 dni przez konto Kindle, jeśli nie spełnia oczekiwań.
Robert,
Ja mam takie małe pytanie, niekoniecznie w temacie. Czy wiesz może co się dzieje ze stroną Fantastykapolska.pl i Robertem Szmidtem? Od marca nie ma żadnej aktualizacji, kiedy wcześniej prawie co dwa tygodnie wpadało jakieś nowe opowiadanie czy powieść. Na jego blogu też nie ma żadnych nowych wpisów.
Dzięki!
Hmmm, chyba nic się nie dzieje. Tak jak pisałem w artykule o darmowych e-bookach: http://swiatczytnikow.pl/skad-sciagnac-darmowe-e-booki-po-polsku-10-najciekawszych-miejsc/ – Szmidt w ostatnim roku wydał dwie bardzo popularne powieści, pracuje nad trzecią, teraz pewnie nie ma czasu na rozwijanie projektu. Tak jak Tyrmand, który gdy tylko dostał zlecenie na „Złego”, przestał prowadzić dziennik. :-)
Taki wpis był na FB Fantastykipolskiej – co prawda z początku roku:
Cytat:
„Witajcie w Nowym Roku,
To już trzeci rok kalendarzowy, w którym strona http://www.fantastykapolska.pl dostarcza wam dobrą lekturę. Przełom lat to doskonały moment, na dokonanie istotnej zmiany w systemie naszej działalności. Będzie ona dotyczyć liczby publikowanych tekstów – od tej chwili w poniedziałki pojawiać się będą: jeden, bądź dwa utwory.
Czym jest to spowodowane? Docieramy powoli do dna worka z dostępnymi materiałami. W naszej bibliotece znajdziecie około sześciuset utworów, w tym wiele powieści – licząc objętościowo, to więcej, niż ukazało się drukiem na łamach „Science Fiction” i „SFFH” razem wziętych, a pisma te dostarczyły czytelnikom w ciągu dziesięciu lat istnienia największą ilość opowiadań polskich autorów w całej historii polskiej gałęzi tego gatunku literatury (więcej nawet, niż F i NF łącznie, nawet po uwzględnieniu shortów). Tak więc, nie oszukujmy się, musimy zwolnić, ale zanim źródełka wyschną całkowicie, otrzymacie jeszcze wiele wartościowych opowiadań, nowel i powieści.
W pierwszym tegorocznym uaktualnieniu dwa teksty:
„Finansmann” topowiadanie debiutującego w naszej bazie Aleksandra Kusza, bardziej znanego z roli wydawcy (wydawnictwo Almaz, dzięki któremu mogliście przeczytać m.in. najnowszą powieść Grzegorza Drukarczyka) i fana (współtwórca popularnego Shortalu).
Drugim z prezentowanych tekstów są „Pasje mojej miłości”, nowela a w zasadzie mikropowieść science fiction weterana polskiej fantastyki )w obu tego słowa znaczeniach) Jana Maszczyszyna
Zapraszam do lektury.
Do zobaczenia za tydzień.
Robert J. Szmidt”
Szkoda, że tak niewiele się pokazuje na tej stronie – bo świetne teksty tam można wyczytać. Może od nowego roku coś się zmieni ;) Może trzeba pomęczyć Roberta J. Szmidta o częstsze aktualizacje – i poszukanie tekstów z głębszych szuflad ;-D
Potwierdzam – projekt żyje, ale chwilowo nie jestem w stanie go rozwijać. Formatowanie starych tekstów (często udostępnianych przez autorów w bardzo rozsypanych plikach, albo nawet OCR-owanych wymaga czasem wielu godzin ślęczenia nad dokumentem, a mnie w tej chwili terminy gonią.
Niemniej, fantastykapolska na pewno wróci, najprawdopodobniej wiosną albo przed wakacjami.
Bardzo miło to słyszeć! Dziękuję za odpowiedź!
Panie Robercie, a nie dałoby się jakoś Panu pomóc? Gdyby tak zebrać kilku wolontariuszy do poprawiania plików, jak w WikiŹródłach… Ja bym bardzo chętnie zajęła się OCR-owanymi plikami :)
To ja przy okazji… a słownik z polskiego na angielski?
Dałoby się zrobić, tylko trzeba by było znaleźć jakieś 'dobre źródło’. Pisząc dobre, mam na myśli listę słów angielskich i ich polskie odpowiedniki, ale również odmiany oryginalnych.
Kiedyś przy okazji słownika śląskiego (podjąłem próby wzbogacenia sjp.pl o język śląski przy okazji czytania Dracha) zastanawiałem się co u diabła zrobić z tymi odmianami. Wpadłem na pomysł, aby stworzyć skrypt budujący wszelkie możliwe odmiany dla każdego słowa (bez znaczenia czy poprawne, czy nie), bo można zakładać, że rzadko kiedy słownik 'złą odmianę’ rozpozna jako inne słowo.
Słowniki BuMato jest oparty na źródle jakim jest Wikisłownik. Trzeba by się zastanowić jak to zrobić i to po prostu zrobić ;)
Rewelacja! Tego mi brakowało.
A czy będą dwa słowniki ze sobą współpracować? Ten z 2013 i ten sjp.pl?
Mam Kindle Classic.
Właśnie, czy można mieć dwa słowniki aktywne równocześnie?
Tak. W ustawieniach wybieramy domyślny, ale można się między nimi przełączać przy sprawdzaniu – wystarczy kliknąć nazwę słownika w dolnym prawym rogu (tę ze strzałką).
Niezłe. Nie powiem. Jeśli nie chcesz się łączyć z Internetem to idealne rozwiązanie zamiast Wikipedii.
Mnie co prawda słownik sjp kojarzy się z niczym nie ograniczonym słowotwórstwem i przedziwnymi wyrazami, których próżno szukać w innych słownikach języka polskiego, co za tym idzie nieco wypaczonymi rozgrywkami w literaki na kurniku, gdzie liczyło się nierzadko kto zna więcej dziwnych słów rzekomo z języka polskiego obecnych w sjp.:)
Akurat w polskim scrabble, gdzie nie ma miejsca na dowolność i jest oficjalny słownik, znajdziemy tysiące słów, o których normalny człowiek nie słyszał. :-)
Mi się udało przerobić Wielki słownik angielsko-polski z ling.pl z wersji Kindle na Stardict. Skrypt jeszcze nie jest ostatecznie ukończony (właściwie to na nim uczę się programowania w linuxowym shellu, więc pewnie nie jest super optymalny, itd, itp.), ale w windowsowym Goldendict czy Stardict słownik już działa. Nie ma natomiast jeszcze odmian. Jeśli ktoś chce, to mogę udostępnić sam skrypt z jakąś małą instrukcją postępowania. O ile jest to legalne.
Jest legalne, możesz udostępnić.
Stardict nie obsługuje odmian i w ogóle nie jest to dobry pomysł. Najlepiej dodać do Goldendict (nie wiem jak Stardict) słowniki odmian od Hunspella. Używam takiej kombinacji do niemieckiego i francuskiego, działa, tym bardziej zadziała dla angielskiego.
Od którejś wersji Stardict obsługuje plik synonimów (*.syn), do którego miałem zamiar oprócz synonimów dodać odmiany. Myślę, że to by się mogło sprawdzić. Stardict i Goldendict nie obsługują po prostu tych samych formatów słowników, a różnią się tylko samą aplikacją?
O Hunspellu nie wiedziałem, dzięki za podpowiedź. Słownik będę potem przerabiał do mojego Kobo Glo, w Windowsowym Stardict tylko testuję efekty działania skryptu
Synonim to jednak nie jest odmiana, nie jestem pewien czy słownik będzie znajdował wyraz jeśli odmieniona forma będzie w synonimach, w końcu nie do tego one służą. Ale nie testowałem tego akurat.
Nie jestem pewny czy Stardict obsługuje pliki Hunspella, a to jest przy fleksji duża różnica – Goldendict dzięki temu znajduje formę słownikową na podstawie odmienionej.
Czy słownik działa również na Kindle Classic?
Działa. Sprawdziłem i dodałem screen do artykułu. :-)
Wielkie dzięki za ten słownik! Po tym jak parę dni temu kupiłam w promocji, o której była mowa na tej stronie, całą kolekcję Wiedźmina słownik na pewno się przyda! Wesołych Świąt wszystkim :)
Super tego mi było trzeba!
kurczę, a ja pragnę SJP na inkbooka/androida [:
Na czytniki z Androidem można wgrać słownik ColorDict, który obsługuje słowniki w formacie StarDict. Jest ich pełno w internecie za darmo: angielski, niemiecki, hiszpański (i wiele innych języków), encyklopedia, słownik języka polskiego, słownik wyrazów obcych, słownik synonimów, itp. Genialność ColorDicta jest jednym z najmocniejszych argumentów za czytnikami Onyxa, o czym w porównaniach z Kindlem w internecie niestety przeczytać się nie da. Dlatego tak uwielbiam mojego Onyxa AfterGlow.
Jedyna niedogodność to konieczność zdobycia aplikacji w formacie .apk, jeśli nie masz wgranego ColorDicta w swoim czytniku i konieczność odnalezienia samych słowników. Ale to nie jest trudne, a jednorazowe wykonanie tych czynności potem bardzo ułatwia życie.
Hmm, jeśli znajdę czas w te Święta, to podążając za krokami autora przeróbki na wersję Kindle, mogę spróbować stworzyć słownik SJP w formacie Stardict. Potem, tak jak pisze Radek, będziesz mieć możliwość użycia go przez jakąś aplikację typu ColorDict
To by było cudownie :D
Poszukaj sobie też od razu informacji na forach, jakie konkretnie formaty Inkbook obsługuje i w jaki sposób, bo może nie trzeba nic doinstalowywać żeby słowniki działały w aplikacji, której używasz do czytania. Ja w wolnej chwili też zgłębię ten temat
A więc najwygodniejszy jest na razie format… „.quickdic” bo do tego jest dostęp bezpośrednio z systemowej aplikacji do czytania, chociaż airs z forum.eksiazki.org dowiedział się, że trwają prace nad nowym rozwiązaniem
Więc najwygodniejszy byłby format ’.quickdic’, dzięki temu dostęp do słownika byłby bezpośrednio po dotknięciu wyrazu w fabrycznej aplikacji do czytania.
Podobno w przyszłej aktualizacji systemu ma być jakieś nowe rozwiązanie.
Na razie mam wersję StarDict zrobioną z pliku tab udostępnionego mi przez autora wersji na kindle. Link do niego: https://rapidu.net/3412639070/sjppl.zip
Instalacja polega na wypakowaniu zawartości archiwum do folderu, np sjppl w katalogu gdzie dana aplikacja słownikowa przechowuje słowniki.
Nie udało mi się na razie znaleźć informacji, jak wygląda struktura słowników QuickDict. Przydałby mi się taki słownik do podglądu.
A tu jest ciekawy wątek o aplikacjach słownikowych: http://forum.eksiazki.org/post108451.html#p108451 Wypróbuj ten ColorDict, bo może w Inkbooku też się zintegruje z systemem.
Mam gotową wersję StarDict przygotowaną z pliku tab udostępnionego mi przez autora wersji kindle. Do pobrania tu: https://www.dropbox.com/s/q2m3943pmtpomfj/sjppl.zip?dl=0
Instalacja polega na rozpakowaniu do folderu, np sjppl w katalogu ze słownikami danej aplikacji słownikowej :)
A poniżej jest ciekawy wpis o Colordict
http://forum.eksiazki.org/post108451.html#p108451
Spróbuj zainstalować. Może na Inkbooku też zintegruje się z systemem i będzie można używać słowników w formacie Stardict
Komentarze wpadły do spamu, odzyskałem dwie wersje. :)
Dzięki, zdublowałem wpis, bo nie pojawił się od razu i myślałem, że przepadł.
ja również [:
sjp działa na colordictie bardzo ładnie, dzięki!
niestety nie mogę znaleźć możliwości na wkomponowanie go w systemową aplikację inkbooka. ale i tak jest to duże udogodnienie :)
Tutaj są przykładowe słowniki w ’.quickdic’ https://drive.midiapolis.com/index.php/apps/files?dir=/Shared/quickdic
Skąd mogę ściągnąć ten slownik?
Ze strony autora, są linki na początku artykułu.
U mnie na Paperwhite 2 po wrzuceniu przez chmure i ręcznie w Dictionaries pojawia sie Polish ale nie mogę go wybrać :( Co robię nie tak?
Ale pod Polish masz cokolwiek? I najwazniejsze, co się dzieje gdy zaznaczysz słowo w ksiażce po polsku?
Tak to wygląda http://imgur.com/yUVMiPP
Ok. Działa. Myślałem, że można wejść głębiej tak jak w angielskim, ale teraz sobie uświadomiłem że tam są dwa słowniki dlatego wchodzi się głębiej. Silly me ;)
Zgadza się. :-) Jeśli jest jeden – to on automatycznie staje się domyślny dla danego języka.
Ale w jaki sposób tego używać na Kindle Classic? Przesłałem plik bezprzewodowo i mam go w książkach i co dalej? W ustawieniach w slownikach mam tylko angielski…
Ok, działa, ale czy plik tego słownika musi być ciągle na stronie głównej razem z innymi książkami?
Ja słowniki i inne takie rzeczy dodałem do kolekcji (Kindle 3) i wyświetlam tylko to czego nie m w kolekcjach. To chyba jedyny sposób.
Jeśli książka w metadanych ma język polski, to słownik powinien działać automatycznie. W Classic faktycznie można wybrać tylko jeden domyślny słownik dla angielskiego.
A na moim PW 1 jakoś nie działa. Przesłałem bezprzewodowo, fizycznie mam go w katalogu Dictionaries. Gdy podświetlam polskie słowo w książce to pojawia się komunikat: There aren’t any dictionaries on your device for this book’s language. To download a dictionary, go to the Cloud or purchase one from the Kindle Store. Sprawdzałem w metadanych książki i jest tam język polski. Co jest nie tak?
Super, dzięki, właśnie tego mi brakowało na moim nowym Paperwhite ;)
Wielkie dzięki dla autora i dla Ciebie Robercie za wiadomość o słowniku. Język polski jest moim ojczystym, a mimo to bardzo często łapię się na braku znajomości pewnych słów.
może ktoś wrzucić link do innego mirrora ze słownikiem bo ten ze strony autora nie wydala.. Ściąga 40 kb/sec po czym się wyłącza totalnie
Przyłączam się do podziękowań za słownik dla obu Panów. Na kindlu 7 działa ok.
Dziękuję panu Robertowi za dostrzeżenie mojej pracy i podzielenie się nią z Wami, ponadto dziękuję wszystkim za wyrazy uznania. Cieszę się, że zrobiłem coś przydatnego.
Myślę że czas napisać komentarz i podziękować za wszystkie Pana rady. To przepełniło czarę, w dobrym sensie… Jestem zachwycona, w końcu mogę czytać w języku angielskim bez irytacji przy sporadycznym niezrozumieniu słowa. Dobrze wydanie 10$ na płatny słownik.
Od niedawna posiadam Voyage, bawi trochę 'sprężyniasty dźwięk’ page press, który słychać gdy wokół panuje znaczna cisza. Ale przesiadka z Kindle 5 smakuje jak podróż do przyszłości ;) Więc dziękuję również za tamte recenzje które przekonały mnie by go kupić.
Wesołych świąt! :D
Dziękuję bardzo! :-)
A to, czy przyciski wydają dźwięki (właściwie siłę wibracji) można zmienić w ustawieniach (Reading Options – Page Press – Feedback Settings) – są do wyboru: Low, Medium, High i oczywiście Off. Wtedy jest cichutko. :)
Troszkę się naszukałem, więc podaję link do opisanego słownika SPJ :)
http://rolegames.pl/wp-content/uploads/2015/08/SJP.pl_.mobi
Dobrze przygotowany (świeży) słownik na podstawie SJP.pl ma na swoim blogu Athame we wpisie: https://eczytniki.blogspot.com/2016/04/sownik-jezyka-polskiego-opracowanie.html
Gdyby, ktoś miał trudności ze znalezieniem linku: https://drive.google.com/open?id=0B9DUYhTR5YmQWkxDUFhUcGpJam8
Mocny offtopic, ale nmsp. Pamiętam jak szukałem znaczenia słowa pularda w papierowym słowniku PWN po tym jak zaintrygowało mnie w filmie „Chopin, pragnienie miłości”, na seans którego zagonili nas kiedyś w liceum. To było jakieś 14 lat temu, a 2-tomowy słownik dalej stoi u rodziców na półce. Zastanawiam się kiedy ostatnio był otwierany…
Zaktualizowałem słownik.
Zmieniłem całkiem koncepcję jego tworzenia, dzięki czemu będzie go można rozbudować o inne źródła i eksportować do innych formatów. Nie znam się na tych 'innych formatach’, więc proponuję na swojej stronie współpracę.
http://zabałaganionemiejsce.pl/slownik-sjp-pl/
Ciekaw jestem Twojej nowej koncepcji, ale coś mi się kompletnie ta strona nie chce załadować. Ciągle dostaję „połączenie zostało zresetowane”
Moje wersje słownika wygenerowanego na podstawie strony sjp.pl z 23 lutego 2016r.
Wersja dla Kobo: https://onedrive.live.com/redir?resid=B6A635EADF309F04!84576&authkey=!AJd5ZJK7uyHZGTA&ithint=file%2czip
Instalacja polega na zainstalowaniu w Kobo fabrycznie dostarczanych słowników, przykładowo słownika portugalskiego (pt), a następnie podmianie jego pliku na ten ode mnie.
Wersja StarDict (wystarczy rozpakować archiwum zip): https://onedrive.live.com/redir?resid=B6A635EADF309F04!84578&authkey=!AL3ph7vBaSRd3cY&ithint=file%2czip
Wersja tabfile: https://onedrive.live.com/redir?resid=B6A635EADF309F04!84579&authkey=!ADkZP691Wqbb420&ithint=file%2ctab
Super!
Mogę Twoje wersje podlinkować w mojej recenzji Kobo Glo HD (http://cyfranek.booklikes.com/post/1369813/kobo-glo-hd-recenzja-czytnika-z-szesciocalowym-ekranem-300-ppi-czesc-i)?
Nie ma sprawy. Miałem i do Ciebie pisać, kiedyś komentowałem na Twoim blogu kwestię bodajże właśnie słowników, ale jakoś tak mi uleciało z głowy.
Słownik nie jest idealny, różnie sobie radzi z odmianami, ale praca nad nim (z przerwami) trwa.
A takie pytanie: jak sądzicie, czy zrobienie słownika ze strony PWN byłoby legalne?
Dzięki! A co do PWN – to oni są właścicielami bazy i raczej nie będą zadowoleni z przetwarzania/kopiowania/reprodukowania :(
Pewnie nie, ale jeśli zrobię to tylko na własny użytek, to nie będą mieli z tym problemu ;)
Będę Cię informował, jeśli zdziałam coś nowego z moim słownikiem.
Tak przy okazji – dodałem w I części Twojej recenzji Glo HD mały komentarz o patchu do pobieraniu plików.
„A takie pytanie: jak sądzicie, czy zrobienie słownika ze strony PWN byłoby legalne?”
Tak, byłoby legalne. Warunek jest taki, że nie udostępnisz tak zbudowanego słownika, ale na własny użytek możesz spokojnie używać.
Mogę udostępnić wersję TAB do dalszej obróbki na inne formaty niż MOBI. Aktualizację wykonuję mniej więcej co dwa tygodnie (akurat wtedy, gdy wykonuję jakieś obliczenia przy których zostawiam komputer włączony na noc, i w drugim procesie buduje mi się słownik). W ten sposób można oszczędzić ok. 8 godzin pracy komputera. Łącze internetowe nie ma tu nic do rzeczy, bo spowolnienie wynika z rozdrobnienia treści. Jeśli jest zainteresowanie to proszę o kontakt na forum.eksiazki.org.
Zastanawiam się nad jedną rzeczą, czy ten polsko-polski słownik można byłoby wystawić za free na Amazonie?
Chodzi o to, że wtedy można byłoby pobrać ten słownik i zainstalować na Kindle dla iOS i dla Androida.
Teoretycznie nie, bo słownik nie jest w domenie publicznej. W praktyce, kwestia spróbowania, trzeba podpowiedzieć autorowi. :)
Bardziej zastanawiam się nad tym czy Amazon takiego słownika nie usunąłby, bo przecież polskich ebooków „nie wspierają”…
Chętnie spróbuję. Nie zaszkodzi.
Kurczę, bo ostatnio zarzuciłem troszkę projekt, a wiem, że jest kilka problemów do rozwiązania. Serwer generuje nową wersję słownika. Siądę do poprawek najszybciej jak się da ;)
Dzięki!
Czy moze ktos dac aktualny link do slownika?
Jak wysłać na czytnik paperwhite z 2024 roku słownik SJP pobrany od Sana Zamoyskiego w mobi?
Przegrywasz po kablu do folderu „documents”.
Dzięki