Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

PocketBook Color Note – nowy dziesięciocalowy, kolorowy e-notatnik z nietłukącym się ekranem Mobius

PocketBook nie zwalnia tempa. W pół roku po premierze InkPad Eo proponuje nowy model Color Note, tym razem z „nietłukącym się” ekranem Mobius.

Najważniejszą nowością w tym modelu jest zastosowanie ekranu w technologii Mobius – jest on plastikowy, a nie szklany, a to oznacza, że jest znacznie bardziej wytrzymały na uszkodzenia. Wcześniej Mobius był w czytniku InkPad X, którego bardzo sobie chwaliłem, również za niską wagę. Jak czytam w notce prasowej:

Duży i bezpieczny dla wzroku 10,3-calowy kolorowy ekran E Ink Kaleido 3 oparty na technologii Mobius jest komfortowym rozwiązaniem. Wykorzystanie tworzywa zamiast szkła pozwala zmniejszyć całkowitą wagę urządzenia i sprawia, że ekran jest nieco bardziej odporny na przypadkowe uszkodzenia mechaniczne.

W zestawie jest rysik do notatek, ma być też nowa aplikacja e-notesu.

Troszkę zaskoczeń nas jednak czeka, gdy popatrzymy w specyfikację.

Co warto wiedzieć o PocketBook Color Note?

Oto najważniejsze dane na temat Color Note:

  • Ekran: 10,3” E Ink Kaleido 3 (Mobius)
    • Odcienie szarości: 1404 x 1872 px (227 ppi)
    • Warstwa kolorowa: 486 x 624 (76 ppi)
    • Oświetlenie i regulacja barwy: SMARTlight + E Ink ComfortGaze
  • Procesor: czterordzeniowy Quad Core (1,5 GHz)
  • Pamięć RAM: 4 GB
  • Wbudowana pamięć na pliki: 32 GB + wsparcie dla kart microSD
  • System: Android 12
  • Obsługa: dotykowa (palec) lub przez dołączony rysik WACOM
  • Aparat: z tyłu urządzenia
  • Obsługiwane formaty: ACSM, AZW, AZW3, CBR, CBZ, CHM, DJVU, DOC, DOCX, EPUB(DRM), EPUB, FB2, FB2.ZIP, HTM, HTML, MOBI, PDF (DRM), PDF, PRC, RTF, TXT
  • Obsługa dźwięku: głośnik mono, przez BT albo adapter audio dla USB-C, text-to speech (Android AOSP TTS)
  • Łącza: Bluetooth 5.2, Wi-Fi (dwuzakresowy – 2,4/5 GHz) i gniazdo USB typu C;
  • Akumulator: 4000 mAh
  • Kolor: Metaliczny szary
  • Wymiary: 173,5 × 246 × 6,4 mm
  • Waga: 390 g
  • W zestawie: czytnik (e-notes), kabel USB C, rysik, instrukcja, gwarancja, opakowanie
  • Cena: 2799 zł.

W notce prasowej nie ma wzmianki o obsłudze Legimi czy Empik Go, ale przypuszczam że będzie, skoro mamy Androida 12, więc da się pewnie wszystko zainstalować.

Color Note vs InkPad Eo

Parę tygodni temu testowałem tegoroczny kolorowy model InkPad Eo. Ma on również kolorowy ekran Kaleido 3 o rozmiarach 10,3 cala.

No i jeśli porównamy parametry ekranu – ten w Color Note jest wyraźnie gorszy. Zamiast 300 ppi w odcieniach szarości – mamy 227 ppi. Ale szokująco źle wygląda warstwa kolorowa: zamiast 150 ppi mamy ledwie 76 ppi.

Szczerze mówiąc, jak zobaczyłem parametry ekranu, to dopytałem w PB czy aby na pewno nie zaszła pomyłka. To dwa razy mniej niż inne czytniki z Kaleido 3, mniej niż pierwsze kolorowe czytniki z ekranem Kaleido pierwszej generacji (100 ppi). Przypuszczam, że kolor nałożony w Color Note będzie przypominał grubą świecową kredkę, co takiego ekranu nie dyskwalifikuje, ale ogranicza jego zastosowanie.

Inna ma być technologia podświetlenia:

Nowy e-notes jest jednym z najbardziej przyjaznych dla oka urządzeń, ponieważ oprócz regulowanego podświetlenia SMARTlight jest również wyposażony w najnowszą technologię E Ink ComfortGaze. Gwarantuje ona jeszcze wyższe bezpieczeństwo dla wzroku, zmniejszając ekspozycję na szkodliwe światło niebieskie o 60 procent. Dzięki temu czytanie z podświetleniem jest trzykrotnie mniej obciążające w porównaniu z ekranami LCD.

Tyle notka prasowa – oczywiście nie potrafię zweryfikować, na czym ma polegać to bezpieczeństwo, bo przecież regulacja barwy światła była w PB od dawna.

Wersja Androida w Color Note jest nowsza (12 vs 11), ale procesor wygląda na słabszy – cztery zamiast ośmiu rdzeni.  Tak samo 32 GB pamięci to nie jest dużo, jak na urządzenie z Androidem. Aplikacje zajmować będą miejsce, a na nasze pliki zostanie znacznie mniej.

Color Note jest za to znacznie lżejszy od InkPad Eo – 390 g zamiast 470 g. No, ale to – łącznie z nietłukącym ekranem są jego dwie główne przewagi.

No i jeszcze funkcja Send-by-Email, która jest potencjalnie ciekawa:

PocketBook Color Note ma również funkcję Send-by-Email, która pozwala szybko wysyłać notatki na jeden lub wiele adresów e-mail za pomocą zaledwie kilku dotknięć.

Dzielenie się notatkami to przydatna rzecz, choć jak widzę, nie ma wzmianki o przywróceniu funkcji Send-To-PocketBook, która pozwalała na przesyłanie e-booków z księgarń.

Aha – wiadomo, że InkPad Eo był oparty na modelu Bigme Inknote Color+ Lite, gdyż PocketBook niedawno przejął firmę Bigme. Czy Color Note jest oparty na jakimś innym modelu – nie wiem, ale chyba nie, bo nie znalazłem urządzenia Bigme z ekranem Mobius.

Podsumowanie

Premiera nowego kolorowego notatnika firmy PocketBook zaskakuje.

Po pierwsze – nowy model pół roku po InkPad Eo, który miał być uniwersalnym urządzeniem do czytania, pracy i notowania. A przecież problemem InkPad Eo nie był sprzęt, w moim teście zwracałem więcej uwagi na niedociągnięcia w oprogramowaniu. Czy producent będzie je poprawiał?

Po drugie – niejasne przeznaczenie. Zarówno nazwa, jak i specyfikacja Color Note wskazuje, że urządzenie ma przede wszystkim służyć do notowania. Odporny na uszkodzenia mechaniczne ekran Mobius może być sporą zaletą, ale czy równoważy gorszą jakość warstwy kolorowej? Ktoś weźmie Color Note tylko dlatego że jest lżejszy, choć wygląda na to, że od InkPad Eo wypada gorzej pod każdym względem?

Oczywiście ciężko wyrokować, dopóki nie zobaczymy jak działa nowy model. Ale w tym momencie troszkę nie wiem, jaki jest cel wypuszczania urządzenia z kolorowym ekranem, który zapowiada się zauważalnie słabiej.

PocketBook Color Note będzie w sprzedaży za kilka tygodni, cena wynosić ma 2799 zł, w międzyczasie widzę, że cena InkPad Eo spadła już do 2389 zł.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

9 odpowiedzi na „PocketBook Color Note – nowy dziesięciocalowy, kolorowy e-notatnik z nietłukącym się ekranem Mobius

  1. wojtek pisze:

    Wow, producenci czytników wpadli już w ten sam kanał co wszelakiej innej elektroniki użytkowej? Nowy model co kilka miesięcy, praktycznie zerowy postęp techniczny i rywalizacja na ilość i szybkość wprowadzania nowych modeli. Onyx zapamiętał się już do tego stopnia, że obydwa czytniki jakie posiadam są jeszcze na gwarancji a są już wycofane i do jednego z nich nie ma już nowego firmware.
    Tu się – paradoksalnie – pozytywnie wyróżnia Kindle ze swoim konserwatyzmem.
    Ponarzekalem sobie.

    21
  2. marcopolo73 pisze:

    Pojawił się nowy reMarkable Pro :)
    Duży kolorowy wyświetlacz i podświetlenie.

    0
  3. Lolzy pisze:

    Dla fanów i bogaczy. Zarabiam sporo ale mimo że przydałoby się takie coś to nie kupię bo za drogo dla mnie.

    3
  4. żur dżon bonrzur pisze:

    Dawno dałem spokój z nowymi czytnikami i kupiłem ze średniej półki tablet na którym czytam ebooki w pół na pół ze staruśkim ale wciąż w świetnej formie Kindle Paperwhite 2. Chociaż był moment kiedy pękłem dając się nabrać na hype technologiczny kupując Paperwhite 5, to po kilku godzinach zabawy go odesłałem nie widząc sensu w przejściu na ten o 3 generacje nowszy od posiadanego model.
    Z całego serca polecam czytniki ebooków, ale polecam je do czytania ebooków na e-papierze, a do tego nadaje się nawet najtańszy czytnik. A do czynności typu notatki, audiobooki, serfowanie po internecie, czy nawet czytanie pdf’ów… zamiast katować się na czytniku użyj tableta lub smartfona.
    Te ochy i achy o nowościach technologicznych czytników zaczynają przypominać prezentacje Apple’a o wprowadzaniu przełomowych funkcjonalności które od lat już w smortfonowo-tabletowym świecie istnieją i działają świetnie.

    16
    • Markoniusz pisze:

      Mam sprawny jeszcze Paperwhite pierwszej serii ale używam Oasis, także pierwszej serii. To akuratnej wielkości sprzęt portable do czytania beletrystyki. Do powieści graficznej/komiksu, książki popularnonaukowej lub innej ilustrowanej (takie preferuję) mam tablet TCL. Kosztował zaledwie tysiaka a ma niezłą baterię, ekran 11″, MATOWY z jakimiś filtrami ochronnymi i oczywiście miliony kolorów w pełnej rozdzielczości.
      To sprawia, że patrzę z pewną pobłażliwością na te wyścigi czytników z namiastką koloru za wygórowaną cenę. Największą wadą TCL jest jego największa zaleta… tj. pełna funkcjonalność tabletu, która odciąga od czytania i sprzyja dystrakcji.

      1
  5. Koszyczek pisze:

    PocketBook daruj sobie już Kaleido 3, teraz nadszedł czas na Gallery i kolor w czytnikach z prawdziwego zdarzenia

    3
    • Athame pisze:

      Nie wiem, czy Gallery w obecnej rewizji (3) to dobry ekran. Galy pokazało, że kolory są co prawda dobre, ale przy okazji mamy migotanie przy każdym odświeżeniu ekranu, a odświeżenie przy każdej zmianie strony. Do tego czas odświeżania skandaliczny. Nowy rM Pro jeszcze nie ma niezależnych testów, ale tam jest zmodyfikowane Gallery 3, więc nawet to nie będzie dobrym wyznacznikiem. Mam nadzieję, że przyszłoroczny Kindle będzie korzystał z innego ekranu ACeP, bo Gallery wydaje się ślepą uliczką.

      2
      • Koszyczek pisze:

        Myślę jednak, że zmodyfikowany i dobrze skalibrowany Gallery to lepsze rozwiązanie niż ciemny, wyblakły i mało rozdzielczy Kaleido 3

        4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.