Pojawiają się nowe przecieki dotyczące Kindle Voyage. Prawdopodobnie oficjalne ogłoszenie nowego czytnika jest tuż-tuż.
Tym razem blogerzy dotarli do… fragmentu instrukcji obsługi Voyage, do którego możemy wejść przez tę oto notatkę jednego z użytkowników i kliknięcie „Read first chapter FREE”. Sama instrukcja została już usunięta.
Wart przytoczenia jest jeden z fragmentów, dotyczący zmiany stron przy pomocy bocznych krawędzi urządzenia. Cytuję go w całości:
PagePress: To page forward or back in a book, squeeze either side of the screen. Use the line to page forward, and the dot to page back. You can keep your right or left thumb resting on the pressure-sensitive controls. To adjust the pressure required to turn a page, or the feedback you receive when a page turns, go to Settings, Reading Options, then PagePress. You can also use PagePress to navigate your library on the Home screen.
A zatem: aby przejść do przodu, albo w tył, ściśnij dowolną ze stron ekranu. Skorzystaj z linii, aby przejść do przodu i kropki, aby przejść w tył. Możesz trzymać swoje kciuki na tych kontrolkach – a siłę nacisku konieczną do zmiany strony i reakcji po zmianie strony zmienisz w ustawieniach. Możesz ich używać również do nawigacji po liście książek.
Brzmi to wszystko bardzo dziwnie, ale już wiemy przynajmniej, że kropki widoczne na jedynej, również wyciągniętej z instrukcji ilustracji oznaczają przejście w tył.
Oczywiście nadal będzie możliwa zmiana stron przez dotknięcie czy przesunięcie po ekranie, fragment instrukcji jest tutaj podobny jak w Paperwhite.
W dostępnym fragmencie nie ma wielu innych ciekawych informacji, choć w spisie treści da się zauważyć podrozdziały na temat komiksów, mangi i książek dla dzieci. Ze spisu wynika też, że nie będzie powrotu obsługi dźwięku – większość wymienionych funkcji jest taka sama jak w Paperwhite.
Czekam z niecierpliwością na oficjalną zapowiedź, testy i filmiki jak to wygląda.
„feedback you receive” też jest ciekawe – wibracje dodali?
No właśnie nie wiem, może jakaś sprężynka? Zastanawiam się, co ma dać takie zastąpienie przycisków poza stwierdzeniem, że taki sposób nawigacji mają jako jedyni… Ale może w tym jest jakaś logika.
To „pressure sensitive” to wygląda na jakieś rozwiązanie stosowane np. w padach do ps3, albo tak jak tutaj:
http://www.robocow.ca/commerce/catalog/images/BasicRemoteRoboCowWnote2.png?osCsid=cd05723f1288ff121e860275daca71fd
a siłę nacisku i „odcisku” najprawdopodobniej można jakoś regulować…
Dziwne rozwiązanie :P
Prawdopodobnie oprócz funkci „dalej” duże przyciski będą służyć za fizyczne suwaki, np. do regulacji podświetlenia, ale skoro „inteligentne” oświetlenie, to użytkownik „idiota” nie powinien mieć do tej regulacji dostępu.
Trochę nie bardzo rozumiem, po co to udziwnianie. Brzmi to na razie jak hipsterstwo, a nie potrzebne rozwiązanie.
Trzeba będzie zaczekać na oficjalną prezentację.
Na zasadzie: „wiemy, że domagaliście się przycisków już od dawna, ale MY wiemy lepiej, że nie chcecie przycisków, tylko ściskalnej obudowy!”
Może jakimś tropem jest to, że przyciski w starszych czytnikach mogły być odpowiedzialne za sporą część reklamacji (bo np. ziarenko na plaży wpadło), więc postanowili je zrobić inaczej – choć nie wiem czym to różni się od zagumowania tak jak w Pocketbooku czy Nooku.
a jak chodzący na siłownię czytelnicy będą ściskać obudowę zbyt żwawo? ;-D
Po to właśnie ma być ta regulacja. Wszystko jest przemyślane ;)
Poza tym, może będzie można ustawić bardzo dużą siłę, i czytać zamiast iść na siłownię.
Będą to uszkodzenia mechaniczne nie podlegające gwarancji.
Żartuję, Amazon to jednak nie PocketBook.
Sztuka dla sztuki. Ale w sumie ten model i tak nie jest w sferze moich zainteresowań więc… :)
Za to trochę denerwuje mnie udziwnianie Classica i dodanie mu ekranu dotykowego. Może jestem staroświecki, ale wolę przyciski fizyczne :)
Mój kindle ma dopiero rok i nie planuję nowych zakupów, ale jakoś mnie nie kręcą modele bez przycisków. Za to ten Voyage do ściskania – czemu nie. I gdyby jeszcze był wodoodporny…
A mi to strasznie śmierdzi wodoodpornością. Nie ma przycisków, nie ma szczelin.
plus nazwa voyage – zdecydowanie wodo- i pyło- odporność.
Mój Kindle Keyboard „wyparował” tydzień temu więc nie mam wyboru, pora zaopatrzyć się w nowy czytnik. na liście do rozważenia znajduje się Paperwhite, Voyage i Kobo Aura HG lub H2O. Jednak łezka się w oku kręci po stracie starego dobrego „kalkulatora”.
Wybierz „Ryśka”
Średnio mi się podoba mnogość ustawień ale dzieki za podpowiedź.
Nie bardzo widzę u siebie to ściskanie… Często mam tak, że gdy w książce akcja naprawdę się rozkręca, emocje przechodzą do rąk i mocniej trzymam czytnik (potem można śmiało zbierać odciski palców z obudowy :)).
Amerykanie lubią patentować wszystko: od sposobów chodzenia, po metody pierdzenia. Panele dotykowe po bokach będą reagować tak samo na dotyk jak i na ściskanie, więc nie ma o co kopii kruszyć, poza podejrzeniem, że ściskanie takiego panela zostało opatentowane i konkurencja będzie mogła sobie opatentować co najwyżej lizanie podobnego rozwiązania.
Dodałbym tylko że są to tzw. przecieki kontrolowane, mające podsycać zainteresowanie produktem. Metoda często stosowana np. przez Nike przed wypuszczeniem na rynek nowych butów Air Jordan (czy jak one się nazywały). Mimo że jestem zapalonym czytnikowcem, nie czuję dreszczyku emocji. Na przełom się nie zapowiada. Dodanie przycisków ukrytych w obudowie trudno nazwać przełomem, co najwyżej powrotem (połowicznym) do dobrych rozwiązań z przeszłości.
Dla mnie przyciski w czytniku to krok wstecz… zmniejszenie obszaru ramki, za który można (bez obaw o przerzucenie strony) chwycić by trzymać czytnik.
No, ale pewnie jest w tym jakaś myśl przewodnia.
Poza tym… w moim rozumieniu to nie są przyciski, tylko (dotykowy) obszar ramki, który można naciskać. Nie jestem jednak pewien, czy on pod wpływem nacisku się wyraźnie ugina (tak jak przycisk), czy tylko zamienia siłę nacisku na dane liczbowe (bez fizycznej informacji zwrotnej dla palca, że „został naciśnięty”). Może ten obszar dotykowy zlicza tylko powierzchnię dotykającego go palca (lekki dotyk – mała powierzchnia, mocny dotyk – duża powierzchnia).
Dlatego też myślę, że fani „fizycznych przycisków” mogą być zawiedzeni.
Juz wszystko jasne – http://tinyurl.com/lzen8y5
oraz nowy kindle (classic) bez przyciskow – http://tnij.org/msn4f90
Tym razem też „weszły” do sprzedaży po cichu… :)
A propos poprawnej polszczyzny na tym blogu: czemu było nie skorzystać z usług tłumaczeniowych google’a dla tego fragmentu? Bełkot jednakowy a można było uniknąć wstydu:
PagePress: Do strony przodu lub do tyłu w książce, wycisnąć po obu stronach ekranu. Użyj linii do strony przedniej, a kropkę na stronę tyłu. Można zachować prawo lub lewy kciuk spoczywa na kontroli samoprzylepnych. Aby wyregulować ciśnienie wymagane aby włączyć stronę, lub opinię otrzymałeś gdy strona zmienia, przejdź do Ustawienia, Opcje czytania, następnie PagePress. Możesz także użyć PagePress do nawigacji bibliotekę na ekranie głównym.