Zaczytani 2022 – pod takim hasłem już 2 stycznia ruszy wielka promocja noworoczna w Ebookpoint!
Zgodnie z zapowiedzią będziemy mieli tym razem 45 tysięcy tytułów w cenach 6,90 zł – 29,90 zł.
Promocja potrwa w dniach 2-4 stycznia, czyli od niedzieli do wtorku.
Książka gratis do wyboru!
A tymczasem Ebookpoint rozdaje gratisowego e-booka!
Jak go odebrać? Wchodzimy na stronę akcji i podajemy swojego maila, zgadzając się na newsletter. Jeśli jest to login do naszego konta w Ebookpoint – e-book trafi natychmiast na naszą półkę.
Do wyboru są cztery tytuły:
ASAP. Jak nauczyć się języka obcego tak szybko, jak to możliwe – Bartosz Oczko
Skoro każdy z nas potrafi porozumiewać się w swoim rodzimym języku, to znaczy, że ma umiejętności, dzięki którym może przyswoić dowolną ludzką mowę – wystarczy, że skupi się na efektywnym ich rozwoju. Efektywnym, czyli takim, który pozwoli by przy rozsądnym nakładzie czasu i pracy w satysfakcjonującym stopniu opanować nowy język. Dzięki tej książce poznasz wszystkie elementy sprawnego procesu uczenia się języków obcych. Dowiesz się, co o mechanizmach przyswajania obcej mowy mówią badacze umysłu, i poznasz sprawdzone sposoby przekładania tej wiedzy na codzienne rytuały ucznia. Będziesz ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, ale uwaga – czeka Cię nagroda! Język obcy przestanie być obcy o wiele szybciej, niż myślisz!
Bezpiecznie już było. Jak żyć w świecie sieci, terrorystów i ciągłej niepewności – Paulina Polko, Roman Polko
Drugie dziesięciolecie obecnego wieku wytrąciło nas ze strefy komfortu. Za wschodnią granicą wybuchła regularna, choć oficjalnie niewypowiedziana wojna. Terroryści wyprowadzili się z odległego Iraku i Afganistanu, wybierając zamiast nich obiecaną ziemię Europy. Dziś już raz po raz natykamy się w internecie na cybernetyczne potyczki sterowanych sieciowych trolli. Z tsunami fake newsów coraz trudniej wyłowić rzetelne informacje… Czego naprawdę należy się bać? Czy będziemy obiektem ataku terrorystycznego? Czy polską ziemię mogą rozjechać rosyjskie czołgi? A może lepiej zamknąć oczy na politykę i zwyczajnie pilnować kursu franka, bo tym, co najbardziej zagraża naszemu bezpieczeństwu, są wahania wartości szwajcarskiej waluty? Jak żyć w świecie, który nieprędko (jeśli kiedykolwiek) znów będzie względnie bezpieczny, i nie dać się zwariować?
Mimochodem o chodzeniu – Szymon Augustyniak
Poruszanie się o własnych nogach większość z nas traktuje jako czynność tak oczywistą, że w zasadzie się nad nią nie zastanawiamy. Okolicznościowa przechadzka, spacer z psem, wyjście do sklepu czy do pracy nie wydają się niczym spektakularnym i nie stanowią takiego wyzwania jak zdobycie najwyższych szczytów Ziemi czy podróż dookoła świata. Jednak ta na pozór prozaiczna czynność okazuje się świetnym tematem do głębszych rozważań, a historia chodzenia może być fascynującą lekturą.
Zebrane w tej książce fakty oraz przemyślenia pozwalają spojrzeć na chodzenie z szerszej perspektywy niż codzienne życie czy wynikające z ruchu zdrowotne korzyści. Historia chodzenia to także historia butów oraz specyficzne spojrzenie na sztukę, religię, ewolucję czy wojskowość – we wszystkich tych dziedzinach chodzenie odegrało i odgrywa ważną rolę, choć kontekst, w jakim się pojawia, bywa różny.
Praca wymarzona. Jak ją skutecznie znaleźć – Sylwia Konik, Justyna Wydra
Książka, którą Ci proponujemy, to poradnik dla osób szukających lub zamierzających szukać pracy, ale… nie „po prostu pracy”. Została napisana przez praktyków tego trudnego tematu — rekruterkę oraz weterankę rynku. Dzięki temu da Ci do ręki wiele narzędzi… a poza tym jest szczera. Pozwala spojrzeć na temat szukania nowego zajęcia z różnych punktów widzenia — pracodawcy, pracownika i rekrutera. Poprowadzimy Cię przez kolejne etapy poszukiwań, podpowiemy, jak działać, by znaleźć tę jedyną, wymarzoną… Nie podamy jednak gotowych recept, raczej różne drogi do osiągnięcia sukcesu na naszym nie najłatwiejszym rynku pracy.
Co wybrać? Mamy dwa poradniki o językach i szukaniu pracy, jedną książkę o tym jak przetrwać w dzisiejszym świecie, no i jedną bardziej filozoficzną.
Ja wziąłem książkę małżeństwa Polko o zagrożeniach współczesnego świata, lektury sporo, choć jak widzę np. wobec globalnego ocieplenia autorzy przybierają postawę lekko sceptyczną. Myślę, że po tym co w ostatnich latach wywija pogoda i po lekturze doniesień naukowców (Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej dziś w Publio, albo książka twórców filmu Można Panikować: Kryzys klimatyczny. Co Ty możesz zrobić, aby mu zaradzić?) – trudno dziś być sceptykiem. Inna sprawa, że najważniejsze konsekwencje katastrofy zaczną nas dotykać za kilkanaście lat.
Dajcie znać, co wybraliście i co warto (lub nie) wziąć.

Aha, czas na wybranie e-booka mamy do 5 stycznia.
PS. Ruszył też konkurs w Ebookpoint na najciekawszą recenzję e-booka, do wygrania m.in. PocketBook InkPad X.
PS2. [tylko 31 grudnia] – jeśli ktoś się zastanawia czy wziąć ASAP czy coś innego, to ta pierwsza książka jest dziś w promocji dnia za 9,90 zł.
Małżeństwo Polko to ignoranci w dziedzinie fizyki. To dlatego nie przyjmują do wiadomości faktów dotyczących globalnych zmian klimatycznych. Gdyby mieli podstawy naukowe, to raczej inaczej patrzyliby na świat – nie tylko przez ekstrapolację swoich bezpośrednich doświadczeń.
Mnie zainteresowało, co w takim razie napisali :-)
Na stronie 15 wstawili tabelkę „10 mitów dotyczących globalnego ocieplenia” i dali przypis do tej strony: https://friendsofscience.org/index.php?id=3 – no a to jest strona jakichś naukowców, którzy uważają, że głównym źródłem zmian klimatycznych jest słońce, a nie działalność człowieka.
Ja nie jestem pewny że to jest strona jakich naukowców, to znaczy anonimowi autorzy pewnie i mają jakieś wykształcenie, ale strona nie jest obiektywna i wprost piszą że:
Our Opinion:
It is our opinion that the Sun is the main direct and indirect driver of climate change.
– opinię może mieć każdy, na dowolny temat i nie musi być ona poparta faktami. Są niby jakieś linki do jakichś badań, ale lista jest wprost określona jako „sceptyczna” i od razu pachnie jakimiś oszołomami, bo na początku zamiast faktów jest wytłuszczona lista polemik z krytyką XD Rozumiem że czytelnik ma porzucić zamiar jakiejkolwiek dyskusji.
Nie mam teraz czasu tego przeglądać, ani tym bardziej z kimkolwiek dyskutować. Tradycyjnie polecę książki Popkiewicza, oparte na faktach i wynikach badań.
https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nauka-nie-jest-zgodna-w-temacie-globalnego-ocieplenia-7/
Przepraszam bardzo, a koledzy mają jakiś związek z uczelniami i znają zasady na jakich są przyznawane granty?
Bo mi zawsze włącza się czerwona lampka kiedy mowa jest o konsensusie w nauce.
Przykładowo za czasów Łysenki w przodującej nauce radzieckiej też panował konsensus dotyczący genetyki. Jedyne o czym nam mówi konsensus to o tym jak są przyznawane pieniądze na badania.
A przekonanie że to ludzie odpowiadają za zmiany klimatu jest pochodną antropocentrycznego paradygmatu lat 60-ych.
Koledzy biegali/ją może? Pamiętają głoszone poglądy że trzeba pić zanim się poczuje pragnienie bo organizm sam nie jest w stanie tego regulować (poprzez poczucie pragnienia)? Były badania naukowe, był konsensus wśród naukowców, w sklepach do dzisiaj można kupić napoje izotoniczne – a efektem podejścia „ludzie muszą korygować naturę” były zgony na zawodach biegowych i triatlonowych. Dopiero w ubiegłej dekadzie zaczęła się przebijać idea, że to bzdura.
Robert Gwiazdowski w jednym ze swoich felietonów wspaniale napisał, że Chrystus nie dokonał cudownego rozmnożenia pieniędzy, tylko chleba i ryb. Zmienił coś, co ludzie nie są w stanie zmienić, dlatego był to cud. Problem w tym, że ludzie (zwłaszcza w ostatnich kilkudziesięciu latach) nie chcą przyjąć do wiadomości że nie mają na coś wpływu. Musza go mieć z definicji. Dlatego w polityce mamy większych lub mniejszych socjalistów – bo to wynika z przekonania że coś trzeba zrobić a ludzkie działanie może mieć wpływ w skali globalnej.
Problemem jest nasze zarozumialstwo i brak pokory.
Jak wybuchnie super wulkan albo walnie niezbyt duża kometa i się okaże, że nasz wpływ na planetę jest śmieszny w porównaniu z tym co jest poza naszą sferą wpływu to może to nas naprostuje – na jakiś krótki czas.
A może nawet i to jest zbyt optymistyczną myślą.
Tak, oczywiście, wiadomo, że te 97% naukowców zgadzających się z antropocentrycznym wpływem na klimat to mentalni potomkowie Łysenki i Stalina, przekupieni masońskim grantami, a tylko te 3% jest uczciwych i nieprzekupnych.
A to i tak nie ma sensu, bo kiedyś Słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma, spali Ziemię, więc co my się tu teraz jakimiś durnymi zmianami klimatu przejmujemy.
I tyle zrozumiałeś z wpisu Artura?
Wracając do meritum – przeglądając książkę o której rozmawiamy nie odniosłem wrażenia, że jest o zmianie klimatu. Ba, nie odniosłem nawet wrażenia, że wiedza bądź niewiedza autorów na ten temat ma jakiekolwiek znaczenie dla merytorycznej oceny całości książki.
&
A, to jak wstawili linka do jakiejś szurskiej strony to spoko, co tam konsensus naukowy.
Friends of Science to strona lobbystów finansowanych przez przemysł paliw kopalnych.
Tutaj pełne dossier
https://www.desmog.com/friends-of-science/
https://www.sourcewatch.org/index.php/Friends_of_Science
Pojawiały się tam takie postacie jak Fred Singer (https://en.wikipedia.org/wiki/Fred_Singer ) – znany lobbysta firm tytoniowych, który przekonywał, że palenie bierne nie jest szkodliwe czy firma APCO (https://www.sourcewatch.org/index.php?title=APCO_Worldwide )
Jeśli Polkowie tak słabo weryfikują źródła informacji, to zapewne reszta książki jest na podobnym poziomie …..
No to bardzo kiepsko. Wygląda, że przyjmują tę narrację, w którą jest im wygodnie wierzyć.
Choć jak patrzę na stronach 168-169 to już piszą rozsądniej.
No ale nie jest to nic odkrywczego.
Jeżeli piszą jak sobie radzić kiedy klimat się zmienia, to nie ma znaczenia czy klimat się zmienia z powodu Słońca, tlenku węgla, dwutlenku węgla czy nadtlenku azotu.
&
Chodzenie jako temat do rozkminek wydaje mi się mało nośny.
Mieszkam poza Polską, rynek pracy jest dość specyficzny, więc nie ma sensu zgłębiać tego tematu.
Ten terroryzm wyglądał najciekawiej, ale skoro państwo autorzy zahaczają o negację faktów, to chyba szkoda mojego czasu…
Zostaje więc ASAP, z drugiej strony – ile to ja już takich rzeczy czytałam! Wszystko sprowadzało się do: powtórek, lepiej 15 min dziennie niż 4h raz w tygodniu i ew. „totalnego zanurzenia”.
Zatem nawet nie wiem, czy skorzystam w tym roku.
Jak patrzę na wyniki ankiety, to widzę że 92% głosujących ma już wymarzoną pracę :D
Ale fakt, „Praca wymarzona” to książka z 2014, przez 7-8 lat też się sporo na rynku pozmieniało.
Myślę, że wybiorę książkę o chodzeniu. Cierpię od dziecka na płaskostopie i wszelkie możliwe negatywne tego skutki odczuwam. Dla „normalnych” taka prosta czynność jak spacerowanie jest przyjemnością, dla takich jak ja jest męczarnią.
Wybrałam książkę o chodzeniu. Po przeczytaniu opisu i opiniach wydała mi się najbardziej interesująca. Udanego Sylwestra i Wszystkiego Zaczytanego w Nowym Roku dla Wszystkich czytniko oraz ebooko-maniaków :)
żadną, powinna być jeszcze jedna opcja do wyboru
Nieraz już brałem udział w takiej rozdawance i jeszcze nigdy nie było w niej czegokolwiek, co chociaż otarłoby się o moją „listę życzeń”. Prawda taka, że te cztery pozycje nie są zbyt atrakcyjne – to książki z dość szerokiego „koszyka czwartoligowców” (na lubimy czytać najlepsza z nich ma średnią 6,2), z którego losowane są też ebooki dnia za 9,90. Nie ma co się napalać – wziąłęm tę o językach; jak dają to się bierze, ale nie wiążę z nią większych nadziei.
Podobna akcja w Legimi.
https://www.legimi.pl/happy-friday/
Kod: HFLEGIMI12
Dzięki za informację. W Legimi tytuły są bardziej atrakcyjne.