Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Wystartował amazon.nl – spostrzeżenia bardzo ciekawe dla nas

amazon-nl

Potwierdziły się zapowiedzi sprzed paru tygodni – dziś ruszyła holenderska edycja Amazonu.  Co ciekawe – w tym momencie ogranicza się wyłącznie do Kindle Store.

W języku niderlandzkim Amazon zgromadził niecałe 21 tysięcy e-booków. Jest to mniej niż ma np. duży holenderski sklep bol.com (24 tysiące). Do tego biblioteczka 2,5 miliona tytułów po angielsku – sto razy więcej.

Dość skromnie, żeby nie powiedzieć ubogo – w porównaniu do edycji niemieckiej czy brytyjskiej – wygląda mapa serwisu.

amazon-nl-mapa

Lista paru kategorii z książkami, aplikacje Kindle, czytniki Kindle i strony do zarządzania. Nie ma książek papierowych, nie ma jakichkolwiek innych produktów.

Czytników Kindle holenderski Amazon również nie sprzedaje przez tę stronę, tylko odsyła do Amazon.de. Cena jest nieco inna niż w Niemczech ze względu na inną stawkę VAT.

amazon-nl-kindle

Ponieważ konto na wszystkich Amazonach jest jedno, mogę się oczywiście tu zalogować, ale szybko zostanę odesłany do strony amerykańskiej.

amazon-nl-konto

Jak pójdzie Amazonowi w Holandii? Pisałem na początku października o tamtejszym rynku e-booków. Podobnie jak u nas wydawcy pozbyli się DRM, króluje format EPUB, e-booki sprzedaje kilkadziesiąt księgarni, a czytników jest ponad milion, nie wiem jakich marek, ale ze względu na popularność EPUB to raczej nie są Kindle. Dlatego nie będzie wcale łatwo.

A jak mógłby wyglądać polski Amazon?

Czy możemy stąd wyciągnąć wniosek dla nas? A i owszem. Jeśli Amazon gotów jest odpalić sklep z e-bookami w kraju gdzie ma w ofercie 20 tysięcy tytułów – to jest to całkiem blisko do tego, co jest dostępne w Polsce. Żeby nie szukać daleko – Virtualo ma 36 tysięcy tytułów, choć połowa tego to darmowa klasyka. Inne księgarnie mają między 10 i 20 tysięcy.

Do tej pory sądziłem, że uruchomienie sklepu Amazona wiąże się też z pełną logistyką – bo przecież sprzedawaliby nie tylko e-booki, ale książki papierowe, muzykę, ubrania i tak dalej. To oznacza wiele umów z dystrybutorami. W przypadku samych e-booków wystarczy, że dogadają się z kilkoma firmami – i mogą już zaczynać.

Tak więc decyzja o polskim Amazonie nie wynika pewnie z trudności przeprowadzenia akcji takiej, jak w Holandii, tylko pewnie z innych powodów. Rynek polski mimo podobnej wielkości mógłby okazać się jeszcze trudniejszy niż holenderski.

Swoją drogą od pewnego czasu Amazon rozmawia z polskimi sklepami, próbując zachęcić je do prezentacji swojej oferty w amazon.de w ramach Marketplace czyli amazonowej platformy sprzedażowej. Jak bardzo dobrze przeanalizował to Paweł Fornalski, sklepom opłaca się to połowicznie, bo sposób prezentacji premiuje wyłącznie grających o najniższą cenę. Nie sądzę, aby było to związane z planami uruchomienia polskiego sklepu, choć im bardziej firma angażuje się w Polsce, tym łatwiej będzie jej tu wreszcie ruszyć.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

35 odpowiedzi na „Wystartował amazon.nl – spostrzeżenia bardzo ciekawe dla nas

  1. J. pisze:

    Naprawdę liczę, że w końcu amazon się otworzy u nas. Nawet gdyby ich asortyment obejmował tylko ebooki, będzie to i tak pierwszy krok w kierunku pełnoprawnego serwisu.

    0
  2. Krzysztof Kopeć pisze:

    Jak u nas wystartują, to firma zacznie od uczenia polaków robienia zakupów internetowych :D .
    Tak jak inny potentat przed nimi :D .

    Zasadniczo – im dłużej czekają, tym więcej będą mieli problemów.
    U siebie amazon współtworzył rynek internetowy, u nas wygląda to zupełnie inaczej.
    I też raczej nie ma niczego, co by ta firma była w stanie zaproponować, czego już u nas nie ma.

    0
  3. Cyfranek pisze:

    Ciekawe, czy otwarcie oddziału w Holandii ma związek z niedawnym wejściem niemieckiego sojuszu Tolino na ten rynek.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Bardzo jest to możliwe. Amazon postrzega Tolino jako realną konkurencję i chce zadać uderzenie wyprzedzające. Gdyby ten (zapomniany już) projekt Merbooka okazał się polską wersją Tolino, to mielibyśmy amazon.pl już za chwileczkę :>

      0
  4. Ewa78 pisze:

    A po co właściwie nam tu Amazon?

    0
    • R pisze:

      Większa konkurencja jest dobra dla klienta.
      A dla mnie to chyba przede wszystkim zakup Kindla będzie prostszy, nie będzie opłat celnych więc też powinno być taniej, do tego realizacja gwarancji w języku polskim.

      Tak nawiasem zakup przedpremierowo książki Alex Kava Mroczny trop daje nam Kod promocyjny na zakup jej pozostałych książek z rabatem 45%.

      0
      • R pisze:

        Znowu użyłem ostrego nawiasu i zjadło mi tekst :D, muszę się tego odzwyczaić.
        Do pierwszego zdania: oczywiście nie zawsze tak jest, ale w większości przypadków.

        0
      • YuukiSaya pisze:

        Na ebookach to tu raczej kokosów nie zarobi – raz, że rynek jest już pozapychany, dwa, nie ta wielkość, trzy – Kindle może nie wyjść tak tanio. Zasadniczo Amazon sprzedaje Kindle po cenie dumpingowej zakładając przychody z treści sprzedawanych do nich. Polacy kupią Kindla a ebooka wezmą gdzie taniej (porównywarki!) lub z gryzonia. Na takim terenie sprzęt sprzedaje się w 'normalnej’ cenie. A jak otworzą polski oddział i kindelki będą w polskich cenach, to z USA już nie zamówisz.

        Korpo widzi tylko pieniądze, nawet oblane wielką ilością miodu „postawy dbania o ukochanego klienta” to dalej jest zwyczajnie dalsza perspektywa zbierania kolejnych zielonych. Oczywiście, dla klienta taka obsługa to rozkosz, ale konkurencja musi być, inaczej te dobroci znikają w tempie.

        0
      • Doman pisze:

        Przypuszczam, że różnica cenowa byłaby tylko w droższych modelach, łapiących się na cło, bo praktyka pokazuje, że Amazon tak czy inaczej dolicza VAT docelowego kraju, niezależnie od tego czy go faktycznie odprowadza czy nie :) . No, jeszcze wysyłka wyjdzie taniej.

        0
    • Doman pisze:

      jeżeli start Amazon.pl wiązałby się z pełną ofertą na płyty CD oraz powrotem FREE Delivery do Polski przy zakupach powyżej sensownego progu to jestem za :)

      0
  5. R pisze:

    Przepraszam za nabijanie postów, ale właśnie zauważyłem że w virtualo cena książki różni się o 4zł w zależności jaki format wybierzemy mimo że na stronie zakupu piszą że (2w1) http://s10.ifotos.pl/img/Przechwyt_wpawrew.PNG

    0
  6. mb pisze:

    Czy aby po uruchomieniu amazon.pl nie zostanie zablokowana możliwość robienia zakupów w Amazonie w pozostałych krajach? Jeśli w amazon.pl będzie można zrobić zakupy, ale w amazon.de czy amazon.co.uk już nie, to dla mnie im później uruchomią sklep w Polsce tym lepiej.

    0
    • oktaryna pisze:

      Dokładnie, ja mam takie same obawy. Kupuję sporo e-booków na Amazon.com, korzystam z okazji ale też kupuję książki w regularnych cenach. Dla mnie tragedią byłoby gdyby mi taką możliwość zablokowano.

      0
      • MonikaS. pisze:

        Z drugiej strony na niderlandzkojęzycznym Amazonie jest 20.000 ebooków po niderlandzku i 2 miliony po angielsku. Więc miałabym nadzieję, że podobnie byłoby z polskim Amazonem. A i tak wiadomo, że nie wszystkie ebooki na amerykanskim Amazonie są dostępne dla Europy.

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Akurat z okienka „Country Specific Information” dla Polski na stronie Kindle można wyczytać że dla nas dostępne jest „Over 3,050,000 English-language books”. Dla Holandii jest 3,090,000. Z tego by wynikało, że jednak w amazon.nl nie ma wszystkiego.

          0
    • Robert Drózd pisze:

      Nie, zakupy produktów fizycznych możliwe są w każdym Amazonie, choć nie sądzę, aby np. Niemcy kupowali masowo w UK, nawet jeśli u siebie mają drożej, to mają tańsza lub darmową wysyłkę.

      Inaczej jest z treściami cyfrowymi – nie wiem jak w przypadku Holandii, ale w Niemczech było tak, że klienci mogli wybierać – albo zostają w sklepie amazon.com, albo przechodzą do amazon.de, przy czym ten wybór był chyba w jedną stronę – wrócić do .com już się nie dało. Jeśli ktoś to przechodził, niech mnie skoryguje.

      0
      • MonikaS. pisze:

        Mnie proponowano przejście do francuskiego Amazona… Pozostawię to bez komentarza, bo było to mocno irytujące – chociaż ja i tak jestem już mocno wnerwiona przez firmy zakładające, że w Belgii mówi się tylko po francusku ;-P Co ciekawe, nie zaproponowano mi teraz przejścia do Amazon.nl, co byłoby dużo odpowiedniejsze – chociażby ze względu na wszystkie adresy wysyłki, które mam zarejestrowane w systemach Amazona.
        Właśnie się zastanawiam, czy nie przenieść się na stronę NL.

        0
  7. Artorius pisze:

    Do zakupu Kindle Classic nie był mi potrzebny Amazon. Kupiłem w polskim sklepie X-kom.

    0
  8. Eczytacz pisze:

    Plotki o holenderskim oddziale Amazon pojawiały się już 2 lata temu. Rynek pod względem marginalizacji twardego drm. Amazon otworzył się w Holandii podobnie jak w Meksyku: w wersji dla małych lub ubogich. Podobne rozwiązanie wydaje się całkiem realne w odniesieniu do polskiego rynku, jeśli tylko będzie w stanie porozumieć się z wydawcami.

    0
  9. Ola pisze:

    Właśnie zamówiłam w niemieckim Amazonie Kindle Paperwhite z wysyłką do Holandii, dobrze kojarzę, że po wyborze opcji „prezent” będę go mogła zarejestrować w amazon.com?

    0
  10. Paulina pisze:

    Dziwnie, że w kraju z liczbą ludności wiele mniejszą niż Polska wystartowali z biznesem, a u nas wystartowali z obozami pracy a sklepu *. pl jak nie było tak nie ma

    0
  11. Harnaś pisze:

    Po co nam monopolista, który sprzedaje książki z DRM?
    Zacytuję „uważam debiut Ebookpoint za jedno z najważniejszych wydarzeń na przestrzeni ostatnich lat. W końcu ktoś uwierzył w to, że polski czytelnik powinien dostać multiformat, książkę bez DRM i premierę wersji elektronicznej równo z wersją papierową. Dzisiaj jest to normalność, ale oni to zaczęli.”
    Z jednej strony Robert promuje normalność, a z drugiej wspiera nienormalność i drapieżną firmę globalną, która dewastuje rynki lokalne.

    0
    • oktaryna pisze:

      Polski rynek e-booków rzeczywiście się rozwinął trochę poza Amazonem uwalniając się od DRM. Ale skoro Amazon to zuo to ciekawa jestem czy dostanę książki anglojęzyczne w innej księgarni bez DRM? Z tego co wiem albo mają zabezpieczenia albo nie przyjmują pieniędzy od polskiego czytelnika. A może znowu się mylę? Chodzi mi oczywiście o równie szeroki wybór pozycji, nie o sprzedawców niezależnych o ograniczonej ilości tytułów.

      0
      • Harnaś pisze:

        Można kupić te książki już teraz, Amazon nie musi wchodzić na polski rynek. W naszym interesie jest, żeby tu nie wchodził.

        0
  12. Winetoo pisze:

    Im szybciej wejdą do nas tym lepiej – bo może w końcu ktoś zechce wydać klasykę. Żaden polski sklep nie chce moich pieniędzy więc niech je przytuli „bezduszna” korporacja.
    Ciągle nigdzie nie mogę kupić James’a Jones’a, John’a Steinbeck’a i innych. Jedyne co się poprawiło to że w końcu pojawił się Joyce, ale tylko w postaci Ulissesa i w dodatku w cenie jak za nowość, a nie klasykę.

    0
      • Winetoo pisze:

        Masz rację, znowu zapomniałem ze część już została wydana. Sprawdziłem jak zwykle czy są „Grona Gniewu”. Już raz mi ktoś na to zwrócił uwagę :-)

        0
    • HuFu pisze:

      Ale co ma wspólnego wejście Amoznou z wydawniem klasyki. Amazon niczego nie wydaje, tylko sprzedaje co wydają inni. To tylko ksiegarnia, a nie wydawnictwo.

      0
      • Winetoo pisze:

        Nie wiem, czy nie wydaje, bo w przypadku klasyki do ściągnięcia za darmo pole 'publisher’ jest puste, natomiast w przypadku innych jest wypełnione.
        Ale ja nie o tym. Ja _chcę_ zapłacić tylko ciągle słyszę, że jestem sam i nikomu „nie opłaca się” wydawać staroci, które tylko ja kupię. Wejście takiego Amazona uświadomiłoby co niektórym że nie jestem sam i że książkę nie kupią dziesiątki osób a tysiące.

        Teraz często słyszę od spadkobierców taki tekst: po co ja mam coś z tymi prawami robić skoro potencjalny zysk to kilkaset złotych a spraw do załatwienia sporo.

        0
        • Ar't pisze:

          Kolega liczy na szeroko pojętą polonie?

          No cóż niestety te rodzynki z pośród e-księgarni które pozwalają na zakupy poza granicami PL pewnie nie udostępnią statystyk na ten temat, więc nic nie wiemy na ten temat.
          Nadal pozostaje pytanie czy inwestycja w te starsze pozycje się zwróci. Szczególnie przy wiedzy jak trzepie wydawnictwa ta konkretna księgarnia, a jakoś nie wyobrażam sobie byśmy mieli jakieś specjalne względy.

          0

Skomentuj Ewa78 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.