Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Wikiźródła mają już 500 tysięcy stron. A większość przeczytacie na czytnikach!

Polskie Wikiźródła, czyli największy polski zbiór tekstów na wolnej licencji przekroczyły właśnie 500 tysięcy stron!

Te 500 tysięcy stron składa się na ponad 200 tysięcy tekstów, prawie 2 tysięcy autorów. Gdyby z tych wszystkich stron zrobić książkę, jej grubość przy wydruku dwustronnym, wyniosłaby 25 metrów.

Wspólną cechą tych wszystkich tekstów jest to, że można z nich dowolnie korzystać i wszystkie są efektem pracy wolontariuszy.

Zacytuję wpis na blogu Stowarzyszenia Wikimedia Polska:

Udostępniane zbiory nie naruszają praw autorskich, a wręcz przeciwnie – mogą być dowolnie wykorzystywane przez użytkowników sieci. Można znaleźć się również po tej drugiej stronie i współtworzyć razem ze społecznością wikiskrybów wolnego repozytorium tekstów źródłowych. W zasobach Wikiźródeł znaleźć można zarówno utwory największych klasyków literatury jak i te mniej znane. Co ciekawe, znaleźć możemy tutaj również dokumenty historyczne rangi państwowej lub międzynarodowej. Jeśli chcecie nauczyć się grać utwory Bacha, zapisy nutowe znajdziecie właśnie w Wikiźródłach. Jeśli chcecie zapoznać się ze wszystkimi wersjami Polskiej Konstytucji, też znajdziecie je w Wikiźródłach. Chcecie podszkolić się z alchemii i spirytyzmu, przypomnieć sobie matematykę np. silnię, tablicę całek, a także zagłębić się w Koran czy Torę? A może macie ochotę na XIX-wieczny przepis na polewkę piwną ze śmietaną czy przepis na chleb francuski z 1900 roku?

Od paru lat większość tekstów opracowanych w Wikiźródłach możemy pobrać w formatach EPUB i MOBI. Wystarczy kliknąć „Pobierz jako MOBI/EPUB” w lewej kolumnie.

Jak widać, mamy też inne formaty, łącznie z oldschoolowym TXT. Powstałe w ten sposób e-booki są wygenerowane automatycznie, więc nie będą idealne – ale czyta się je całkiem przyjemnie.

Co czytać?

Oto kilka nowości, którymi Wikiźródła chwalą się na pierwszej stronie:

Są to zwykle tytuły, które przeszły już do domeny publicznej, czyli w których przypadku od śmierci autora (i tłumacza) minęło 70 lat.

Z rzeczy bardziej współczesnych, Wikiźródła zabrały się na poważnie do obrabiania książek pozyskanych z programu Udostępnianie piśmiennictwa. Przypomnę, że był to program Instytutu Książki, który miał na celu wykupywanie praw autorskich do znanych dzieł XX-wiecznej literatury. Zapowiedzi były szumne, skończyło się tak sobie, bo wykupiono tylko kilkanaście tytułów. Ale wszystkie trafiły już do Wikiźródeł.

W ten sposób przeczytamy między innymi:

Jednak są takie projekty jak Miazga Andrzejewskiego, albo książki Stanisława Vincenza, które wciąż oczekują na obrobienie.

I tu dochodzimy do kolejnego punktu…

Możesz pomóc!

Przypominam, że każdy z nas może uczestniczyć w rozwoju Wikiźródeł. Serwis – podobnie jak Wikipedia – w całości opiera się na pracy wolontariuszy.

Najważniejsze zadanie, które jest jednocześnie dość proste to weryfikacja opracowanych skanów – strona po stronie. Zwykle skany są już obrobione przez wbudowane oprogramowanie OCR, które jednak nie jest doskonałe i może przepuścić literówki czy błędy formatowania.

Sama weryfikacja wygląda tak, że po jednej stronie widzimy tekst, po drugiej jego oryginał w obrazku i sprawdzamy, czy wymaga poprawek.

Strona zatwierdzona przez jedną osobę – inną niż wstawiła tekst – ma status „przejrzana”, przez dwie osoby: „uwierzytelniona”.

Oznacza to, że do przerobienia jednej książki wystarczą jedynie trzy osoby. Tyle, że te osoby muszą mieć czas na przeczytanie wszystkiego. Dlatego pracy nigdy nie zabraknie, a każdy może pomóc. Książka ma 120 stron. Jeśli zatem 120 osób spośród Was sprawdziłoby po trzy strony, to cały tekst mógłby być opracowany w parę dni.

Na liście projektów do skorygowania czeka obecnie ponad 600 tytułów. Warto jeszcze dodać, że fakt „niezweryfikowania” książki nie oznacza, że nie można jej czytać – nawet w takiej wersji pobierzemy zazwyczaj epub/mobi. Niemniej trzeba się wtedy liczyć z błędami.

Jak pomóc?

Chcesz pomóc, ale jak to zrobić?

Parę lat temu, gdy pierwszy raz pisałem tutaj o Wikiźródłach, opublikowałem szczegółowy przewodnik z poradami Wiery Lee, administratorki Wikiźródeł. Większość tego jest wciąż aktualna i tam odsyłam.

Społeczność Wikiźródeł jest niewielka, ale bardzo pomocna, tak więc jeśli traficie na jakieś kłopoty, możecie być pewni wsparcia.

Jest też szczegółowa pomoc, przy czym „weryfikatorów” najbardziej będzie interesować strona na temat narzędzia Proofread.

Swoją drogą, dowiedziałem się jakiś czas temu, że jeden z najbardziej aktywnych redaktorów Wikiźródeł trafił tam właśnie ze Świata Czytników… Bardzo bym się cieszył, jeśli dowiem się, że dołączyli kolejni. :-)

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

16 odpowiedzi na „Wikiźródła mają już 500 tysięcy stron. A większość przeczytacie na czytnikach!

  1. Witold pisze:

    Nigdy nie korzystałem, jak się to ma do Wolnych Lektur?

    0
    • Doman pisze:

      To niezależne projekty realizowane przez niezalezne podmioty. Nie wiem czy zaciągają od siebie nawzajem materiały, bo teoretycznie licencje kompatybilne by na to pozwalały…

      0
  2. Jureq pisze:

    Dla czytelnika podstawowa różnica polega na tym, że w Wolnych Lekturach teksty są umieszczane w wersji z pisownia współczesną. Wikiźródła zawsze zachowują pisownię oryginalną.

    0
  3. mrownik pisze:

    Celem Wikiźródeł jest udostępnienie elektronicznej kopii 100% wiernej z dawnym wydaniem drukowanym, to znaczy z zachowaniem dawnej pisowni, interpunkcji, zapisu partii dialogowych, a nawet błędów druku.
    „Co więcej, był bogaty, a, tem samem, jeszcze mądrzejszy” [Historya dobrego bramina]

    Celem Wolnych Lektur jest udostępnienie wersji zredagowanej na potrzeby współczesnego odbiorcy, to znaczy z poprawionymi błędami druku, uwspółcześnioną pisownią, interpunkcją, zapisem dialogów, dodatkowo opatrzonych przypisami oraz – w wersji PDF i on-line – motywami na marginesach.
    ” Co więcej, był bogaty, a tym samym jeszcze mądrzejszy” [Historia dobrego bramina]

    6
  4. john_smith pisze:

    „Gdyby z tych wszystkich stron zrobić książkę, jej grubość przy wydruku dwustronnym, wyniosłaby 25 metrów.”
    No i klawo, tylko jakiego formatu?

    1

Skomentuj Doman Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.