Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Ustawa o książce po pierwszym czytaniu w komisji sejmowej – raczej bez szans na uchwalenie w tym momencie

seremet-opinia2

W ostatnią środę ustawa o stałej cenie na książki miała pierwsze czytanie w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Są jednak niewielkie szanse na to, że zostanie uchwalona jeszcze w tej kadencji.

Nagranie całej dyskusji można obejrzeć i przesłuchać na stronie Sejmu. Jest to prawie 90 minut, nie miałem czasu jeszcze posłuchać w całości, a transkrypcji jeszcze nie ma, dlatego oprę się na streszczeniu opublikowanym przez PAP.

Co jest najważniejsze:

Komisja Kultury i Środków Przekazu postanowiła, że projekt ustawy o książce trafi obecnie do prac w podkomisji. Przewodnicząca komisji, Iwona Śledzińska-Katarasińska, przyznaje, że „choć jest wola prac nad tą ustawą i jest ona potrzebna”, szanse jej uchwalenia podczas obecnej kadencji Sejmu są niewielkie z powodu ograniczeń czasowych.

Jeżeli nie uda się zakończyć prac nad ustawą do końca kadencji, cały proces legislacyjny będzie musiał być uruchomiony od nowa.

Jak wynika ze stron Sejmu, spotkanie rzeczonej podkomisji odbędzie się 19 sierpnia o godzinie 12, też pewnie będzie transmisja.

Przypomnę, że na temat ustawy o książce było już tutaj sporo artykułów. Na razie stała cena na okres roku miałaby nie obejmować e-booków, ale nie jest to wykluczone w przyszłości – m.in. dlatego zajmuję się ustawą na tym blogu.

Makowski i Seremet o ustawie

Co więcej, wobec ustawy pojawiło się trochę nowych wątpliwości.

Tomasz Makowski, szef Biblioteki Narodowej na posiedzeniu mówił o tym, że ustawa dająca bibliotekom możliwość 20% upustu jest dla nich niekorzystna, bo czasami dostawały nawet 50%.

I jeszcze warta uwagi wypowiedź o księgarniach:

– Księgarnie nie znikają dlatego, że nie ma ustawy, tylko dlatego, że Polacy nie chodzą tam kupować książek. I to nie dlatego, że zaopatrują się w nie inną drogą, lecz po prostu dlatego, że nie kupują ich wcale – przekonywał Tomasz Makowski, który zwracał uwagę, że kraje odznaczające się największym czytelnictwem (np. skandynawskie) nie mają takich regulacji bądź z nich zrezygnowały.

Aktualizacja: Nagranie wywiadu z dyrektorem Makowskim znajdziemy też w archiwum TOK FM.

druku nr 3477 z ustawą (PDF) do ściągnięcia ze strony Sejmu są też opinie na jej temat zgłaszane przez różne instytucje państwowe. Większość nie zgłaszała uwag – jedyne dłuższe jest stanowisko prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta, oto fragment:

Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji, mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. W przypadku przedmiotowego projektu ustawy rozważenia wymaga więc to, czy proponowane ograniczenia wolności gospodarczej uzasadnia wzgląd na ważny interes społeczny.

[…]

W tym kontekście wydaje się, że projektowane regulacje ograniczające wolność działalności gospodarczej, polegające na ustalaniu jednolitej ceny książki, ze stanowionymi w określonych przypadkach odstępstwami od projektowanego ograniczenia, jak i argument uzasadniający konieczność wprowadzenia tych ograniczeń – wspieranie kultury i czyielnictwa, rozwój sieci księgarskiej – nie obronią się, ze względu na istotę działalności gospodarczej, która jest formą zarobkowania, przed zarzutem nadmiemej dolegliwości, jak również przed zarzutem naruszenia także konstytucyjnej zasady równego traktowania.

Chodzi więc o naruszenie wolności gospodarczej, co dopuszczalne jest tylko ze względu na „ważny interes społeczny”, a także o naruszenie zasady równego traktowania.

Szerszą analizę prawną w odpowiedzi na wątpliwości Prokuratury, jak również Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu przygotował klub PSL, który – przypomnę – tę ustawę oficjalnie wniósł do Sejmu  parę tygodni temu. Kilka wniosków:

1.1. projekt ustawy wkracza w gwarantowaną w art. 20 i art. 22 Konstytucji sferę wolności działalności gospodarczej,

1.2. proponowane ograniczenia wolności działalności gospodarczej są dopuszczalne, w szczególności w świetle art. 6 ust. l Konstytucji, nakazującego stwarzanie warunków
upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, a także art. 73 Konstytucji, na mocy którego każdy powinien mieć zapewnioną wolność korzystania z dóbr kultury,

1.3. proponowane ograniczenia wolności działalności gospodarczej nie naruszają istoty tej wolności oraz są zgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności – co pozwala uznać, iż projekt ustawy jest zgodny z Konstytucją.

Głębiej tego nie analizuję – kto chce, ten przeczyta.

Petycje i teorie spiskowe

Jakiś czas temu ruszyła również petycja przeciwko ustawie pod hasłem „Tanie czytanie”, firmowana przez Klub Jagielloński.

Z maili, które rozsyłają wynika, że swojej petycji przypisują sobie zahamowanie prac nad ustawą. :-)

Z radością chciałbym Państwa poinformować, że nasza wspólna inicjatywa przyniosła już pierwszy pozytywny efekt. W środę odbyło się na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu pierwsze czytanie projektu. Jak powiedziała Przewodnicząca Komisji pierwotnie zakładano bardzo szybkie prace nad uchwaleniem ustawy, ale liczne wątpliwości – w tym podnoszone przez Państwa w apelu do Posłów PSL! – sprawiają, że ustawa została skierowana do podkomisji.

Co to oznacza? Że rosną szanse na to, że w tej kadencji posłowie nie zdążą uchwalić ustawy. Na pewno jednak lobbyści złej ustawy będą próbowali przeprowadzić prace jak najszybciej: nie możemy więc składać broni, ale musimy działać dalej!

[…]

Po czwarte, do opinii publicznej dotarły informacje na temat kulisów „zawrotnej kariery” tej ustawy. Jak możemy przeczytać na stronach jej inicjatorów, planowali oni wydać na prawników i lobbystów minimum 90 000 złotych! Jak się okazuje, wynajęli do obsługi firmę Hill&Knowlton, którą Eryk Mistewicz nazwał „najdroższą agencją lobbingową świata”.

Rzeczywiście podlinkowana strona pokazuje, że Polska Izba Książki zbierała środki na promowanie ustawy w mediach, możliwe że także na akcję „Ocal książki”, o której pisałem przy okazji swojej relacji z Senatu. No cóż, ja jestem cały czas zdania, że niezależnie od zatrudnienia fachowców, PIK nie umie zakomunikować korzyści z ustawy dla zwykłych ludzi.

Tymczasem o wprowadzeniu ustawy w tej kadencji Sejmu chyba możemy zapomnieć. W kolejnej wszystko musi zacząć się od nowa. Oczywiście zdarzały się sytuacje, gdy jakiś akt prawny dostawał „szybką ścieżkę” i po paru dniach (i nocach) był już uchwalony, ale nie sądzę, aby to miało miejsce w tym przypadku.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

36 odpowiedzi na „Ustawa o książce po pierwszym czytaniu w komisji sejmowej – raczej bez szans na uchwalenie w tym momencie

  1. zipper pisze:

    Żodyn z obecnych nie podał żadnego argumentu, dla którego taki Empik po wejściu stałej ceny książki miałby zejść z marży, a nie po prostu zagarnąć większą częśc zysku dla siebie.

    Ale mnie to nie dziwi, bo ustawa jest ustawiona tylko po to, żeby uwalić sklepy internetowe.

    I w takim mieście, jak będę miał 20 księgarni i w każdej ta sama cena książki, to dlaczego nie mam pójść do Empiku, który ma dwa piątra książek i darmową przesyłkę do salonu?

    Wydawcy chyba sami nie są świadomi, jak duży bicz na siebie kręcą.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      No ba, wdałem się w tym temacie w twitterową dyskusję z wiceprezes PSL. ;-)
      https://twitter.com/Paslawska/status/628855934874464257

      0
      • zipper pisze:

        Przeraża mnie to, że nie dostrzegają oczywistej oczywistości.

        empik słania się na krawędzi bankructwa już jakiś czas i dla niego wyeliminowanie z rynku księgarni internetowych jest ostatnią szansą na przetrwanie.

        Dlatego też matras jest przeciwny projektowi ustawy :-)

        PS. Ustawa na pewno nie pomoże małym księgarniom. A obowiązek sprowadzenia każdej zażyczonej sobie przez klienta książki małych księgarzy wręcz pogrąży.

        0
  2. Hubert Lary pisze:

    Jako radca prawny już dawno zgłaszałem wątpliwości odnośnie tej ustawy. Cena sztywna jest zaprzeczeniem wolności gospodarczej. Narzuca przedsiębiorcy sztywną cenę. Jest sprzeczna wg mnie z Konstytucją.
    Cena sztywna była już obecna w komuniźmie i promuje teraz duże księgarnie. Jeżeli czytelnik ma płacić cenę stałą to z jakiej racji ma zajść do małej księgarni, gdy za tę samą cenę ma książkę w dużym molochu. Tamten oferuje mu duży wybór. Lepszy komfort zakupów. Im większa ilość książek to tym większy zarobek. Wielkie księgarnie będą zarabiać coraz więcej (większe budżety na reklamę, marketing). Małe księgarnie mają mniejszy obrót i z czasem znikną.
    Koncentracja kapitału likwiduje małe firmy.

    0
    • Borygo pisze:


      1.2. proponowane ograniczenia wolności działalności gospodarczej są dopuszczalne, w szczególności w świetle art. 6 ust. l Konstytucji, nakazującego stwarzanie warunków
      upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, a także art. 73 Konstytucji, na mocy którego każdy powinien mieć zapewnioną wolność korzystania z dóbr kultury,

      1.3. proponowane ograniczenia wolności działalności gospodarczej nie naruszają istoty tej wolności oraz są zgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności – co pozwala uznać, iż projekt ustawy jest zgodny z Konstytucją.”

      W taki sposób można również argumentować odcięcie wszystkim obywatelom TV i internetu (lub ograniczyć to do jednego „jedynie słusznego kanału”). To wszystko dla naszego dobra.

      0
      • Hubert Lary pisze:

        Równy dostęp do dóbr kultury nie oznacza jednej ceny dla wszystkich księgarni jako dystrybutorów. Dostęp to nie sztywna cena.
        Narzucanie ceny sztywnej jest jak najbardziej ograniczeniem wolności gospodarczej.
        Zaraz za tym będą ceny sztywne na usługi prawne, na chleb, mleko, masło, ziemniaki (przecież te ostatnie to podstawowe dobra). I już mamy Gomułkę, a potem podwyżki cen i strajki.
        Takie akceptowanie ceny sztywnej jest z istoty chore, bo socjalistyczne.

        0
  3. Krzysztof Kopeć pisze:

    Miejmy nadzieję, że socjaliści w nowym parlamencie nie uznają, że ta ustawa jest zgodna ich wizją IV RP…
    Nasza prawica uwielbia wszystko ograniczać i zakazywać – jakoby dla dobra społeczeństwa…

    0
    • sdf pisze:

      Póki co to PO wszystko ogranicza i wszystkiego zakazuje, od ośmiu lat, dla dobra społeczeństwa.

      0
      • Ty pisze:

        Jak dorośniesz i będziesz już duży to będziesz jeszcze dziękował że PO przez te lata wprowadziła kraj w strefę stabilizacji i wzrostu.
        To były najlepsze lata dla Polski po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku.

        0
      • Przemek pisze:

        Mnie też zadziwia jak „wolnorynkowa” partia wprowadziła wzorem z Grecji jedynie słuszne rządowo-partyjne podręczniki. Zamiast jak na zachodzie Europy, rodzice nie płacą za podręczniki, ale wydawnictwa konkurują i rodzice, samorządy, szkoły wybierają taki jaki uważają za najlepszy.
        Oby wreszcie ktoś się obudził i wybrał rozsądnych ludzi na te stołki…

        0
  4. Merrik pisze:

    „No cóż, ja jestem cały czas zdania, że niezależnie od zatrudnienia fachowców, PIK nie umie zakomunikować korzyści z ustawy dla zwykłych ludzi.”

    Trudno komunikować coś, czego nie ma.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Nieprawda, we wpisie http://swiatczytnikow.pl/relacja-z-konferencji-ocalksiazki-na-temat-stalej-ceny-ksiazek/ parę wymieniłem. Choć to nie oznacza, że ustawę popieram.

      0
      • rudy102 pisze:

        Nie zauważyłem tam zalet, zauważyłem bezczelne opinie jakieś nieznanej pisarki, która żąda wydawania nieopłacalnych pozycji, książki innych nazywa chłamem i bredzi o ogłupianiu Polaków. Zauważyłem, że jakiś pisarz produkujący taśmowo książki dla dzieci próbuje robić z Polaków idiotów mówiąc, że nie wszyscy będą kupować w internecie. Przyswoiłem zalinkowaną prezentację pani Dragi będącą jedną wielką manipulacją, gdzie przez kilka stron wychwala się jedno rozwiązanie, a następnie podaje się wykres wzrostu cen książek we Francji. W kontraście do CPI. Za to rozwiązanie brytyjskie się krytykuje, szczując przy okazji na TESCO, a potem też podaje wykres wzrostu cen. Ale już bez żadnego kontrastu.

        0
        • zipper pisze:

          Jest jedna zaleta, o której wspomina Robert. Jak jestem gdzieś na urlopie i mam ochotę kupić książkę, to mogę kupić ją w pierwszej lepszej księgarni – cena i tak będzie taka sama jak wszędzie.

          Ale to chyba tyle.

          0
          • Cyber Killer pisze:

            Tak, obecnie możesz pójść do jakiegoś magazyno-namiotu w Mielnie i obkupić się przeróżnych książek po 5-10 złotych (żadne hity, ale wybór mają wielki, coś ciekawego do poczytania na urlopie spokojnie znajdziesz). Po ustawie będziesz mógł je kupić za tyle samo 40 zł co u siebie w domu. Zaleta jak w mordę strzelił, prawda?

            0
            • Dumeras pisze:

              Ale w tych kramach mają „starocie”, ja nie trafiłem tam na żadną nowość w ekstra cenie. A po roku już takich obostrzeń na cenę nie będzie.
              Chyba tylko taki plus, że takie kramy ze starociami będą powstawać w zwykłych księgarniach ;-)
              Ale to takie na silę szukanie plusa na tym jednym wielkim minusie jakim jest projekt ustawy.

              0
      • Merrik pisze:

        Szczerze mówiąc dla mnie te zalety są mocno naciągane, bo dla ogółu czytaczy ta ustawa raczej przyniesie więcej szkody, niż pożytku.

        0
      • Dumeras pisze:

        „na globalizacji tracą wszyscy” – według tej pani, uch… widzicie czytelnicy tego bloga, ile straciliście kupując czytnik od amazon? bo gdyby nie globalizacji to byście nie kupili, poszli na rynek do małej księgarni i kupili broszurkę psl ;-P

        0
  5. kunaka pisze:

    A mnie wzrusza wizja rosnących jak grzyby po deszczu małych księgarń w każdym miasteczku i wsi, księgarń pełnych buszujących wśród bogactwa tytułów miłośników czytania i kupujących tyle książek, że księgarzowi starcza na opłaty, życie, ZUS i może nawet wakacje na Bali… I to wszystko dzięki stałej cenie książki. To nie tak ma być?

    0
  6. Eczytanie pisze:

    Ja ze strony Klubu Jagiellońskiego nie widzę żadnych teorii spiskowych tylko fakty. PIK wynajął kancelarię prawną i przeznaczył pewną część swojego funduszu na działania lobbingowe. Nie widzę w tym działaniu nic zdrożnego, dopóki jest to prowadzone jawnie.

    0
    • lenka pisze:

      Nawet bardzo jawnie, bo na stronie PIK można dokładnie przeczytać, kto złożył największe 'darowizny’ na cel przeprowadzenia ustawy.I jakoś nie dziwi, że to same wydawnicze molochy.

      Argumenty ze strony PIK to m.in. ten I. Karpowicza „Regulujemy sprzedaż alkoholu, papierosów, paliwa, energii elektrycznej dlatego również rynek książki powinien zostać uporządkowany…” – szczególnie alkohol i papierosy mnie przekonują ;), boć to dobra, w stosunku do książek, dla jednych komplementarne dla innych substytucyjne, więc czemu do jednego worka ich z książką nie wrzucać.

      0
  7. asymon pisze:

    Zupełny offtop: Wolne Lektury w końcu urządzają zrzutkę na coś naprawdę fajnego:
    http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/hrabia-monte-christo/

    0
    • zipper pisze:

      mogli kasę z Book Rage’a zainwestować na to… na zebranie takiej kasy coś się nie zapowiada.

      0
      • zos pisze:

        Nie zapowiada się. Znów jak poprzednie kilka razy, ja im wpłacę na tę konkretną książkę, a oni nie zbiorą całej kwoty i przeznaczą na coś czego bym nie dotowała z własnej woli.
        Zdecydowanie powinni zrobić sobie zakładkę ze zbiórkami, które nie doszły do skutku i je kontynuować.

        0
    • Przemek pisze:

      Przecież mają dotację z Ministerstwa, na co poszła?… ale jak chcecie im dawać, to Wasze pieniądze (ja się dołożyłem podatkami do Wolnych lektur, nie zamierzam więcej)

      0
      • asymon pisze:

        Pieniądze z dotacji i bookrage pewnie poszły… na inne książki.

        Rozumiem że te lepiej zapłacić 30 zł za rozbite na trzy tomy wydanie Zielonej Sowy?

        Apropo: czy na WL nie ma zbiorczych wydań baśni Andersena i braci Grimm, czy nie umiem znaleźć? Widzę, że każda baśń jest osobnym ebookiem.

        0
        • Cyber Killer pisze:

          Nie ma zbiorków. Zdaje mi się że antologia jest traktowana jak osobny utwór i żadne nie przeszły jeszcze do domeny publicznej. To ofc nie przeszkadza, żeby skleili swoją własną, ale jakoś ostatnio wszędzie jest moda na dzielenie włosa na czworo, bo wtedy lepiej wyglądają statystyki ilościowe (polecam przeglądnąć kategorie free książek w księgarniach ebookowych – całe tysiące, ale często gęsto to np pojedyncze wiersze wycięte ze zbiorków, albo właśnie pojedyncze opowiadania). Dlaczego WL też tak robi? Nie mam pojęcia, raczej nie powinno ich interesować takie marketingowe zaciemnianie faktów.

          0
        • Robert Drózd pisze:

          Co do dotacji, to akurat w tym roku mieli je chyba bardzo mocno obcięte. Poza tym, nawet jak ktoś bierze kasę z OPP czy z dotacji celowych nie oznacza, że to wystarcza na wszystko.

          Zbiorczych wydań nie ma i nie wiem dlaczego, kiedyś im to też sugerowałem.

          0
          • asymon pisze:

            Mają możliwość to zrobić, pamiętam że sam marudziłem o Schulza, ale zdaje się zaglądał tu ktoś z fundacji Nowoczesna Polska:
            http://wolnelektury.pl/szukaj/?q=zbi%C3%B3r

            Jest jeszcze np. „Trylogia Księżycowa” Żuławskiego, czy „Klechdy” Leśmiana.

            Napiszę więc maila do nich, choć pewnie nie ma kto tego zrobić. :-(

            0
    • Kasia pisze:

      Akurat Hrabia Monte Christo jest na wikiźródłach. Można pobrać jako epub.
      https://pl.wikisource.org/wiki/Hrabia_Monte_Christo

      0
  8. Hanna pisze:

    Odbiegając od tematu….kody woblinkowe ważne do 22.08 godz. 21:14:

    rkbrlbws
    lpijzlre

    Pozostałe ważne do 26.08 godz. 20:00:

    swgjdzdq
    dmbjuvig

    Może ktoś się skusi.
    Udanych zakupów :)

    0
  9. Piotr pisze:

    http://m.komputerswiat.pl/nowosci/programy/2015/32/program-do-konwersji-e-bookow-tylko-dzis-za-darmo.aspx

    W ogóle nie związane z tematem, ale myślę, że ten program może zainteresować sporo osób :) i do tego ogromna promocja!

    0
  10. Berni pisze:

    Pozostaje wierzyć, że jak Pisiory wygrają wybory to nie dopuszczą do uchwalenia tego ogromnie szkodliwego projektu ustawy.

    0

Skomentuj zos Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.