Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Tych książek nie ma jeszcze w wersji elektronicznej – dane z porównywarki

Nasza porównywarka cen e-booków działa sobie po cichutku i odwiedza ją w miesiącu około 20 tysięcy osób, generując ponad 70 tysięcy odsłon. Przeszukujemy już 19 księgarni.

Sprawdzałem niedawno statystyki z ubiegłego roku, a szczególnie to, czym byliście zainteresowani. Podzielę się z Wami jedną ciekawostką.

Czego szukacie, a czego nie ma?

Oto przegląd fraz, które szukaliście, a dla których NIE ma legalnych e-booków.

  1. Sapkowski
  2. Tolkien
  3. Hobbit
  4. Dostojewski
  5. Bielszy odcień śmierci
  6. Harry Potter
  7. Wiedźmin
  8. Cejrowski
  9. Taniec ze smokami
  10. Jeziorański
  11. Musierowicz
  12. Grochola
  13. Asimov
  14. Gombrowicz
  15. Zmierzch
  16. Wałęsa
  17. Dawkins
  18. Zbrodnia i kara
  19. Zajdel
  20. Łysiak

Oczywiście – jeśli wpiszemy „Łysiak”, wyszukiwarka znajdzie książkę Iwana Łysiaka, ale podejrzewam, że większości chodzi jednak o Waldemara. Tak samo szukającym fraz „Wiedźmin” czy „Hobbit” może chodzić o poradniki do gier o tej nazwie. Ale większość szuka literackiego pierwowzoru.

Równie dobrze do tej listy możnaby dołożyć Toma Clancy’ego, który ma w wersji elektronicznej tylko jedną książkę, podobnie zresztą Wisława Szymborska. Nie da się uczciwie powiedzieć – że ich dokonania są dostępne jako e-booki… To raczej marne ogryzki rzucone na wybadanie rynku… Znacznie bardziej podobają mi się wejścia frontalne – np. od razu 12 pozycji Nienackiego, albo kilkanaście Lema.

Jak widać – wydawcy fantastyki, oraz wielu polskich autorów mają temat do przemyślenia.  Bo… tak naprawdę – większość tych książek znajdziecie bez problemu udostępnionych w serwisach typu Chomikuj.

Przykładowo – powieści Sapkowskiego z cyklu o Wiedźminie fani już w latach 90. wskanowali i ściągnięcie ich na czytnik to kwestia paru minut, co jest zarówno legalne, jak i w obecnej sytuacji usprawiedliwione.

Najwyraźniej wydawca i autor nie chcą zarobić. Zresztą akurat w przypadku Sapkowskiego mamy przykład jednej z największych straconych szans dla polskiej literatury. Ogromna popularność obu części gry „Wiedźmin” na świecie – tylko dwie części Sagi zostały przetłumaczone na angielski. Dostatecznie wyżalałem się na ten temat na blogu prywatnym.

Kto tu jest winny?

Kwestia tego „dlaczego nie ma  e-booków” jest w każdym przypadku dość złożona.

  1. Nie wszyscy uczestnicy procesu wydawniczego zauważyli, że książki elektroniczne to już nie jest nisza,  że od kilkunastu miesięcy mamy w Polsce e-bookową rewolucję. Może bieżący rok ich przekona?
  2. Kwestia negocjacji praw autorskich na e-booki, w większości przypadków wymaga to podpisania osobnej umowy z autorem, a ten może mieć inne zdanie na ten temat…
  3. Kwestia środków na digitalizację, choć tu wzorem Piotra Lipińskiego, można czasami wziąć po prostu wersję z chomika… Wcale nie jest tak, że wydawcy mają pod ręką wersje elektroniczne, bo… PDF wymaga tak naprawdę ponownego złożenia.
  4. Kwestia opłacalności – no, mimo tego, że e-booki wreszcie się sprzedają, to nie zarobi się na nich jeszcze kokosów i trzeba wydanie e-booka traktować jako inwestycję. W sytuacji, gdy VAT i prowizje dystrybutorów/księgarni/porównywarek (ha!) odcinają wciąż coś od tej niewielkiej sprzedaży, wydawcy mogą się nie decydować na szerszą digitalizację. Omówienia wymaga też kwestia promocji – bo wielu wydawców nie wierzy, że obniżanie cen pozwoli im zarobić. I czasami mają rację…
  5. Globalna polityka autora – weźmy panią Rowling, która zdecydowała się w ubiegłym roku na wydawanie Harry’ego w swoim serwisie pottermore.com – ale wersji polskiej nie ma – i w sumie nie wiadomo dlaczego.

Szklanka w połowie pełna?

W powyższym zestawieniu jest niewątpliwie wiele znanych nazwisk. Ale… patrzę na nie z optymizmem, pamiętając ile e-booków po polsku pojawiło się w poprzednim roku.

Dawno za nami są już chwile, gdy po takim Nexto czy Virtualo rozglądaliśmy się z rozpaczą, usiłując znaleźć cokolwiek do przeczytania. W roku 2010 wiatr hulał po półkach ze śmieciowymi poradnikami, pozycjami naukowymi (PDF FileOpen), albo domeną publiczną.

Teraz jest znacznie lepiej – i o tym świadczy powszechne narzekanie, że… dzięki wrednym promocjom kupujecie więcej książek, niż możecie przeczytać!

A teraz wyobraźcie sobie, co by się działo, gdyby wszyscy Wasi ulubieni autorzy byli już w wersji e-bookowej?

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

80 odpowiedzi na „Tych książek nie ma jeszcze w wersji elektronicznej – dane z porównywarki

  1. Darek pisze:

    Gdyby wszyscy moi ulubini autorzy (Ann Rice, Sapkowski) byli dostępni w formie e-booków, kupiłbym kindla choćby zaraz. No dobra może nie zaraz bo czekam na paperwhite :P ale kupił bym :) A tak nadal czekam. Choć bardzo cieszy wejście na rynek wydawnictwa Helion. Rebis – liczę na zdigitalizowanie „Wywiadu z Wampiem” i dalszych tomów „kroniki wampirów” :) Supernovej to się chyba nie doczekam :P

    0
    • Marcin pisze:

      Co do Paperwhite opłaca się teraz kupić go na allegro jeżeli nie masz możliwości sprowadzenia z DE/UK, bo to wychodzi taniej niż cena z US z cłem i podatkiem.

      0
      • jan pisze:

        a jak właściwie jest z gwarancją Kindle’a kupowanego np. na Allegro albo sprowadzanego z UK? Nie z tym problemu? Albo z podpięciem do „polskiego” konta na Amazonie i zakupami tam? Ja czekam bardzo niecierpliwie na Paperwhite’a, i pewnie bym już go kupił na allegro gdyby nie w/w wątpliwości.

        0
        • pioterg666 pisze:

          Jeśli kupisz z paragonem – to masz rękojmię sprzedawcy, to po pierwsze. Po drugie – znam osobiście osoby, które zgłaszały reklamację bezpośrednio do Amazonu – nie było żadnego problemu. Wielokrotnie ludzie na tym forum również to pisali. Ja kolejnego Kindle’a na pewno kupię w ten sposób – bo jest taniej, bo wersja Special Offer nie jest dostępna poza USA oficjalnie.

          0
          • jan pisze:

            W takim razie przyjrzę się bliżej ofertom z allegro. Trochę meczy mnie już to czekanie aż amazon zacznie sprzedawać wersję international. Tylko jeszcze nie jestem pewien czy to wyjdzie taniej bo pamiętam ze jak kupowałem swojego kindle keyboard 1,5 roku temu to ceny na allegro były absurdalnie wysokie i zamówienie z amazon było sporo tańsze.

            0
  2. TG pisze:

    Wiele z tych książek „wydał” kiedyś ScanDal. ;-)

    0
    • Morf pisze:

      I to właśnie oni powinni dostać nagrodę od ministra kultury a nie jakieś głupkowate akcje walczące z piractwem w kraju gdzie ściąganie jest LEGALNE. ;)

      0
  3. Jacek pisze:

    A teraz wyobraźcie sobie, co by się działo, gdyby wszyscy Wasi ulubieni autorzy byli już w wersji e-bookowej?

    U mnie chyba nic by się nie zmieniło. Ulubionych kupuję i tak w papierze. Na Kindle to raczej okazje cenowe lub książki, które chętnie bym przeczytał, ale pewnie nie zadałbym sobie zachodu, by kupić wersję papierową (jakieś czytadła, mniej ambitne „jednorazówki” itp.)

    0
  4. saker2 pisze:

    witam, nie ma równiez wielu książek Patricii Cornwell, ;)

    0
  5. Gimlix pisze:

    O tłumaczenia książek Sapkowskiego proszę się nie martwić: w 2013 rok ma zostać wydany: „Czas pogardy” (June 2013) i „Chrzest ognia” (August 2013). Jak poprzednie książki Sapkowskiego wydane po angielsku będą również w wersjach elektronicznych dla Kindle.

    Tak na marginesie: decyzja o wydawaniu za granicą nie leży raczej po stronie polskiej, ale zależy od chęci zagranicznego wydawcy.

    0
    • Doman pisze:

      Gdzieś czytałem, że anglojęzyczni fani Sapkowskiego rozczarowani polityką wydawcy zaczęli kombinować nad pirackim tłumaczenie z hiszpańskiego :D

      0
      • asymon pisze:

        Z tego co gdzieś czytałem, chyba na goodreads, po angielsku nie ukazał się drugi tom opowiadań o wiedźminie. Zawiera on opowiadanie „Coś więcej” będące wstępem do sagi, między innymi wyjaśnia skąd wzięła się Ciri.

        0
  6. emja pisze:

    Mnie to się marzy „Koło czasu” Jordana… Nie mam miejsca na całą papierową serię, na Kindlu byłoby dużo wygodniej :)

    0
  7. Jagum pisze:

    Milo by bylo poczytać ksiazki Cejrowskiego na Kindlu, chciaz nie wiem jak to by sie prezentowalo – wszystkie papierowe wydania zawieraja duzo zdjeć…
    Czekam takze na swojego ulubionego autora – Rafala Kosika. A i Mikolajka z sentymentem bym przeczytal…

    0
    • natalia pisze:

      Prosiłam osobiście pana Kosika, prosił w moim imieniu też Woblink, ale ten autor, chociaż zorientowany w nowinkach, to wciąż trzyma się DRMu :(

      0
      • Ferek pisze:

        E-Ksiazki Rafala Kosika (prawie cala dorosla tworczosc i pierwsze 3 tomy FNiN) jak i inne pozycje Powergraph mozna juz nabyc na http://www.ksiazki.pl z tego co tam pisali beda na wylacznosc w tej ksiegarni.

        0
        • Ferek pisze:

          sa to wersje epub i mobi bez DRM.

          0
        • Doman pisze:

          Już miałem sobie pluć w brodę, że „Głos Lema” kupiłem na papierze, ale „na szczęście” akurat tej pozycji nie mają. Wziąłem sobie więc „Kameleon”.

          0
        • Jagum pisze:

          Ooo, dzieki, nie wiedzialem, ze juz sa…

          0
        • asymon pisze:

          Oooooooo!

          Jest Robert Wegner – czekałem na jego ebooki! Nie czytałem, a słyszałem że dobre (i nagród parę dostał). Już miałem nawet jego książkę w ręku w księgarni, ale straszna cegła i zrezygnowałem, z nadzieją że będą ebooki.

          http://ksiazki.pl/ksiazki/opowiesci-z-meekhanskiego-pogranicza-1-opwiesci-z-meekhanskiego-pogranicza-polnoc-poludnie-561/

          Szkoda tylko że kolejna księgarnia podpisuje chyba umowę na wyłączność, nie będzie konkurencji cenowej. Ale mimo to może warto dodać do porównywarki-wyszukiwarki?

          0
          • Ferek pisze:

            No popatrz na ceny papier kosztuje 40 pln a ebook 22 wiec wiekszej konkurencji cenowej chyba nie nalezy sie spodziewac. Tez mysle ze warto dodac do wyszukiwarki zwlaszcza ze wlascicielem portalu jest jeden z wiekszych graczy dystrybucji papierowej ksiazki. Licze ze namieszaja w ebookach.

            0
            • asymon pisze:

              Jakie 40zł? Widzę że Wschód-Zachód kosztuje w mojej ulubionej księgarni internetowej niecałe 27zł.

              Północ-Południe kupiłem, wersja epub wygląda OK, są ładne czcionki i w ogóle. Wersja mobi wygląda na pośpiesznie konwertowaną w Calibre:
              – ładnych czcionek nie ma
              – okładki też nie (!!!)
              – spis treści wita pięknym nagłówkiem „Table of Contents”

              …więc czy te 5zł to taka różnica? Tylko że nie mam tyle miejsca na półkach, a nie wiem czy książka jest tego warta, choć zapowiada się dobrze ;-)

              „Dzieci Północy” Rushdiego kupiłem ostatecznie w papierze. Nowe, ładne wydanie, twarda okładka z obwolutą kosztowało mnie niecałe 40zł (w tej samej księgarni co wspomniany wyżej Wschód-Zachód). Najtańszy ebook według porównywarki kosztuje niecałe 36zł.

              0
  8. TP pisze:

    Znam polskiego autora ksiazek i pytalem sie o go o ebooki, poniewaz znalazlem jego ksiazki na slawnym polskim portalu z zwierzatkiem, powiedzial mi, ze ksiazka jest wlasnoscia wydawcy, w momencie zawarcia umowy. Jesli ten nie chce jej wydac w ebooku nic nie poradzisz.

    0
    • asymon pisze:

      Zawsze można przenieść się do innego wydawnictwa. Jacek Dukaj na początku wydawał w wydawnictwie Supernowa, potem w Literackim. Jego ebooki w końcu się pojawiły, a autorzy z Supernowej (Sapkowski) dalej wegetują na chomiku…

      0
  9. mincel82 pisze:

    Mnie dobija że ma dwa tomy z trylogii zdrajcy Trudi Canavan a trzeciego nadal nie ma mimo że wg wydawnictwa miał być już w zeszłym roku w pierwszej połowie… Jak tak dalej pójdzie to poprostu je sprzedam bo na co mi dwa bez trzeciego???

    0
  10. asymon pisze:

    http://www.eclicto.pl/673,E-BOOKI_lektury_Zbrodnia-i-kara.html

    W eclicto jest sporo Tołstoja i Dostojewskiego. Nie wiem dlaczego wyd. Zielona Sowa nie sprzedaje tego gdzie indziej, bo inne rzeczy są np. w Virtualo. Niekorzystne umowy z Kolporterem?

    0
  11. Dagon pisze:

    Mnie za to strasznie irytuje wybiórcze podejście do publikacji serii…
    Chciałem przeczytać Annę Kareninę, to tom I można znaleźć wszędzie, ale tomu II to nawet na chomikach nie ma. Czytając trylogię muszkieterów niestety trzeciej części (Wicehrabia de Bragelone) nie dostaniemy także nigdzie (na chomikach jest błędna wersja). Moja mama polubiła serię Camilli Lackberg, ale aktualnie w serii jest dziura na trzy książki – wydano początkowe i ostatnią, a brakuje środka… U wielu autorów jest wydana jedna książka jako ebook, choć wydali ich ogólnie wiele więcej… Dużo jest jeszcze do zrobienia…

    0
    • Czarek pisze:

      A przypadkiem to powszechnie dostępne e-wydanie Anny Kareniny to nie są dwa tomy w jednym pliku?

      0
      • Dagon pisze:

        Nie są. To tylko pierwszy tom. Drugi niestety trzeba doczytać w papierze.

        0
        • Nick pisze:

          Ja znalazłam wersję chomikową z tomem pierwszym i drugim w jednym ebooku. Tom drugi zaczyna się od piątego rozdziału, pozycja 53%, strona papierowa nr 630, lokacja wg przeglądarki Calibre nr 1000,7.

          0
  12. Dudi pisze:

    Witam,
    Ostatnio wyszła powieść A. Pilaszewskiej „Przepis na życie” ( na podstawie serialu), ot lekka literatura do szybkiej lektury. Niestety wydawnictwo nie pokusiło się o wersję ebookową (chyba, że coś zmieniło się w tym tygodniu, nie sprawdzałam).
    Chciałam kupić właśnie ebooka, nie było. Będąc w empiku miałam nawet te książkę w ręce, ale pomyślałam sobie, że a)jest to wielkie tomisko, nie mam gdzie już książek układać, a to nie jest coś, do czego będę po latach wracać, czy coś „co wypada mieć” b)wszyscy wiemy, że ego typu książki w dniu premiery kosztują 30-40 zł, a potem po kilku miesiącach kupimy je za np. 14,90
    I „Przepisu…” nie kupiłam.
    Zaczyna mnie to irytować, że polskie autorki, ignorują tę sferę (a ignorują, co można było zobaczyć w różnych zestawieniach na tym blogu). Szkoda.

    0
  13. Czytelnik pisze:

    Czy Empik nie wprowadził przypadkiem multiformatu?
    Kupiłem jakiś czas temu ebooki w formacie MOBI, a dzisiaj po zalogowaniu widzę, że wszystkie mogę ściągnąć również w EPUB, a niektóre także w PDF.

    0
  14. h. pisze:

    czytam i nie wierze. przeciez Dostojewski jest od dawna w domenie publicznej, a tu Autor pisze wprost „… a dla których NIE ma legalnych e-booków…” WTF?!?
    Dostojewski niedlugo bedzie tu:
    http://wolnelektury.pl/katalog/autor/fiodor-dostojewski/
    a legalne ebooki sa np. tu:
    [usuwam, wcale nie legalne]
    to 5 min z google, pewnie bez problemow mozna znalezc wiecej.
    Pozostalych autorow mozna (i nalezy) legalnie pobrac z szarej strefy. Pamietam czasy, kiedy premiery kinowe w wiekszosci wypadkow pojawialy sie u nas z kilku(nasto) miesiecznym opoznieniem. Sytuacja radyklanie ulegla zmianie, kiedy filmy zaczely sie pojawiac w sieci bittorrent. Nie ma lepszego bata na wydawcow (w zasadzie na kazdego czlowieka) jak finansowy :).

    0
    • Robert Drózd pisze:

      To uwierz, że jakkolwiek Dostojewski w oryginale jest w domenie publicznej, to jego tłumaczenia na język polski już niekoniecznie. :)

      Przytoczony przez Ciebie tłumacz „Braci Karamazow”, Aleksander Wat zmarł w 1967 roku, zatem jego tłumaczenie wejdzie do domeny publicznej po 2037 roku…

      Linki do plików usuwam.

      0
  15. RoBo pisze:

    Najbardziej spektakularną wpadką jest brak całej serii kryminałów Jo Nesbo, chociaż wydania papierowe są już 2 lub 3 raz wznawiane. Pozdrawiam polskiego wydawcę ;)

    0
  16. Eczytacz pisze:

    Jest masa dobrych książek dostępnych w wersji elektronicznej jedynie na chomiku. Czasem odgrzany kotlet może smakować lepiej, od tego zrobionego na świeżo. To są pieniądze, które leżą na ulicy.

    0
    • YuukiSaya pisze:

      Na chomiku, pebie. anglojęzyczne na piracie, no po prostu nic tylko wybierać i czytać.

      A że piracę? Och, moja wina, że ktoś nie chce zarobić? Myślenie psa ogrodnika, sami nie chcą zarobić, ale innym nie pozwolą samodzielnie zaopatrzyć się w wersję elektroniczną.

      Ach, zeźliłam się. Zobaczyłam Zajdla w zestawieniu i pomyślałam, że raczej nie mam co liczyć. Zwłaszcza, że ostatnio szukałam zbioru „Ogon diabła”. No nic, wydanie kieszonkowe, starsze ode mnie, rozpadające się na czynniki pierwsze, musi chwilowo wystarczyć…

      0
      • asymon pisze:

        Zajdla też wydaje Supernowa :-(

        Ale nie tracę nadziei, bo ludzie z wydawnictwa MAG rok temu też się zarzekali, że nie, bo nie. A dziś ebooki są w sklepach – mało, ale zawsze coś. Szkoda tylko że nowe wydanie Ślepowidzenia nie pojawiło się dotąd jako ebook.

        0
      • hhjknk pisze:

        czyli kradniesz tylko wtedy gdy jakas rzecz jest niedostepna. … np jak w biedronce nie bedzie wloskiej szynki parmenskuej to ukradniesz ja z lidla na zlosc biedronce?

        kur…. jak ja nie lubie polaczkow i ich wew. zycia w ktorym tlumacza sobie swoja malosc

        0
        • W. pisze:

          A może kradnę, bo mogę?
          Takie uzadanienie („bo mogę”), mają właściwie wszystkie działanie w biznesie, polityce itd. Dlatego np. mamy stawkę VAT 23% zamiast 22%, stawkę na ebooki znacznie wyższą niż na książki papierowe, w latach 1939-1945 mieliśmy Niemców w Warszawie, a dzisiaj mamy nieodśnieżone chodniki tamże. Dlatego też niektóre firmy mogą sobie ustalać marżę na sprzedawane przez siebie produkty np. na 80%.
          Zwykły szary człowiek też chciałby coś móc. Może tym złodziejstwem chciałby sobie osłodzić fakt, że konkretnej książki nie może sobie kupić w postaci ebooka? ;)

          0
        • YuukiSaya pisze:

          Cały dowcip polega na tym, że to… nie kradzież! Temat przewałkowany x razy, ale zawsze znajdzie się budujący przykład. Chociaż szynka parmeńska z biedronki to nowy wkład w argumentację.

          I ja bardzo chętnie wydałabym swoje pieniądze na elektronicznego Zajdla, wtedy papierowe bym oddała bibliotece i lżejsza o kolejne kilogramy mogłabym cisnąć na podbój świata.

          0
  17. Lopez pisze:

    A ja czekam aż gdzieś będę mógł kupić Archipelag Gułag Aleksandra Sołżenicyna, niestety chyba się nie doczekam :(

    0
  18. Xzaara pisze:

    Ja ciągle czekam na S. Kinga ” Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika” ale nigdzie nie widać polskiego wydania e-bookowego. Jak tak dalej pójdzie chyba się skuszę na wersje angielską z amazona.

    0
  19. Magdalena Folga pisze:

    Refleksja w temacie: niedawno ukazał się pierwszy tom //Dziennika// S. Sontag. Na pytanie czytelników czy wydawnictwo Karakter ma zamiar opublikować je w formie ebooka, jego właściciel Przemek Dębowski odpowiedział krótko : nie zamierza.

    0
  20. nagelfar pisze:

    A ja chętnie zobaczyłbym e-wersje różnych pozycji z „zamierzchłej” literatury dziecięcej i młodzieżowej, np. przygody Pippi lub Emila A. Lindgren, książki o Mary Poppins, czy chociażby powieści Bahdaja, Niziurskiego, Pagaczewskiego lub Wojtyszki.
    Oficjalny i legalny e-book’owy powrót sentymentalny do dzieciństwa jest jak na razie praktycznie niemożliwy. A szkoda …

    0
  21. Gecko pisze:

    Może warto byłoby przedstawić kilku wydawnictwom w Polsce statystyki. To ile osób szuka pewnych książek w formie elektronicznej, ile osób odwiedza serwisy takie jak Świat Czytników, itp. itd. Powinni się wreszcie obudzić i zacząć wprowadzać tytuły w formie e-booków, zwłaszcza, że jest wiele książek (np. wspomniane kryminały Nesbo), które stały się mega popularne, ale niestety nie ma się wyboru i pozostają wersje papierowe. Ciekawe ile lat musi w Polsce minąć, żeby zmieniło się to wszystko na lepsze. Oby niezbyt wiele ;)

    0
  22. Lizergamid pisze:

    Jako fan serialu The Wire chciałbym dostać możliwość kupna ebooka „Wydział Zabójstw” Davida Simona.

    0
  23. Robert pisze:

    Robert, może zrobić oddzielny artykuł – ale stały, pt: „Co byśmy chcieli mieć wydane, a co już zostało”… ;-)
    Na razie wygląda że zrobił się spis pobożnych życzeń… ;-)

    0
  24. Łukasz M. pisze:

    Mnie zdziwiło coś innego, próbowałem kupić „Mroczne materie” Pullmana w oryginalnej wersji językowej. I w Europie nie można. Jest w Amazonie w Kanadzie, jest w Stanach, ale już nie w Zjednoczonym Królestwie. I na kraje Europy jest zablokowana.

    0
    • YuukiSaya pisze:

      Rzekłabym, że świństwo. Mroczne Materie to świetna trylogia, must-read , blokowanie wersji elektronicznej poza Nowy Świat to bardzo niemiła rzecz.

      No cóż, zgadnijmy, gdzie znajdziemy oryginał…

      0
  25. Gecko pisze:

    Wyszukiwarka nie odnajduje, ale może jednak jest dostępna gdzieś książka Mario Puzo „Ojciec chrzestny”?

    0
  26. Virtualo pisze:

    Jak w artykule słusznie zauważono – czasy smutnych poszukiwań jakichkolwiek e-booków do przeczytania mamy już na szczęście za sobą i obecnie jest z tym naprawdę dobrze, kolejne tytuły są z biegiem czasu dygitalizowane i z pewnością zmierza to ku jasnej przyszłości na rynku czytników i e-papieru. Może nie z porażającą szybkością, ale jednak.

    0
  27. fianne pisze:

    Nie do końca rozumiem – dlaczego większość posiadaczy czytników upiera się przy zakupie e-booków w internetowych księgarniach i użala się, że nie są jeszcze dostępne, skoro równie dobrze można je pobrać z chomika darmowo i w dodatku legalnie?

    0
    • Pioterg666 pisze:

      Dlatego, że owszem jest legalne ich pobranie ale niektórzy czytelnicy mają świadomość że wrzucenie tych pozycji w internet legalne już nie było. Nie każdy chce świadomie brać udział w paserstwie.

      0
      • Robert Błaut pisze:

        Plączesz się w zeznaniach. Najpierw piszesz, że pobieranie plików jest „owszem legalne”, a potem piszesz, że jest to „paserstwo”, które wg Kodeksu Karnego jest czynem zabronionym i penalizowanym przez prawo. Coś tu nie gra w twojej argumentacji…

        0
        • Pioterg666 pisze:

          Nie, nie plączę się. Chodzi o MORALNE paserstwo. Wiesz dobrze, że to co legalnie ściągasz znalazło się tam wbrew prawu. Jeśli Ci to nie przeszkadza to Twoja sprawa.

          0
          • Robert Błaut pisze:

            Moralność? Niemoralne jest to, że ktoś pobrał książkę z sieci i przeczytał ją? Człowieku… Z taką moralnością, to wydaje mi się, że z przyjemnością zamknąłbyś wszystkie biblioteki. No bo jak to możliwe, że biblioteka kupuje jeden egzemplarz książki i wypożycza go czytelnikom?
            Przecież to niemoralne, bo wydawnictwo nie zarabia, a przecież mogłoby zarobić, gdyby bibliotek nie było…

            0
            • Pioterg666 pisze:

              Nie, nie zamknąłbym żadnej. Jeśli biblioteka i chomik to dla Ciebie to samo to raczej Ty powinieneś się martwić, ale to już nie mój problem :-) Pisałem już-chcesz tak robić to Twoja sprawa. Ale nie dziw się, że są tacy co nie chcą, OK? (bo przypominam, że od tego się zaczął ten wątek).

              0
              • Robert Błaut pisze:

                Wiesz, skoro ty tego nie robisz – nie czytasz książek opublikowanych gdziekolwiek w sieci, których w większości przypadków nigdy nie zobaczysz w oficjalnej sprzedaży w postaci e-booka, co najwyżej w po 70-latach znajdą się na Wolnych Lekturach, to absolutnie twoja prywatna sprawa.

                Uważam, że absolutnie nie masz prawa oceniać ludzi w kategorii „zbrodniarzy”, bo chcieli zapoznać się z książką tego, czy tego autora i nie czerpią z tego tytułu, żadnych profitów. Tym bardziej, że prawo stoi po ich stronie.

                http://prawokultury.pl/newsy/mam-prawo-kopiowac-ksiazki/

                Za dużo ostatnio jest ludzi, którzy mówią innym ludziom, co jest dla nich w ich rozumieniu tego słowa – „dobre”. Co jest „moralne” w ich rozumieniu tego słowa, a co nie. Fanatyzmu w każdej postaci tego słowa mam serdecznie dosyć…

                0
              • pioterg666 pisze:

                Powtórzę, bo widzę że przegapiłeś. Ja nic nikomu nie każę, ani nie mówię co jest dobre a co złe. Mówię, że odpowiedziałem na wątek, w którym ktoś się dziwi, że inni nie ściągają z chomika. I powtórzę – tak, to moje prywatne zdanie: jeśli mam świadomość, że coś jest wrzucone nielegalnie, to chociaż prawo mi na to pozwala żeby to ściągnąć, nie znaczy że muszę to robić prawda? Kolejne powtórzenie – chcesz to robić, Twoja sprawa.

                0
  28. nati pisze:

    Jestem mejnstrimowa, tez szukalam Sapkowskiego. :|

    0
  29. anks pisze:

    Sapkowski jest na cdp.pl

    0
  30. Anka pisze:

    A ja wciąż czekam na Callisto i Białych bogów, nie ma nigdzie :(( Chętnie zatrudnię się gdzieś, jeśli pomoc potrzebna w wydaniu 'e’ powyższych tytułów, przepisać na maszynie na przykład..

    0
  31. zdzislav pisze:

    Od lat czekam na „Silmarillion”. Może wraz z serialem na Amazonie coś się ruszy w tym temacie.

    0

Skomentuj Czytelnik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.