Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Twój czytnik jest uratowany – Kazik w e-bookach! „Niepiosenki”, „Kult. Biała księga” i „Tata mimo woli”

kult1

Pamiętamy, że Kazik Staszewski nie lubi e-booków i najchętniej by nasze czytniki wyrzucił przez okno. Czy daruje nam, jeśli pokażemy mu jego książki w wersji elektronicznej? 

No dobrze, przyznam się na początku. Od ponad dwudziestu lat jestem wielkim fanem twórczości Kazika, a płyty takie jak solowa „Spalam się” i „Posłuchaj to do Ciebie” Kultu są w mojej czołówce polskich płyt wszech czasów. Potem bywało gorzej, ale ostatnio mamy powrót do formy.

Kilka dni temu w formie e-bookowej zadebiutowało wydawnictwo Kosmos Kosmos, prowadzone przez Kazia (juniora) i Karolinę Staszewskich – które wydaje, co tu się dziwić, książki na temat swojego taty.

No a dziś ruszyła pierwsza promocja -50% na e-booki Kosmos Kosmos w Virtualo. To będzie dobrą okazją, aby wspomnieć o trzech tytułach wydawnictwa.

Niepiosenki (9,90 zł; cena do niedzieli – potem 17,99 zł) to zbiór 240 prasowych felietonów Kazika z lat 1991-2005 z takich pism jak Tylko Rock, Machina i w końcu w dodatku do Gazety Wyborczej.

Nigdy wcześniej nie zajmowałem się słowem pisanym. Naturalnie notowałem w różnych kajetach teksty do piosenek, ale potem funkcjonowały one tylko i wyłącznie z muzyką, natomiast nigdy jako formy w jakiś tam sposób autonomiczne.

Felietony moje zacząłem pisać kilkanaście lat temu. Niektóre z nich dotyczą spraw tak zamierzchłych, że dla wielu obecnie może to być bajka o żelaznym wilku. Te, które dotyczą spraw tak odległych, że moim zdaniem mogą się jawić jako niezrozumiałe, będę wspomagał paroma słowami wyjaśnienia, o ile sam będę pamiętał, o co mi wtedy chodziło. Analogicznie teksty, w których mi coś tam zmieniano, postaram się umieścić w wersjach oryginalnych, a nie w takich, jakimi zostały opublikowane.

Myślę, że te „Niepiosenki” umilą Państwu nadwyżkę czasu, jeśli takową posiadać raczycie i pokażą mnie jako kolegę, który nie tylko śpiewa dla Was na scenie. Przyjemnej lektury!

KULT. Biała Księga (27,90 zł) – to przygotowane przez Wiesława Weissa dzieło omawiające zarówno historię Kultu, jak i wszystkie płyty.  Ta książka w wersji papierowej waży 4 kilogramy, cztery lata zapłaciłem za nią 120 złotych i cieszyłem się na blogu, że poznałem mnóstwo faktów na temat powstawania muzyki i perypetii grupy.

Dlaczego pobili Kazika w Stodole?
Do kogo pisał list w środku nocy?
Kiedy zemdlał w zatłoczonym pociągu?
I dlaczego mama Śledzia przywitała go hardo: „Wypierdalaj…”?
Komu Morawiec zjadł kiełbasę?
Kiedy Gruda o mały włos nie spalił schroniska?
Kto powiedział: „Biała wódka, czarny ptak”?
I dlaczego Seks próbował uciekać przez okno?
Kto chciał wrzucić pięć litrów acida do wodociągów?
Komu wewnętrzne głosy kazały walnąć czołowo w TIR-a?
Który z członków zespołu rozrzucał wielkie kreski po biurkach?
I gdzie przyjęto Kult jak na westernie słowami: „Macie pół godziny na opuszczenie miasta…”?

To jest wydanie drugie, odpowiadające temu obecnemu dziś w sklepach w miękkiej oprawie. Są w nim tylko wybrane zdjęcia, ale Weiss dodał suplement na temat płyty „Karinga” wydanej jako suplement do „Hurra!” oraz „MTV Unplugged”.

Tata mimo woli (29,90 zł) – to pierwsza książka współautorstwa Staszewskiego, jeśli nie liczyć zbioru felietonów. Razem z Jarosławem Dusiem napisał o swoim tacie – Stanisławie Staszewskim, którego prawie nie znał i dopiero przez okazji nagrywania o nim płyty, zaczął odkrywać jego osobę.

Uwaga: wersja MOBI z uwagi na zdjęcia i format KF8 ma aż 80MB i nie da się jej wysłać do chmury, można sobie przekonwertować plik EPUB i nawet we wersji MOBI „both” ma tylko 35 MB.

Odpowiem jeszcze na pytanie, które pewnie ktoś zada… Czy nie powinienem się obrazić na Kazika, bo nie lubi czytnikowców? No bez żartów. Artysta ma prawo mówić różne rzeczy, najważniejsze są czyny, a dla mnie liczy się to, że na czytniku mogę sobie poczytać jego dwie książki, na które od dawna miałem chrapkę. A „Białą księgę” też kupię – zawsze lepiej mieć ze sobą czytnik niż czterokilogramowy album, który rozkładam na biurku raz na rok.

Dlatego od razu po północy zalogowałem się do Virtualo i wziąłem wszystkie trzy książki w promocji. Nie ma lekko, taki los fana.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki, Premiery tygodnia i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

22 odpowiedzi na „Twój czytnik jest uratowany – Kazik w e-bookach! „Niepiosenki”, „Kult. Biała księga” i „Tata mimo woli”

  1. Robert pisze:

    Szalejesz… :D

    0
  2. Kuba pisze:

    Rewelacja! Rano zaszaleję ;-)

    0
  3. Artorius pisze:

    Kazik nie lubi ebooków ? Szkoda… no ale ja w sumie nie lubię Kazika ;). Wolę Tangerine Dream i ebooki :)

    0
  4. g pisze:

    Ja starą twórczość Kultu (bardziej niż Kazika solo) bardzo cenię, ale po tych głupotach (nie tylko o ebookach), które Kazik wygadywał, to jakoś nie mam ochoty wydawać kasy, by go czytać. Oczywiście artysta ma prawo gadać bzdury, jak każdy, ale przykre, gdy robi to idol z młodych lat.
    Niestety wielu pieśniarzy, czy aktorów w okresie kryzyzu wieku średniego nagle odkrywa w sobie powołanie do wypowiadania się na niemal każdy temat, moralizatorstwa itd.

    0
  5. lowsys pisze:

    „Artysta ma prawo mówić różne rzeczy, najważniejsze są czyny” nie artysta też ;) Kazik kiedyś w wywiadzie powiedział, że najlepiej wychodzi mu wyrażanie swoich myśli w tekstach piosenek i to jest prawda. Rzeczy jakie wypisywał w felietonach do Wyborczej (te z Teraz Rocka są co najmniej przeciętne) bywały naprawdę żenujące.

    0
  6. Robert pisze:

    Panie i Panowie, próbujemy tu pisać o autorze, a niewielu się zastanowiło nad tym, że albo rynek ebooków zaczyna być dostrzegany (i jego potencjał), albo Kazik ma już takie parcie na szkło… ;) Chciałbym, by wystąpiło tu to pierwsze zjawisko. Bo dla nas oznacza to więcej tytułów na czytniki!

    0
    • g pisze:

      Wiesz co, wydaje mi się, że rynek ebooków już został dostrzeżony. Większość premier wychodzi razem z papierem, czasem nawet przed i to ze sporym wyprzedzeniem.
      Myślę, że nie trzeba do tego 3 książek Kazika (lub o nim) z jakiegoś (chyba) bardzo małego wydawnictwa, żeby to stwierdzić :)

      0
    • Anna pisze:

      Rynek chyba już dostrzeżono. Ostatnio nawet pani minister kultury w trakcie trójkowego benefisu Olgi Tokarczuk wspomniała o ebookach (odnośnie tego, że „Księgi Jakubowe” ciężko ze sobą wozić, no chyba że w wersji elektronicznej).

      0
  7. Artorius pisze:

    Firmy dalej jednak boją się ebooków. Rebis nie wyda np. Ostatniej części cyklu Starfire bo… no właśnie nie wiadomo.

    0
  8. Robert pisze:

    Może jestem zacofany, patrzę na to wszystko przez pryzmat tego, gdy zobaczyłem pierwszy pomysł na czytnik, a później pierwszą realizację Amazonu. Dziś wchodząc do księgarni, widzę coraz więcej książek które mam, lub które mógłbym kupić na czytnik. Zazwyczaj przeraża mnie grubość tomu, ale też i cena… Dlatego zawsze z takim entuzjazmem patrzę na takie „małe” kroki w przyszłość. Powoli z „tego wszystkiego” formuje się coś, gdzie każdy będzie zadowolony; tak „wąchacz” książek, jak i „czytacz” czytników…

    0
  9. asymon pisze:

    Pamiętam, że parę razy brałem się do „Niepiosenek” i książka jest niestrawna, jeśli chce się ją przeczytać od deski do deski. Kazikowe „mądrości” dobrze się czyta w małych dawkach, ale w większych męczą bardzo. Pisze tak, jak mówi, z taką dziwną trochę manierą. Dla mnie wrażenia podobne do lektury Jeremy’ego Clarksona.

    Rzecz dobra na smartfona, do poczytania po troszku co jakiś czas np. w kolejce na poczcie.

    0
  10. ur pisze:

    Do książki papierowej „Tata…” dołączona jest płyta.

    0
  11. Kuba pisze:

    Marcin Meller też popełnił kiedyś felieton, w którym źle wyrażał się o ebookach a dziś podczas „Śniadania Mistrzów” sam się przyznał, że czyta z czytnika, (który zresztą obok niego leżał)
    I tak jak Robert przyznaje się do bycia od ponad 25 lat fanem Kazika a przede wszystkim Kultu, więc cieszę się, że „Biała księga” i „Tata…” wyszły w formie elektronicznej

    0
  12. Mortuum Defecatum pisze:

    Przestrzegam i ostrzegam, że każdy kto kupi ebook o Kaziku, pobierze go na komputer a potem prześle na czytnik przyniesie artyście stratę! http://stratakazika.pl/

    0
  13. mikeyoski pisze:

    „Spalam się” – po iluś tam latach wróciłem do tej płyty i jestem nią wręcz zauroczony. Niesamowicie prawdziwe teksty, które nic a nic nie straciły ze swojej aktualności. Zmieniły się nieco czasy, ale wydźwięk tych słów nic się nie zmienił.
    A „Posłuchaj to do Ciebie” była moją pierwszą kasetą Kultu. Kawał dobrej muzyki i mądrych tekstów

    0

Skomentuj ur Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.