Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Trzy kolejne narzędzia do hurtowego ściągania książek zakupionych w Kindle Store (i pytanie czy warto)

Jak masowo ściągnąć nasze e-booki zakupione w Amazonie? Mam kilka kolejnych sposobów. 

Amazon od 26 lutego ma zacząć wyłączać funkcję Download and Transfer dla książek z Kindle Store – będzie je można wysłać z naszego konta na czytniki i do aplikacji wyłącznie bezprzewodowo.

W ubiegłym tygodniu omawiałem skrypt do „hurtowego” ściągania książek zakupionych w Amazonie. Niestety przestał on działać, jest jednak kilka kolejnych, które robią to samo: klikają w linki na stronie Amazonu, abyśmy sami nie musieli tego robić.

Aktualizacja z 27 lutego 2025: Amazon zgodnie z zapowiedzią funkcję „Download and Transfer” wyłącza. Przycisk dziś zniknął z mojego konta.

Trzy skrypty

1. SkryptKindle Downloader w JavaScript, który instalujemy w zakładce „Źródła” narzędzi deweloperskich w Chrome. Po uruchomieniu skryptu, pojawi nam się przycisk „Trigger Download”. Omówienie w filmie Chalida Raquami.

Sprawdziłem, działa.😏 Ma opóźnienia w „klikaniu” dłuższe niż kilka sekund, więc ściągnięcie jednej strony (25 e-booków) może zająć parę minut.

Jest też starsza wersja skryptu wykorzystująca wtyczkę Tampermonkey, omówiona w następującym filmie.

Tej nie testowałem, ale pod filmem mnóstwo komentarzy, choć sam autor też odsyła do filmu Raquamiego.

2. Skrypt Defragg w Pythonie, wymagający też instalacji Selenium i paru innych rozszerzeń – omówiony na Reddicie w dziale Calibre.

Sprawdziłem – też działa.

Możemy przy pomocy parametru „–start xx” określić od której strony zacznie się ściąganie. Ale uwaga – nie ma pauz w ściąganiu, dlatego jest znacznie szybszy niż pierwszy. Przy trzeciej stronie mi się zawiesił, bo coś mu się pomyliło przy wyborze czytnika.

3. Amazon Kindle Bulk Downloader – chyba najbardziej zaawansowany skrypt, wymaga wcześniejszej instalacji pakietu Bun.

Tego nie sprawdzałem.

Czy bać się blokady?

Jak wspominałem w ubiegłym tygodniu, byłbym ostrożny w odpalaniu tych skryptów „na całego”, bo Amazon może uznać, że obciążamy jego stronę i poczęstować nas blokadą.

Są jednak na Reddicie osoby, które twierdzą, że przy pomocy tych narzędzi ściągnęły nawet kilkanaście tysięcy e-booków (tak, ktoś ma naprawdę taką biblioteczkę). Na razie brak informacji o banach.

U mnie Amazon raz wyświetlił Captchę, żebym udowodnił, że jestem człowiekiem – w momencie gdy uruchomiłem narzędzie numer 2, które odpala osobną instancję Chrome sterowaną przez Selenium.

A może nie warto ściągać?

W dyskusji pod poprzednim postem pojawiła się słuszna uwaga, że jeśli jakaś książka nie była nam przez lata potrzebna, to pewnie nigdy nie będzie, a zaśmiecanie sobie dysku cyfrowym śmieciem nie ma sensu.

Tym bardziej, że sporą część książek, które trafiają na Kindle (w formacie KFX) cały czas da się odszyfrować przy pomocy wtyczki KFX Input dla Calibre oraz wspomnianego wcześniej deDRM. Jedyny skutek uboczny jest taki, że plik odszyfrowany w Calibre ma… czarno-białą okładkę.

Na Reddicie radzą też skorzystać ze starszej wersji Kindle for PC – konkretnie trzeba pobrać 2.3.70682 – pliki KFX z tej wersji były rozumiane przez Calibre; nowsza korzysta już z szyfrowania, na które (jak dotąd) nie ma sposobu.

Tak czy inaczej – wydaje mi się, że jakieś sposoby dostania się do naszych e-booków z Amazonu będą, nie ma co panikować i siedzieć przez pół nocy ze skryptami.

Korzyścią z tej całej afery jest to, że media anglojęzyczne piszą o niej całkiem sporo, no i w Stanach czy Wielkiej Brytanii rośnie dzięki temu świadomość istnienia DRM i tego, że firmy takie jak Amazon czy Apple sprzedają nam po prostu licencję na e-booka.

Kto wie, może doprowadzi to do zmian na tych rynkach i wydawcy – podobnie jak w Polsce – zaczną odważniej oferować książki bez DRM.

Grafika: midjourney

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle, Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

14 odpowiedzi na „Trzy kolejne narzędzia do hurtowego ściągania książek zakupionych w Kindle Store (i pytanie czy warto)

  1. Rafal pisze:

    Można też na stronie Amazonu dodać wszystkie eBooki do nowej kolekcji, po 25 naraz, a potem na pobrać naszą nową kolekcję 1 kliknięciem z poziomu wspominanej aplikacji Kindle for PC w odpowiedniej wersji. W ustawieniach znajdziemy informację gdzie nasze eBooki są przechowywane

    1
  2. Przemo pisze:

    Czy z poziomu strony amazon.com, tam w opcjach Content&Device powinno się dać pobrać jedną książkę? Bo nie mam opcji download, tylko send do device, delete i chyba jeszcze coś o kolekcjach (plik w Docs, kupiony w jednej z naszych księgarni)

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Opcja „Download and transfer” jest tylko dla książek zakupionych w Amazonie.

      Plików DOCS nigdy nie można było pobrać. Ale możemy je wysłać na dowolny czytnik, one i tak nie mają DRM.

      Z tego jednak powodu pisałem kiedyś że konto Amazonu nie jest dobrym miejscem na kopię zapasową: https://swiatczytnikow.pl/dlaczego-konto-amazonu-to-nie-jest-miejsce-na-kopie-zapasowa-e-bookow/

      0
      • Przemo pisze:

        Tak, wiem że to nie jest najlepsze miejsce na nasze książki, ale tej jednej pozycji nie potrafię znaleźć na swoim dysku w archiwum, ani w mailach od księgarni w których kupuję. Na razie jedyne miejsce jakie namierzyłem to właśnie chmura amazonu :)
        A czy ten plik da się pobrać z kindle’a po podłączeniu kablem do komputera? Znajdę go łatwo?

        2
        • Józef pisze:

          Dziś, 26 lutego, nie ma opcji Download w amazonie. Ups.
          Może dlatego, że w moskwie jest już 27 lutego? (chyba)

          0
        • asymon pisze:

          A czy ten plik da się pobrać z kindle’a po podłączeniu kablem do komputera? Znajdę go łatwo?

          Pewnie będzie w „documents\downloads\Items01”

          2
        • Robert Drózd pisze:

          Tak, będzie w folderze documents/downloads, nazwę może mieć trochę zmienioną (dodany indentyfikator), ale będzie do znalezienia. Z tym że książki ściągane z chmury są w formatach azw/azw3/kfx – na zwykłego epuba/mobi przekonwertujesz je w Calibre. W przypadku KFX potrzebujesz wtyczki KFX Input.

          1
  3. Grzesiek pisze:

    Przepraszam za lekki offtop, ale czy mógłby ktoś przesłać słownik pl-pl sjp na maila ([email protected]), w formacie Stardict? Linki ze starych słownikowych artykułów nie działają :c

    2
    • asymon pisze:

      Możesz samemu przekonwertować słownik pobrany ze strony Sana Zamoyskiego: https://cc-sjp.zabałaganionemiejsce.pl/ (próbowałem na pierwszym pliku). Na próbę użyłem skryptu: https://github.com/anezih/mobi2stardict – wystarczy „goły” python z kilkoma paczkami instalowanymi przez pip, wszystko jest opisane w README. Pobrany plik mobi trzeba rozpakować, np. wtyczką do Calibre o nazwie Kindle Unpack, w środku jest plik book.html, trzeba zmienić mu nazwę na part00000.html, jest to cały słownik.

      Słownik działa, z tym że skrypt wyprodukował mi plik .dict o rozmiarze 204 MB, spakowany dictzipem 29 MB, nie wiem czy nie za dużo.

      1
  4. asymon pisze:

    OK, jak ktoś nie ma czytnika kindle, albo nie chce szukać plików kfx pobranych na czytnik, można zainstalować starą wersję programu Kindle for PC (KindleForPC-installer-1.17.44170.exe), jak opisano w FAQ, i też da się dodawać do Calibre pliki pobrane w tym programie. Z najnowszym K4PC nie działa.

    Trzeba uruchomić program, ściągnąć parę książek, dodać klucz aplikacji w ustawieniach wtyczki DeDRM (wybieramy tylko „Kindle for Mac/PC” zamiast „Kindle eink”, klucz powinien znaleźć się automatycznie sam). Pliki azw powinny być w Documents\My Kindle Content.

    2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.