Trafił w moje ręce numer 1/2013 czasopisma PC Format. Tam dodatek „PCF Extra” poświęcony e-bookom i czytnikom.
Artykuł zwięźle tłumaczy czym jest DRM, jak sobie zrobić e-booka z programem Sigil, albo jak korzystać z Instapaper – choć bez informacji o wysyłce bezprzewodowej… Do tego jednak test czytników, który jak to zwykle takie testy – wprowadza zamieszanie.
Co jest najważniejszą cechą czytnika? Ano ekran na którym czytamy. Oceniano więc widoczny kontrast ekranu, podkreślając, że wysoki kontrast podnosi komfort czytania. Wyszło tak (kolejność według ostatecznej pozycji w teście).
- PocketBook 622 Touch – kontrast przeciętny
- Kindle Paperwhite – dobry (w porównaniu do Classica zauważyli większe odblaski i negatywny wpływ oświetlenia)
- Onyx 62HD Angel Glow – słaby (możliwe że chodzi o to że domyślne czcionki są dość cienkie, bo sam ekran nie jest wcale zły)
- PocketBook Basic 611 – dobry
- Amazon Kindle (Classic) – bardzo dobry
- PocketBook Basic 613 – przeciętny (co jest o tyle ciekawe, że 611 i 613 mają chyba ten sam ekran)
- Nook Simple Touch – dobry
- Onyx A62 Evolution – słaby
Inna rzecz decydująca o komforcie użytkowania, czyli czas otwierania książki:
- PocketBook 622 Touch – powyżej 3 sekund.
- Kindle Paperwhite – natychmiastowo
- Onyx 62HD Angel Glow – do 3 sekund
- PocketBook Basic 611 – do 3 sekund
- Amazon Kindle (Classic) – natychmiastowo
- PocketBook Basic 613 – do 3 sekund
- Nook Simple Touch – natychmiastowo
- Onyx A62 Evolution – powyżej 3 sekund
Mimo najlepszego ekranu w zestawieniu Kindle Classic zajął 5 miejsce, bo… nie miał ekranu dotykowego, nie obsługuje plików DOC, a w pudełku z czytnikiem znajduje się tylko kabel.
Test wygrał model Pocketbook 622, w którym e-book otwiera się ponad 3 sekundy i który ma kontrast ekranu określony jako „przeciętny”…
Nie chcę tutaj krytykować warsztatu dziennikarzy PC Formatu, bo sam artykuł jest dość rzetelny. Ale to jest właśnie problem wszystkich tego typu testów! Zestawiamy ze sobą rozmaite funkcje, oceniamy je i nadajemy im wagi. Ale jeśli kontrast ma wagę zaledwie 12%, nie decyduje to o końcowej pozycji…
Weźmy jeszcze taką funkcję jak „sposób wgrywania plików”. Były dwie możliwe odpowiedzi:
- „w trybie dysku wymiennego, bezprzewodowo” (ocena 5) – Kindle i nie wiedzieć czemu Nook
- oraz „w trybie dysku wymiennego” (ocena 4) – wszystkie inne.
Ciekawe, jaka odpowiedź zasłużyłaby na ocenę „3”. Brak możliwości wgrywania plików? Cała funkcja ma wagę 2%, a wielu posiadaczy Kindle uznaje ją przecież za priorytetową, bo to daje wysyłkę mailową oraz integrację z księgarniami… Zresztą nie postarano się tutaj – bo w przypadku Onyxa 62HD nie wspomniano o aplikacji Google Drive/Storino, a to też zaleta dla niektórych…
Z innej beczki – posiadanie Wifi oraz gniazda kart pamięci dało tylko 3% – a przecież to, że Kindle nie ma gniazda SD dyskwalifikuje go z punktu widzenia części kupujących. Swoją drogą czytnik bez wifi dostaje w tej tabelce tyle samo punktów co czytnik bez kart SD… Co jest ważniejsze – oczywiście, to zależy.
Pamiętajmy więc – przeglądając takie testy ustalmy sobie, co naprawdę jest dla nas ważne i tabelki czytajmy wybiórczo. Najlepiej jednak korzystać z doświadczeń osób, które z czytników korzystają na co dzień. Oni doradzą nam lepiej niż dziennikarze, którzy dostają kilka urządzeń i muszą w krótkim czasie zrobić z tego materiał.
Czytaj dalej:
- Black Week 2023: promocje na czytniki PocketBook i Onyx Boox!
- Promocja wiosenna: do czytników Onyx Boox etui kupimy za 1 zł!
- Rozszerzona aplikacja Empik Go jest również dostępna na czytniku PocketBook Era!
- Woxter Scriba 195 S – test najmniejszego dostępnego dziś czytnika e-booków: niecałe pięć cali, 100 gramów i niewiele ponad 300 zł
- Krótki test etui do Onyx Boox Note Air 3 + parę słów o tym, dlaczego warto czytać instrukcje
- PocketBook Basic Lux 4 – nowy podstawowy czytnik PB, tym razem z obsługą Legimi/Empik Go
W moim pudełku od Classica była jeszcze jakaś kartka :P Nie wiem czego się tam spodziewali? :D
Kilka dni temu zamówiłem czytnik dla żony i zgadnijcie jaki wybrałem ;) I to bez tabelek w PC Format.
Jak to czego się spodziewali. Ładowarki, bo czytniki mają takie nieszablonowe złącza, że w dobie smartfonów nikt nie dysponuje ładowarką 230V->microUSB*
Instrukcji obsługi. Co z tego, że to czytnik książek? Instrukcja musi być i koniec
Hm, zacząłem pisać prześmiewczo, ale brak ładowarki to rzeczywiście jest jednak pewna wada, dodanie etui też było by mile widziane. Może wymienna obudowa? Coś generalnie można dać, a Kundel przychodzi kompletnie nagi.
Ale to chyba lepiej? Jak ktoś ma ochotę to może sobie dokupić jaki będzie mu pasował, a tak zapłaciłby za coś czego by nie używał…
Ładowarka i etui i mamy 200$… I może co jeszcze?
Kindla ladujesz raz na 2 tygodnie więc ładowarka jest ostatnią rzeczą która jest potrzebna. Ja nawet nie trudziłem się szukaniem w szufladzie ładowarki, która pasowała by parametrami do „firmowej”, ładuję z kompa przez USB.
Etui? Po to żeby potem i tak co drugi użytkownik płacił drugi raz za takie etui jakie mu odpowiada?
Jak to nie ma instrukcji? :)
W pudełku (Classic) jest urzekająca (brązowy papier makulaturowy <3) karteczka pokazująca jak włączyć czytnik i że środkowym guziczkiem się zatwierdza.
Włączając wg instrukcji, to jak byk pierwszym plikiem, na który trafiamy jest HOW TO USE YOUR KINDLE.
Chociaż faktycznie, ktoś może nie zczaić, że strzałeczki z boku służą do przewijania stron i nie dojdzie do tej kartki ;)
A przychodzi nagi, dlatego nie kosztuje 2 x więcej :)
No tak, w pudełkach jest przewodnik szybkiego startu – zresztą podobna dodawane są przy Onyxach – a w obu przypadkach „pełne” instrukcje są na czytniku.
Słuszny wpis i słuszny komentarz. Jednak niezorientowani czytelnicy PC Format i tak wybiorą czytnik patrząc tylko na dwa kryteria: ranking w teście redakcji i cena – tym bardziej jeśli kupują czytnik na „mikołajkowy prezent” i nie chce im się „wgłębiać w szczegóły”.
O to chodzi. Taki ranking powinien pomóc NIEZORIENTOWANEMU potencjalnemu klientowi (niezorientowanemu czyli niezorientowanemu, a nie takiemu co to kilka czytników miał już w ręku) a wprowadza go dość powaznie w błąd. Metodologia przyjęta przy tej ocenie najwidoczniej jt do d..
Czy mógłbyś wskazać, gdzie konkretnie ten test wprowadza w błąd? Ewentualnie zaproponowac lepszą metodologię? Wiesz, wybrzydzać to każdy potrafi.
Wagi zawsze trzeba jakieś przyjąć. I zawsze jest ryzyko, że testujący inaczej ceni pewne aspekty niż czytelnik. Potrafisz wskazać test wolny od tego problemu?
Kiedyś na stronie chipa można było wziąć ich testy i przekonfigurować sobie tabelkę na podstawie własnych wag.
Jak na fejsie zauważyły eksiążki, tabelka z księgarniami ebooków w PC Format zawiera zabawne treści. Nie ma co prawda gryzonia, ale jest podobna „księgarnia” :-)
Eksiazki udostępniły zdjęcie z naszego profilu :)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=475222515854988
Kontrast i czas otwarcia pliku są dla mnie najważniejsze. Z wifi korzystam tylko gdy ściągam jakąś książkę z Amazonu – w sumie bez tego na KT i KPW da się bezproblemowo przeżyć -gdyby nie wifi Amazon pewnie zezwalałby na ściąganie przez kabel. Na K3/KK 3G używałem sieci do google maps – trochę trwa ale nie trzeba drukować ani kupować mapy miasta. Znajdując Hot Spota pewnie i na KPW sobie z tym jakoś poradzę. Natomiast posiadanie gniazda kart SD nie uważam za konieczne. Przynajmniej na podstawie użytkowania Kindli. Szczerze bardziej mnie wkurza 1 poziom głębokości kolekcji i dużo bym dał bym były głębsze i można je było na KPW obsługiwać przez PC. Jak się ma tyle książek że miejsca na karcie brakuje to ma się pewnie niezły burdel w kolekcjach.
Pracuje i pasjonuje się w branży audio i niestety test PCLabu był do kitu… Niestety problemem redakcji, jest to że dostają mnóstwo sprzętu, kasiorkę i robi to jedna osoba, która czasami nie ma bladego pojęcia co robi… Dla mnie nic dziwnego że w tym teście wygrał pocketbook, u nich zawsze wygrywa coś innego niż piszą…
Jeżeli dostają dużo sprzętu do testu to zamiast klecić marne testy z tabelkami powinni po sieci poszukać i zwrócić się do takich osób jak Robert o napisanie takiego artykułu/testu. Taki dobry test/porównanie byłby bardziej wartościowy przy podejmowaniu decyzji niż to co napisali.
No ja akurat nie jestem zainteresowany robieniem testów dla czasopism… Ale jeśli dziennikarz zwróci się do mnie z pytaniami, to pomoc uzyska…
No ale na własnym blogu mógłbyś taki test opublikować :-) Dla mołojeckiej sławy ;-)
Wygrał czytnik sprzedawany przez empik. Nie wiem czy ktokolwiek powinien się dziwić takiemu wynikowi wszak testy sponsorowane to w prasie branżowej norma. Nasuwa się tylko pytanie dla kogo taki test jest robiony. Osoby choć trochę w temacie zorientowane odbiorą go jako drwinę z ich inteligencji.
Czy Ty nie przesadzasz? Testy Computer Bild, w których PB Touch także wygrał, również sponsorował Empik? Przewidując, że kilka miesięcy później znajdzie się ten czytnik w ich ofercie?
Czytio też zrobiło kiedyś porównanie trzech najpopularniejszych czytników z ich oferty i polecili Pocketbooka. Czy mieli układ z Empikiem? Nie popadajmy w paranoję.
Każdy taki test konsumencki wymaga przyjęcia jakichś wag dla każdego kryterium. I każdy stwarza ryzyko, że wagi owe u testującego będą różnić się od wag u któregoś z czytelników.
Jako użytkownik PB Touch mogę od siebie dopowiedzieć, że jest on „mistrzem pierwszego wrażenia” (choć drugie i każde kolejne nie jest bynajmniej złe). Smukły, lekki, mimo tego sprawia wrażenie solidnego, z polskim menu – na pewno dobry pod choinkę dla osoby, którą chcemy przekonać do e-czytania.
Firma 71media czyli właściciel czytio to dystrybutor Pocketbooków w Polsce. :) To chyba od nich czytniki bierze Empik.
No jak byk widać ze test pisany na zamówienie. W empiku tylko muzykę kupuję jak w Musiccornerze nie ma… jak książki to tylko papierowe, elektroniczne tylko w internetowych nie empikowych.
Aaa, no to pardon, tego nie wiedziałem. W takim razie z argumentu o porównaniu w czytio wycofuję się.
Przyjmowanie takich a nie innych wag przy ocenie poszczegolnych parametrów a w następstwie przyznanie pierwszego miejsca czytnikowi ze słabym ekranem (parametr w tego typu urządzeniu najważniejszy), który nawet nie jest najtańszym urządzeniem w teście chyba jednak świadczy o tym, że ktoś próbuje nam udowodnić coś na siłę. Najgorsze jest to, że testy tego typu nie są niczym wyjątkowym ani w prasie papierowej ani w internecie.
Jako użytkownik Kindle mogę od siebie dopowiedzieć, że jest on „mistrzem pierwszego wrażenia” (choć drugie i każde kolejne nie jest bynajmniej złe). Smukły, lekki, mimo tego sprawia wrażenie solidnego, z intuicyjnym menu – na pewno dobry pod choinkę dla osoby, którą chcemy przekonać do e-czytania.
Damian,
Czyli Twoim zdaniem Pearl w Kindlu jest lepszy od Pearla w Pocketbookoku? Idziemy w stronę fanboizmu.
Nie wiem, którego masz Kindla, więc trudno mi porównać wymiary / wagę itp. Ale polskiego menu – rzecz szalenie istotna dla niektórych osób – z pewnością nie ma.
A co do Twojej kontrtezy na mój tekst o PB – rozumiem, że tylko na tyle kreatywności Cię stać?
Oczywiście. Pearl/Vizplex to jest określona technologia. Tak samo mogą się różnić między sobą ekrany AMOLED, albo matryce S-IPS… I co z tego, że wychodzą od jednego producenta…
Jeśli popatrzysz na testy porównawcze ze Stanów: Kindle vs Nook vs Kobo – to mimo tego, że wszystkie mają ekran Pearl, jest konsensus, że Kindle i Nook mają lepszy ekran od Kobo. Tak samo czcionki na Kindle są ponoć trochę bardziej czytelne od Nooka – ale to już nie jest kwestia ekranu tylko softu. W przypadku Nooka Touch vs Keyboard/Paperwhite nie widziałem wielkiej różnicy, ale różnica w kontraście była…
Roddy,
Czy Pearl w Kindlu jest lepszy od Pearla w Pocketbooku? Wd autorów testu ma on gorszy kontrast więc nie opierałem się tutaj na mojej opinii, a jedynie odnosiłem się do opinii testera. Mam Kindle keyboord, który nie ma polskiego menu (jak zresztą żaden Kindle) ale nigdzie nie napisałem, że jest inaczej napisałem że jest intuicyjne co wd mnie wystarczy. Co do mojej „kontrtezy” to chciałem Ci jedynie pokazać, że w miejsce „PB Touch” możesz wstawić dowolny czytnik i mniej więcej będzie wszystko pasować. Zrozum, że nie chodzi mi o to że Pocketbook jest czytnikiem złym bo nie jest (gdyby kosztował 100-200pln mniej byłby jak na polskie warunki faworytem w teście) ale jest słabszy niż niektóre konkurencyjne zestawione z nim czytniki. Chodzi mi o to, że sam wynik testu jest „słaby”, a to że jest poparty rzeczowym artykułem może paradoksalnie przekonać osoby niezorientowane do jego prawdziwości. Napiszę jeszcze raz to czemu chciałem dać wyraz w moim pierwszym komentarzu -boli mnie to, że wyniki testów (nie tylko tego) w polskiej prasie są dokonywane przez portfele redakcji, a ja kupując magazyn/czasopismo płacę za coś co jest zwykłym folderem reklamowym.
Damian,
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale nie do końca się z nim zgadzam.
Tak samo nie lubię ustawionych testów i „niezależnych” opinii w ramach marketingu szeptanego.
Nie zgadzam się natomiast z tezą, że PB jest słabszy od Kindle, podobnie jak nie zgodziłbym się z tezą, że jest lepszy. Jest po prostu inny. W pewnych aspektach ustępuje produktom konkurencji, w pewnych je przewyższa. Bez wdawania się w szczegóły (chyba, że chcesz – to zapraszam na maila).
Ja osobiście swój czytnik wybrałem świadomie, mimo że nie był o te 100, 200 czy ile tam chcesz zł tańszy, a nawet droższy niż obecnie. Zrobiłem sobie prywatny test i akurat ten go wygrał.
I cieszę się, że tak duży gracz jak Empik postawił na sprzęt, który uważam za wartościowy.
Pozdrawiam.
Niedotykowy ekran i przyciski do zmian stron to największe PLUSY Classica, mówią to wszyscy moi znajomi posiadający czytniki
Czy mógłbyś sprecyzować dlaczego Classic jest lepszy od Toucha w kwestii ekranu dotykowego? Sama mam Classica i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ekran dotykowy ułatwiłby nawigację. Niestety Toucha nigdy w ręce nie miałam i mogę się mylić, chociaż trudno mi w to uwierzyć;)
Moim zdaniem nie jest. Mam w domu Classic’a, Touch’a i Paperwhite i chwalę sobie bardzo ekran dotykowy, bo mogę trzymać czytnik tak, jak lubię i zawsze którymś palcem mogę zmienić stronę. Przyciski ograniczają trochę sposób trzymania czytnika.
Mam Toucha i jedyna wada ekranu jest przyzwyczajenie sie do tego, ze po ekranie wystarczy musnać, aby czytnik wykryl ruch. Gdy przesiadam sie na iPhona, przyzwyczajenie z kindla zostaje – czesto ekran w telefonie nie reaguje, gdy prubuje „musnać”. :)
Dylemat „ekran dotykowy czy przyciski” to kolejna odsłona sporu o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkiej Nocy.
Tak się przypadkiem składa, że zwycięzca tego podobno ustawianego testu ma jedno i drugie…
Wszystko kwestia gusty i przyzwyczajenia… mam classic i powiem że nie zamienił bym go na touch anie paperwhite…
A co do wady dotykowego… może i jest to wygodne ale każdy ekran dotykowy ma ograniczoną żywotność/liczbę … bo ja wiem jak to nazwać… dotknięć… Nie zmienia to faktu że przyciski i styki pod nimi też taką ograniczoną żywotność posiadają .
W efekcie sprowadza nam się wszystko do kwestii gustu, wygody i „widzi mi się” kupującego :)
Mylisz się – ekran dotykowy, zwłaszcza w KT – technologia rozpoznawania obszaru dotknięć ekranu bez konieczności fizycznego dotknięcia ekranu! Czujniki na podczerwień o ile dobrze pamiętam) nie posiada ograniczonej „żywotności dotknięć”. Ekrany pojemnościowe również mają o wiele większą trwałość pracy w porównaniu do fizycznych styków przycisków zmiany strony w KC.
Największym plusem Classica jest to, że jest lżejszy od Toucha. Brak dotyku to dla mnie wada – używałem obu i ostał się tylko Touch, może to przyzwyczajenie iPhonowe.
ojaaaaaaaa ale różnica w masie….. nosz z touchem można przepukliny dostać :)
A na poważnie. Te czytniki ważą tyle co nic.
Hm… PC Format przestałem czytać gdzieś tak w okolicach 2006, kiedy w „wielkim teście nagrywarek” ten sam sprzęt (pod różnymi „brandami”) zajął jednocześnie miejsce 5 i 10. ;)
Generalnie poziom prasy tematycznej „leży i kwiczy”. Moim zdaniem składa się na to zarówno poziom wiedzy redaktorów jak i odgórne założenie że przeciętny czytelnik i tak nie pojęcia o co chodzi a nadmiar technikaliów może go tylko zniechęcić do czasopisma.
No i dodatkowo reklamodawca zawsze ma „+4 do ataku”… ;)
Może jeden z dystrybutorów wygrał dodatkami, np. dołączanym oprogramowaniem?
no ale tak serio, wyobraźcie sobie seniora kupującego kindla: obsługa tylko w langłydżu, brak ładowarki, brak instrukcji obsługi, książki wgrywane tylko przez wifi. Długo by można mówić, czego Kindle nie ma – takie „wybrakowane” urządzenie nie mogło wygrać ;-)
Ale przecież książki do Kindla można wrzucać i po kablu, nawet bez instalowania Calibre. Więc to żadne utrudnienie dla seniora akurat.
Właśnie przeprowadziłem eksperyment in vivo na seniorze. Dałem mu czytnik Onyx A62s, z polskim menu. I co? Już kilka razy zaginął w bogactwie menu. Jestem pewien, że w Kindlu by się to nie przydarzyło, bo tam nie ma gdzie pobłądzić.
Podobny eksperyment przeprowadzałem z i62 na mojej mamie która od dawna korzysta z Kindle 2. Z podobnym efektem.
Chociaż rysowanie na A62 jej się podobało :)
to może w końcu jakieś forum z poradami, opiniami, tipami?
Od wielu lat:
http://forum.eksiazki.org/ :)
Zawsze jest tak z rankingami. Próba znalezienia wzoru na najlepszy sprzęt, czy usługę. I często najlepiej spełnia ten wzór coś nienajgorszego, ale czemu brakuje kluczowych funkcji, przez co w praktyce odpadłoby na starcie jako wybór rzeczywistego użytkownika.
Już wolę wybory miss, bez błazenady z dorabianiem „ścisłej” metodologii do decyzji jurorów.
P.S.
W rankingu procesorów w kategorii wydajność/cena prowadziłyby Pentium III za 5zł.
Najciekawsze jest to, że ekran Paperwhite wypadł gorzej niż Classic… To generalnie to samo, a podświetlenie można wyłączyć, a włączone podbija tylko kontrast.
Wiadomo, że te wagi zawsze wynikają z widzimisię oceniającego, ale świadczy to też o tym jak różne mają ludzie podejście do różnych elementów. Jeden uzna, że brak slotu SD to poważna wada, a drugi będzie się zastanawiał na co mu dodatkowy dysk jak w pamięci urządzenia zmieści 1000 książek. Jeden będzie chciał wysyłać książkę mailem, inny nigdy w życiu z tej opcji nie skorzysta. Jeden chce mieć Wifi i możliwość przeglądania internetu, drugi ma smartfona i nawet nie spojrzy w kierunku wbudowanej w czytnik przeglądarki. Ile ludzi tyle poglądów na to co ważne i mniej ważne. Dobrze, że przynajmniej podają te wagi, dzięki temu każdy może skalibrować wynik ostateczny pod siebie i to co uznaje, jego zdaniem, za istotne.
Podpisuję się pod tym wszystkimi koniczynami.
Tak trochę koło tematu – czy naprawdę ekran Paperwhite jest gorszy od tego z Classica? Chodzi o te odblaski. Może ktoś coś o tym napisać?
Nie jest. Jak porównywałem ekrany Keyboard / Paperwhite to bez podświetlania wydały mi się bardzo podobne (mimo wyższej rozdzielczości PW), z jednym zastrzeżeniem – że czcionka na PW przy włączonym odświeżaniu co kilka stron faktycznie bywała mniej ostra.
http://swiatczytnikow.pl/kindle-paperwhite-nook-glow-light-i-onyx-angel-glow-trzy-czytniki-ze-swiatelkiem/
Dzięki wielkie.
Planuję zakup PW dla siebie bo Classica za często okupuje mi żonka :) Od dwóch lat wierny towarzysz, ekran jest kapitalny, zwłaszcza po ostatniej aktualizacji.
Wolałbym aby ekran Paperwhite był jakościowo jak najbliższy ekranowi Classica.
A tu znowu w co trzecim zdaniu porównanie do Kindle, jak gdyby Kindle było bóstwem objawionym, cudem danym nam przez Amazona i żaden, ale to żaden inny czytnik nie powinien być wspominany i brany pod uwagę.
Oj bzdety bredzisz…
Każdy ma swoje priorytety i w efekcie każdy może wybrać z pośród gamy czytników.
Nie poradzisz że akurat kindle, pomimo małych „wodotrysków”, to co mają mają solidnie i stabilne…
Jak szukałem dla siebie czytnika to patrzyłem na onyx, ireaver, kindle… po różnych lekturach z internetu wybrałem kindle… a wybrałem bo robi co wymagam i robi to wyjątkowo stabilnie i ma dobre warunki gwarancji i pogwarancyjnie też jest ok.
Ja wymagam tylko bdb ekranu (e-ink), wytrzymałości, i rozsądnej ceny…. kindle to ma więc wygrał.
Dodam tylko że z wyborem czytnika „bujałem” się rok.
Jak poczytasz posty w różnych tematach to zobaczysz że pomimo że kindle jest tu większością to znajdziesz spokojnie solidną grupę ludzi którzy używają innych innych czytników i je zachwalają… w dodatku nikt ich za to nie linczuje.
Jak mnie znajomi zapytali o poradzenie czytnika to zadałem pytania dwa:
1. do czego dokładnie potrzebujecie? (nie oszukujmy się, sporo osób nie tylko czyta książki na czytnikach),
2. ile masz kasy?
Po uzyskaniu odpowiedzi na te pytania coś radzę lub odsyłam do lektur lub zastanowienia się nad 1. jeżeli nie wiedzą sami.
Spójrzcie na to z innej strony. Cechy Kindle:
– do zakupu potrzebna jest karta kredytowa i znajomości angielskiego, z drugiej strony niejasna kwestia ewentualnej reklamacji przy zakupie na Allegro,
– obsługa menu tylko w języku angielskim,
– egzotyczny format plików mobi/azw, co powoduje dodatkowe zamieszanie – część znanych księgarni (empik, merlin) sprzedaje osobno formaty mobi i epub.
– firmowa ładowarka i okładka są w zaporowej cenie, nie każdy znajdzie allegro tani zamiennik, zresztą nie każdy zamiennik jest dobry.
Nie demonizowałbym za to braku karty SD, 2 GB ebooków to lata czytania. 5 książek miesięcznie to 600 przeczytanych przez 10 lat. A żaden czytnik tyle nie wytrzyma, zwłaszcza przy takim intensywnym używaniu.
O jakości ekranu się nie wypowiadam, bo to trzeba zobaczyć na własne oczy. Moja siostra na razie broni się przed czytnikiem, bo twierdzi że ekran jest dla niej za mało kontrastowy.
„- do zakupu potrzebna jest karta kredytowa i znajomości angielskiego, z drugiej strony niejasna kwestia ewentualnej reklamacji przy zakupie na Allegro” – nie do końca tak jest. W Aliorze mam zarówno kartę debetową jak i kredytową. Korzystałem bez problemu zarówno z jednej jak i drugiej. Co do angielskiego, to cóż, jest jak jest. Minimalny zakres słów spokojnie wystarczy, żeby łamaną angielszczyzną porozumieć się z kimś tam na ichniejszym chacie. A poziom obsługi to najwyższa klasa. Co do Allegro. Sam tam kupiłem czytnik i bez najmniejszych problemów reklamowałem go w amerykańskim Amazonie. W ciągu kilku dni przyszedł nowy – w wersji SO.
„- obsługa menu tylko w języku angielskim” – jest wręcz banalna, ale co do zasady dla wielu ludzi zetknięcie się z angielskim to wielki problem,
„- egzotyczny format plików mobi/azw, co powoduje dodatkowe zamieszanie – część znanych księgarni (empik, merlin) sprzedaje osobno formaty mobi i epub” – jaki egzotyczny? Egzotyczny to był parę lat temu. Teraz każda licząca się księgarnia posiada ten format – liczba użytkowników kindle’a w Polsce jest całkiem spora i w końcu zaczęto się z tym liczyć.
„- firmowa ładowarka i okładka są w zaporowej cenie, nie każdy znajdzie allegro tani zamiennik, zresztą nie każdy zamiennik jest dobry” – każda ładowarka do telefonu z końcówką micro usb da sobie radę. Zamiennik amazonowej kosztuje grosze. Ja posiadam takiego „chińczyka” dodanego do kundla z allegro i daje radę. A okładek do kindle’a jest zatrzęsienie. Fakt faktem, że dobra musi kosztować trochę więcej. Polecam znacznie tańsze zakupy na ebayu (moja okładka z przesyłka z UK kosztowała przeszło 2x mniej niż taka sama w Polsce bez kosztów wysyłki).
Co do okładek polecam okładki TeckNet z Amazon UK. Za 8-9GBP ŚWIETNA okładka do KT, sztywna, mocna i ładna. Jak się okazało, moja żona też sobie zażyczyła kundelka, więc nabyłem jej KC czarnego – tego samego dnia zamówiłem okładke (też TeckNet). przy zakupie powyżej 20 czy też 25 GBP wysyłka jest darmowa, więc naprawdę nie ma co narzekać na wybór i jakość okładek.
No, z tą kartą to straszny mit – wiem że to wielu ludzi zniechęca i dziwią się potem, że ja kupuję w Amazonie od 2001 roku, a nigdy karty kredytowej nie miałem…
„Udało” mi się wydrenować baterię KindleDX do cna (tak – nie używałem go przez ok. 2 miesiące) i niestety tanie ładowarki, jakich miałem dwie, ani USB peceta nie były w stanie wskrzesić czytnika. Dała radę jedynie ładowarka Amazon (4,9V – 0,85A) po podłączeniu do adaptera polskie gniazdko amerykańska wtyczka.
Wcześniej, w mniej ekstremalnych sytuacjach, podładowywałem go bez problemu z USB peceta.
No niestety, musi być określona wydajność prądowa ładowarki. Minimalne 0,5A jak widać czasami nie wystarczy. Zresztą podobnie jak dla mojego smartphona – wydajność ładowarki to 1A, inaczej ładuje się strasznie długo, dlatego też mam kilka ładowarek o wyższym prądzie ładowania w domu, ale zauważyłem, że gniazdo USB mojego kilkuletniego netbooka eeePC ładuje podłączony do niego sprzęt też dość sprawnie (i to bez włączania netbooka)…
Słuchajcie, tak jest przecież wszędzie i to jest niestety norma w dzisiejszych czasach. Przed poważnym zakupem nie otwieram ceneo i nie czytam tych bzdur, tylko sięgam po uznane sajty, często zagraniczne, gdzie mam pewność chociażby w 50%, że test jest rzetelny. Bo opłacane testy to jest plaga i póki co nic w kierunku lepszego nie idzie. Kupując np. słuchawki nie sięgnę do CD-Action, gdzie te testy sprzętu audio (to nawet nie są testy) robione są na odwal się i maksymalnie po łebkach, tylko odwiedzę np. head-fi.org lub polskie forum mp3. A przede wszystkim polegam na swoim zdaniu, swojej ocenie i ufam swojemu instynktowi.
Niestety takich testów jest wiele. I można by zrozumieć, że jest podciągnięta nieco ocena jkiegoś gniota, który choć po części sponsoruje redaktorów,.. ale są jakieś granice. Przed laty w jednym z czasopism zlinczowano IMHO świetny router. A że produkt technicznie był świetny to w minusach wymieniono, bardzo jasno świecące diody, krótki kabel sieciowy, i instrukcja na papierze kiepskiej jaośći… :-? Nie wiem jak wyglądają obecnie testy w tym miesięczniku, bo choć nadal istnieje, to po przeczytaniu wspomnianego testu już go nie wziąłem do ręki.
Jestem trochę spóźniona z tym artykułem, ale muszę dopytać. Nie rozumiem tego fragmentu:
„w trybie dysku wymiennego, bezprzewodowo” (ocena 5) – Kindle i nie wiedzieć czemu Nook”
Skąd to „nie wiedzieć czemu”? Nook ma przecież Wifi, więc bezprzewodowo też się chyba da.
Onyx i Pocketbook też mają wifi… Nie wiem czy bezprzewodowo się da wysyłać ebooki na Nooka, nie słyszałem o takiej możliwości – oczywiście można wysyłać kupione w Barnes&Noble (co nie dotyczy osób spoza USA), ale własne chyba nie bardzo.
Teraz wszystko jasne, dziękuję!
Żeby kupować w B&N trzeba chyba nie tyle być w USA, co mieć amerykański adres i międzynarodową kartę płatniczą. Wtedy można ściągać zakupione/wypożyczone książki przez Wifi. Ale swoje własne, tak jak napisałeś, nie bardzo.
Oni są okropni! Onyx Angel Glow ma świetny kontrast, szczególnie z podświetleniem, a czcionki można pogrubić, powiększyć, zmienić lub ściągnąć inne, grubsze, jak komuś to przeszkadza, nie widzę problemu… *kręci głową*
Bardzo mądrze tu Państwo rozmawiacie… Czy mogłabym poprosić o wskazanie czytnika: szybko przyrzucającego kartki i posiadającego funkcję do słuchania książek bez kabelka i z kabelkiem. Nie znam się na tym sprzęcie w ogóle. :D