Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

„Teoria Portali” Martina Lechowicza – pierwsza polska powieść w Kindle Store!

Teoria Portali - okładka w Kindle Store

Nie mogłem uwierzyć, gdy zobaczyłem linka. „Teoria Portali”, to pierwsza polska współczesna powieść, która pojawiła się w Amazonie.

Popatrzywszy na osobę autora, natychmiast książkę kupiłem, bo autor to Martin Lechowicz, którego znamy choćby z piosenek, które publikuje na Youtube pod szyldem Completely Unprofessional. To on stworzył słynną balladę o Łukaszu Podolskim, albo hymn programistów „koduję w dotnecie już trzecie stulecie”, choć moje ulubione są następujące:

Poza śpiewaniem publikuje podcasty – o religii, polityce i o seksie, no o seksie najmniej.

Wróćmy do samej książki, która kosztuje nieco ponad $10, czyli około 30 złotych. Cytując opis:

Jest to historia dwóch naukowców z Bandziochów, zapadłej wsi na południu Polski, którzy przechodzą długą drogę do poznania odpowiedzi na odwieczne pytanie wszechświata: czy Bóg stworzył świat z miłości, czy dla jaj?

Na razie przeszedłem pierwsze 4 rozdziały, faktycznie tak jak zapowiada opis, książka jest wypełniona absurdalnym humorem, który znamy z powieści Pratchetta czy Adamsa. Wszystko jednak przefiltrowane przez polskie doświadczenia, które na polskim gruncie najlepiej od lat pokazuje Andrzej Pilipiuk w cyklu Jakuba Wędrowycza. Jest to styl, który ma swoich koneserów, chociaż na pewno nie każdemu będzie odpowiadał.

O Teorii Portali przeczytamy więcej na stronie teoria.pl, tam też fragmenty. Jedna z recenzji na polter.pl.

Słowo o samym wydaniu: edycja na Kindle nie różni się od innych książek, które kupowałem z Kindle Store, nie ma żadnych problemów z polskimi znakami (choć język książki w opisie to English). Jedyne niedopatrzenie, to brak możliwości przechodzenia między rozdziałami przy pomocy klawiszy lewo-prawo.

Gwoli ścisłości, „Teoria Portali” to pierwsza polska powieść współczesna, ale nie pierwsza polskojęzyczna pozycja w Kindle Store. Wcześniej była tam już autobiografia pewnego aktywisty gejowskiego, oraz obecne i tak w domenie publicznej utwory Słowackiego, KrasińskiegoMickiewicza. Jest też polska edycja bliżej nieznanego mi komiksu Valentine.

Swoją drogą, ciekawostką jest, że „Teoria Portali” w formie e-booka dostępna jest wyłącznie w Amazonie. Martin Lechowicz pisze na swojej stronie:

Ebooka polecamy dlatego, że czytanie książek w czytnikach z e-papierem (w szczególności w Kindle 3) jest przyjemniejsze, wygodniejsze i tańsze niż na papierze. Tak twierdzi autor, a my mu wierzymy. Bo sam ma taki czytnik i ciągle na nim czyta.

Drodzy polscy wydawcy: można? Można! A teraz sami kupcie sobie Kindle i się przekonajcie.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

21 odpowiedzi na „„Teoria Portali” Martina Lechowicza – pierwsza polska powieść w Kindle Store!

  1. adanadhel pisze:

    Wszystko fajnie, ale to co mnie martwi to jednak stosunek ceny e-booka do książki papierowej. „Teoria Portali” kosztuje w Amazonie $ 8,03 czyli ok. 25 PLN.
    Papierowa wersja kosztuje: 30,40 PLN (wysylkowa.pl), 32,46 PLN (w Merlinie), a 34,90 PLN na Allegro z autografem autora. Różnica w cenie jest na poziomie ok. 20%. Nie sądzicie, że e-booki powinny być tańsze ?

    0
  2. orv pisze:

    oczywiście, że powinny być, a prawda jest taka, że większośc książek na amazonie w wersji ebook jest droższa od wersji paperback. zaraz będą tu pisać, ze przecież jakieś 2,5 dolara idzie na darmowe 3g, ale w takim razie czemu płacimy 50 dolarów więcej za 3g, jeżeli dopłacać jeszcze w kosztach książki? już o użytkownikach wifi wogóle nie wspominam… ebooki jeszcze nie są opłacalne, niestety.

    0
  3. Raf pisze:

    Aż dziwne, że tyle czasu zajęło autorom i wydawcom zajarzenie, że być jednym z pierwszych w Amazon Kindle store to gwarantowany sukces. Jak podczas gorączki złota, kto pierwszy zajmie działkę, ten ma największe szanse.

    0
  4. Jan pisze:

    „Drodzy polscy wydawcy: można? Można! A teraz sami kupcie sobie Kindle i się przekonajcie.”

    Jasne, że można nikt chyba nigdy nie mówił, że to technicznie niewykonalne. Tylko po prostu z punktu widzenia polskiego wydawcy się w sposób oczywisty nie opłaca.
    Jeśli wydawcą jest autor jak Martin to działa, wydał sobie książkę i to działa.
    Jeśli natomiast wydawca jest tylko pośrednikiem to … ni cholery. Po co wydawca ma przygotowywać wersję dla kindla, kombinować z miedzynarodowymi umowami jak może PDF (który i tak posiada bo przecież drukował książkę, a książki drukuje się via pdf) wysłać do virtualo gdzie sami przygotują pub i jeszcze zapłacą wydawcy więcej od sprzedanego egzemplarza.

    Dalej … czesc uzytkownikow kidle kupi wlasnie taka wersje pomarudza pomarudza i przekonwertuja. czyli wydawca nic nie robi,a pieniedzy nie traci a moze wrecz zyskuje bo marza virtualo jest zdajesie mniejsza.
    Zreszta nawet gdyby wszyscy uzytkownicy kindle w pl kupili ksiazke wydana w amazonie (na co nie ma zadnych szans bo ludzi ejednak maja rozne gusta) to i tak sie wydawcy by nie oplacalo (marnowac czasu na przygotowanie).

    Kindle to swietny czytnik, ale w przypadku tresci nie angielskich jedyna szansa jest wtedy kiedy amazon otwiera sobie kindle store.pl i sam zaczyna wydawac ksiazki po polsku (zastepujac wydawce). To sie stanie predzej czy pozniej i mysle ze po prostu amazon (i google books) zmiecie z rynku nasze male eksiegarnie jak empik i powaznie kaleczac istniejacych nawet duzych wydawcow „papierowych”.

    0
  5. paproh pisze:

    czekam na to. naprawde ich nie lubie i czekam. niech kasa płynie do autora.

    0
  6. Robert Drózd pisze:

    Odpowiem zbiorowo:

    @orv: ” takim razie czemu płacimy 50 dolarów więcej za 3g, jeżeli dopłacać jeszcze w kosztach książki” – 50 dolarów to cena modułu 3G, one nie są tanie. A w cenie książki dopłacamy także gdy kupujemy ją na K3 WIFI. Takie reguły.

    @Jan: „nawet gdyby wszyscy uzytkownicy kindle w pl kupili ksiazke wydana w amazonie […] to i tak sie wydawcy by nie oplacalo” – no dobrze, ale dlaczego się ma opłacać pośrednikom (np. virtualo), którzy jak piszesz, biorą od wydawcy PDF i przerabiają? Czyżby ludzie tak się na te EPUBy rzucili?

    Przygotowanie wielu rodzajów książek, np. beletrystyki w formacie MOBI jest szybkie, przy bardziej skomplikowanych zajmuje max 1 dzień roboczy. Amazon płaci 30% od sprzedaży (nie licząc własnych zysków z PP), czyli np. koszt 300zł pracy specjalisty zwraca się przy sprzedaży rzędu 1000 zł – to jest 330 dolarów, 33 książki po $10. To tak dużo? A liczbę Kindli w Polsce szacuję na co najmniej kilkaset.

    0
  7. Raf pisze:

    Kilkaset? To bardzo ostrożny szacunek. Mam kilkoro znajomych z 3G, nie znam nikogo, kto kupiłby na Allegro—po co, skoro można taniej u źródła. Powodem, żeby kupić na Allegro może być świąteczny niedobór w magazynach, ale zwykle chodzi o brak znajomości języka angielskiego i związany z nim lęk przed Amazonem. Z drugiej strony, nie wydaje mi się, żeby Kindle—ze swoją mizerną polską biblioteką—interesował ludzi nieznających angielskiego.
    I tu dochodzimy do jeszcze jednej grupy użytkowników: mnóstwo Polaków mieszkających za granicą ma Kindle.
    Tymczasem Allegro z ostatniego miesiąca: http://allegro.pl/listing.php/search?string=kindle+3g&closed=1

    Możliwość ominięcia pośredników to jeden z głównych atutów e-publishingu. Dawniej wydanie niskiego nakładu książki nieznanego pisarza było sporym kosztem, dziś może sam ją wydać w elektronicznych mediach i błyskawicznie dystrybuować na całym świecie. Podczas gdy jedni wieszczą śmierć książki, niszowa literatura ma szanse, jakich nigdy wcześniej nie miała.

    Co do dodatkowej ceny 3G—jest właściwie żadna, biorąc pod uwagę ile kosztowałby miesięczny abonament internetowy (można sprawdzić lokalne taryfy dla np. iPada).

    0
  8. waltharius pisze:

    No ciekawe jestem. Szarpnąłem się i kupiłem. Pewnie będzie jedynie ciekawostką na moim czytniku, bo za absurdalnym humorem pracheta nie przepadam, ale znowuż Wędrowycza lubię ;-)
    Poczytamy, zobaczymy.
    Dzięki za newsa, bo na pewno sam bym nie znalazł.

    0
  9. No_Pasaran pisze:

    @Raf: „..Z drugiej strony, nie wydaje mi się, żeby Kindle—ze swoją mizerną polską biblioteką—interesował ludzi nieznających angielskiego…” – albo ciągniesz książki z netu, na dzień dzisiejszy to ok 30 – 40 tys pozycji – starczy Ci do konca życia, a nawet na kilka żyć ;)

    0
    • waltharius pisze:

      Nie do końca się z Tobą zgodzę, bo przecież wcale nie jest tak, że chcę przeczytać akurat te pozycje, które są dostępne na kindle po polsku. Jest wiele książek, które bym chciał widzieć na Kindle w naszym języku, których nie ma i prędko nie będzie. A szkoda.

      0
      • No_Pasaran pisze:

        Miałem na myśli „inne” kanaly dystrybucji i nawet jak znajdziesz tam tylko 10% interesujących pozycji to i tak duuużo ;)
        A tak przy okazji – jak wrażenia z lektury?
        Warto?

        0
        • waltharius pisze:

          Trochę późno, ale odpisuję :D Książka mnie nie zachwyciła. Ani grzeje ani ziębi. Ale nie mówię, że jest obiektywnie kiepska, bo to nie prawda. Na pewno znajdą się ludzie, którym przypasuje :)

          0
    • Raf pisze:

      Jasne, ale większość znajomych w Polsce rozglądających się za czytnikiem szuka pod kątem dostępności polskich książek, szczególnie nowości.

      0
  10. Raf pisze:

    Bardzo ciekawy artykuł napisany przez autora, który zdecydował się przejść na eBooki.
    Najważniejsza obserwacja dotyczy ceny: zarabia więcej na książce sprzedawanej za $3 niż takiej, która jest wystawiona za $6.
    http://jakonrath.blogspot.com/2010/12/you-should-self-publish.html

    0
  11. Jan pisze:

    @Robert Drózd „no dobrze, ale dlaczego się ma opłacać pośrednikom (np. virtualo), którzy jak piszesz, biorą od wydawcy PDF i przerabiają? Czyżby ludzie tak się na te EPUBy rzucili? ”

    Wait. Sytuacja teraz wygląda tak. Jest sobie wydawca (papierowy), przychdozi do niego virtualo i proponuje umowę. Dogadują się, wydawca przekazuje PDFy i virtualo robi z nich epuby. Jeśli do wydawcy (tego samego) przyjdzie amazon i podpisze umowę pojawią się książki w amazonie. Wydawca nadal nic nie robi poza tym co umie najlepiej czyli kasowaniem prowizji.
    Dlaczego amazon jesczze nie przyszedł? Pewnie mają na razie ciekawsze rynki do „zagarniecia” predzej czy pozniej sie pojawia. Narazie … mowicie ze jest 1000 kindli w PL, czy to na pewno rynek w ktoery warto natychmiast inwestowac? Oczywiscie im predzej tym latwiej pozamiatac i zagarnac calosc, ale jesli w tym samym czasie mozna powalczyc o inny (lepiej wygladajacy) kawalek tortu to sie chyba nie dziwimy.
    Zreszta … jak czytam tu i tam ze koniecznie kindle 3g bo net jest za darmo i mysle o ludziach ktorzy dla oszczedzenia kilkudziesieciu zlotych miesiecznie sa w stanie sie katowac przegladaniem internetu na ekranie odswierzajacym sie prawie sekunde to … jakos nie widze tu pieniedzy lezacych na ulicy. ;-)

    Oczywiscie, ksiazka wydana po polsku na kindla (i znajdujaca sie w kindle store) znajdzie nabywcow takze poza polska i oczywiscie mozna miec nadzieje ze to by sie amazonowi oplacalo. byc moze robia zle ze jeszcze nie chca wejsc na nasz rynek. Ale to wciaz oni czyli amazon, nasi wydawcy nic do tego nie maja, a przypominam ze odnosilem sie do wezwania do naszych rodzimych wydawcow.

    0
  12. jerzyab pisze:

    Szacunki internetowe mówią o ok. 6 000 kindli w Polsce. Czy to nie jest początek „kuli śnieżnej”?
    Poczekamy zobaczymy. Też czekam na polskie książki w amazonie, bo to będzie chyba najszybsza możliwość wygodnego czytania na kindlu.
    Chociaż można samemu przekonwertować DRM na akceptowalny przez kindla. (a epuba na mobi).

    0
    • Robert Drózd pisze:

      A skąd ta liczba 6 tysięcy? Ja to szacuję podobnie, choć moze niżej – na 3-4 tysiące.

      0
      • jerzyab pisze:

        W omówieniu rodzącego się w Polsce rynku ebook’ów szacowano całkowitą liczbę sprzedanych w Polsce czytników oraz liczbę kindli (nie pytaj gdzie bo nie pamiętam gdzie to widziałem).
        Były święta i okres żniw dla wielu firm sprzedających gadżety prezentowe.
        Pamiętajmy, że w okresie świątecznym amazon musiał wydłużyć okres oczekiwania na przesyłkę (poza USA) do 5-7 tygodni.

        0
  13. Pingback: Pierwszy polski przewodnik turystyczny w Kindle Store (i test pożyczania) | Świat Kindle

  14. thinky pisze:

    I jak lektura? Przeczytałam papierową i – jesli ktoś lubi – polecam! :)

    0
  15. Jasiu pisze:

    Oby pisał lepiej niż śpiewa;)

    0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.