Od dawna polecam tutaj serwis Instapaper, który służy do „odroczonego czytania” artykułów z sieci. Co tydzień w piątek na mojego Kindle trafia gazetka ze wszystkimi tekstami, jakie dodałem w poprzednich dniach.
Ostatni raz pisałem o Instapaper w 2016, gdy został zakupiony przez Pinterest i z tej okazji udostępnił za darmo wersję premium. To była jednoznacznie dobra wiadomość.
Teraz ta zła. Użytkownicy serwisu dostali dziś rano następującego maila.
Starting tomorrow May 24, 2018, access to the Instapaper service will be temporarily unavailable for residents in Europe as we continue to make changes in light of the General Data Protection Regulation (GDPR), which goes into effect May 25, 2018. We apologize for any inconvenience, and we intend to restore access as soon as possible.
O co chodzi? Instapaper to serwis amerykański, ale skoro obsługuje użytkowników z Unii Europejskiej, obowiązują go nowe regulacje o ochronie danych osobowych (RODO), które wchodzą w życie jutro. Serwis, w obawie że czegoś nie spełniono blokuje zatem dostęp dla użytkowników z Europy.
Nie o taką „ochronę” naszych praw chyba tutaj chodziło.
Co zamiast Instapaper?
Mamy kilka narzędzi wysyłających artykuły na Kindle, m.in.:
- Send To Kindle (oficjalna amazonowa wtyczka, ale nie jest kompatybilna z nowym Firefoksem)
- Push To Kindle (obsługuje także PocketBooka)
Ale jeśli chcemy wzorem Instapapera dostawać gazetkę, pozostaje chyba tylko Pocket. Tutaj ucieszą się najbardziej posiadacze Kobo – bo tak jak opisywałem w teście, Pocket ma swoją aplikacje na te czytniki.
Jeśli używamy Kindle, istnieją trzy usługi, które pośredniczą w wysyłaniu treści z Pocketa na czytnik:
- Pocket 2 Kindle
- Crofflr (płatna – jednorazowo $5)
- En2Kindle (wysyła też notatki z Evernote)
Zaznaczam, że żadnej z nich nie testowałem, ale polecane są wprost w pomocy Pocketa.
Można też skorzystać z programu Calibre – w sekcji „Zaplanuj pobieranie wiadomości” wyszukujemy „Pocket” i podajemy dane dostępu. Program będzie regularnie pobierał artykuły, po czym możemy je wysłać na czytnik.
Tak więc, jeśli zechcemy się przesiąść na Pocketa, powinno to być w miarę łatwe.
Mam jednak nadzieję, że problemy Instapaper zostaną wkrótce rozwiązane i serwis znów będzie dostępny.
Aktualizacja z 25 maja:
Po północy dostęp do Instapaper rzeczywiście został zablokowany i widzimy taki ładny komunikat:
Czytaj dalej:
- Po wielu zapowiedziach, stało się: na Kindle nie wyślemy już mailowo plików MOBI
- Twój Kindle niespodziewanie usunął pliki wgrane po kablu? Oto, jak można je odzyskać
- Program Send To Kindle for Mac umożliwia teraz… przerzucanie plików na czytnik przez USB
- Amazon majstruje przy funkcji Time To Read (i nie wiadomo właściwie po co)
- Wtyczka Kindle Highlights dla Obsidiana – załaduj swoje podkreślenia z książek Kindle!
- Amazon wysyła nam „ostateczne przypomnienie”: po 1 listopada 2023 Send To Kindle nie będzie obsługiwać formatu MOBI!
„Nie o taką „ochronę” naszych praw chyba tutaj chodziło.”
Lepiej, żeby serwisy miały pełną samowolkę, jeżeli chodzi o spamowanie, śledzenie i sprzedaż danych użytkowników bez ich wiedzy i zgody w imię ich wygody? :)
RODO ponoć zostało przygotowane dawno temu i było mnóstwo czasu na dostosowanie się.
Ja też wierzę, że ułożenie tego prawa w całej UE jest OK – ale jeśli prowadzi to do takich paranoi, że serwis ze Stanów, co do którego nie miałem nigdy wątpliwości, zawiesza działalność, to jest dla mnie coś nie tak.
Sprawdziłem z ciekawości jak duża to firma. W chwili przejęcia przez Pinterest 2 lata temu miała 3 pracowników. Nie jestem zdziwiony, że czegoś nie ogarnęli na czas.
„ale jeśli prowadzi to do takich paranoi, że serwis ze Stanów, co do którego nie miałem nigdy wątpliwości, zawiesza działalność, to jest dla mnie coś nie tak.” Przepraszam, że tak kąśliwie, ale przeczytałeś to zanim opublikowałeś? Chyba że zrobiłeś im pełen audyt bezpieczeństwa, to wtedy mogę to wycofać. Ale raczej nie, bo nie mieliby się czego obawiać i nie blokowaliby dostępu do serwisu. O RODO wiedzieli w Stanach od dłuzszego czasu, naprawdę.
Masz rację, kiepsko to zabrzmiało, chciałem wyrazić tylko swoje wkurzenie, że usługa z której korzystałem od ~7 lat zostaje zablokowana. Prawdopodobnie wyglądało to tak, że prawnicy Pinterestu przypomnieli sobie, że mają coś takiego jak Instapaper (bo ta usługa mimo że ją Pinterest kupił nie jest chyba za bardzo rozwijana) i wszczęli alarm.
Cóż, regulacje utrudniają biznes. Z drugiej strony, czy narzekamy, że np. biznes gastronomiczny jest regulowany? Trzeba spełnić pewne wymogi, żeby sprzedawać ludziom jedzenie, żeby ich nie zatruć.
Dotychczas w kwestii danych była dość duża samowolka. Przykładowo „bezpieczna przystań”: firmy w USA deklarowały zgodność z wymogami prawnymi co do przetwarzania danych obywateli Unii Europejskiej i tyle. Nikt w UE nie mógł takiej firmy skontrolować.
Handlują naszymi danymi, wpływają na nas (reklamy, dobierania w specjalny sposób np. postów na FB), a będzie tylko gorzej, bo Internet staje się coraz większą częścią życia. RODO to krok w dobrą stronę.
A co da RODO ludziom, którzy na FB itd. zamieszczają wszystkie ważne (i nie tylko) informacje dostępne dla całego świata, włącznie z nr buta i rozmiarem gaci?
Większość nie czyta na co się zgadza, co wykorzystują firmy zbierające nasze dane. Bo jak za każdym razem gdy chcemy wejść na jakąkolwiek stronę czytać kilu czy kilkunastostronicowy dokument napisany jak najbardziej niezrozumiałym językiem? I jak się ma „dobrowolność” wyrażenia zgody do praktyk typu: „jeśli się zgadasz na przetwarzanie danych kliknij Wyrażam zgodę lub zamknij okno X, ewentualnie kliknij Więcej informacji, gdzie ponownie damy Ci możliwość wyrażenia zgody, ale znowu nie pozwolimy jej nie wyrazić”. Idiotyczne. Wydaje mi się, że praktyce ludziom da to tyle co nic, bo albo się zgodzisz, albo nie skorzystasz.
Owszem, zgadzam się, że RODO to krok w dobrą stronę, ale nie przekonuje mnie obecna forma- mało konkretów, dużo ogólników.
Zobaczą chociaż teraz ile firm przetwarza ich dane :)
Pewnie się tym nie przejmą, ale RODO ułatwi zażądanie kasowania tym, których to obchodzi.
Nie mówię, że RODO to wystarczająca rzecz, ale powinna pomóc.
Co do „dobrowolności”: sugerujesz zmuszenie firm, żeby świadczyły usługi za darmo? One zarabiają na danych, więc dlaczego mają pozwolić na korzystanie ze swoich usług osobom, które się nie zgadzają na przetwarzanie swoich danych?
Pewnie, że nie za darmo, ale można napisać wprost i konkretnie, że jeśli się nie zgadzam to mam opuścić stronę, która w ten sposób się utrzymuje lub w zamian zaoferować płatne usługi osobom, które nie chcą udostępniać danych. Sytuacja wtedy będzie jasna, albo stwierdzę, że warto i się zgodzę, albo nie. Takie potwierdzenie poprzez wciśnięcie X, które jednak zazwyczaj oznacza wyjście, zamknięcie, odmowę uważam po prostu za nie w porządku. Złapałam się na tym, iż kliknęłam ten X bez czytania sądząc, że zwyczajnie zamykam upierdliwe okno, a później na innym kompie po przeczytaniu zorientowałam się, że wyraziłam zgodę na przetwarzanie danych. Wiem, że to mój błąd i naiwność, ale jednak uważam, że ta zgoda została uzyskana troszkę „podstępem” i na pewno nie tylko ode mnie. I weź tu teraz pamiętaj na których konkretnie stronach i szukaj, gdzie się zgłosić, żeby to wycofać, nie zapominając przy tym, że do momentu wycofania Twoje dane mogą być przetwarzane i sprzedawane.
Mój błąd, nie doczytałem tego fragmentu o „X”. Rzeczywiście, bezsensowna praktyka. Mam nadzieję, że okaże się nielegalna :)
nie tak jest z tym serwisem żeby przez 2 lata nie zdążyć z dostosowaniem się do regulacji . To świadczy o ich profesjonalizmie.
Hmmm… Dostałem rano maila, sprawdzałem na trzech urządzeniach i zarówno rano jak i teraz mam cały czas dostęp do serwisu… Coś tu nie wyszło z niedostępnością :)
Ja też mogę wejść, ale może to dopiero jutro zablokują. Lub potraktowali nas jako użytkowników z USA, skoro korzystamy z maili w domenie kindle.com :)
No i zablokowali. :/
A w czym Inatapaper lepszy od Pocket?
W zasadzie tylko w tym, że on bezpośrednio wysyła gazetkę na Kindle, a Pocket potrzebuje pośredników.
Robert a czy RODO dosięgnie też i ten serwis? Wkońcu jakieś dane zbierasz :)
Dosięgło wszystkie blogi. :) Ale nie zamierzam go zamykać.
Dzisiaj w warszawskim autobusie miejskim wisiała kartka z informacją:
https://www.dropbox.com/s/rnozy7ipwp5e9m4/IMG_20180525_090841.jpg
Wczoraj wieczorem dostałem tyle maili, z informacjami o przetwarzaniu DO, że jak skończyłem wszystko czytać, to okazało się że nie warto kłaść się spać xD
To jest wlasnie fascynujace. Dostosowac sie do RODO mozna bylo przez 2 lata. Wszyscy najwyrazniej na ostatnia chwile.
No właśnie wszyscy się rzucili wysyłać te informacje, nawet dzisiaj jeszcze. Jak dostanę kolejnego maila na ten temat, to chyba zacznę krzyczeć ;)
A skąd Instapaper wie, że jest się użytkownikiem z Europy? Geolokalizuje po IP?
Chyba tak.
BTW. Powstają już „europejskie” wersje amerykańskich serwisów, np. https://eu.usatoday.com/
Hmm, u mnie Instapaper nadal działa bez najmniejszych problemów. Włączyłem, wyłączyłem, zrobiłem ręcznie synchronizację, dodałem nowy artykuł przez przeglądarkę i pojawił się w telefonie.
Mówisz o stronie czy appce? Aplikacja u mnie nadal działa, strona nie działa. Ale z aplikacji nic nie wyślemy na czytnik.
Chyba wiele firm nie za bardzo wie, jaka jest kwintesencja i idea RODO. Na pewno nie stoją za nią te wszystkie pełnoekranowe komunikaty o cookies, które nie dość, że są nieczytelne (czyli zaprzeczenie samej idei takich komunikatów), to można zwykle albo się zgodzić na tracking, albo oglądać to okienko za każdym razem…
No, i Keendly mi padł….. Ktoś jeszcze o nim pamięta?
http://swiatczytnikow.pl/lektura-rss-na-kindle-dwa-serwisy-keendly-oraz-reabble/
Przecież istnieje proxy… bierzesz lokalizację gdzie RODO nie weszło (stany czy inne coś spoza europy) i serwis ruszy.
A ja mam wszędzie poblokowane wyświetlanie reklam (sorry Robert), więc to dostosowywanie wyświetleń reklam pode mnie kompletnie mnie nie rusza.
A wysyłanie spamu na maila irytuje, ale też sobie radzę – zaczynam od wypisania się z listy, jeśli to nic nie daje to stosuję reguły, które automatycznie usuwają maile od danego nadawcy.
Nie ma problemu, tym bardziej że na blogu nie ma reklam :) Chyba że masz na myśli te banerki w prawej kolumnie.
No kurna akurat coś chciałem zinstapapierować…