Od ogłoszenia nowych czytników Kindle Paperwhite 5 minął już tydzień. Możemy je zamawiać w przedsprzedaży, ale jeszcze nie wszystko wiemy.
Kindle Paperwhite Signature Edition ma mieć poza większą pamięcią również bezprzewodowe ładowanie.
Teoretycznie czytnik powinniśmy naładować każdą ładowarką zgodną z „Qi wireless charging”. Jeśli zatem mamy już takie urządzenie do indukcyjnego ładowania telefonu to z Kindle też da radę.
Czy zatem pojawi się jakaś oficjalna ładowarka, polecana przez producenta?
Linki do Amazonu są afiliacyjne, jeśli dokonasz zakupu przy ich użyciu, otrzymuję niewielką prowizję. Dziękuję.
Ładowarka firmy Anker ze stojakiem
O ile w europejskich Amazonach nie widziałem jeszcze żadnego oficjalnego produktu, to w amerykańskim znajdziemy Wireless Charging Dock for Kindle Paperwhite Signature Edition. Na razie oznaczony został jako niedostępny i brak ceny.
Jest to urządzenie firmy Anker, jednak określenie „Made for Amazon” może wskazywać, że powstało na zamówienie Amazonu.
Ładowarka ma formę stojaka, tak że można na niej położyć czytnik i dalej czytać.
A tak wygląda z tyłu z czytnikiem.
Co o tej ładowarce jeszcze wiemy?
- Ma mieć moc 7,5 W i ładować czytnik w ciągu 2 godzin.
- Można będzie – jak widzicie na zdjęciu powyżej – położyć czytnik w okładce. Według zapewnień producenta, da się ładować Kindle w okładkach do 4 mm grubości.
- Cewki ładujące znajdują się pośrodku urządzenia, co widzimy na ilustracji.
Czy naładujemy w ten sposób również telefon, albo inne sprzęty? Producent zastrzega, że ładowarka jest „kompatybilna tylko z Kindle Paperwhite Signature Edition”. Ale myślę, że inne urządzenia też się da podładować, o ile będzie możliwe położenie ich w taki sposób na stojaku, aby indukcja działała.
Podsumowanie
Czy ładowarka Ankera będzie urządzeniem oficjalnym, promowanym przez Amazon? Dużo na to wskazuje.
Bo na stronie produktowej Signature Edition na polskim Amazonie (wciąż nie można zamawiać) widzimy takie zdjęcie.
I to jest chyba właśnie ten sam stojak.
Pozostaje oczywiście jeszcze kwestia ceny, czy będzie opłacał się zakup urządzenia Ankera, czy jednak wybierzemy jakiś zamiennik.
Czy kupując Signature Edition chcielibyście taką ładowarkę? Czy możliwość czytania podczas ładowania czytnika ma dla Was znaczenie?
Co jak co ale specjalna ładowarka do urządzenia które trzeba ładować raz na 1-2 tygodnie to zbytek. Najlepszą funkcją tego urządzenia jest f.stojaka.
Też tak uważam, Zamiast tego ładowania indukcyjnego daliby szybkie ładowanie i byłoby o wiele lepiej.
Ja chciałbym „kindle button”: taki gadżet, którym mógłbym zmieniać strony zdalnie… To byłoby super np. zimową porą leżąc pod kołdrą. Mógłby to być jakiś taki mini-pilot lub jakiś pierścień. W najgorszym wypadku to możnaby jakieś dwie małe propki nakleić na lewą i prawą stronę i jakimś nadajnikiem przesyłać impuls imitujący dotyk.
U mnie taki magiczny guzik jest na grzejniku.
Zobacz ofertę:
https://allegro.pl/oferta/onyx-boox-kontroler-bluetooth-9792288637
Onyx ma coś takiego, ale o kindlu nie słyszałem a kupilbym
Da się każdym pilotem BT, np. dużo tańszym Esperanza. Tyle że będzie działać to z urządzeniami na Androidzie, na kindlach nie. Można na zrootowanym kindlu zainstalować kindleLazy, ale nie sprawdzałem szczerze mówiąc czy działa.
Do kindle da się podłączyć słuchawki czy głośnik, ale nie klawiaturę czy takiego pilota, który przedstawia się jako klawiatura. Myszki BT nie mam, nie próbowałem.
Czy w Paperwhite coś się zmieni? Nie wiadomo.
Można by to było zrobić prosta apka po wifi albo BT w kindlu ale pewnie nie ma zbyt dużego zapotrzebowania no i co trochę widać to Amazon nie rozwija softu dla kindla (oprócz ostatnich większych updatow). 2 guziki na ekranie telefonu + możliwość użycia guzików do głośności w telefonie do przewracania stron. I ręce pod kołderką :P
Mój tv Sony ma taką funkcję apki pilota z telefonu po wifi. Na tej samej zasadzie działa sharowanie apki w Spotify z dostępnymi urządzeniami w sieci itp
Gdyby Amazon miał to robić to najlepiej od razu w integracji z Aleksą. Po co zastanawiać się gdzie położyłeś telefon, albo szukać pilota w ciemnościach pod kołdrą, skoro możesz po prostu poprosić aleksę.
Już coś takiego wymyślono, można kupić na francuskim Amazonie – była o tym mowa w innym wątku
https://www.amazon.fr/gp/product/B08T8CZYF3/
Nie ładowarka – a zasilacz. I nie bezprzewodowy – a indukcyjny. Technologia ładowania bezprzewodowego owszem – istnieje.
Zasilacz z czarnej listy, temat zamykam.
;-)
Jak dla mnie zbyteczny gadżet. Wszystkie swoje urządzenia ładuję klasycznie po kablu, a w przypadku Kindle, to naprawdę chwila, aby go podładować. Funkcja stojaka u mnie też się nie sprawdzi, gdyż przeważnie czytam w łóżku. ;D
Bardziej jestem ciekaw, czy czytnik ładuje się na innych ładowarkach indukcyjnych. Jeżeli ktoś ma jedną do telefonu, to cały sens w tym, aby nie kupować kolejnych do następnych urządzeń, tylko mieć jedną do wszystkich.
A po co specjalna ładowarka? I to do tego tak mało funkcjonalna bo tylko do kindla pasuje, bo na tel za wysoko raczej cewki. Położę kindla na jednej z wielu ładowarek które mam w domu to się naładuje. I to jest rewelacyjna funkcja która pozwoli mieć zawsze naładowany czytnik.
W końcu prawdziwie bezprzewodowy czytnik!
Czy tylko mnie się wydaje, że funkcja ładowania bezprzewodowego wsadzona do urządzenia, które ładujemy raz na 2-3 tygodnie, albo rzadziej, jest tylko wymysłem na siłę, żeby wersja podstawowa PW różniła się czymś więcej niż pojemnością pamięci od wersji SE.
Też mi się tak wydaje… Są tacy, co twierdzą, że USB-C i bezprzewodowe ładowanie w Kindle to must-have, co jeszcze mogę zrozumieć, ale pod warunkiem, że każde nowe urządzenie będzie je miało. A tu proszę, wireless charging tylko w SE. Zagranie trochę „applowskie”.
No właśnie zagrania mało „applowskie”, bo tu Amazon daje Ci wybór :) Nie potrzebujesz takich bajerów, to kupujesz czytnik bez tego. Na dodatek inne akcesoria (ładowarki indukcyjne) też będą pasować i nie musisz kupować specjalnie tej i to za miliony monet.
No właśnie mam nadzieję, że ładowanie indukcyjne będzie działać z innymi ładowarkami, tj. że Amazon jednak pozostanie przy standardzie Qi lub nie ograniczy działania z akcesoriami innych producentów (czyli bez certyfikowania MFA). :)
„Nie potrzebujesz takich bajerów, to kupujesz czytnik bez tego.” – można mieć ten czytnik (choćby dla większej pamięci) i nadal go ładować przez USB.
Inaczej by było, jakby Amazon chciał nas do bezprzewodowości zmusić i usunął gniazdo USB :)
@Robert – to swoją drogą, że nadal można ładować przez kabel, ale mimo wszystko płacisz za indukcję w czytniku, więc gdyby tylko taka wersja była w sprzedaży, to musiałbyś wydać hajs na coś, czego nie będziesz używał.
Ale wygląda na to, że obaj się zgadzamy, że porównanie z Apple tutaj nie do końca trafione :)
Tutaj istnieje spore ryzyko (a w moim przypadku – pewność), że tych 32GB też nie będę używał. O dobrym wyborze mógłbym mówić, gdyby istniała też opcja PW 5 8-gigabajtowa z ładowaniem indukcyjnym oraz może dodatkowo bez tej funkcji (chociaż to już mało sensowne w kontekście rozdrabniania oferty). Tymczasem zakładając, że nawet chciałbym ładować wygodniej, to muszę wybecalować za wersję 32GB, co w przypadku e-booków jest zbędne (no chyba, że słuchamy też audiobooków od Amazona). I właśnie to uważam za „applowską” zagrywkę. :D
@Czytamsobie – ok, pod tym kątem rozumiem, ale – nie ma już chyba producenta, który daje milion modeli, w każdym wariancie konfiguracji. Czy to w samochodach, telefonach, telewizorach czy czymkolwiek. Ba – często nawet kolory są przypisane do danej linii produktu/modelu.
czesciej trzeba bedzie ładować?
wracają programy, gry i czytanie audiobooków?
No właśnie jednocześnie Amazon mówi że nowy PW będzie trzymał 10 tygodni na jednym ładowaniu. Więc to jest pewna niekonsekwencja, jak proponują ładowarkę do korzystania na co dzień. :)
Z ciekawostek to nie wiem czy wiecie, ale są takie zestawy do przerabiania każdego urządzenia tak by dało się naładować bezprzewodowo. Składają się z cewki i kabelka. W przypadku Kindli wydaje mi się, że spokojnie można cewkę włożyć między czytnik a okładkę. Więc prawdziwy cebularz może mieć i Kindle 1 ładowane bezprzewodowo. Ciekawe, czy ktoś próbował.
Tak, nawet Ikea sprzedawała coś takiego do iPhonów, jeszcze zanim Apple 'wymyśliło’ indukcję w swoich produktach.
No cóż, da się, ale mi by przeszkadzała non stop wpięta wtyczka w gniazdo ładowania, nie mówiąc o tym, że w transporcie łatwo takie coś uszkodzić.
A ciekawe ile będzie kosztować ?
150
czy
250
EURO ?
Zawsze można kupić w IKEA: https://www.ikea.com/pl/pl/cat/ladowarki-indukcyjne-41069/
Jeśli już miałbym się decydować na wersję Signature Edition, to nie z powodu bezprzewodowego ładowania, czy większej pamięci, a obecności sensora oświetlenia, do czego przyzwyczaił mnie mój Voyage. Co kto lubi. A jeśli chodzi o samo ładowanie – kiedy doczekamy się czytnika z fotowoltaiką? Panel w ramce przy tak małym zużyciu prądu nie wystarczy?
Najbardziej użyteczną rzeczą, którą Amazon przekonałby mnie do zakupu Paperwhite 5, byłaby okładka origami – taka, jaką miał Voyage. Nie dość, że to (moim zdaniem) najlepszy do tej pory czytnik Amazona z ekranem 6 calowym, to okładka jest super ergonomiczna – do stawiania, do trzymania „w powietrzu”. PW5 + origami to byłoby super combo.
Co to za bzdury z tymi 10 tygodniami na jednym ładowaniu? Marketingowe pierdu pierdu, zawsze mnie to u Amazona wkurzało. 10 tygodni, o ile czytamy 30 min na dzień czy inne bzdety. PW3 też ma niby 5 czy ileś tygodni, a efektywnie ładuję go co 12-14 godzin. Patrząc w Amazonowy sposób, to mój laptop, służący mi tylko na wyjazdy, ma baterię pozwalającą czasami na miesiące pracy bez ładowania (a w praktyce na 7-9 godzin).
No ale może przeciętny kupujący Kindle w Stanach tak właśnie czyta? Tak czy inaczej, jeśli PW4 miał trzymać 8 tygodni a PW5 trzyma 10, to sygnał że nowy ma lepszą baterię.
Nie bzdury, bo to są konkretne wyliczenia. Jakby podali 5 tygodni przy 1h dziennie byłoby lepiej? Albo 1 tydzień przy 5h dziennie? Pewnie też, nie bo zaraz by się znalazł ktoś, kto czyta 10h dziennie i stwierdziłby że „bzdura, nie wytrzyma tygodnia”.
Jest podane konkretnie, możesz sobie przeliczyć na ile wystarczy Tobie. Nie widzę tu marketingu.
Problem jest taki, że Amazon miał (a może nadal ma) tabelki porównawcze Kindla z tabletem, i dla kindle podawał 8 tygodni*, a dla tableta 10 godzin. To nie jest marketing?
Dla mnie nie. Czytnik działa 35h (to nie jest wyższa matematyka, żeby to obliczyć), po prostu bardziej obrazowa prezentacja danych.
Z tabletem to ciężko podać w ten sam sposób – bo tabletu nie wyłączasz/nie usypiasz, on jest cały czas włączony – synchronizuje się, wysyła powiadomienia itp i pobiera prąd, więc w ten sposób tego nie podasz.
Do producenta ładowarki mam spory zarzut że nie zaznaczył gdzie leży cewka. W ten sposób można by ładować inne urządzenia dobierając coś jako podstawkę, a tak, to chybił trafił.
Czy wiadomo kiedy w Polsce będzie dostępna ta ładowarka – Wireless Charging Dock for Kindle Paperwhite Signature Edition?