Uświadamiam sobie, jak ulotnym medium jest blog, gdzie wśród setek wpisów giną te, które i po roku warto przeczytać z uwagą. Dlatego zacznę dziś nowy zwyczaj – co ciekawego na blogu było rok temu?
Lipiec 2011 – od końca.
- 28 lipca: Nowy Obywatel w wersji na czytniki (EPUB, MOBI)
– miesięcznik ukazuje się nadal, a redakcja, choć przeżywa poważne kłopoty finansowe nie poddaje się i wciąż można kupić nowy numer (lato 2012) w wersji na Kindle. - 22 lipca: Polityka drugim najlepiej ocenianym pismem w Kindle Store!
– artykuł wciąż aktualny – choć „Tygodnik Powszechny” i „W drodze” też mają świetne oceny. Łaska czytelników na pstrym koniu jeździ – i już Gazeta Wyborcza ma znacznie niższe notowania. - 21 lipca: Wypożyczanie podręczników w Kindle Store działa, także u nas
– to nadal mało znana funkcja Kindle Store, a może się przydać. Podręczniki, które w Stanach są relatywnie drogie (kilkadziesiąt dolarów) da się wypożyczyć za kilka lub kilkanaście dolarów. - 20 lipca: Bookoteka – wreszcie e-księgarnia bez DRM!
– wprost nie mogę uwierzyć, że to było tylko rok temu. Bo wydaje się, że od tego czasu minęły długie lata. Bookoteka była pierwszą księgarnią otwarcie odrzucającą DRM, dzisiaj tych zabezpieczeń pozbyły się już wszystkie ważniejsze księgarnie. Szkoda tylko, że sama Bookoteka nie rozwija się chyba tak bardzo jak na pioniera przystało. - 17 lipca: TED w wersji książkowej jako „single Kindle”
– książek o TED jest już kilkanaście. Ostatnio TED uruchomił bibliotekę, w której za $15 na 3 miesiące można subskrybować wszystkie ich książki. Niestety chyba tylko w ramach dedykowanej aplikacji na tablety. - 12 lipca: Skróty klawiszowe w Kindle 3 (Keyboard)
– to artykuł wciąż aktualny, dopóki używacie Kindle Keyboard. :-) - 10 lipca: E-booki – rewolucja czystego tekstu
– o tym, że w książkach elektronicznych najważniejsza jest treść. - 07 lipca: Jak opublikować polskiego e-booka w Kindle Store- jest sposób?
– sposób jest i działa, ale parę miesięcy później Amazon powycinał dużą ilość e-booków wrzuconych do Kindle Store, między innymi z wykorzystaniem tej sztuczki… - 03 lipca: Numer seryjny Kindle prawdę Ci powie
– przydałoby się zaktualizować o numery seryjne Kindle Classic i Touch… Kto się podejmie? - 01 lipca: Brewiarz w formacie MOBI i EPUB. Poleć czytnik swojemu księdzu. :-)
– temat nośny, sporo ludzi wchodziło na tę stronę w Google, co oznacza, że zapotrzebowanie na taką formę Liturgii Godzin jest. Ale trzeba przyznać, jeszcze żadnego księdza z Kindle nie spotkałem…
Jeśli przeczytałeś już wszystkie polecane artykuły sprzed roku – odsyłam do archiwum, gdzie jest ich jeszcze więcej. :-)
Starzejesz się… Czy chcesz o tym porozmawiać?… Ale przecież dzisiaj nie jest „Wszystkich Świętych”… Uświadomiłeś sobie, że „blog jest medium ulotnym”, ale nie załamuj się. Postaraj się, żeby były nowe tematy, nowe teksty i już wraca życie.
Piszesz, co ciekawego na blogu było rok temu. Czy codziennie będziemy czytać miłe wspomnienia dotyczące zeszłorocznych tekstów? Trochę wysiłku z twojej strony i hop, hop mamy nowe informacje, a nie zeszłoroczne. Z drugiej strony wspomnienia są takie urocze… To takie słodkie, wzruszyłem się… Ale trzymaj się… Jesteśmy z Tobą
Tak… I po co to? Przyniosło zapewne satysfakcję, wydrwienie ciężkiej pracy, której część jeszcze jakby powtórzono po roku, żeby wartościowe treści nie zaginęły, żeby pokazać, jak szybko pędzą książki elektroniczne? Sugeruję znalezienie jakiegoś lustra i przyjmowanie postawy roszczeniowej wobec człowieka, który będzie się w nim odbijał.
Ten wpis zabrzmiał bardzo martyrologicznie. Ale macie rację. Biję się w piersi za żałosną próbę prymitywnego żartu z człowieka zasłużonego. Jedynym zadośćuczynieniem z mojej strony byłoby wnioskowanie przyznania „Orderu Orła Białego”, co niniejszym czynię. Być może uniknę publicznej chłosty. Pozdrawiam Roberta i proszę po raz kolejny, nie trać chłopie poczucia humoru. Czasem potrzeba rozruszać to nudnawe towarzystwo.
„To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek”
Wojtuś napisał parę słów prawdy – seria „Powspominajmy…” To będzie gwóźdź do trumny do tego bloga. Ebooki się rozwijają, rynek się rozpędza, a tutaj odkopywanie zeszłorocznego śniegu. Hop hop, nie tędy droga.
„Ten wpis zabrzmiał bardzo martyrologicznie””
Debil
„Trochę wysiłku z twojej strony i hop, hop”, pozbędziesz się Wojtek złośliwości.
Spróbuj, naprawdę warto, bo byłoby z pożytkiem dla ciebie i innych ;)
Człowiek nie zna dnia i godziny gdy komuś nie spodoba się wpis. :-) Nie chcesz, nie czytaj, proste. Większość blogerów tematycznych, których śledzę to albo robi takie zbiorki wspomnieniowe, ale pisze rok później to samo, tyle ze pod nowym tytułem (bo większość z tych wpisów jest aktualna). Które z tych rozwiązań wolisz?
No cóż, z uwagi na nikłe komentarze pod twoim postem, pozwolę sobie stwierdzić, że nie trawiłeś w „10” z historią swojego blogu. Nie liczę oczywiście samonakręcającego się wątku o jagodach.
Na marginesie bardzo lubię twoje teksty, nawet stare zeszłoroczne. Wiele z nich czyta się świetnie. Tylko proszę więcej humoru, więcej żartu, mnie tekstów pisanych z pozycji „Guru czytników”, mniej tekstów informujących „Jako ekspert zostałem zaproszony na ważną KONFERENCJĘ” :)
Pozdrawiam i czekam na nowe świetne teksty.
A wiecie że jagody potaniały?
Pardon za brak przecinka przed „że”, ale byłem po jagodach.
„…pozwolę sobie stwierdzić, że nie trawiłeś w „10” z historią”
Głodny to tylko o trawieniu myśli :D
Eee …, a może zbyt…najedzony… ;)
To i ja się dopiszę – dla mnie pomysł z historią nie jest wcale zły. Rok temu mnie tu jeszcze nie było, z chęcią poczytam co autor poleca o ile temat brzmi ciekawie. Jak mnie nie zainteresuje, to zwyczajnie nie przeczytam, w czym problem?
Krytyk i eunuch z jednej są parafii. Obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi.