Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Summer Sale w Nexto: tylko dziś wydawnictwo Czarne do -50% (lub do -70%)

Tylko dziś trwa promocja na całą ofertę wydawnictwa Czarnego.Wszystkie książki kupimy do 50% taniej, a jeśli mamy Premium – nawet do 70% taniej. Przyjrzę się, co warto kupić.

Wydawnictwo dobrze Wam znane. Czarne to jedna z tych marek, gdzie od razu widać pasję, zaangażowanie, no i konkretną misję do spełnienia. Specjalizują się w literaturze faktu, szczególnie w reportażach, ale także w eseistyce, książkach historycznych, ostatnio też w prozie.

W promocji znajdziemy ponad 500 e-booków i audiobooków.

Taniej z Premium

Z kontem Nexto Premium większość obecnych tu książek kupimy o 61-70% taniej niż cena okładkowa. To jedne z najlepszych cen w historii.

Ponieważ wielu z Was ma Premium i to wraz z nim promocja Czarnego jest niesamowicie opłacalna – w artykule podaję ceny z Premium.

Przypomnę, że konto takie, które wykupujemy na pół roku lub dłużej, daje dodatkowe 40% zniżki na e-booki i audiobooki, a także 15% na prasę. Jeśli planujemy spore zakupy, to kupno Premium (50 zł na pół roku) może nam się zwrócić już przy tej jednej promocji.

Przepraszam jednocześnie osoby bez tego pakietu, ale podawanie dwóch cen wprowadzałoby sporo chaosu. Aktualne ceny są zawsze na stronie księgarni.

Nowości ostatnich miesięcy

Najpierw lista książek wydanych wiosną i latem, na które może to być pierwsza tak duża promocja.

10 moich rekomendacji

Oto książki, na które warto zwrócić uwagę. Na początku rzeczy nowsze, potem kilka starszych, a wciąż ważnych. Skupiam się na literaturze faktu.

1. Nienawiść sp. z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem – Matt Taibbi (19,15 zł)

Przykra i aktualna książka o tym jak media nakręcają konflikty w Stanach, ale podczas lektury odnosi się wrażenie, że mowa jest o Polsce. Co ciekawe – autor nie deklaruje jakiegoś wielkiego zainteresownaia polityką:

Ludzkość to dla mnie komedia slapstickowa, tym śmieszniejsza, im bardziej stara się temu zaprzeczyć. Nie myślę tak przez cały czas, ale tą zasadą się kieruję. Chodzę na wybory, w nieznacznym stopniu zaangażowałem się w parę akcji obywatelskich, ale staram się nie traktować tego całego cyrku na tyle serio, żeby odrywał mnie od ważniejszych zajęć, takich jak bycie tatą, mężem i tak dalej.

recenzji Grzegorza Zalewskiego:

Credo Taibbiego jest mi bardzo bliskie. Właśnie tak. Polityka może mnie interesuje, ale politycy już bardzo mało. A zwłaszcza programy publicystyczne wymyślane według formuły – weźmy zakapiora z jednej strony i zakapiora z drugiej i będzie się działo! Będą się tłuc, obrzucać inwektywami. I nic z tego nie wyniknie. I tak po raz kolejny, i kolejny, i kolejny. A my jako widzowie i odbiorcy się nakręcimy, oburzymy, powiemy, że ten drugi to kawał sukinsyna. I tak do następnego razu. My mamy swoje gazety i telewizje, oni swoje. My zapraszamy swoich, oni swoich. A w ramach oponentów zaprosimy takich, o których wiadomo, że będzie można ogłosić zwycięstwo. Bo za słaby, bo za chamski, bo za jednoznaczny, bo niejednoznaczny. Wszystko może być inwektywą. Ważne, że nasz wygra zawsze. Jeśli to MY oglądamy.

Co jeszcze?

  • Zapnijcie pasy: Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje – Charlie LeDuff (11,85 zł) – błyskotliwy reportaż w stylu gonzo, autor jeździ po Stanach i pyta ludzi o to, czego nie zauważają media.
  • Jak się to robi po polsku: Cyrk polski – Dawid Krawczyk (10,53 zł) – autor ruszył śladami trzech kampanii wyborczych i pokazał, jak różne strony politycznego sporu zdobywają głosy w Polsce.
  • Czy tylko teoria? Turbopatriotyzm – Marcin Napiórkowski (10,53 zł) – jak różne modele patriotyzmu wływają na to, kto rządzi w Polsce i jak to się zmieniało przez lata? Według Zalewskiego (patrz recenzja wyżej) nie da się tą publicystyką wyjaśnić wszystkiego, ale moim zdaniem warto przeczytać choć najważniejsze tezy.

 

2. Zapaść. Reportaże z mniejszych miast – Marek Szymaniak (11,85 zł)

Reportaż literacki od paru lat odkrywa polską prowincję, miasta, które mimo rosnących słupków PKB i licznych tablic o unijnych inwestycjach raczej zachęcają mieszkańców do wyjazdu. Znamy dobrze teksty Springera (np. Miasto Archipelag – wznowione ostatnio przez Karakter relacje z podróży po dawnych stolicach województw), teraz w podobną nieco podróż ruszył Marek Szymaniak.

Podczas podróży po Polsce spotyka się z mieszkańcami i miejskimi aktywistami, rozmawia z samorządowcami, a oficjalne statystyki zestawia z rzeczywistością. Nie boi się stawiać trudnych pytań, nie ocenia, ale nie zadowala się też ogólnikowymi diagnozami oderwanymi od lokalnych problemów. Szukając odpowiedzi, uważnie wsłuchuje się w głosy tych, którzy wyjechali, jak również tych, którzy pomimo ciężkiej sytuacji postanowili zostać. Z reporterską wnikliwością opisuje zastaną rzeczywistość, tworząc realistyczny portret Polski mniejszych miast i ich mieszkańców.

Co dalej?

  • Miasto po przejściach: Łódź – Wojciech Górecki, Bartosz Józefiak (11,85 zł) – również mieszkańcy dużego miasta mają dużo do powiedzenia: „W Łodzi dzieje się dokładnie to samo, co w każdym polskim mieście. Tylko że dzieje się bardziej.”

 

3. Chamstwo – Kacper Pobłocki (13,17 zł)

To również głośny ostatnio temat – historia ludowa, pokazanie tego, że poza historią kreowaną przez władców i warstwy wyższe, mieliśmy również cichą egzystencję milionów ich poddanych, może i niewolników.

„Hasłem naszym mizeria, okryciem nędza, napojem łzy”. Myśląc o historii niewolnictwa, niejednokrotnie nie pamiętamy o historii polskich chłopów i chłopek. Ale jak inaczej nazwać ich darmową pracę pod ciągłą groźbą kary cielesnej? Jedynie dzięki dokładnemu przyjrzeniu się tej przemilczanej historii możemy zrozumieć istotę strategii przetrwania w systemie pańszczyzny. Dopiero wtedy możemy również dostrzec nić łączącą niewolniczą pracę na polskim dworze z służebną formą naszych współczesnych form zatrudnienia. Bo to nie rewolucja przemysłowa, tylko folwarczny przemysł okrucieństwa stanowił prolog do współczesności.

LC wysoka średnia (7,8/10), choć recenzje zróżnicowane – część autorów zarzuca to samo co Leszczyńskiemu, czyli przewagę publicystyki nad faktami.

 

4. Nomadland. W drodze za pracą – Jessica Bruder (14 zł)

Amerykanie, którzy czytają tę książkę na Kindle mogą się zastanawiać, czy któryś z jej bohaterów nie pakował ich czytnika. Bo ludzie pozbawieni na zakrętach życiadomów i majątku, kupują campery i trafiają do ruchomych miasteczek, często powstałych wokół magazynów Amazonu. Na podstawie książki powstał oskarowy film, ale reportaż podobno jeszcze lepszy.

Dla wielu firm to pracownicy doskonali. Są wytrwali, odpowiedzialni, doświadczeni, bardzo zdeterminowani. Przywożą ze sobą cały swój dobytek, zmieniając postoje przyczep w efemeryczne miasteczka robotnicze, które pustoszeją, kiedy kończy się praca. Nigdzie nie zostają wystarczająco długo, żeby stworzyć związek zawodowy.

Niektórzy uważają ich za bezdomnych, ale koczownicy nowej ery nie lubią tej łatki. Mówią o sobie: bezmiejscowi. Twierdzą, że wyrwali się z niewoli czynszów, świadomie wypisali z zepsutego, demoralizującego systemu. Wielu nauczyło się cieszyć nową wolnością. Nawiązują przyjaźnie, dzielą się doświadczeniami, pomagają sobie nawzajem.

Co dalej?

  • Polska praca: Urobieni (9,87 zł) – poprzedni reportaż Szymaniaka, autora „Zapaści”, przedstawiający polski rynek pracy. Jak to jest, że wiele osób pracujących na pełny etat nie ma na chleb?

 

5. Usługa czysto platoniczna. Jak z samotności robi się biznes – Oktawia Kromer (10,53 zł)

Od razu powiem, że ta książka pozostawia niedosyt, bo mam wrażenie, że można o tym temacie napisać więcej. Ale autorka jako pierwsza chyba wzięła na warsztat samotność jako przedmiot zarabiania – a ludzi samotnych (w różnych aspektach) jako klientów.

Bohaterami tej książki są ludzie gotowi zapłacić za erzac bliskości. Emeryci zadłużający się na produkty mające dać im „ciepło macierzyńskiej miłości”, studentka psychologii, która za zaskórniaki kupuje w pakietach „przyjacielski dotyk”, „akceptację” i „obecność”, nieśmiały uczeń „trenera podrywu” gotowy na polecenie swojego guru rzucić się w centrum handlowym z pocałunkami na przypadkową dziewczynę.

Myślę, że to tak jak z reportażami o pracy – dawniej ich nie było, jak się pojawiły to już sporo. Będą pewnie i następne.

 

6. Łukaszenka. Niedoszły car Rosji – Andrzej Brzeziecki, Małgorzata Nocuń (11,85 zł)

Jak to się stało, że były dyrektor kołchozu zdobył dyktaktorską władzę na Białorusi, a nawet marzyła mu się władza w Rosji?

Małgorzata Nocuń i Andrzej Brzeziecki przedstawiają biografię tego „białoruskiego cara” – od biednego wiejskiego chłopca, który pnie się po szczeblach politycznej kariery, do prezydenta, który po dwudziestu pięciu latach urzędowania słyszy od tłumu na ulicach Mińska: „Odejdź!”. Skrupulatnie analizują także relacje Białorusi z Rosją i z Polską, opowiadają o Galinie Rodionowej – żonie Łukaszenki, od lat żyjącej w wiosce, do której nikt nie ma dostępu, i przyglądają się białoruskiemu społeczeństwu – pełnemu sprzeczności, ale też energii pchającej go do zmiany, która kiedyś wydawała się niemożliwa.

Jest to kolejne wydanie książki z 2014, z historią doprowadzoną do 2020. W LC (ocena 6,9/10) niektórzy narzekają, że nie ma wszystkich afer, z którymi Łukaszenka był związany, no ale to jest reportaż na niecałe 300 stron, a nie praca doktorska.

Co jeszcze?

  • Wielogłos o Białorusi: Ojczyzna dobrej jakości (10,53 zł) – zróżnicowany (tematycznie i jakościowo) zbiór reportaży o współczesnej Białorusi opracowany przez stowarzyszenie Rekolektyw.
  • Nie tylko Łukszenka: Koliste jeziora Białorusi – Mateusz Marczewski (8,88 zł) – w tej książce nie ma aż tyle bieżącej polityki, jest próba uchwycania duszy przeciętnego mieszkańca kraju.
  • Stolica: Mińsk – Artur Klinau (10,10 zł) – i to też nieco na obrzeżach polityki, coś raczej dla osób, które w Mińsku były, miasto ich zachwyciło i chcieliby poznać je bliżej.

 

7. Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze – Łukasz Lamża (11,72 zł)

Polecałem ją jeszcze w 2019 – ale dziś, gdy na podstawie filmików z YT niektórzy podejmują decyzje na temat swojego zdrowia, książka saje się jeszcze bardziej aktualna.

Dziennikarz naukowy Łukasz Lamża brawurowo prowadzi nas przez krainę szarlatanerii, meandry pseudonauki i szczyty teorii spiskowych. Wiedza i dociekliwość autora oraz próba zrozumienia oponentów składają się na fascynujący alfabet pseudonauki, a zmierzenie się z najbardziej gorącymi zagadnieniami to świetny sposób na poznanie obiektywnej, naukowej prawdy.

Zacytuję jeszcze spis treści:

  1. An­tysz­cze­pion­kow­cy
  2. Au­dio­fi­lia eks­tre­mal­na
  3. Chem­tra­ile
  4. Ho­me­opa­tia
  5. Iry­do­lo­gia
  6. Kre­acjo­nizm mło­do­ziem­ski
  7. Pła­ska Zie­mia
  8. Ra­die­ste­zja
  9. Struk­tu­ry­za­cja i pa­mięć wody
  10. Po­więk­sza­nie pier­si w hip­no­zie
  11. Wy­so­kie daw­ki wi­ta­mi­ny C
  12. Za­prze­cza­nie glo­bal­ne­mu ocie­ple­niu
  13. Żywa woda, su­ro­wa woda

Są tu zatem rzeczy wzięte całkowicie z kosmosu, ale takie, dla których zdania są podzielone, a pojedyncze przypadki zdają się wskazywać na skuteczność – np. suplementacja witaminą C.

Co ważne, Lamża nie uprawia „heheszków”, choć oczywiście czasami trudno mu powstrzymać się przed lekką ironią. Raczej stara się przedstawić obiektywnie najważniejsze argumenty osób popierających te teorie i wyjaśnić, dlaczego nie są akceptowane w głównym nurcie nauki.

Co dalej?

 

8. Hajstry. Krajobraz bocznych dróg – Adam Robiński (8,88 zł)

I to kolejna książka, która w pandemicznych czasach zyskała nową wartość. Wiele osób zamkniętych przez ograniczenia podróży odkryło urok najbliższej okolicy. I właśnie o niej – o chodzeniu po Mazowszu opowiada Robiński. Nie jest to przewodnik, raczej impresje z niespiesznego wędrowania.

Według przeciętnego turystycznego opisu Polska to morze, jeziora, pasek gór i kilka najciekawszych miast pomiędzy. W literackim debiucie Adam Robiński zbacza z tych utartych szlaków i wydeptuje własne ścieżki w poszukiwaniu krajobrazowej egzotyki. Wędruje przez polską Saharę, płynie największą z dzikich rzek, a godzinę jazdy od Warszawy odnajduje Arktykę. Czyni to z pokorą dawnych krajoznawców: pieszo, kajakiem, na nartach. Ale najczęściej po prostu przystaje, żeby zobaczyć więcej: ślady tych, którzy przed wiekami wytyczali pierwsze drogi i znakowali szlaki, zdziczałe sady w miejscach wyludnionych wsi, drzewa tak stare, że mogłyby być tolkienowskimi entami.

Warto ją przeczytać choćby dla pierwszego rozdziału, w którym Robiński prezentuje sylwetkę Lechosława Herza – legendarnego polskiego krajoznawcy, któremu zawdzięczamy choćby sieć szlaków wokół Warszawy.

Co jeszcze?

  • W Bieszczady: Kiczery (9,21 zł) – jeśli odpowiada nam ujęcie Robińskiego, oto druga jego książka, tym razem relacja z wędrówek po mniej znanych Bieszczadach. Równie ujmujące, choć tym razem autor ma wielu konkurentów, bo o Bieszczadach pisze się dużo.
  • Tatry i nie tylko: Świsty i pomruki – Lechosław Herz (11,19 zł) – skoro już o Herzu wspomniałem, oto tatrzańskie historie jednego z naszych najbardziej znanych krajoznawców. Również dalekie od przewodnikowej zwięzłości.

 

9. Historie fandomowe – Tomasz Pindel (15,90 zł)

Wydana w połowie 2019 historia polskiego fandomu. Czyli społeczności i twórców i odbiorców fantastyki.

Oto książka o polskim fandomie fantastycznym: wielkim ruchu miłośników literatury, kina, komiksu, gier, którego początki sięgają zamierzchłych czasów PRL-u. Oto opowieść nie tyle o kontrkulturze – ile o alterkulturze, o trzecim obiegu, o ludziach, którym się chciało i chce nadal, o środowisku dynamicznym i twórczym, niesłusznie niedocenianym. Bo przeciwieństwem fana nie jest antyfan. Przeciwieństwem fana jest osobnik obojętny.

Przeczytałem niemal jednym tchem, bo książka ładnie odkrywa przed laikiem świat polskich fanów fantastyki. Najciekawsze są oczywiście historie z czasów PRL, choć autor z powodzeniem opisuje też dzisiejszy stan „fandomu”, czy właściwie wielu grup, które nie zawsze o sobie wiedzą. Pokazuje, w jaki sposób coś, co kiedy skupiało fanów „twardej fantastyki”, kojarzone jest (choćby w relacjach z konwentów) jako rzesze dzieciaków, które przebierają się za postaci z komiksów.

A dlaczego tę książkę przypominam? W ubiegłym roku w świecie polskiego fandomu pojawiło się kilka „afer”, które wyszły poza niego, no i wiele osób oskarżało różne postaci o różne niemiłe zachowania. Warto historię poczytać, aby zrozumieć, jak ten świat się kształtował.

 

10. Oczami radzieckiej zabawki – Konstanty Usenko (8,88 zł)

To książka wydana w 2012, którą odkryłem całkiem niedawno. Historia z zupełnie innego świata – opowieści o zespołach rockowych, które działały, czy też próbowały działać w Związku Radzieckim, a potem w Rosji.

Oczami radzieckiej zabawki to barwna opowieść o rosyjskiej alternatywnej scenie muzycznej od początków punk rocka i nowej fali, aż po najnowsze produkcje z pogranicza hip-hopu, electro i innych stylów muzycznych. Z tekstów piosenek i ludzkich życiorysów, opisanych na tle społeczno-politycznej zawieruchy, wyłania się obraz współczesnej Rosji widzianej oczami pokolenia urodzonego w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Są tacy znani wykonawcy jak Kino, ale również zupełnie zapomniani. Warto przy lekturze wyszukiwać ich nagrania na YT.

Co dalej?

  • Rock czasu przełomu: Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989-1993 – Rafał Księżyk (11,85 zł) – polecałem już nieraz bardzo osobistą i pełną anegdot historię alteranatywnego polskiego rocka przełomów dekady. Tu też warto odpalić YT albo Spotify, czeka nas sporo odkryć. Odnoszę wrażenie, że Księżyk inspirował się Usenką.
  • Nowy Usenko: Wykresy fal środkowej Wołgi (11,85 zł) – to wydana w tym roku relacja z podróży przez rosyjskie i europejskie peryferia, czyli autonomiczne republiki Tatarstan oraz Mari El. Również dużo muzyki, w tym alternatywne tatarskie disco.

W marcu 2020 przy okazji poprzedniej takiej promocji przygotowałem inne rekomendacje – i tylko część z nich tutaj powtórzyłem.

Bonusowo zwrócę uwagę, że wszystkie części Antologii 100/XX (pierwsza, drugatrzecia) są z Premium poniżej 20 zł. Jeśli ktoś jeszcze nie ma – czas to nadrobić.

Podsumowanie

Przypominam, że promocja na wydawnictwo Czarne w Nexto trwa tylko dzisiaj! Nie przegapcie. Tym bardziej, że przez zbyt późną zmianę cen w księgarni chyba nie wyślą się dzisiaj alerty z porównywarki (poprawka: wysłane zostały w ostatniej paczce po 17.30).

Pozostałe promocje w ramach Summer Sale opisałem w osobnym artykule. Do dziś trwają jeszcze Marginesy, inne nieco dłużej.

Jak zwykle, dajcie znać, co wybraliście z oferty Czarnego, szczególnie jeśli ominąłem to w opisie.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki, Promocje dnia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

9 odpowiedzi na „Summer Sale w Nexto: tylko dziś wydawnictwo Czarne do -50% (lub do -70%)

  1. asymon pisze:

    Dorzucę, bo akurat zacząłem czytać niedawno: Cokolwiek powiesz, nic nie mów Patricka Raddena Keefe – rzecz o konflikcie w Irlandii Północnej. Oryginał ma dobre recenzje i faktycznie książkę się wartko, mimo że jest „ciężka”, za to bogata w fakty informacje.

    3
  2. Xavier pisze:

    Dyskusja odnośnie szczepionek dotyczy przede wszystkim skuteczności tej konkretnej (vide sytuacja w Izraelu). Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie podważał tego czym są dla ludzkości i jak wiele chorób wyeliminowaly. Innym wątkiem w sprawie są koncerny farmaceutyczne , które z pewnością nie są organizacjami charytatywnymi. Spłycanie tematu niestety i manipulacja z tym związana niestety jest jednak wszechobecna.

    2
    • asymon pisze:

      Ale której „tej konkretnej” szczepionki? Pfizera? AstryZeneki? Moderny? J&J? Sputnika? Bo one są różne, mają różny skład i różny mechanizm działania.

      8
  3. janek pisze:

    Witam, mam pytanie „z innej beczki”: posiadam kindle Paperwhite 3 z 2014 roku. Bateria kiedys trzymala swietnie, teraz jest w fatalnym stanie – starczna na zaledwie kilka godzin czytania. Domyslam sie ze po prostu sie zuzyla – nie widze innego powodu, czytnik jest zawsze na 'flight mode’, z oswietlenia korzystam od czasu do czasu. Wiec chyba to wina bateria.
    Czy warto wymienic? Z roznych zrodel da sie kupic za ok. 40 zl. Polecacie jakis konkretny model lub producenta?
    Pozdrawiam

    0
    • Aga pisze:

      Wymieniałam,co prawda w Kindle Keyboard, z pewnego sklepu, który oferuje baterie do różnych sprzętów, linkować nie można,ale na pewno znajdziesz, bo jest i on na sklepie najbardziej znanym w Polsce również. Kindle działa sobie dalej bez problemów. Także z mojej strony polecam.

      2
    • Jp pisze:

      Czasami bateria szybciej się rozładowuje jak wgrasz nowe książki i czytnik je indeksuje. Albo więcej czytasz.

      0
    • Ussi pisze:

      Ja mam PW2 z 2014, bateria jest słabsza, ale jeszcze niezła mimo intensywnego używania. Myślę, że masz „brutalną” ładowarkę.

      1
  4. Krzysiek pisze:

    Odnośnie „Nienawiść sp. z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem” Matta Taibbi’ego to niestety sam autor, mimo trafnej diagnozy wywodzi się z jednej strony barykady i nie może się ustrzec języka nienawiści wobec tych z drugiej. Ale to chyba jedyny minus tej książki dający jednocześnie dowód na to jak bardzo w mózgi wrył się już ten siany przez lata antagonizm. Wprawdzie jeszcze jestem w trakcie tej lektury, ale serdecznie polecam – „konserwatystom i lewakom” jak i tym, którym udało się jeszcze nie stanąć po żadnej stronie.
    Powyższym dyskutantom w temacie szczepionek też :-)

    0

Skomentuj asymon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.