Pół roku po premierze w Japonii, 13-calowy czytnik Sony od maja 2014 będzie sprzedawany w Stanach. Cena? 1100 dolarów.
Firma Sony przygotowała wreszcie anglojęzyczną stronę na temat czytnika, który będzie nosił oficjalnie nazwę Sony Digital Paper, na temat premiery w Stanach wyszła też informacja prasowa.
Na temat 13-calowca Sony pisałem już w maju 2013 i ponownie w grudniu gdy zadebiutował w Japonii. Czytnik będzie leciutki (358 g), z ekranem 1600×1200 w technologii EInk Mobius, bez podświetlenia i obsługiwany rysikiem. Sony Digital Paper obsługiwał będzie wyłącznie format PDF, do którego jest idealny.
Teraz znamy cenę. Jest ona zabójcza – chociaż jak wynika z informacji prasowej – firma planuje go promować przede wszystkim w środowisku prawniczym. Jeśli wierzyć powieściom Grishama, dla wielu prawników w Stanach taka kwota to parę godzin pracy… :-)
Ile by kosztował czytnik Sony przy sprowadzeniu do Polski i skorzystaniu z jednej z firm pośredniczących w takiej wysyłce?
Policzmy:
- $1100 – koszt czytnika
- $25 – koszt wysyłki – tutaj w przybliżeniu
- $253 – vat 23%
- $40 – cło 3,7% (stawka taka jak przy droższych Kindle)
- Razem to ok. 1418 dolarów czyli… ponad 4300 złotych.
- Do tego trzeba doliczyć prowizję agencji celnej: 100-200 zł.
Są chętni na wydanie 4,5 paczki za czytnik? :-) Oczywiście sprowadzając Sony np. przez znajomego, który będzie leciał ze Stanów oszczędzamy na dodatkowych opłatach i mamy go za „jedyne” 3350 zł… Niemniej nie sądzę, aby grono użytkowników tego sprzętu było duże…
Czytaj dalej:
- Nowy e-notatnik reMarkable Paper Pro będzie miał kolorowy ekran E-ink Gallery 3
- Czytnik będzie łatwiej naprawić po upływie gwarancji? Chce tego Parlament Europejski
- PocketBook ogłasza dwa nowe sześciocalowe czytniki: Verse i Verse Pro!
- Pokolenie BookToka wybiera czytniki! Młodzi czytelnicy nakręcają sprzedaż Kindle w Stanach
- Nowe czytniki Kobo będą „naprawialne”. Czy to początek szerszego trendu?
- Test Kobo Clara BW i Kobo Clara Colour – dwa czytniki, dwa ekrany, przewidywalne działanie
Wypadałoby doliczyć do ceny jeszcze jakąś okładkę, przecież będzie to wcale nie mała szyba narażona na uszkodzenia mechaniczne… Zasadniczo kompletny bezsens. Gdyby umożliwili odczyt plików autocada, wtedy mogliby konkurować z pocketbookiem. Chociaż jego rozwiązanie też budzi wątpliwości…
Eink jak zdaje znalazł sobie kozła ofiarnego, który ma sprawić, że technologia stanieje… On zarobi, bo przecież Sony za ekrany będzie musiało zapłacić, a że nie ma to szans odnieść sukcesu, to już ich to nie obchodzi.
Cena spora … ale do PDFów byłby świetny.
Hmm, może kiedyś doczekamy się większej konkurencji w wielkoformatowych czytnikach, tak że ceny spadną … oceniam jednak, że nastąpi to za 3-5 lat.
Najważniejsze, że są już takie duże ekrany. Może szkoda, że nie mają podświetlenia.
Cieszę się że Sony w końcu rzuciło rękawicę Amazon w dziedzinie czytników.
Mam nadzieję że nareszcie wyścig technologiczny ruszy z kopyta i doczekamy się szybko prawdziwego przełomu na miarę tego co działo się jakiś czas temu ze smartfonami i tabletami.
Jako klient tylko się z tego cieszę.
Nie ma nic lepszego niż konkurencja i możliwość wyboru ;-)
Nie powiedziałbym, że to rzucenie rękawicy Amazonowi, właściwie na odwrót, biorąc pod uwagę to, że Sony wycofało się ze Stanów. Raczej widzę tutaj próbę znalezienia rynku dla fajnego wynalazku, którego jednak nie będą sprzedawali w milionach, więc nie mogą za bardzo zejść z ceną.
Kiedyś czytniki iRex też potrafiły po 2500 zł kosztować – i czasami nabywców znajdowały.
Ależ konkurencja jest i dobrze się ma… onyx, pocketbook itp… sony jako konkurent amazonu, z taką ceną :))) błagam, bez kawałów bo popłaczę się ze śmiechu… nie dam za sprzęt ponad 4k tylko dla tego ze pisze na nim sony… właściwie to sony już od jakiegoś czasu gnioty jakościowe robi…
Powiem ta; jakby to miało kosztować 1200zł to bym pomyślał… no max 1500zł… ale 4k… bez kawałów.
Przy takiej cenie to żadna konkurencja dla innych czytników. To kuriozum na rynku. Znajdzie niewielu chętnych.
Do PDF najlepszy jest tablet i to iPad niestety, ponieważ ma najlepsze proporcje ekranu. Byłoby miło, gdybyśmy się kiedyś doczekali czytnika dobrego do PDF i w rozsądnej cenie.
Z drugiej strony najdroższy iPad Air kosztuje 930$. Ktoś go kupuje, więc może znajdą się też chętni na ten czytnik.
Przy takiej cenie to brak podświetlenia, aparatu fotograficznego, obsługi innych formatów i w ogóle prawdopodobny brak możliwości uruchamiania dowolnych programów czyni ten czytnik mało użytecznym.
Ciekawe jakie były by koszty gdyby sprowadzić go z Japonii?
Znając koszty przesyłki z Japoni czegokolwiek… Hmm, drugie tyle co urządzenie? Dla przykładu – wysłanie płyty CD przesyłką rejestrowaną to koszt około 50 zł. Dwie płyty CD to już jakieś 80 zł… A gdzie płyta, a gdzie delikatny czytnik?
Opłaty pocztowe w Japonii wbrew pozorom są bardzo podobne do polskich, list priorytetowy to 190 jenów, a w Polsce 5 zł z groszami, prawie to samo, paczka priorytetowa do 1 kg to ok. 2000 jenów, w Polsce 59 zł, wychodzi na to samo:) Do wysyłki CD itp. jest fajna usługa „small packet” często wychodzi jeszcze taniej.
Wewnątrz Japonii tak, jest tanio, ale poza – masakra…
miałem sprowadzane na zamówienie płyty audio od 'skośnych’… łączny koszt z wysyłka był max taki jak w Polsce… tylko jakość wykonania i oprawa graficzna wydań była na o wiele wyższym poziomie więc opłacało się czekać 3tygodnie na paczkę.
Podałam ceny wysyłki z Japonii do Polski i z Polski do Japonii, właśnie ceny wysyłek zagranicznych nie różnią się od polskich przy tych samych odległościach.
Jako prawnik nie bardzo widzę zastosowania dla takiego urządzenia. Jeśli już miałabym nosić ze sobą 13 calowy ekran, to wybrałabym małego laptopa albo tablet. Tak żeby dało się na nim korzystać z lexa, odbierać pocztę i robić własne notatki.
Ale jednak laptop będzie kilka razy cięższy, no i czas pracy na baterii nieporównywalny.
Co do funkcjonalności to się nie wypowiem, bo branża nie moja.
Ale chyba ten czytnik to tak siłą rozpędu powstał. Generalnie Sony się zwija i chyba ma plany wycofania się z rynku elektroniki konsumemckiej.
a ja słyszałem, że Kaczyński przyznał rację Tuskowi… Skąd ludzie bierzecie takie bzdury?!
Heh, stąd, że Sony właśnie zamknął swój sklep w Stanach i wszystkich klientów oddał Kobo?
http://swiatczytnikow.pl/sony-zwija-sie-ze-stanow-a-klientow-odsyla-do-kobo/
To jest firma z wielkimi tradycjami i świetnym R&D – ale jakoś marketingowo im kiepsko idzie z czytnikami.
No dobra, ale anu napisał o wycofaniu się z „elektroniki konsumenckiej”. Czyli, m.in. telefony, tablety, telewizory, odtwarzacze BD, konsole, mp3-ki, słuchawki, głośniki, aparaty fotograficzne, kamery cyfrowe itp. itd. Czy z tego Sony się wycofuje? Nie!
To, że Sony ucina nierentowną gałąź wcale nie oznacza, że zetnie całe drzewo. Nadal będzie oferować setki produktów dla normalnych ludzi jak również profesjonalny sprzęt jak opisywany tutaj Digital Paper.
A myślisz, że na tym czytniku Sony się odkuje? Jak na razie sprzedali już dział produkcji komputerów. Dział produkcji Tv od 8 lat przynosi straty i ledwo utrzymuje się przy życiu. Po prostu dziś Sony nie jest już synonimem sprzętu klasy super premium. Lg i Samsung zrobią sprzęt i lepszy, i tańszy. W efekcie tego Sony trzyma się jeszcze w dziedzinie telefonów, a to tylko dzięki temu, że podkupili Erissona.
Nie, bo to sprzęt z założenia profesjonalny, dla ograniczonej grupy odbiorców o specyficznych wymaganiach, a nie szeroko dostępny model dla każdego. Sony będzie się odkuwać na innych rzeczach – telefonach, które wskrzesili po latach zacofania, tabletach, konsolach. I na pewno z tych rynków nie wycofa się w najbliższych latach jak sugerujesz.
Prawda, LG i Samsung zajmują pierwsze miejsca w produkcji telewizorów. Sony jest dopiero na trzecim miejscu więc pewnie grozi mu plajta. Na miejscu jednego z największych dostarczycieli rozrywki domowej już zwijałbym interes.
Fizyczne przyciski wskazują na jakąś koligację z Androidem, więc jest szansa na coś więcej niż PDF.
Od dłuższego czasu szukam tego typu urządzenia – czytnika do podręczników w formacie PDF, umożliwiającego wygodne czytanie bez scrollowania ekranu. Karta A4 ma przekątną około 14″ , więc do tych gabarytów zbliżony rozmiar jest moim zdaniem niezbędny do wygodnego czytania elektronicznych wersji podręczników wydawanych w formacie A4. Na iPadzie (zdaje się 9.7″) jak na moje oczy czcionki są jeszcze lekko za małe do wygodnego czytania przy dopasowaniu 100% strony do ekranu. No i jednak e-ink to znacznie lepsza technologia do wielogodzinnego czytania. Nie mniej jednak przy tak zaporowej cenie chyba duży tablet LCD jak Samsung Note Pro 12.2 będzie lepszym wyborem. W odróżnieniu od przedmówców nie oczekuję od czytnika zbyt wielu opcji, jednak za takie pieniądze paru funkcjonalności tabletowych też bym nie odmówił.