Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Są już szczegóły Kindle Oasis! Najcieńszy w historii, asymetryczny, wracają przyciski

kindle-oasis-bok-naglowek2

Do premiery najnowszego czytnika Kindle coraz bliżej i oto mamy już zdjęcia i pierwsze szczegóły Kindle Oasis. Jest zaskakująco.

Zdjęcia i fragmenty opisu pojawiły się w chińskim portalu tmall.com. Nie ma pewności czy są autentyczne, ale raczej tak.

Przede wszystkim – nie ma ekranu w technologii Liquavista, nie ma technologicznej innowacji, która by wysadziła nas z butów. Nie ma też chyba wododporności. Ekran o rozdzielczości 300 ppi nie powinien się różnić od tego z Voyage, choć dodano dodatkowe diody LED zwiększające równomierność oświetlenia. Nie ma jeszcze potwierdzenia, że to sześć cali, ale nie sądzę, aby było mniej.

Co zatem nowego?

Najmniejsza waga w historii – 131 gramów i jedynie 3,4 mm grubości w najcieńszym miejscu. W najgrubszym 8,5 mm. W marketingowym żargonie: o 30% cieńszy i 20% lżejszy niż poprzednie czytniki Kindle.

kindle-oasis-okladka

Porównajmy –  K7 ma 191 g, Paperwhite ok. 210 g, Voyage najmniej bo 180 g. Nieprodukowany Kindle Classic ważył 169 g.

Asymetryczna obudowa i przyciski fizyczne po jednej stronie. Czytnik ma być przystosowany do trzymania w jednym ręku, a ekran będzie się automatycznie przekręcał, gdy zmienimy rękę. Uchwyt ergonomiczny i dwa przyciski.

kindle-oasis-akcelerometr

Na zdjęciu wydaje się rzeczywiście niewiele grubszy niż kartka papieru. Bałbym się wypuścić. :-)

kindle-oasis-trzyma2

Taka asymetryczna konstrukcja przypomina trochę 8-calowy PocketBook inkPad, który ma też grubszy jeden bok z przyciskami.

Dodatkowa doczepiana okładka, z wbudowaną baterią, z którą czytnik ma wytrzymać kilka miesięcy, a w trybie uśpienia nawet rok. Nie ma informacji ile czasu będzie trzymał bez okładki.

kindle-oasis-okladka2

Czytnik będzie jakoś połączony z okładką, tak że będzie mógł korzystać z dwóch baterii.

Okładka będzie dostępna w trzech kolorach.

kindle-oasis-okladka3

Podsumowanie – na razie

Co o tym sądzić?

Rety, jaki brzydki – taka była moja pierwsza myśl. Zdecydowanie najbrzydszy Kindle od czasu czytnika pierwszej generacji z 2007.

Ale po chwili – liczy się jednak to, jak się będzie korzystało. Sam swojego Voyage czy Paperwhite czasami wyjmuję z okładki, aby go łatwiej było trzymać. Jeśli Oasis będzie wyraźnie lżejszy – może być idealnym czytnikiem do trzymania w jednej ręce, gdy drugą akurat trzymamy się poręczy w godzinach szczytu. :-)

Acz pamiętajmy – co do wagi – był już ultralekki Wexler Flex One, wypuszczony jeszcze w roku 2012. Ważył nawet mniej, bo 110 gramów – wszystko przez giętki plastikowy ekran, innowację, której nie wdrożył żaden inny producent – wszyscy stosują wciąż szkło. Co z tego – producent już nie istnieje, a czytników nikt nie kupował nawet gdy nie kosztowały już 1000 zł. Od roku można kupić PocketBook Sense. Jego waga to 155 g – najmniej ze wszystkich czytników dostępnych na polskim rynku. Nie spotkałem się z ani jedną opinią, że ktoś kupił Sense, bo jest taki leciutki, nawet producent nie podkreśla tej cechy, eksponując raczej nowoczesny design.

Kierunek technologicznych innowacji mnie rozczarowuje. Nie mam potrzeby aby moje czytniki trzymały więcej niż parę tygodni na baterii, nie wiem trochę do kogo jest skierowany pomysł z dodatkową okładką. Oasis – dla podróżników po pustyni, którzy nie mają prądu przez pół roku?

Pamiętajmy – to są przecieki i nie wszystkie muszą być prawdziwe. Pytań możemy mieć jeszcze sporo. Np. czy nowa okładka będzie obowiązkowa (bo np. gdzie będzie gniazdo USB – w okładce, czy w czytniku – ale sądzę że w czytniku) i ile Kindle Oasis będzie trzymał na baterii bez okładki. Jeśli np. do 3 tygodni, to nie sądzę aby wszyscy inwestowali w okładkę.

No i ile to wszystko będzie kosztować? Rozumiem, że Kindle Oasis ma być następcą Voyage, tak więc pewnie Paperwhite III jako czytnik „średniej klasy” pozostanie.

Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy pewnie w ciągu paru dni lub godzin.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kupno Kindle i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

112 odpowiedzi na „Są już szczegóły Kindle Oasis! Najcieńszy w historii, asymetryczny, wracają przyciski

  1. Już wiemy skąd nazwa Oasis… projektanci najwyraźniej mieli udar słoneczny.
    Wiem że to kwestia gustu ale moim zdaniem wygląda on po prostu obrzydliwie.
    W połaczeniu z faktem że tak naprawdę nie zmienili niczego co się liczy – jestem zdecydowanie rozczarowany.

    Na Świętowita! Asymetryczni bezbożnicy!

    24
  2. xyubegae pisze:

    Brzydki 8)

    5
  3. ThimGrim pisze:

    A ktoś mi może wyjaśnić, czemu w takim razie przycisk power nie zmienia swojej pozycji podczas dzierżenia w ręce prawej, jak na zdjęciu powyżej? Tzn. pozycję zmienia, ale imho po przekręceniu, power powinien być na dole…

    3
  4. Piotrek pisze:

    Szkoda. Już żonie zapowiedziałem, że zmieniam czytnik, nawet to przełknęła ;) , ale powietrze uszło. Liczyłem na wodoodporność w połączeniu z przyciskami.

    7
  5. ela pisze:

    Fizyczne przyciski i obrót ekranu podoba mi się bardzo. Reszta… Chyba mi niepotrzebna.

    3
  6. Bartek pisze:

    „Asymetryczna obudowa”
    Fuj, jaki paskudny.

    3
  7. Athame pisze:

    Plotki o wątpliwej wiarygodności. Albo w środku jest coś ekstra, albo całkowicie przebudowano FW (dzisiejsza wersja dla Voyage nie zmienia niczego widocznego), albo to kompletny zastój.

    Na ale skoro grafik się zapomniał, to może wszystkie te rendery są sfabrykowane, a rzeczywistość okaże się mniej rozczarowująca.

    4
  8. bq pisze:

    Goodbye amazon. Zmarnowali kolejna szanse. Jak umrze moj PW3 bede sie rozgladal za duzym wodoodpornym KOBO.
    To jakas kpina.
    Ciekawe ile bedzie kosztowac ta skrobaczka do szyb z e papierem?
    Ciekawe czy okladka bedzie w cenie, czy beda zmuszali do zakupu po szalonych cenach?

    4
    • Michał pisze:

      Pewnie standardowo osobny zakup okładki…

      Nie wiem czy zauważyłeś ale Kobo zmierza po woli w stronę tego co Kindle, robi się mocno zamknięty dla użytkownika…

      1
    • rr pisze:

      A do tej pory okładka była w cenie? Nie! Nie spodziewam się zatem takiej szczodrości ze strona Amazona.

      0
  9. W. pisze:

    To chyba jakiś duchowy brat Fire Phone’a. ;) Jeśli to wszystko, to naprawdę nie rozumiem.
    Gdyby się uprzeć i szukać zalet, to skupienie masy w tej zgrubionej części będzie sprawiało wrażenie jeszcze większej lekkości niż wynika z samej masy. Poza tym jeśli za jakiś czas wprowadzą okładkę ładowaną słonecznie, to łatwe jej odłączanie i ustawienie w optymalnej pozycji będzie się liczyło. Że wiele owieczek zabuli za 2 wersje okładki, to może też część planu.

    0
  10. Grzegorz pisze:

    Dziękuję, ale postoję: dodatkowej baterii nie potrzebuję (ładuję, gdy zgrywam książki na komputerze), design… tragiczny, ekranu w takiej jakości też nie potrzebuję. Poczekam na następcę Toucha.

    0
  11. ZiloSS pisze:

    Rewolucji nie ma. Liczyłem na nową generację e-papieru, który faktycznie byłby biały. Na razie czytnika nie wymieniam. Mój PW3 10 razy ładniejszy :P

    2
  12. Michał pisze:

    Najpierw miałem KC4, niedawno zmieniłem na KPIII…
    Żebym znowu zmienił musiała by być między nim a PWIII taka różnica jak między PWIII i KC4

    Ale fajnie że idą w wyszczuplenie

    0
  13. zipper pisze:

    To musi być jakiś chiński fejk, nie wierzę w wypuszczenie takiej padaki…

    11
  14. YuukiSaya pisze:

    Śmiechłam.

    2
  15. Mat pisze:

    Moim zdaniem świetny pomysł z tą asymetrią.
    Wygoda i funkcjonalność przede wszystkim plus długi czas pracy na baterii.
    Jeśli nie będzie kosztował fortuny to biorę…

    5
  16. Rafix pisze:

    Dziękuję, ale podziękuję :) Mojego Voyage to brzydactwo nie zastąpi. Ba! To nawet nie jest godne bycia następcą mojego maleństwa!

    5
  17. Dark Passenger pisze:

    Uff… PW 2 wciąż rządzi. Przynajmniej w mojej łapie :)

    3
  18. Cobalt pisze:

    Czekam na pierwsze testy. Być może to właściwa droga i to co wydaje się nieporęczne będzie idealnie leżeć w dłoniach. Mam nadzieję, że smukłość z jednej strony nie pociągnie za sobą baterii na tydzień czytania. Ja czekam na czytnik wodoodporny i z text to speech ivona.

    2
  19. Magdalaena pisze:

    i tak legimi nie będzie narvnim chodzić

    5
  20. Łukasz pisze:

    Nie rozumiem tego obrzydzenia asymetrią. Przecież chyba każdemu, kto korzysta intensywnie z Kindle z dotykowym ekranem przytrafiło się poczuć, jakie upierdliwe są wąskie ramki dookoła ekranu po bokach. Wielokrotnie marzyłem o tym, żeby po stronie, w której trzymam czytnik, było więcej miejsca, żeby można było złapać go porządnie bez ryzyka miziania ekranu.

    11
    • asymon pisze:

      Były takie czytniki, Pocketbook 360, iRiver Story czy „empikowe” Oyo, ale jakoś się nie przyjęły. Stare dzieje, czy amazon będzie się w to bawił? Dla mnie ten Oasis też trochę śmierdzi fejkiem.

      Choć asymetryczna bateria ma sens, bo chyba łatwiej jest zrobić grubsze baterie i umieścić obok siebie, niż cieńsze i je upychać na sobie. Był chyba jakiś model Sony, który nie miał plecków, ale wciskało się go w dopasowaną okładkę.

      1
    • Grzegorz pisze:

      Nie mam czytnika dotykowego, ale nie wyobrażam sobie trzymania go inaczej niż dwoma rękami. Inna sprawa, że od prawie trzech lat czytam na nim wyłącznie w jednej pozycji leżąc na łóżku.

      2
      • lenka pisze:

        Słabo z wyobraźnią ;), spokojnie jedna ręka mi wystarcza, czasami nosem się wspomagam przy cofaniu.

        2
        • Grzegorz pisze:

          Nosem? Nie no, abstrakcja dla mnie ;)

          2
          • Kosiar pisze:

            Tu muszę się zgodzić z Lenką – nos rulez!
            Lewa ręka zajęta (np. kanapka, kawa papieros), prawą trzymam kundla – przejście do następnej strony bez problemu załatwia się kciukiem, ale cofnąć się… to już mały problem. I wtedy ratuje nas NOS :)

            4
            • Karlos pisze:

              Ja PW3 trzymam w prawej dłoni, w lewej herbata albo kanapka. :-) Bez problemu daję radę przewracać kciukiem w obie strony, maźnięcie po ekranie w lewo nie musi być długie, to pewnie kwestia treningu.

              1
              • asymon pisze:

                Wcale nie trzeba mazać po ekranie, wystarczy lekko dotknąć.

                1
              • Karlos pisze:

                Asymon, musisz mieć długie palce. Ja trzymając kindla w prawej dłoni nie sięgam kciukiem do „pola” gdzie dotknięcie powoduje cofnięcie strony. Stąd „maźnięcie” od prawej krawędzi w lewo bez zmiany rąk (w lewej herbata!)

                1
              • asymon pisze:

                Można przecież dotknąć dowolną częścią lewej dłoni, nie musi to być palec. Jak trzymasz w lewej kubek, to np. knykciem.

                1
              • Karlos pisze:

                Można knykciem. Można wtedy chlapnąć sobie niechcący herbatką na kindelka, albo pobrudzić go kanapką (Grzegorz poniżej coś by o tym powiedział) – unikam takiego ryzyka. Łatwiej wykorzystać prawy kciuk:
                – dotknąć i następna strona,
                – smyr w lewo i poprzednia.
                To tylko kwestia treningu.

                1
            • Grzegorz pisze:

              Jeść w trakcie czytania? Brudzić ekran? Nie, nigdy.

              2
              • Karlos pisze:

                Wiesz, nie wiem jak inni użytkownicy, ale ja nie kładę kanapek na kindlu, ani nie używam go jako tacki na okruchy. Nie pluję na ekran i nie przewracam stron nosem, brodą czy językiem. Zazwyczaj czytam trzymając czytnik PRZED sobą i obsługuję go jedną ręką. Jak niby ma się zabrudzić?

                2
              • Grzegorz pisze:

                Ale w drugiej trzymasz jedzenie. Na pewno dochodzi do sytuacji, gdy ową „jedzeniową” ręką dotkniesz jakiejś części czytnika i automatycznie się on wybrudzi przez to (jakiś ślad zawsze zostanie). Dlatego jak czytam, to wyłącznie po umyciu rąk i bez interakcji z innymi rzeczami.

                1
              • Karlos pisze:

                O to chodzi, że nie dochodzi. :-) Po co mam dotykać czytnika drugą dłonią, skoro daję radę obsługiwać go jedną? Sorry, ale ubrudzić czytnik jedząc kanapkę da radę tylko oferma :-D

                3
              • Grzegorz pisze:

                Za duże ryzyko jak dla mnie. Inna sprawa, że mam wypracowaną optymalną pozycję do czytania na swoim Classicu, a ona opiera się na trzymaniu go obiema rękami. W sumie to na pamięć znam ułożenie palców, bo zawsze jest to samo.

                2
              • lenka pisze:

                Myślę o wniosku firm transportowych, może zainstalują mi umywalki w autobusach/pociągach/tramwajach, abym przed każdorazowym skorzystaniem z czytnika miała możliwość umyć łapki (i nos);).

                2
              • Karlos pisze:

                Niech chociaż zapewnią jednorazowe „mokre” chusteczki!
                :-D

                0
              • Grzegorz pisze:

                I właśnie dlatego nie czytam w podróży, szkoda narażać sprzęt na zabrudzenia, kurz lub uszkodzenia mechaniczne.

                2
              • Athame pisze:

                Ty tak serio? Jakbym miał się tak cackać z czytnikiem, bo może się pobrudzić, to praktycznie nie miałbym kiedy używać.

                3
              • Grzegorz pisze:

                @Athame: no jasne, że serio. I tak czytam po dwie-trzy godziny dziennie więc nie widzę powodu dla którego miałbym go wynosić poza mieszkanie.

                0
              • mjm pisze:

                Od tego jest czytnik, żeby go wyczyścić jak się ubrudzi. A straconego czasu, który można było przeznaczyć na czytanie, już się nie odzyska.

                2
              • Grzegorz pisze:

                Bo ja wiem… 90% podróży to jazda samochodem, a wtedy raczej nie będę czytał. Na pozostałe 10% kupuję zazwyczaj jakieś czasopismo.

                0
              • mjm pisze:

                Jeździć samochodem, gdy transportem publicznym wychodzi tyle samo czasu, dużo taniej, nie ma problemów z zaparkowaniem, a do tego można czytać, zamiast siedzieć za kierownicą? Bez sensu.

                1
              • Grzegorz pisze:

                Nie trzeba dostosowywać się do rozkładu jazdy przez co zyskuje się czas na czytanie w cywilizowanych warunkach w mieszkaniu ;)

                2
              • Athame pisze:

                Nie wiem gdzie mieszkasz, ale mojej „wiosce” autobus jeździ co 10 minut, więc nie za bardzo trafiony ten argument z dostosowywaniem się.

                1
              • Grzegorz pisze:

                Ale dalej nie rozwiązuje to mojego podejścia: czytanie w spokoju w mieszkaniu > czytanie w pełnej gadających ludzi komunikacji miejskiej ;)

                1
    • kunaka pisze:

      Bo taka ludzka natura podobno: statystycznie bardziej podoba nam się to co symetryczne…

      3
      • aztec pisze:

        „Symetria to estetyka głupców.” ;-)

        3
        • bongozz pisze:

          i jak to bywa, symetria w naturze jest zludna.

          1
        • kunaka pisze:

          Zdania na ten temat są jednak podzielone ;)
          Osobiście też nie bardzo do mnie przemawia szersza oprawa z jednej strony. Przy czytaniu korzystam z obu rąk i organicznie nie lubię jak mi się ekran w sposób niekontrolowany sam obraca.

          0
          • Athame pisze:

            Rano dostałem zapytanie, czy potrafię wyłączyć akcelerometr w Oasis. Przebiłem dalej (sam czytnika nie mam) i okazało się że to banał.

            0
            • Robert Drózd pisze:

              Ciekawe, czy nie da się tego po prostu wyłączyć w opcjach. Kindle DX miał możliwość wyłączenia automatu.

              0
  21. Woody pisze:

    Wzrusza mnie ta histeria na temat wyglądu. Tak jakby PW 3 był laureatem Red Dot Award. Można odnieść wrażenie, że czytniki kupuje się po długich castingach a potem studiuje linię i napawa każdym detalem. A jest zwyczajnie utylitarny, zupełnie jak Oasis. Nie widzę w nim nic przesadnie brzydkiego. Ot, kolejny prostokąt o zaokrąglonych brzegach. Zastrzeżenia budzi we mnie asymentryczność. Ciekawe jak to działa np. w łóżku podczas czytania na boku? Jak ustawia się wtedy strona? Teraz gdy zmieniam rękę (np. w autobusie), to ją po prostu zmieniam. Jakoś nie wyobrażam sobie obracania czytnika podczas czytania.

    8
    • Grzegorz pisze:

      Wiele względem PW tu się nie zmienia. Jeśli „czytam jedną ręką”, to swipe po ekranie odpada, a zmiana strony na kolejną jest przy prawym brzegu. Więc gdy zmieniam rękę na lewą, to i tak trzymam Kindle’a jakoś pokracznie od tyłu, by jakiś palec miał dostęp do prawego brzegu ekranu (pod tym względem ten Oasis ma nawet przewagę, bo PW nawet nie obrócę).

      Z kolei asymetryczność wygląda na przeniesienie dużej części wagi bliżej ręki, żeby było jeszcze lżej („siła razy ramię” :)), więc teoretycznie ma sens.

      Ale ogólnie się zgadzam – strasznie dużo hałasu, a to ma być wygodne i służyć do czytania.

      4
      • BishopLocke pisze:

        I tak czytanie na jakimkolwiek Kindle’u jest wygodniejsze niż z papierową książka – tam raczej jedna ręka nie wystarczy, strony nosem nie zmieni się, nie mówiąc już o grubszych pozycjach…

        0
  22. Mando pisze:

    Ma ktoś do sprzedania nie używany Keybord? Chcę mieć zapas na wypadek gdyby mój obecny się zepsuł, bo prędzej poszukam czegoś u konkurencji niż się skuszę na to coś

    0
  23. zdziiu pisze:

    Jeżeli ktoś potrzebuje kod na minus 40% do woblinka ważny do jutra – sam nie skorzystam.

    qpksyoak

    0
  24. KasiaW pisze:

    Bez okładki imo czytnik będzie bardzo niewygodny w użytkowaniu w jakikolwiek inny sposób niż tylko gdy się go trzyma w ręce. Niech się jeszcze okaże, że okładka, jak to już bywało w przypadku firmowych gadżetów amazonu, będzie kosztować drugie tyle, co sam czytnik.
    Ech, mój stary classic najwyraźniej zostanie ze mną aż do śmierci ;) A tak niewiele bym chciała, tylko żeby mu dodali „światełko”

    3
    • Łukasz pisze:

      Dokładnie, mam to samo. Classic jest idealny jeśli chodzi o obsługę, tylko to światełko by się przydało. Dopóki nie będzie nic w tym stylu to swojego classica nie zmienię.

      2
  25. kanis pisze:

    Ja nie rozumiem tej tendencji do wyszczuplania czegoś co i tak jest już bardzo szczupłe. Kiedy czytam książkę to lubię czuć jej wagę w ręku. Wtedy wiem, że coś trzymam. Tak samo jest z dotychczasowymi czytnikami Kindle. Ich waga jest idealna. Nie rozumiem co to za przyjemność trzymać coś tak delikatnego i cienkiego w ręce, że aż prawie tego nie czuć.
    Nie chcę nikogo obrażać i to jest moja prywatna opinia ale uważam to za czysty kretynizm. Czytnik niewiele grubszy od kartki papieru? Sorry, choćby nie wiem jakie miał innowacje to ja go nie kupię. Dlaczego? Bo dla mnie zmysł dotyku, a co za tym idzie i ciężar urządzenia, jest bardzo ważny. Dlatego.
    Nie dość, że czytnik nie posiada faktury i zapachu papieru, to jeszcze chcą go pozbawić wagi. Nie wiem czy to dobry pomysł. Jak dla mnie kompletnie nietrafiony. No ale jak wiadomo są gusta i guściki. Nie wiem, może są i tacy, którzy będą tym faktem zachwyceni.

    4
    • Grzegorz pisze:

      Produkt, który mniej waży, a tym samym jest delikatniejszy, będzie bardziej podatny na uszkodzenia z winy czytelnika. A co za tym idzie Amazon zwiększy sprzedaż nowych modeli. Jakoś trzeba windować wyniki.

      6
      • kanis pisze:

        Nie myślałem o tym w ten sposób. Ale co racja to racja.

        5
        • Athame pisze:

          Raczej bzdura. Amazon wymieniał czytniki nawet po zalaniu acetonem, więc teoria mocno naciągana.

          2
          • Grzegorz pisze:

            Do tej pory wymieniał. Ale przecież priorytety w firmie mogą się zawsze zmienić i nowa strategia może zakładać zwiększenie sprzedaży kosztem długowieczności czytników.

            Nie zapominajmy, że Amazon nie jest Caritasem.

            5
          • Robert Drózd pisze:

            Do tego – nie słyszałem dotąd o zniszczeniu ekranu Voyage. Mój mi upadł już parę razy na posadzkę (ostatnio wyleciał z kieszeni w sklepie) i na razie żyje. Czyli mimo tego, że jest tam szkło, to chyba poprawili odporność.

            1
  26. ela pisze:

    Ja mam pw1 i powiem Wam, że brakuje mi fizycznych przycisków. Zazwyczaj trzymam czytnik w prawej ręce, bo przerzucanie stron lewą ręką to już koszmarnie niewygodne jest. Przynajmniej dla mnie. Ta zmiana jest na plus. A że brzydki? Nie jest taki straszny… Czekam na oficjalne informacje. Dopóki jednak mój pw1 ma się dobrze, nic nie zmusi mnie do zmiany.

    0
  27. Joanna pisze:

    lepsze – wrogiem dobrego :)

    0
  28. Krzysiek pisze:

    Przyciski po jednej fizycznie stronie, więc jak obsłużyć lewą lub prawą ręką ? Bzdura jakaś

    0
  29. Michal Jarosz pisze:

    A ja chcę nowy DX!

    0
  30. krYsti pisze:

    Ja poproszę Kindle Classic z podświetleniem.

    3
  31. sdf pisze:

    > dodano dodatkowe diody LED

    Nie dość, że dodano dodatkowe, to jeszcze diody LED.

    6
  32. Misiek pisze:

    Hm… Wygląda topornie. Szczerze? Dołożyć Classicowi podświetlenie i trochę lepszą rozdzielczość i moim zdaniem byłaby lepsza oferta.

    Coś wątpię w fake.

    2
  33. jaguarek pisze:

    Chciałbym zauważyć, że lżejszy może sprawiać problem z drżeniem ręki. Proszę się nie śmiać, drżące dłonie to problem wielu ludzi i niekoniecznie są to alkoholicy. Mój znajomy nie jest w stanie zrobić nieporuszonego zdjęcia przy pomocy przeciętnego aparatu fotograficznego. Odpowiednio „dociążona obiektywem lustrzanka” jest dla niego idealnym rozwiązaniem.
    Poczekajmy na oficjalne dane.

    2
    • Robert Drózd pisze:

      Ja się nie śmieję, ale czy ów znajomy trzyma lustrzankę w wyciągniętej dłoni? Bo ja jak trzymam, to raczej stabilizuję np. łokcie, czy splatam dłonie (w książce Michaela Freemana o fotografii w słabych warunkach oświetleniowych jest chyba kilkanaście pozycji jak trzymać aparat :)

      Tak samo czytnik rzadko trzymam w wyciągniętych dłoniach tylko wolę je stabilizować, na kolanach czy stole, nawet jeśli pochylam wtedy mocno głowę…

      0
      • jaguarek pisze:

        Podparcie dłoni jest podstawą. Nawiązując do fotografii – wypracowałem sobie samodzielnie taką metodę na stabilizację, bo nie mam jej w mojej stareńkiej Minolcie z 2004 roku. Jeśli robię zdjęcie z dużym zoomem, to uwaga: opieram się plecami i głową o drzewo, mur lub coś solidnego, aparat przystawiam do oka opierając go na twarzy – (tak Minolta ma wizjer) i tak unieruchomiony cykam zawsze ostre fotki.
        Jest też fajna metoda bodajże z lifehackera. Jeśli aparat ma (większość ma) gwint na statyw, to możemy nie posiadając statywu wkręcić w to miejsce śrubę z kawałkiem sznurka. Drugi koniec sznurka należy przydepnąć butem. Trzymając aparat naprężamy sznurek usztywniając układ. To działa.

        4
  34. Ewelina pisze:

    Ja również jestem rozczarowana, raczej nie zamienię mojego Paperwhite na Oasis. Przynajmniej kieszeń nie ucierpi.

    0
  35. pawel_z_wrocka pisze:

    Asymetria jak dla mnie jest OK, tylko jak toto położyć na biurku? Ale o to mniejsza – rozczarowuje brak jakichkolwiek istotnych innowacji.

    Oby jednak było coś więcej, bo akcelerometr i okładka z baterią to trochę za mało.

    0
  36. Kat101 pisze:

    A ja od 5 lat śmigam na Kindle Classic i jestem zadowolona. Nic mu się nie dzieje do tej pory, nigdy mi nie upadł a czytam cały czas, kocham go mocniutko i nie chcę nic dotykowego nawet, tylko brak podświetlenia czasami boli. Będę używać aż zajeżdżę na śmierć, może doczekam się do tej pory wodoodpornego.

    3
    • Grzegorz pisze:

      KC to najlepszy czytnik. Ale gdyby pojawiła się nowa wersja z lepszym ekranem, to kupiłbym od razu.

      5
      • BishopLocke pisze:

        A ja myślę, że najlepszy jest PW3. Różnica w rozdzielczości i podświetlenie bardzo poprawiają komfort czytania. Właścicielom Classica polecam spróbować poczytać coś na PW3 – powrót do classica będzie bardzo bolesny.

        3
        • Grzegorz pisze:

          Tak długo jak to będzie możliwe nie zamierzam korzystać z urządzeń, które mają ekran dotykowy.

          4
          • BishopLocke pisze:

            Spróbuj kiedyś, jest naprawdę wygodnie.

            3
            • Grzegorz pisze:

              Podziękuję. Ekrany dotykowe brudzą się palców, mazania, dotykania… są nieestetyczne. I dotyczy to czytników, telefonów, tabletów, laptopów. Wszystkiego. Tak długo jak nie muszę, to nie będę korzystał z urządzeń z dotykowymi ekranami.

              4
  37. Tomek pisze:

    Nie jestem zainteresowany. Przez takie bezsensowne ulepszanie czegoś, co jest produktem właściwie skończonym, Amazon podcina gałąź na której siedzi.

    1
  38. Kolorowy pisze:

    Hi, przypadkiem natrafiłem na porównanie Oasis z resztą Kindle na kanadyjskim Amazonie, na którym kupuję.
    Cena Oasis w pierwszej sekundzie zbiła mnie z nóg, ale podejrzewam że ustawili taką cenę tymczasowo z takich a nie innych przyczyn ^^
    Z porównania można wnioskować że okładka jest chyba w cenie. (included)

    https://www.amazon.ca/gp/product/B00QJDU3KY/ref=br_bsl_pdt-1?pf_rd_m=A3DWYIK6Y9EEQB&pf_rd_s=desktop-bestsellers-1&pf_rd_r=K1H1MPJMV891HFKN0HFS&pf_rd_t=36701&pf_rd_p=2130773962&pf_rd_i=desktop

    Pozdrawiam

    0
  39. Przemek pisze:

    Czekam na testy, powtórzę do znudzenia: jak będzie lepszy procesor i dużo szybszy dostęp do słownika, to zamawiam :)

    1
  40. Kosiar pisze:

    A mnie osobiście się podoba :).
    Ciekawe jest też zdjęcie, gdzie jest pokazana okładka. Również asymetryczna. Wygląda to tak, jakby miała być wpasowana w „wycienioną” część kundla…

    0
  41. REMOV pisze:

    Pisałem o tych przyciskach lata temu, to mnie nawet założyciel tego bloga zakrzyczał. A tutaj widać, jak głupie mody przemijają. Ekran dotykowy do niczego nie jest, nie był i nie będzie w przypadku takiego urządzenia potrzebny. Zbędna fanaberia.

    Najchętniej kupiłbym po prostu Kindle’a 5 z podświetleniem ekranu i odpowiednią rozdzielczością, a nie takie kombinacje alpejskie. To byłby najlepszy z czytników.

    1
    • Kamil pisze:

      Zgadzam się całkowicie. Kindle Classic był najlepszym i najwygodniejszym czytnikiem Amazonu, gdyby tylko miał podświetlenie i rozdzielczość Paperwhite’a, byłby idealny. Przerzuciłem się na PWII ze względu na podświetlenie, ale za każdym razem, kiedy muszę mazać po ekranie by zrobić podkreślenie albo zmienić stronę, przeklinam się w duchu, że sprzedałem Classica. Spotkałem się z wieloma opiniami, że zaznaczanie tekstu w dotykowych Kindlach jest dużo wygodniejsze niż w klawiszowych, ale jestem dokładnie przeciwnego zdania.

      1
    • Grzegorz pisze:

      Classic z ekranem o rozdzielczości jaką ma PW2 lub PW3 byłby czytnikiem idealnym. Dotyk jest całkowicie zbędny.

      4
    • Pioterg666 pisze:

      Nie jest to fanaberia. Dotyk jest bardzo przydatny przy korzystaniu ze słownika. Na Classicu często mi się nie chciało sprawdzać słowa, bo to czasem kilkanaście kliknięć. Przy dotyku jedno. Owszem ekran się brudzi, ale nie aż tak, żeby go co chwilę czyścić. Ja swój czyszczę Max 1 raz na tydzień.

      3
      • Grzegorz pisze:

        A ja Classica raz na miesiąc ;) I jakoś nie miałem problemu z klikaniem w linki do przypisów, nawet jeśli było ich ponad 500 w jednej książce.

        3
        • Pioterg666 pisze:

          Wiesz, ręce też można myć nawet raz na rok ;-) Nie o to chodzi. Raz na tydzień myję czynnik cały, nie tylko ekran. Dla Ciebie nie jest problemem klikać, dla mnie nie jest problemem myć 4x częściej niż Ty. Badań nie robiłem, ale założę się, że spędzam mniej czasu na klikaniu + myciu niż Ty. Zwykły pragmatyzm, żadna moda czy chęć bycia „trendy”. Zresztą Classica miałem ponad 2 lata i źle go nie wspominam :-) Pozdro.

          0
    • Athame pisze:

      Nie zgadzam się. Optymalny byłby ekran dotykowy z możliwością wyłączenia przewracania stron i z możliwością pełnego korzystania z czytnika bez konieczności używania dotyku. Do zaznaczania czy przy słowniku jest bardzo przydatny. Jak technologia pójdzie w kierunku większej responsywności (potrzebny nowy CPU i nowy ekran) to płynne powiększanie PDF także będzie bardziej naturalne przy znanym już geście.

      2
  42. Czyt(el)nik pisze:

    A ja kupiłem Sony T3 właśnie ze względu na wagę. Wszystkie Kindle dotąd były za ciężkie. Sony z okładką (nawet tą z LED) jest wciąż mniejszy i lżejszy niż wszystko co wyszło do tej pory z Amazona. Rączka nie boli po paru godzinach trzymania a kieszeni w marynarce nie urywa po paru dniach noszenia. No i można tą jedną rączką przerzucać strony. Jak patrzę na żałosnych kundelkarzy, którzy próbują przerzucać strony w autobusie, to mnie śmiech zżera.

    Jak widać Amazon potrzebował ponad 3 lat żeby dogonić Sony w zakresie designu. Ale z obsługą pdf nawet do dzisiaj sobie nie radzi tak jak Sony.

    0
    • Cyfranek pisze:

      Wielu producentów nie dogoniło jeszcze Sony niestety… Ale z PDFami może nie być tak jednoznacznie. Kindle PW3, pliki PDF otwierają i przetwarzają znacznie szybciej niż PRS-T3, i mają naprawdę przyjemny tzw. tryb kolumnowy. W Sony dużo zależy od rodzaju PDFa. Ja się w każdym razie raczej rozczarowałem. Może liczyłem na zbyt dużo po wielu pochwałach. Polecam w tym względzie nowsze PocketBooki na przykład.

      1
    • Athame pisze:

      To jakiś żart? Obecnie Kindle z PDF radzi sobie znacznie lepiej niż Sony i ogólnie jest w czołówce czytników. Przede wszystkim dobrze radzi sobie z ciężkimi PDF-ami, na których wysiadają nawet PB (najlepsze czytniki dla PDF).

      Sam akurat używam Voyage więc nie mam problemu z przerzucenie stron trzymając w jednej ręce. Po wcześniejszych doświadczeniach z KT (wiecznie utłuszczony ekran) nie dałem się przekonać do żadnego PW, głównie właśnie przez brak przycisków, choć długo mi brakowało wbudowanego oświetlenia (używałem etui z lampką, ale to nie to samo).

      1

Skomentuj Grzegorz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.