W poniedziałek o godzinie 23 ruszyła nietypowa kodowa promocja na całą ofertę Publio.
Chodzi o rabat -25% – z którego można skorzystać przez 25 godzin, do wtorku, do końca dnia.
W koszyku podajemy kod „YIBZF8” – uwaga, on łączy się z promocjami! W pewnej innej księgarni to się nazywało „rabat kaskadowy”. :-)
Przypomnijmy zatem jakie są aktualne promocje Publio:
- Powieści Manela Loureiro o 35% taniej
- Książki Siergieja Łukjanienki po 22,90 zł
- Wspomnienia Władysława Bartoszewskiego do 45% taniej
- Wydawnictwo Histmag o 35% taniej
- Andrzej Stasiuk pod lupą
- Seria „Oblicza zła” wyd. Prószyński o 40% taniej – zwracam uwagę, że z kodem Hitler. Narodziny zła 1889-1939 kosztuje 35,97 zł.
- Minibooki Jacka Dukaja od 4,40 zł
- Książki Rafała Kosika z serii „Amelia i Kuba” do 40% taniej
- Szczury Wrocławia. Chaos – premiera powieści Roberta J. Szmidta, z kodem 20,18 zł.
- 1945. Wojna i Pokój – książka Magdaleny Grzebałkowskiej z kodem kosztuje 21 zł.
Jest też strona polecane nowości, które z dzisiejszym rabatem mogą mieć całkiem atrakcyjną cenę.
Ocho, jest zawiecha
To akurat chyba nie przez nas, Publio od razu po północy wysłało newslettera.
O tej porze mogą mieć krótką przerwę techniczną.
edit: ruszyło :)
Już jesteśmy, działamy, sprzedajemy, zapraszamy.
Publio.pl
Fajne promo, nowa Grzebałkowska za 21pln – całkiem miła cena.
Damn, a 2 dni temu naszła mnie ochota na Wiedźmina, który w promocji bywa prawie nigdy i kupiłem w nominalnej… Znowu nauczka – nie kupuj bez promocji! ;-)
…w związku z czym zakupiłem sobie kolejne części :)
Drogie Publio – nie działa przycisk „Wyślij” w okienku, które wyskakuje przy wysyłce na Kindle, tam gdzie się podaje adres itp. Sprawdzone na 2 kompach i na 2 przeglądarkach na każdym z nich.
Chwilę musisz poczekać, aż kasa trafi na ich konto.
No raczej nie, bo pliki już pobrałem bez problemu, a wysyłka wciąż nie działa (nic się nie dzieje po wciśnięciu przycisku – nie znika nawet to okienko).
Proszę o maila na adres miroslaw@publio.pl. Sprawdzimy co może być przyczyną. Generalnie usługa działa prawidłowo.
Pozdrawiam
Mirek Sroka
Publio.pl
Dzięki, ale zdaje się, że interwencja nie będzie potrzebna – pomogło ctrl+F5 i po tym już działa :)
Też chyba w końcu kupię opowiadania Sapkowskiego, zaoszczędziłem trochę bo nie kupuję gry Wiedźmin 3, którą zamówiłem w przedsprzedaży. Niestety wiedźmińskie ebooki w cdp.pl ciągle nie poprawione, więc mam słabą motywację, żeby coś tam kupować.
A co było nie tak z tymi z CDP? Mogę rzucić okiem na te z Publio i dam znać czy problem nie występuje. Swoją drogą – opowiadań w CDP nie ma, cała seria kupiona w Publio ma tą zaletę, że ma spójne okładki no i wychodzi 1,49 taniej na każdym tomie, więc na moje nie ma się co zastanawiać nad wyborem komu dać zarobić ;)
Nie potrafią dobrze sformatować akapitów, są rozdzielone i nie ma wcięć w pierwszej linii. „Poprawiają” od grudnia 2013, gdy im to zgłosiłem, ostatnio się przypominałem ale też bez skutku.
Ktoś zgłaszał ten błąd w komentarzach na ŚCz, gdy ebooki Sapkowskiego pojawiły się w publio. I okazało się że rozwiązanie problemu może zająć 4 godziny, trzeba tylko chcieć :-)
EDIT: O, proszę. A tak wygląda plik który dołączyłem do zgłoszenia w cdp.pl, po prawej to, co dostajemy, po lewej efekt 5 minut dłubania w Calibre.
Załącznik z 'tak’ wygasł był, ale wierzę Ci na słowo. Wg mnie tekst wygląda bardzo poprawnie w tych plikach z Publio. Wcięcia są malutkie (ja preferuję większe), między akapitami brak odstępów (ja np. tak właśnie lubię), nie ma podziału wyrazów (szkoda), ale tekst jest wyjustowany. Spis treści jak najbardziej jest i działa, jest nawet publisher font (w opowiadaniach nie było, ale z reguły i tak nie używam). Screenshota z Kindla nie dołączę, bo nie mam tego jak zgrać, mogę zrobić zdjęcie telefonem.
http://i.imgur.com/UzKRGNN.png
Z jednej strony to 3 minuty roboty (dla każdego pliku), z drugiej kosztowało mnie to ponad 100zł – kupowałem na raty całą sagę plus „Sezon Burz”. Więc trochę jestem zapieniony i raczej poza kluczami Steam, gdzie trudno coś zepsuć, moich pieniędzy już nie zobaczą i będę się żalił gdzie się tylko da.
Tak z czterysta ciekawość.
Ja zawsze myślałem, że ebooki są wydawane przez wydawnictwa i we wszystkich księgarniach są te same. To jak to jest? Każda ksiegarnia typu PUBLIO, NEXTO, WOBLINK… tworzy sama pliki?
Może jakiś artykulik na ten temat. Bo w sumie, to chciałbym wiedzieć jak powstają w naszym kraju ebooki, kto się tym zajmuje itd (chyba, że jest gdzieś taka informacja, to prosiłbym o linka)
Zazwyczaj tak właśnie jest, że plik od wydawcy rozchodzi się po wszystkich księgarniach. Ale są przypadki, gdy dany e-book trafia do sprzedaży z innej sieci dystrybucji i to są dwie wersje – jak właśnie z Sapkowskim, pliki sprzedawane przez Publio były konwertowana na nowo. Rzecz niestety nie do prześledzenia, bo księgarnie o tym nie informują. Zresztą jednym z powodów powstania PDW (Platformy dystrybucji wydawnictw) było to, żeby wydawcy mieli kontrolę nad plikami, które swego czasu były poprawiane przez księgarnie i w efekcie każda sprzedawała różną wersję.
Dziękuję za odpowiedź.
Więcej nawet – w przypadku Apokalipsy pana Jana widzę różnice między tekstem drukowanym a ebookiem… i to spore!
Promocja na książki Rebisa się skończyła.
Na Wielką Literę też.
Szczury z Wrocławia wczoraj po 22 zł, a dzisiaj już 26 z groszami :)
Chytruski :)
Chytruski tracą.Kupiłem papier za 30 zł.
Promocja za 22 się skończyła. Dzisiaj cena jest 26, ale masz 25% rabatu, czyli wychodzi niecałe 20. Cena jakby nie patrzeć i tak lepsza niż była wczoraj w poprzedniej promocji. Nie chytruski tracą, tylko ci co mają problemy z liczeniem… ;)
Wychodzi ponad 20 zl. Wczoraj, po otrzymaniu newslettera odejmowałem od 22 i było lepiej :) I to nie chodzi o kwotę, a o reklamę rabatu, który łączy się z promocjami, tyle że część z nich się kończy. No ale hałas jest.
Oczywiście wychodzi powyżej 20, bo sobie wcześniej mocno pozaokrąglaliśmy – te 22 z wczoraj to też 22,90 np. ;) Nie zmienia to faktu, że promocje są oznaczone do kiedy są ważne, było wiadomo, że wczoraj się kończyła. Być może nawet przez tą godzinę, była szansa mieć rabat 25% od tych 22,90, jeśli tak to trzeba było korzystać. Jeśli nie, to tak jak pisałem – dzisiejsza cena i tak jest lepsza, a to że sobie policzyłeś rabat od wczorajszej ceny to było myślenie życzeniowe (lub przegapiona szansa). Na tej podstawie faulu po stronie Publio nie widzę :)