Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Promocje dnia – 25.09.2015: National Geographic, Erica, Tartt, LC poleca, To tylko dzieci, Replika, Koontz, Continuum

Uwaga: to jest artykuł archiwalny. Opisane promocje mogą już nie być aktualne.

Najnowsze znajdziesz na stronie głównej bloga.

W piątek spore propozycje z dwóch wydawnictw, znów kilka premier i książki pod patronatem znanego portalu.

Światowy Dzień Turystyki + USA gratis

turystyka1

Cała oferta National Geographic o 40% taniej w Virtualo do 27 września.

Nowości:

Bestsellery:

Dodatkowo, przy zakupie choć jednej książki z promocji, gratis dostaniemy Świat według reportera. USA.

Erica po 12,90 zł

erika_sliderpb(1)

Cała oferta Instytutu Wydawniczego Erica po 12,90 zł w Publio do 27 września.

Powieści:

Historia i biografie:

 

Przedpremiera: debiutancka Tartt!

tartt

Tajemna historia (26,99 zł w Woblinku) – debiutancka powieść Donny Tartt, znanej z bestsellerowego Szczygła.

Richard Papen rozpoczyna studia w ekskluzywnym college’u w Nowej Anglii. Dołącza do grupy inteligentnych, ekscentrycznych studentów filologii klasycznej, którzy pod wodzą charyzmatycznego wykładowcy odkrywają sposób myślenia i życia niemający nic wspólnego z monotonną egzystencją ich rówieśników. Kiedy jednak eksperymenty z narkotykami, alkoholem i seksualnością nie przynoszą odpowiedzi na pytanie: jak daleko można się posunąć?, dochodzi do morderstwa. Czy da się uniknąć jego konsekwencji? Czy można zabić i nie zostać ukaranym? I czy możliwe jest, by morderstwo w żaden sposób nie zmieniło mordercy?

Taniej do 1 października. „Tajemna historia” ukazuje się w e-booku na tydzień przed papierem! Jest to nowe wydanie, w tłumaczeniu Jerzego Kozłowskiego.

 

 

Lubimy Czytać poleca

lc

Książki pod patronatem Lubimyczytac.pl do 40% taniej w Woblinku. Do 1 października.

Np.

Łącznie ponad 250 tytułów.

Nagroda Bookera

660783-promowizard

Książki nagrodzone i nominowane do nagrody Bookera do 40% taniej w Woblinku. Daniej do 1 października.

M.in.:  Peter CareySarah WatersEleanor CattonIan McEwanSalman RushdieHilary Mantel.

 

Smak Słowa i nie tylko dzieci

dzieci_sliderpb

Książki psychologiczne z wyd. Smak Słowa do 40% taniej w Publio do 29 września.

Premiera: To tylko dzieci. Narodziny dobra i zła – Paul Bloom (20 zł)

Przez wieki, od Johna Locke’a po Zygmunta Freuda, filozofowie i psychologowie uważali, że pod względem moralnym człowiek przychodzi na świat jako tabula rasa, niezapisana tablica. Wielu z nas zakłada, że dzieci są z natury egoistyczne, a rolą społeczeństwa – zwłaszcza rodziców – jest przekształcenie tych małych socjopatów w istoty cywilizowane.

Tymczasem Paul Bloom przekonuje, że poczucie moralności towarzyszy nam już od najwcześniejszego dzieciństwa. Powołując się na przełomowe badania prowadzone na Uniwersytecie Yale, wykazuje, że niemowlęta, zanim jeszcze zaczną mówić czy chodzić, oceniają postępowanie innych jako dobre lub złe, odczuwają empatię, okazują współczucie, pocieszają strapionych, a także mają elementarne poczucie sprawiedliwości.

 

 

Koontz -40%

koontz_ebooki

Powieści Deana Koontza do 40% taniej w swiatksiazki.pl – do 30 września.

Np. W mroku nocy (18,54 zł)

 

Replika do -43%

replika_ebooki_01

Książki wydawnictwa Replika do 43% taniej w swiatksiazki.pl do 30 września.

Np.

 

Continuum za dychę

continuum

Continuum (9,90 zł w Woblinku) – powieść Kamila Bracha, taniej do 1 października.

Wyobraź sobie, że czas przestaje Cię ograniczać i staje się rzeczownikiem opisującym odległość, a nie ciągłą przemijalność. Wyobraź sobie, że sentencja „gdybym mógł cofnąć czas” przestaje być życzeniem nie do spełnienia. Wyobraź sobie, że z dnia na dzień stajesz się architektem przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości… Jacek, młody prawnik o ustabilizowanej sytuacji życiowej, nie może pozbyć się duchów przeszłości. Przypadkowo dowiaduje się, że znaleziony przez niego zegarek pozwala przenosić się w czasie. Początkowo mężczyzna tylko ogląda kadry ze swojego życia, ale gdy poznaje przyczynę pewnego tragicznego wydarzenia, postanawia je zmienić. Ingerując w continuum, nie spodziewa się, że efekty mogą nie spełnić jego oczekiwań, a w dodatku trzeba będzie zapłacić wysoką cenę…

 

To też wojna

WAM-Globalna-wojna_600x200

Globalna wojna z chrześcijanami (25,94 zł w księgarni wydawnictwa WAM) – wydane w lutym tego roku opracowanie na bardzo aktualny temat. Trzy formaty i taniej o 35% do 2 października.

Prześladowania to nie tylko okrucieństwa, których dopuszcza się tzw. Państwo Islamskie w Syrii i Iraku.

Od Indii po Meksyk i od Nigerii po Białoruś chrześcijanie padają ofiarami represji władz państwowych, partyzantów, bojówek, narkotykowych bossów i organizacji przestępczych. W wielu miejscach ich wyłączną winą jest to, że jako jedyni bronią praw człowieka, troszczą się o najuboższych, sprzeciwiają się bezprawiu i wyzyskowi.

Globalna wojna z chrześcijanami to najbardziej aktualny obraz prześladowań dostępny w języku polskim.

John L. Allen Jr. jest najlepszym w historii korespondentem watykańskim piszącym w języku angielskim, jak ocenia go G. Weigel, autor biografii Jana Pawła II Świadek nadziei. Allen współpracuje z Boston Globe, portalem Crux oraz CNN. Opublikował dziewięć książek, w tym biografię papieża Benedykta XVI.

 

Archer do -40%

archer_ebooki_01

Powieści Jeffreya Archera do 40% taniej w swiatksiazki.pl do 30 września.

Np. Kane i Abel (20,34 zł)

 

Automaty liczą

9788377227688-bigAutomaty liczą. Komputery PRL – Bartłomiej Kluska (9,90 zł w Ebookpoint) – zbiór artykułów na temat najważniejszych konstrukcji komputerowych w PRL, doprowadzony do Elwro 800 Junior i edytora TAG.

„Automaty liczą” to historia pojawienia się i prób budowy w Polsce cyfrowych maszyn liczących – od ogromnych, zajmujących całe pokoje „mózgów elektronowych” po miniaturowe urządzenia o gabarytach jednotomowej „Encyklopedii Popularnej PWN” i od powstania Instytutu Maszyn Matematycznych do upadku wrocławskich zakładów Elwro. To także opowieść o narodzinach krajowej informatyki – i o tym, jak z akademickich laboratoriów komputery trafiły do fabryk, urzędów i gabinetów działaczy PZPR, by pod koniec lat 80. znaleźć się również w mieszkaniu statystycznego obywatela.

 

Kończą się w piątek:

  1. Jesienne dreszcze do 40% taniej w swiatksiazki.pl – do 25 września, m.in. Robert Galbraith.
  2. E-booki historyczne z wydawnictwa Histmag taniej w Ebookpoint do 25 września. M.in.: Polacy na krańcach świata: XIX wiek – Mateusz Będkowski (5,95 zł), Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą – Michał Przeperski (3,95 zł), Warszawa – miasto grzechu. Prostytucja w II RP – Paweł Rzewuski (5,95 zł), Zrozumieć Polskę szlachecką – Sebastian Adamkiewicz (3,95 zł), Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego – Maciej Bernhardt (5,45 zł), Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych – praca zbiorowa (8,45 zł)
  3. Książki na temat Iranu do 40% taniej w Publio do 25 września. Cenna promocja, bo ten temat chyba pierwszy raz. Nowość: Między światami. Moje życie i niewola w Iranie – Roxana Saberi (23,03 zł)
  4. Biografie z Domu Wydawniczego PWN o 35-45% taniej w Ebookpoint do 25 września. Np. Było więc minęło – Remigiusz Grzela (19,20 zł), Zofia Kossak – Joanna Jurgała-Jureczka (24,20 zł), Pamiętniki – Zofia Tołstoj (24,20 zł), Wierność. Wspomnienia o Zbigniewie Herbercie – Anna Romaniuk (24,20 zł), Bóg, honor, obczyzna – Władysław Bartoszewski, Michał Komar (24,20 zł)
  5. Książki o tematyce marynistycznej do 40% taniej w Publio do 25 września. Więcej audiobooków, m.in. Karol Olgierd Borchardt.
  6. Anglojęzyczne e-booki Copernicus Center Press o 55 zł taniej w Ebookpoint. Korzystamy z kodu 77C7AF, wartość zakupów musi przekroczyć 100 zł. Do 25 września.
  7. Kategoria „erotyka i romans” do 44% taniej w eplaton.pl do 25 września.

Kończą się w niedzielę:

  1. Wydawnictwo Poznańskie -25% do 27 września w Nexto
  2. Książki Harper Collins od 17,90 zł w Publio do 27 września. M.in. premiera: Ciuciubabka – Faye Kellerman (19,90 zł)
  3. Książki niemieckich autorów do 40% taniej w Woblinku do 27 września. M.in. Erich Maria RemarqueNina GeorgeKarol MayCharlotte LinkWulf DornSascha Arango. Jak widać – różne kategorie.
  4. Romanse Wielkiej Litery i Septem o 50% taniej w Ebookpoint do 27 września. M.in. Sylvia Day i Tara Sivec.

 

Pozostałe promocje tygodnia:

Nie chcesz przegapić promocji dnia?

  • Artykuły o promocjach mają swój własny kanał RSS: http://rss.swiatczytnikow.pl/promocjednia – możesz go czytać np. w programie Feedly.
  • Można zapisać się na powiadomienia mailowe o nowych promocjach, obsługiwane przez Google. Maila dostaniesz raz dziennie około godziny 15.
  • Chcesz dostać najważniejsze promocje oraz specjalne okazje? Zapisz się na newsletter Świata Czytników – będzie wysyłany raz na tydzień.
  • Na stronie głównej Świata Czytników znajdują się tylko dwa ostatnie wpisy z promocjami – poprzednie znajdziesz w archiwum.

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Promocje dnia, Stare promocje. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

63 odpowiedzi na „Promocje dnia – 25.09.2015: National Geographic, Erica, Tartt, LC poleca, To tylko dzieci, Replika, Koontz, Continuum

  1. Jarzyn pisze:

    Marsjanina mogę na tą chwilę polecić (zostało mi 30% do przeczytania) taki trochę MacGyver na Marsie.

    0
    • Grzegorz pisze:

      Ja z kolei tradycyjnie odradzam. W moim odczuciu to książka, która bazuje na dwóch używanych naprzemiennie schematach: nieszczęśliwych zbiegach okoliczności i „rękach Boga”, przez co staje się przewidywalna. A zakończenie jest do bólu ckliwe i banalne. Oceniłbym tę książkę trochę lepiej, gdyby autor w inny sposób rozwiązał główny wątek. A tak mamy przesłodzone zakończenie.

      Ot takie SF epoki Facebooka, ckliwe i napisane prostym językiem.

      0
      • pioterg666 pisze:

        Grzegorzu – nie każde dobre SF musi być napisane w wyrafinowany sposób i np. dwunastozgłoskowcem. Tak, książka jest napisana w prosty, przystępny sposób. Końcówka tak – jest ckliwa. Nie zmienia to faktu, że to lektura pełna humoru (i dla ludzi z poczuciem humoru), przez to dostarczająca rozrywki. Film też nie każdy musi być arcydziełem, z milionem ukrytym przesłań – np. taki James Bond to (też rzecz gustu) to dobre, rozrywkowe kino akcji. Nie doszukuj się wartości tam, gdzie nie są one wymagane.

        0
        • Grzegorz pisze:

          Zdaję sobie z tego w pełni sprawę, jednakże wyraziłem tylko i wyłącznie swoją opinię po lekturze tej książki. Osobiście nie oczekuję od książek tego, aby mnie bawiły czy też były tylko i wyłącznie rozrywką. Lubię być torturowany emocjonalnie przez książkę, chcę przedzierać się przez zawiłości fabularne, dokopywać się drugiego albo i trzeciego dna, a na koniec poczuć się tak jakbym dostał obuchem w głowę czytając ostatnie zdania danej pozycji. Zapewne są tutaj osoby, które podchodzą do książek z podobnym nastawieniem więc do nich adresowałem swoją opinię o „Marsjaninie”.

          0
        • asymon pisze:

          Ta książka jest niestety napisana dość słabo i przetłumaczona podobnie, niestety, nic specjalnego. Treści jeszcze znam, czytałem tylko demo, ale do języka mam ten sam zarzut co do „Igrzysk Śmierci” – jest prosty, potoczny, nieliteracki.

          Z promocji skorzystałem, na film się wybieram i wolę najpierw przeczytać, a jedynym argumentem na rzecz polskiego wydania była cena 15zł vs 40zł za oryginał na amazonie. Bo prosty angielski, to dla mnie zaleta :-)

          0
          • rudy102 pisze:

            Dokładnie, ja oczekiwałem kwiecistych opisów marsjańskich skał ciągnących się przez dziesiątki stron, na wzór opisów przyrody z „Nad Niemnem”, a także bohatera, który by się nad sobą użalał aby później znaleźć wewnętrzną siłę do walki z przeciwnościami. Ale to by było piękne, głębokie i nowatorskie.

            0
            • asymon pisze:

              Nie chodzi mi o opisy przyrody, tylko o to, że autor ma zasób słów w miarę rozgarniętego czternastolatka. Co jest nawet dobre, bo po angielsku czyta się szybko, ale te 40zł…

              0
    • Akiko pisze:

      MacGyver spotyka Robinsona w kosmosie. Wczoraj skończyłam, rozrywkowa taka. Jak odpuściłam zadęcie i hiperwentylację po pierwszych 30-40 stronach to nawet mi się podobało. Zakończenie nie było ckliwe i banalne bo przecież uwaga SPOILER: nie powiewała w tle amerykańska flaga i nikt do niej nie salutował :)

      0
      • Grzegorz pisze:

        Było banalne ;)

        Dla osób, które nie czytałem książki, poniżej SPOILER:

        Oczekiwałem, że główny bohater zginie, serio. Ale nie w czasie akcji ratunkowej, ale na samej planecie i że książka pójdzie w kierunku jego monologów nad sensem życia i zaletami szybkiej śmierci nad powolną wegetacją na Marsie.

        KONIEC SPOILERA

        0
        • Akiko pisze:

          No dobra, było. Ja też miałam nadzieję na coś znacznie wyższych lotów ale dało się strawić jak odpuściłam i zmieniłam nastawienie po tych tam 40 stronach. Dostojewski to nie jest, ot taka guma do żucia dla mózgu. Szkoda dać więcej niż 15 zł, dobrze że mam Legimi bez limitu.

          0
        • rudy102 pisze:

          „i że książka pójdzie w kierunku jego monologów nad sensem życia i zaletami szybkiej śmierci nad powolną wegetacją na Marsie.”
          Książka jest tak popularna między innymi dlatego, że nie jest kolejną jakże ambitną historią użalającego się nad sobą w monologach bohatera, tylko, jak to ktoś w necie ładnie ujął, historią śmieszka budującego bulbulatory. Za dużo ostatnio w kulturze popularnej bzdur typu Batman w Tybecie i dobrze, że Weir wybrał inną drogę.

          0
          • Grzegorz pisze:

            Infantylizacja kultury postępuje w najlepsze, niestety.

            0
            • rudy102 pisze:

              Wiadomo, kiedyś to były czasy, nie to co teraz.

              0
              • Grzegorz pisze:

                Wiem, że miała to być ironia, ale wyszło raczej potwierdzenie słów o spłyceniu kultury ;)

                0
              • zipper pisze:

                Grzegorzu, jak zwykle w takich chwilach mogę polecić tylko jedno – rzucenie się w przepaść.

                Pozdrawiam.

                0
              • Grzegorz pisze:

                @zipper: dziękuję za merytoryczny komentarz.

                0
              • rudy102 pisze:

                Masz prawo rozumieć ten tekst po swojemu, ale dobrze wiesz, że mam rację.
                To ty marudzisz na podstawie jednej książki rozrywkowej o infantylizacji kultury. Ja sobie z tego delikatnie robię jaja, bo co tu innego napisać. Masz od groma książek ambitnych, więc nie rozumiem, po co w ogóle zabrałeś się za popularny bestseller o śmieszku na Marsie. Nikt nie twierdził, że to ambitne dzieło. Każdy podkreśla, że to rozrywka, a i tak przeczytałeś, choć jak twierdzisz nie interesuje cię taka literatura. Nie rozumiem tego.

                0
            • YuukiSaya pisze:

              Kultura nie zawsze musi być wysoka, czasem może być bardziej rozrywkowa, a 'Marsjanin’ to akurat ciekawe połączenie s-f z komedią – bo o ile można się boczyć o te nieprawdopodobne zbiegi okoliczności i łuty szczęścia wylewające się wręcz hektolitrami z każdej strony, to jednak te praktyczne opisy i wyliczenia mają więcej wspólnego z rzeczywistością niż wiele „wysokich” rozterek o relacjach człowiek-robot. Autor w lekkiej formie przemycił mnóstwo materiału z zakresu fizyki, biologii, chemii, matematyki, astronomii, mechaniki i czego tam jeszcze i uwaga, nie zanudził czytelnika. To jest osiągnięcie i tego mu nie odbierzesz. Gdyby zrobił to na poważnie, nikt nie zwróciłby na książkę uwagi. Ba, na poważnie skończyłoby się „spanikowałem, zużyłem cały tlen, umarłem”.

              0
              • Grzegorz pisze:

                Już jakiś czas temu w komentarzach na tej stronie podkreślałem, że akurat elementy science są w tej książce mocną stroną i tutaj faktycznie się z Tobą w pełni zgodzę.

                Natomiast różnimy się i zapewne nigdy nie porozumiemy w kwestii spojrzenia na kulturę. Dla mnie kultura niska, literatura rozrywkowa są czymś co mnie nie interesuje. Nie szukam w książkach (bo filmów nie oglądam) odpoczynku czy rozrywki, bo od tego mam spacery czy sen. Jak dla mnie literatury stricte rozrywkowej mogłoby nie być, wystarczyłyby mi dzieła stawiające poważne pytanie i nie zawsze dające na nie odpowiedź.

                I nie, to nie jest trolling, użalanie się niespełnionego artysty czy inna forma przedłużania swojego… ego w Internecie. Jest to mój pogląd na literaturę, że tak sparafrazuję.

                0
              • YuukiSaya pisze:

                Człowieku, to nie bierz tych rozrywkowych książek do ręki i nie rób dramatu wokół nich, bo niepotrzebnie odstawiasz szopkę psa ogrodnika. Może niechcący, ale tak to wygląda. W takich chwilach najlepiej po prostu odwrócić się, pójść w swoją stronę, bo jak zaczniesz się wypowiadać… No to niestety łatka trolla jest twoja.

                Niestety strasznie mnie drażnią wypowiedzi typu „ja tego nie lubię, patrzcie wszyscy jak ja tego nie lubię, to nie powinno istnieć bo ja tego nie lubię”. Jak ja czegoś nie lubię i mogę tego w życiu uniknąć, to unikam. Nie lubię koreańskich dram i polskich filmów, więc nie zapuszczam się w te tereny, niech fani oglądają do woli. Beze mnie. Grzegorzu, czytelnicy „niewysokiej kultury” upraszają o unikanie ich terenów.

                1
              • Pirx pisze:

                @YuukiSaya
                Bardzo mi się podobają komentarze Grzegorza. Podobnie myślących na tym blogu jest więcej. Dobrze, że wyraża swoją opinię o „Marsjaninie” i o literaturze SF. Z Twojej wypowiedzi wynika, że jeśli drażni Cię wypowiedź Grzegorza to nie powinieneś się wcale wypowiadać.

                0
              • Grzegorz pisze:

                Nie robię dramatu, a jedynie logicznie przedstawiam swoje argumenty w kontrze wobec pozytywnych opinii nad tym tytułem: opisałem, które chwyty literackie mi się nie podobają, doceniłem jeden aspekt oraz przedstawiłem zakończenie, które wg mnie inaczej ukazałoby główny wątek. Czy to jest dramatyzowanie? Nie sądzę.

                SF czytałem i będę czytał dalej. Niestety sprawia to, że trafią mi się pozycje gorsze. I nie widzę powodu dla którego miałbym się o nich nie wypowiedzieć. Mam co prawda w poważaniu system „lajków” na tej stronie, ale jak widzę powyżej kilku osobom się spodobały moje wywody więc chociażby dlatego, aby przestrzec tych, którzy mają podobne podejście do książek zamierzam je dalej merytorycznie oceniać. Mamy wszak demokrację.

                A łatką trolla się nie przejmuję. Karawana jedzie dalej.

                0
              • Grzegorz pisze:

                @Pirx: dziękuję. Miło to słyszeć.

                @Yuuki: zapomniałem dopisać jeszcze jednego. Zwyczajnie mam wyraziste poglądy i nie boję się ich wyrażać. Zresztą nie widzę powodu dla którego mam się tłumaczyć z tego, że wypowiadam się merytorycznie, ale inaczej niż większość ludzi. Wiem, że w pokoleniu FB i lajkowania słodziasznych komci obowiązuje trywialność poglądów i rozrywki, ale mnie taka postawa nigdy nie interesowała.

                0
              • Teresa pisze:

                @YuukiSaya – Nie możesz zakazać komuś wypowiadania się co do jego gustu odnośnie czytanych książek, to forum służy chyba nie tylko do dzielenia się nowinkami technicznymi, ale i wrażeniami z lektur. Dla mnie te ostatnie są ważniejsze niż wspomniane nowinki. Nie czytałam książki o Marsie, a po uwagach Grzegorza wiem czego mam się spodziewać czytając tę pozycję. Krytyczne uwagi co do książek są tutaj jak najbardziej mile widziane, przynajmniej przeze mnie.
                @Grzegorz – ja też zauważyłam infantylizację kultury, a przynajmniej w jej dużej części. Tyle, że teraz coraz bardziej trudno wymyślić coś nowego, bo prawie wszystko już było, tylko pod nieco inną postacią.

                0
              • erkagie pisze:

                Jeśli wyznacznikiem wagi utworu ma być wyłącznie kontekst głębi psychologicznej czy filozoficznej, to ja wysiadam. Z przytupem. Takie traktowanie kultury jest bardziej infantylne niż weirowski zubożały język.

                0
              • Grzegorz pisze:

                @Teresa: nie uważam braku innowacyjności za coś bezgranicznie złego. Głównym problemem jest jak dla mnie zubożenie języka, brak drugiego dna i postawienie na efekciarstwo.

                @erkagie: powtórzę się, ale zrobię to umyślnie. Aspekt rozrywkowy nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Książki mają mnie rozwijać i zmuszać do wysiłku intelektualnego. Czy jest to infantylne? Jeśli tak, to problemem jest chyba definicja tego terminu w obecnej epoce, która premiuje raczej krótkie przekazy niż wyszukane treści.

                0
              • YuukiSaya pisze:

                Uroczo, ustawiliście się jako poważni wobec osoby z pokolenia słit-komci? Ale pudło…

                Grzegorz napisał wyraźnie: „Jak dla mnie literatury stricte rozrywkowej mogłoby nie być, wystarczyłyby mi dzieła stawiające poważne pytanie i nie zawsze dające na nie odpowiedź.” Super, dla niego. Ale może pomyślcie o innych, którzy po pracy zużywającej mózg ponad normę nie mają ochoty na lekturę bliską filozoficznej, tylko dobrej opowieści, czegoś lekkiego. Pomijam gnioty, które popularność zdobyły naprawdę tanimi chwytami, ale istnieje spory zbiór lektur ciekawych, acz bez ciężkiej warstwy rozmyślań nad życiem. A Grzegorz zarzuca Marsjaninowi infantylizację, chociaż przyznaje, że warstwa naukowa jest ok, tylko za mało monologów o wszechświecie, życiu, śmierci, trzeciego dna, no i damn, bohater przeżył. Robinson Kruzoe też przeżył, gorzej, ożenił się z ukochaną. To jest dopiero ckliwe zakończenie. Amerykańska flaga przy tym to pikuś.
                A wystarczyłoby napisać, że oczekiwało się czegoś wyższych lotów i oczekiwania zostały zawiedzione, bo (tu wstawić argumentację) i mielibyśmy inny rodzaj rozmowy. Wtedy osoby szukające czegoś „targającego duszę” wiedziałyby, że to nie to. Ale rzucić „do chrzanu, banał, mi się nie podobało, wam też się nie spodoba” to trochę za mało na rzeczową dyskusję. Argumentacja leży. Grzegorzu, niestety twoje wypowiedzi za bardzo jadą w stylu „uważam, że Kartagina powinna być zburzona”. Interpretuj to sobie jak chcesz.

                0
              • Grzegorz pisze:

                „A wystarczyłoby napisać, że oczekiwało się czegoś wyższych lotów i oczekiwania zostały zawiedzione, bo (tu wstawić argumentację) i mielibyśmy inny rodzaj rozmowy.”

                I to właśnie zrobiłem.

                Ale przyzwyczaiłem się też, że tak jak w rozmowach o pobieraniu z Internetu nielegalnie udostępnianych e-booków, pożyczaniu tychże czy cenach książek w Polsce należę do mniejszości. Bywa.

                0
              • YuukiSaya pisze:

                Nie, nie zrobiłeś. Rzuciłeś hasłem jak bardzo ci się nie spodobało, dopiero później, w odpowiedzi na krytykę twojej krytyki, wyznałeś, że nie lubisz literatury rozrywkowej. Biedny jesteś, tak cię atakują za posiadanie własnego zdania? Sam swoje wypowiedzi utrzymałeś w „fejsbukowym” stylu, rzucając nośne i kontrowersyjne hasło, dopiero potem tłumacząc co miałeś na myśli. To nie jest bycie w mniejszości, tu nie ma z czego być dumnym. Czytasz mądre książki, niech ci podpowiedzą jak sformułować swoją opinię, a nie wzdychasz, jak to ci źle i nie jesteś rozumiany bo masz inne poglądy. Nikt ci ich nie broni, tylko opisz je konkretnie, na temat. My tu mamy cały wachlarz poglądów okołoksiążkowych, nie każdy je przedstawia rzeczowo, czemu nie być z tych, którzy od razu wyłuszczają swój przekaz a nie potem tłumaczą się w setkach komentarzy? Oszczędność czasu i klawiatury.

                0
              • Teresa pisze:

                @Grzegorz – Naprawdę nie czytasz niczego dla czystej rozrywki? A co sądzisz o komediach Szekspira albo Moliera? Toż to czysta rozrywka, prawie nie ma tam drugiego dna, a trzeciego próżno szukać ze świecą. Jak dla mnie, dobre teksty komediowe to bardzo trudna Sztuka, a nie żadne efekciarstwo, bo mało komu one się udają.

                0
              • Grzegorz pisze:

                @Teresa: fakt, „Świętoszek” był bardzo ciekawą lekturą. Można nawet powiedzieć, że „Cmentarz w Pradze” Eco to książka rozrywkowa.

                0
        • kunaka pisze:

          No to byłby banał totalny, gdyby nie przeżył i gdyby przedtem snuł rozważania nad sensem i wartością życia czy zasadnością przyspieszenia śmierci.
          Moja refleksja jest taka: dawniejszymi czasy odsetek analfabetów w społeczeństwie był dużo większy niż teraz. Książki były dla elit, a i elity lubiły się zabawiać. Dla mas były proste opowieści z ambony, albo od wędrownego bajarza.
          Teraz trochę więcej ludzi umie czytać, co nie znaczy, że wszyscy będą przyswajać, no nie wiem, Prousta, czy Wattsa. I powiem więcej: nawet jeśli bądą w stanie, to mogą chcieć wybrać coś będącego prostą rozrywką.
          Wzdychanie nad infantylizacją literatury nic nie da, bo człowiek w masie swojej nie oczekuje od książek pierdziasu den i mistycznego wewlekania wnętrzności duszy. Człowiek w masie chce rozrywki, jak już się natyra na chleb. I świetnie, jeśli za tę rozrywkę robi „Marsjanin” a nie telewizyjne show ze śmiechem z puszki w tle.
          Bestsellery z założenia nie są elitarne, chociaż snobizmu statystycznie pewnie pominąć nie można.
          I może nie ma się co martwić obniżającą się średnią „wartości” kultury, tylko cieszyć się rosnącą liczbą osób w niej uczestniczących?
          A jak już mówimy o warstwie science „Marsjanina”: „żeby dostać się na niską orbitę Marsa, co wymaga prędkości czterech i jednej dziesiątej kilometra na godzinę”. Mi nie bardzo pasi, ale ja z tych, co czytają dla rozrywki.

          0
  2. Robert pisze:

    „Tajemna historia” Donny Tartt w innym tłumaczeniu wyszła już kiedyś w formie papierowej i w ceny serwisach aukcyjnych są przerażające. Na szczęście ebook nowej edycji kosztuje ciut taniej.

    0
    • yacoob pisze:

      Skąd informacja, że to inne tłumaczenie? Może po prostu „wznowienie” w wersji elektronicznej?
      Nota bene – książka super :)

      0
      • asymon pisze:

        Na lubimyczytac.pl jest informacja:

        stare: wyd. Zysk i S-ka, tłum. Paweł Witkowski
        nowe: wyd. Znak, tłum. Jerzy Kozłowski

        0
    • zambezilimpopo pisze:

      Niedawno skonczyłam „Szczygła” i nie spodziewałam się, że tak szybko nowej powieści, skoro autorka pisze jedną na kilka lat. Ale nie przewidziałam wznowienia. Okładka „Tajemnej historii” jest bardzo zbliżona do okładki „Szczygła”, jakby książki były jakoś powiązane treścią, a nie są.

      0
    • Julka pisze:

      Po lekturze „Szczygła” wpisałam sobie autorkę na listę „nic więcej nie czytać”. Okropnie mnie zmęczyła ta książka, nie tylko jako wynurzenia mocno niedojrzałego chłoptasia, a potem faceta, ale jeszcze świadomość, że sama psychologia postaci jest zapewne potłuc o kant kuli, bo pisane przez kobietę. Postaci swoją droga mało sympatycznych, do których nie ma ochoty się ani przywiązać, ani zainteresować ich losem.

      0
      • zambezlimpopo pisze:

        Zupełnie inne są moje odczucia. Do połowy książki nie mogłam się od niej oderwać. Po połowie termperatura lekko spadła, ale generalnie miło przy niej spędzilam czas.

        0
  3. kingdom pisze:

    Poratujecie kodem do Woblinka? Z góry wielkie dzięki :)

    0
  4. kornel pisze:

    Tyle dobra a kindle w naprawie…

    0
  5. asymon pisze:

    W empiku promocja 3za 2 na poradniki ale obejmuje też kolorowanki dla dorosłych. Polecam :-)

    0
  6. Grzegorz pisze:

    Na marginesie: czy wiadomo, kiedy ukaże się drugi tom nowego wydania „Królów przeklętych” w e-booku?

    0
  7. Teresa pisze:

    Witam. Tą drogą mam pytanie do księgarni Woblink.com: czy i kiedy ukaże się w formie ebooka książka Znaku „Maria Callas. Primadonna Stulecia” autorstwa Anne Edwards? Pytam dlatego, że wolę to czytać na czytniku niż jako książkę papierową.
    Wiem, że przedstawiciele Woblinka czytają ten portal, więc mam nadzieję, że ktoś z Państwa mi na to udzieli odpowiedzi.

    0
  8. przemek pisze:

    HAlo,
    macie może jakiś wolny kod na woblinka?

    Dzięki!

    0
  9. Marcin pisze:

    Witam !
    Potrzebuje kod do Woblinka sztuk raz :)
    z góry dziękuje :)

    0
  10. Maria pisze:

    Dobry wieczór
    Czy jeszcze ktoś ma wolny kod do Woblinka, byłabym wdzięczna :)

    0
  11. Maria pisze:

    Dziękuję Ci bardzo, wykorzystałam pierwszy zvcypbrz

    0
  12. bartomeusz pisze:

    Ma ktoś jakieś wolne kody do Woblinka? Z góry dzięki!

    0
  13. bartomeusz pisze:

    Ma ktoś jakieś kody do Woblinka? Z góry dzięki!

    0
  14. bartomeusz pisze:

    Piękne dzięki

    0

Skomentuj przemek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.