Ośmiocalowy czytnik inkBOOK Explore kupimy teraz za 739 zł, czyli aż o 260 zł taniej. Okazją jest Światowy Dzień Książki.
Aby uzyskać niższą cenę musimy podać kod „explore260”.
To kolejna promocja firmy Arta Tech na nowej stronie inkbook.pl, na której nie mamy już e-booków, ale są czytniki i akcesoria.
Nie znam daty zakończenia promocji, ale wiem, że liczba czytników jest dość ograniczona. Model Explore miał zresztą już parę razy przerwy w dostępności.
Aktualizacja z 29 maja: zapasy czytnika się wyczerpały, skończyła się zatem równieiż promocja.
W artykule są moje linki afiliacyjne, jeśli dokonasz przez nie zakupu, otrzymam niewielką prowizję. Dziękuję.
Co warto wiedzieć o inkBOOK Explore
Najważniejsze informacje o czytniku:
- Ekran 7,8″ w technologii eINK Carta o rozdzielczości 1872 x 1404 (300 ppi).
- Oświetlenie z regulacją barwy.
- Łącza Bluetooth i WIFI
- Obsługa dźwięku (słuchawki podłączane przez Bluetooth)
- Pamięć wewnętrzna: 8 GB. Około 5,8 GB na pliki użytkownika.
- Gniazdo karty SD: do 32 GB
- System: Android 4.4.2
- Rozmiary: 192 x 140 x 9 mm
- Waga: 242 g
Czytnik inkBOOK Explore testowałem w ubiegłym roku. Jakość ekranu jest doskonała, wygodna obsługa bocznymi klawiszami. Nie było problemu z Legimi. Działają różne aplikacje androidowe jak Kindle czy Storytel, choć tu momentami zdecydowanie brakuje wydajności. Z czytnika z jednordzeniowym procesorem trudno jednak zrobić tablet z e-inkiem…
Jest też porównanie wszystkich aktualnych modeli i mój przewodnik.
Niestety z tego co widzę, nie ma w tym momencie żadnych akcesoriów dopasowanych do Explore. Przy poprzedniej promocji na Dzień Dziadka w zestawie można było kupić etui filcowe. Dlatego warto jeśli czytnik będziemy przenosić – poszukać choćby etui na 8-calowy tablet, powinno pasować.
Jak zamówić z kodem?
Dodajemy czytnik do koszyka, a po przejściu do zamówienia będziemy widzieli pole „Kod rabatowy”. Wpisujemy „explore260”.
Dostawa jest bezpłatna. Na czytnik dostajemy 3 lata gwarancji.
Aha, materiały marketingowe mówią o 21 dniach na testowanie czytnika – to jest tak naprawdę po prostu wydłużony standardowy czas na zwrot (zwykle jest 14 dni). Nie powinno być to decydujące o zakupie.
Przekreślona cena to również mały chwyt marketingowy, bo normalnie Explore można było dostać za ok. 900 zł. Ale 739 zł za 8-calowy czytnik to bardzo dobra cena.
PS. W marcu pisałem o promocji na inkBOOK Prime HD, którego kupimy za 449 zł, czyli o 120 zł taniej. Kod „swiatczytnikow” nadal działa, nie wiem jak długo.
PS2. Do sprzedaży wrócił też inkBOOK Lumos, choć przy cenie 359 zł, sugeruję jednak dopłacenie do Prime HD, który ma znacznie lepszy ekran.
No cóż. Ja przyznaję się, że w tych niepewnych czasach kupiłem sobie pocketbook X (z etui)
I jestem (z dokładnością do błędu z sortowaniem) zachwycony. :)
Leciutki, duży, naprawdę wygodnie się czyta. Żeby jeszcze to etui było „twardsze”.
Do ArtaTechu niestety się zraziłem. Jakieś to wszystko niedopracowane było. Ale może mam za duże wymagania.
Mam tak samo. Jestem tylko zniesmaczony brakiem planów na aktywację Legimi na tym czytniku.
Skoro ma androida, to legimi dziala przez aplikacje z playstore. I problem jest w tym, ze hardware jest slaby w stosunku do wymagań, więc działa wolno.
zdaje się, że Twój przedpiśca pisał o Pocktebooku X. Rzeczywiście Legimi tam nie ma co mnie nawet zdziwiło (choć nie używam).
Ale wcale nie jestem pewien czy nie planują uruchomienia. W końcu na niektórych innych Pocketbookach jest.
Chyba za szybko pochwaliłem. Od wczoraj ciągle mi się restartuje :(
W opiniach, które znalazłem bardzo liczne narzekania na wolną pracę aplikacji. Cena super, ekran super, ale brak mocy obliczeniowej i związane z tym mulenie podobno psuje przyjemność z użytkowania.
Szukam sobie 8 cali do Legimi i z żalem odrzuciłem ten model.
Czekam na opcję legimi na inkpada 3 pro (czytanie w wannie bez stresu).
Chyba, że ktoś z was mi może doradzić jakiś inny model?
Jak nie zalezy na czytaniu w wannie, to wczesniejszego Inkpada 3 (nie Pro) mozna kupic na Amazonie za ok 220 Euro. Ekran, procesor i pamiec takie same.
Jestem posiadaczem tegoż urządzenia i powiem tak: Legimi działa na nim na tyle dobrze, żeby czytać miliony książek dostępnych w ramach abonamentu i się cieszyć z dużego ekranu, i na tyle źle, żeby sobie przypominać o tym co chwilę, że jednak za 1000zł, albo nawet w promocji parę stówek mniej, to troszkę słabo funkcjonuje. Ja już kupiłem, więc jakby zamiast narzekać, staram się skupić na rozwiązywaniu problemów (zakup coś ponad rok temu). I teraz do rzeczy: Korzystanie z własnych ebooków z pewnością jest przyjemniejsze, niż Legimi. Posiadałem wcześniej Pocketbook Touch Lux 3, i wszystko fajnie, ale ekran się zepsuł po okresie gwarancji i straciłem zaufanie. Mojej koleżance przydarzyło się to samo. Nie zmienia to jednak faktu, że system operacyjny traktuje w Pocketbook’u książkę z Legimi jako zwykłą książkę i jest to najlepsze legimiowe rozwiązanie technologiczne ever. W przypadku Inbooków wszystko toczy się w aplikacji Legimi. Kiedyś, dawno temu, miałem Inkbook Obsidian, chwaliłem sobie tam Legimi, ale zostawiłem niechcący w kieszeni fotela w samolocie i nasz związek smutno się zakończył. W Inkbook Explore nie działają przyciski fizyczne przy przerzucaniu stron, jeśli korzystamy z Legimi. Trzeba dotykać ekranu, żeby stronę zmienić, ponieważ aplikacja chyba nie jest za dobrze kompatybilna z tym czytnikiem. Korzystanie z przycisków fizycznych kończy się tym, że albo strona się nie zmienia, albo wraca Ci po naciśnięciu – na jakiś odnośnik (typu przypis przy słowie, np. [1]) – do tegoż właśnie odnośnika. Jakaś taka łasa jest ta aplikacja na hiperłącza. No ogólnie porażka, jak stąd do ja p*******. Pisałem do Legimi, żeby dostosowali aplikację do czytnika, ale zbyt merytorycznej i obiecującej odpowiedzi nie otrzymałem, także korzystanie z fizycznych przycisków urządzenia leży i kwiczy. Ale skoro już wydałem tyle hajsu, to staram się udawać, że jest zajebiście i szukać rozwiązań. Natomiast inne osoby chętnie ostrzegę: jeżeli zakup miałby być dla samego Legimi, to na razie nie radzę. To nie śmiga tak, jakby się tego oczekiwało. Ja udaję, że jest super, nawet jak mi gdzieś tam strona przeskakuje, to cierpliwie wracam do poprzedniej. Ale ogólnie, to nie tak miało być. Już nawet w tym całym świecie czytników, gdzie nie wiadomo czemu, dalej nikt nie jest w stanie dorównać Amazonowi, a i on sam mógłby troszkę popracować nad szybkością działania i innymi innowacjami. Dla środowiska Legimi nie polecam – na pewno nie za takie pieniądze. Strony wolno się przewijają. Ekran jest płaski – na równi z ramką – niestety rysuje się to wszystko okropnie. Na szczęście miałem nieużywaną folię na ekran tabletu, to przyciąłem i jako tako przykleiłem. Oczywiście minął szmat czasu od premiery urządzenia, a ArtaTech dalej nie wprowadziła oficjalnych etui. Ja zakupiłem uniwersalne etui do tabletu 7-9 cali i jakoś to funkcjonuje, ale nie tego bym oczekiwał. Chciałem być ekonomicznym patriotą i teraz się tym dławię, bo urządzenie nie jest, w przypadku oprogramowania i podzespołów, mistrzostwem świata, mimo swojego teoretycznie imponującego ekranu. Żądam wręcz od tej firmy, żeby zaczęła produkować, nawet jeśli nie w Polsce, bo wiadomo, że w Chinach to robią i będą robić, produkty sprawdzone pod każdym względem, jak to ma miejsce w czytnikach Amazon. Mam wrażenie, że firma zajęła się tylko wielkością ekranu, a resztę pozostawiła niezmienioną wobec poprzednich wersji. Nie tak miało być i jestem grubo rozczarowany. Tyle w temacie. Pozdro czytelniki :)
Wklejam ponizej odpowiedz supportu Legimi, na moje pytanie o Onyx nova2 ktory dziala na androidzie. Pytalem czy bedzie przez L. traktowany jako czytnik czy tablet. Ma to xnaczenie dla osob uzywajacyh L na kilku urządzeniach.
„Dzień dobry,
czytnik ten nie jest wspierany przez aplikację Legimi – nie ma możliwości zainstalowanie aplikacji przeznaczonej na czytniki na tym urządzeniu. W przypadku zainstalowania aplikacji Legimi ze sklepu Play może ona jednak działać nieprawidłowo.
Czytnik w tym przypadku będzie prawdopodobnie rozpoznawany jako tablet.”