Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Powerbank jako nieoczywisty sposób na ożywienie starego czytnika

Podzielę się z Wami drobną sztuczką, dzięki której ożywiłem swoje dwa najstarsze czytniki Kindle.

Jednym z najpopularniejszych artykułów na tym blogu jest Kiedy na Kindle coś nie działa… Sposoby na restart i reset czytnika. Nic w tym dziwnego. Szacuję, że mamy w Polsce kilkaset tysięcy urządzeń firmy Amazon. No i część ich posiadaczy trafi w końcu na jakiś problem związany z zawieszeniem czy innym nieoczekiwanym działaniem.

Jednym z często spotykanych problemów jest brak reakcji czytnika po podłączeniu do ładowania. Szczególnie od dawna go nie używamy i bateria się rozładowała. Radzę generalnie coś takiego:

  1. Zmiana kabla USB na inny – najlepiej oryginalny, dołączony do czytnika.
  2. Podłączenie czytnika do komputera.

Ta ostatnia porada pojawia zresztą na ekranie rozładowanego czytnika – podłącz na 30 minut do komputera.

Ostatnio jednak trafiłem na przypadek, gdy te moje rady nie pomogły na dwa moje najstarsze czytniki, mianowicie Kindle 2 (kupiony w 2010) i Kindle DX (kupiony w 2011).

Obu nie używałem od dawna, czasami jeszcze czytałem PDF na DX, ale od kiedy mam doskonałego do tych zastosowań InkPada X, też po niego nie sięgam. No i parę tygodni temu wziąłem oba, chciałem je naładować… i nic. Podłączyłem do komputera – i nadal nic. Dioda ładowania świeci się na pomarańczowo przez kilka sekund, po czym gaśnie. Spisałem je na straty i odłożyłem.

Dzisiaj spróbowałem raz jeszcze. Bez skutku. I wtedy naszła mnie myśl, aby sprawdzić kupiony w tym roku powerbank. Podłączyłem i… dioda nie zgasła. Po kilku minutach czytnik się zrestartował i działał normalnie. Mogłem go wtedy przełączyć już do normalnej ładowarki. Tak samo ożywiłem drugi.

Dlaczego tak się dzieje? Nie mam pojęcia. Chodzi tu prawdopodobnie o charakterystykę prądu, która jest w powerbanku nieco inna i bardziej podpasowała czytnikowi. Model, z którego korzystałem ma natężenie 2A. Ale tyle samo ma ładowarka i tam nic nie zadziałało.

Tak więc, jeśli wszelkie Wasze pomysły na ożywienie czytników upadły, sprawdźcie jeszcze wszystkie powerbanki, jakie macie w domu. Może komuś taka rada się przyda. :-)

PS. Powerbank na zdjęciu to Anker PowerCore 5000 (59,99 zł w amazon.pl; link partnerski) – ja akurat kupiłem go gdzie indziej, ale w podobnej cenie. Nie oznacza to, że nie będą działały inne, albo że ten model zadziała przy każdym „padłym” czytniku.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

25 odpowiedzi na „Powerbank jako nieoczywisty sposób na ożywienie starego czytnika

  1. suonik pisze:

    To się nazywa artykuł na czas! Akurat walczę z moim Voyage, bo dziwnie się zachowuje. Najpierw zauważyłem szybsze wyczerpywanie się baterii, podejrzewałem chińską okładkę z magnesem, choć działała bardzo dobrze od dawna. Później zdarzył się spontaniczny restart, później kolejny, później zawiesił się podczas restartu. Pojawił się komunikat „your Kindle needs repairing (…) Error code: 2 (…)”. Zrobiłem totalny reset, ale pomogło na chwilę. Podczas czytania znowu spontaniczny restart. Będę próbował z powerbankiem zatem. Coś jest na rzeczy z tym zasilaniem, ponieważ czytnik zachowuje się inaczej, gdy jest podłączony do komputera, a inaczej, gdy do mocnej ładowarki sieciowej. Ręce opadają.

    0
  2. Shilton pisze:

    Bardzo często używam powerbanku dla moich PW3 i PW 4.
    Nie ma z tego powodu żadnych problemów.

    0
  3. Marmez pisze:

    Możliwe, że napięcie dają ciut wyższe, albo PWM jest napięcie słabo wygładzone i jakoś lepiej to łechce elektronikę czytnika.

    Dobrze wiedzieć! Dziękuję.

    0
  4. kjonca pisze:

    Okazuje się, że negocjowanie przez urządzenia prądu ładowania, to nieomal doktorat.
    https://informatykzakladowy.pl/fantastyczne-ladowarki-usb-i-jak-je-znalezc/

    0
    • Robert Drózd pisze:

      O, tego artykułu potrzebowałem. Choć wniosek jaki z niego wyciągnę, to dalej „wiem że nic nie wiem” :)

      1
  5. MJ pisze:

    Generalnie to po prostu dostały nieco większy prąd ;) To trochę, jak respirator – jeden impuls potrafi ożywić niejedno urządzenie, dobra metoda na martwe baterie :D Dobrze, że się udało je ożywić – to jednak ważny kawałek czytnikowej historii.
    Pozdrawia Informatyk-Elektronik (z zamiłowania pasjonat naprawiania)

    3
    • Robik pisze:

      Zgadza się. Port usb ma 500ma lub 900 dla usb 3. Powerbank potrafi wydusić z siebie nawet >2A. Podobny efekt może dać zasilacz. Przekornie im nowocześniejszy tym… gorzej. Starsze nie zawsze komunikują się z urządzeniem i dają większą moc. W nowszych odbiornik musi podać parametry jakie potrzebuje a przy braku komunikacji zasilacze potrafią dla bezpieczeństwa odbiornika obciąć zasilanie do standardu usb.
      Z zasady zajście z poziomem naładowania akumulatora do zera zazwyczaj kończy jego żywot. Pamiętaj teraz żeby NIE zostawiać bez nadzoru czytnika w trakcie ładowania… i szybko go odłączyć jak zobaczysz że „puchnie”. Inaczej możesz mieć fajerwerki. Tak to wygląda jak zdążysz odłączyć… https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_v5B6XaN9ZuElVNnMicgi0riboWx1JlWD,w1200h627f.jpg

      1
  6. mulat pisze:

    W tak starych czytnikach polecam wymianę baterii. Można je dostać w dobrej cenie na AliExpress, w ten sposób reanimowałem mojego Kindle Keyboard z 2011 roku 😀

    1
  7. nick pisze:

    Kupiłem niedawno starą Aurę na marketplace. Okazało się że nie działa. Kombinowałem z obrazem na karcie pamięci ale okazało się, że bateria była uszkodzona. Wysyłka przez aliexpress dwa tygodnie. Wymieniłem i wszystko działa. Poprzednio przynajmniej dwa czytniki mi padły. Szkoda że nie byłem taki pomysłowy wtedy. Z kolei wtedy nie było aliexpress.

    0
  8. asymon pisze:

    Jak chcecie uzyskać większy prąd ładowania to po pierwsze dobra ładowarka, może byc z QC, ale czytnik i tak tego nie złapie, za to przyda się do innych rzeczy (używam i polecam Aukey) plus dobry, gruby kabel, np. Baseus. Kable są często USB-C, ale na micro też parę się znajdzie. Dobra ładowarka nic nie da przy cienkim, tanim kablu ze sklepu „Wszystko po 5 zł”.

    Najlepsze, jak bawiłem się z miernikiem USB, to że prąd i napięcie ładowania zależą od kolejności podłączania wtyczek. Dlatego najpierw wpinamy do ładowarki, potem do urządzenia.

    3
    • kandelbery pisze:

      Miałem kiedyś Sony Experię i tylko ładowarka Sony była w stanie ją podnieść po rozładowaniu do zera. Tak więc z padłymi kundlami warto próbować różne kombinacje ładowarek (im mocniejsza, tym lepiej) i kabli (im krótszy i lepszy, tym lepiej).

      0
  9. kandelbery pisze:

    Ładowarka o dużej mocy (szybkie ładowanie). Prawdopodobnie daje wyższe napięcie, które pozwala na wybudzenie czytnika i poprawne ładowanie.

    Ja tak wybudzam mojego Toucha po rozładowaniu do zera.

    1
  10. Darth Artorius pisze:

    A da się kupić ekran do Kindle Classic ?

    0
  11. Pysiorek3 pisze:

    Robercie, jesteś wielki. Skorzystałam z rady. Mój pierwszy kundelek Keyboard umarł śmiercią naturalną ponad 4 lata temu. Od tej pory leżał grzecznie w szufladzie. Było kilka prób reanimacji. Ale nie było poprawy. Pół godziny podłączony był do powerbanka i stał się cud. Działa. Dziękuję

    5
    • Robert Drózd pisze:

      O proszę, czyli warto było artykuł publikować. :-) Pewnie po 4 latach przerwy bateria się nie będzie już do niczego nadawać, ale liczy się, że reanimacja wyszła.

      0
  12. eeee papryka pisze:

    Ja odkryłem, że jedyny sposób na „wskrzeszenie” tabletu to podłączenie go przez miernik prądu na USB. Też nie mam pojęcia dlaczego, ale tak jest :D

    3
  13. Dziad z lasu pisze:

    „I wtedy naszła mnie myśl, aby sprawdzić kupionego w tym roku powerbanka.”
    Precz z takimi myślami – sprawdzić [kogo, co] kupiony w tym roku powerbank.
    Ech…

    0
  14. JanQ pisze:

    Zasadniczo w powerbankach mamy dwa rodzaje układów zasilania:
    1) jak pobór prądu spadnie poniżej jakiegoś progu to powerbank się wyłączy (zazwyczaj ma włącznik do uruchomienia)
    2) jeśli tylko coś odbiera prąd to powerbank będzie go dostarczał (aż mu się nie wyczerpią baterie).

    Wariant 1 naładuje i rozłączy i tak jest dobrze dla np. telefonu
    Wariant 2 nie będzie dobry dla telefonu ale idealny dla nie 'smart’ urządzeń.

    Może ten twój powerbank jest tego drugiego typu i dlatego ruszyło

    0
    • eeee papryka pisze:

      Niby dlaczego wyłączanie się powerbanka jest dobre dla telefonu a niewyłączenie złe? Śmiem twierdzić, że jak się nie wyłączy to lepiej bo jeśli wszystko jest tak jak powinno to telefon przejdzie w tryb zasilania z USB z pominięciem baterii

      0
  15. M. pisze:

    Dziękuję, dziękuję ❤️ Jutro jadę na urlop, a mój czytnik padł. Nie pomagało nic. W pewnym momencie nawet nie zareagował na power bank. Wracam po chwili do czytnika i co? Działa!
    Dziękuję ❤️

    1
    • Robert Drózd pisze:

      Super, relacje takie jak Twoja są dla mnie potwierdzeniem, że warto pisać bloga i podobne artykuły. :-)

      0
  16. Michał M pisze:

    Trickle charging prawdopodobnie robi robotę, tj. podaje zasilanie bez względu na wszystko. Nie stara się być zbyt inteligentny.

    0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.