Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Promocja wiosenna: Kindle Paperwhite, Oasis i Scribe do 90 EUR taniej!

Porównanie polskich księgarni z e-bookami: wysyłka plików

golebie-pocztowe

Oto trzeci artykuł z porównaniem polskich księgarni. Dzisiaj przyjrzę się różnym metodom, za pomocą których pliki z e-bookami mogą trafić na nasze czytniki. Nie, nie będą to gołębie pocztowe. :-)

Wcześniej porównywałem rodzaje płatności oraz programy lojalnościowe.

Po kupnie e-booka, ściągniemy go zwykle z naszej półki lub biblioteczki na stronie księgarni. Jednak coraz więcej księgarni proponuje też różne metody wysłania pliku na nasz czytnik, albo do chmury.

Aktualizacja z 29 lipca 2017: niedawno wysyłkę na PocketBook uruchomiło Nexto, niestety z nowych stron Empiku zniknęła funkcja wysyłki na Kindle.

Oto polskie księgarnie i wybrane metody wysyłki.

Księgarnia Wysyłka na Kindle Wysyłka na PocketBook Wysyłka na Dropboxa Automatycznie
Allegro
CDP Tak Tak
Ebookpoint Tak Tak Tak Tak
Empik
ePlaton Tak Tak
Gandalf
IBUK
Koobe Tak
Ktoczyta Tak
Legimi Tak Tak
Muve
Nexto Tak Tak Tak
Publio Tak Tak Tak Tak
Swiatksiazki
Virtualo Tak Tak Tak Tak
Woblink Tak Tak Tak

Omówienie funkcji:

  • Wysyłka na Kindle – plik wysyłany jest na podany przez nas adres mailowy naszego czytnika (lub aplikacji) Kindle. Wtedy trafi prosto na czytnik. Wcześniej adres księgarni musimy podać na koncie Amazonu. Opisywałem tę metodę szerzej na przykładzie Nexto.
  • Wysyłka na PocketBooka – metoda analogiczna do tej z Kindle, tutaj również musimy autoryzować nadawcę. Kiedyś porównywałem ze sobą obie metody.
  • Wysyłka na Dropboxa – wymaga wcześniejszej autoryzacji dostępu do konta Dropbox przez księgarnię.
  • Automatycznie – czy wysyłka może następować automatycznie, czy tylko gdy wejdziemy na listę książek i wywołamy ją ręcznie.

Dodatkowe uwagi:

  • Publio ma bardzo przydatne z mojego punktu widzenia ustawienie, które pozwala osobno zarządzać wysyłką książek i prasy. Kolejne numery czasopism trafiają od razu na czytnik, ale książki ściągam samodzielnie i konwertuję, tak jak mi pasuje.
    wysylka-kindle-publio
  • Przy wysyłce na PocketBooka księgarnie pozwalają nam na wybranie formatu. Bardzo czytelnie wygląda to na Woblinku.
    wysylka-woblink
  • W niektórych księgarniach funkcję wysyłki na Kindle da się wykorzystać do wysyłki na PocketBooka – kiedyś sprawdziłem, że adres PB da się wpisać w Nexto. Niemniej oznacza to wyłącznie wysyłanie pliku MOBI, a nie lepiej obsługiwanego EPUB.
  • Allegro nie ma samo w sobie wysyłki plików np. na Kindle – ale zdaje się, że kupiona książka trafia też na półkę księgarni, w której dokonaliśmy zakupu (np. Ebookpoint) i stamtąd można ją wysyłać. Warunkiem jest taki sam login do Allegro jak do księgarni.
  • W zestawieniu omawiam wyłącznie księgarnie „ogólne” – ale wysyłkę na Kindle ma też sporo księgarni prowadzonych przez wydawców, np. Literackie czy Złote Myśli. Omawiane tu często pakiety BookRage wyślemy także na Dropboxa.

Podsumowanie

Wysyłka plików po zakupie to taka forma „obsługi posprzedażowej”, która odróżnia te księgarnie, które faktycznie starają się wczuć w potrzeby klientów, od tych, dla których sprzedaż e-booków bywa tylko dodatkiem.

Standardem w roku 2016 jest wysyłka na Kindle – ale jak widać, nie wszędzie. Np. Gandalf i Swiatksiazki mimo niewątpliwie dobrych ofert pozostawiają nas z koniecznością ręcznego ściągania plików.

Zdecydowanie najlepiej wypadają tutaj Ebookpoint, Publio i Virtualo, które mają wszystkie popularne metody wysyłki. Woblinkowi brakuje tylko Dropboxa.

Jeśli byśmy zestawili powyższą tabelkę z tabelką rodzajów płatności – wnioski są oczywiste – niektórym księgarniom zależy na tym, abyśmy mogli książkę szybko kupić i równie szybko mieć ją na czytniku. Inne taką potrzebę ignorują. Czy ma to wpływ na pozycję rynkową tych księgarni? Sądzę, że tak.

I pytanie na koniec. Jakie inne metody wysyłki plików chcielibyście zobaczyć w księgarniach? Czy są jakieś chmury, z którymi powinny się synchronizować? Nie jest to prośba o wymienienie możliwych chmur (bo przecież łatwo wskazać np. OneDrive czy Google Drive) – ale raczej o to, z czego byście korzystali.

Źródło zdjęcia: freeimages.com, autor: Jitendra Bajracharya.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

51 odpowiedzi na „Porównanie polskich księgarni z e-bookami: wysyłka plików

  1. Bishoplocke pisze:

    Ja patrzę tylko na cenę, wysyłka automatyczna to tylko miły dodatek. Ale wolę taniej, nawet jak ręcznie muszę sobie wysłać plik.

    22
  2. Winter pisze:

    Zupełnie przestałam korzystać z automatycznej wysyłki książek, odkąd jest możliwość dodania podziału wyrazów w Calibre. Jednak książkę z podziałem wyrazów o tyle przyjemniej się czyta, że, moim zdaniem, warto poświęcić kilka dodatkowych minut na jej przygotowanie. Tak więc, ściągam sobie na komputer epub, podrasowuję, konwertuję i kabelkiem wgrywam na czytnik (a mailem wysyłam na chmurę Amazonu – jako backup).
    Książki z Amazonu, oczywiście, ściągają się same, czy ktoś tego chce czy nie:)

    5
    • Konrad pisze:

      „oczywiście, ściągają się same, czy ktoś tego chce czy nie”

      Nieprawda.

      2
    • Robert Drózd pisze:

      Książki z Amazonu wysyłasz na konkretny czytnik czy do aplikacji. Jeśli nie chcesz akurat mieć książki na czytniku, to zarejestruj jakąś aplikację (jeśli tylko masz urządzenie z Androidem czy iOS) i wysyłaj na jej e-maila. Na czytniku książka będzie zawsze dostępna w chmurze.

      Tylko że wgrywając tę samą książkę kabelkiem, ryzykujesz, że będziesz miał dwie kopie na czytniku. Ja po poprawkach w Calibre wysyłam zawsze na maila, gdyby mi zależało na okładkach, skorzystałbym z ExtractCoverThumbs.

      0
      • asymon pisze:

        Zaraz, ale dzielenie wyrazów działa tylko w azw3, które amazon odrzuca. Rozumiem, ze twoje poprawki tego mie obejmują?

        0
        • quiris pisze:

          Trzeba wysyłać dual MOBI (AZW+AZW3) i problemu nie powino być. Chmura Amazonu powinna to przyjąć.

          1
        • Robert Drózd pisze:

          Jak wysyłasz MOBI hybrydowe, na czytnik trafi właśnie AZW3, zresztą to opisywałem: http://swiatczytnikow.pl/jak-przy-pomocy-calibre-poprawic-e-booki-wysylane-na-kindle/

          1
          • Winter pisze:

            Tak, pliki są hybrydowe, bo robię je zgodnie z Twoimi radami. A na kindla faktycznie wysyłam na adres aplikacji androida – wtedy nie mam dubletów na czytniku. Z okładkami poprawianych książek nigdy nie miałam problemów. Zawsze się pojawiają. Poza tym, mam ustawiony widok listy, więc okładki, to sztuka dla sztuki:)
            Książki kupowane na Amazonie, pojawiają się na czytniku same. Nie tylko w All, ale i w Downloaded – jak tylko uruchomię czytnik, to się ściągają. Nie wiem, czy to można zablokować, ale i tak nie chcę, bo angielskich książek, co do zasady, nie poprawiam.

            0
            • Robert Drózd pisze:

              Hm, a nie wystarczy wtedy w Amazonie jako domyślnego Kindle nie ustawić tej aplikacji na Androida? U mnie książki kupione w Amazonie trafiają zawsze na jeden czytnik, a mam ich sporo podłączonych pod konto.

              1
              • Winter pisze:

                Pewnie wystarczy, tylko po co? Ja chcę, by angielskie książki się ściągały. Cała zabawa w tym, że kupuję i puff, po 30 sekundach są:)
                Od początku posiadania kindla to mnie najbardziej fascynowało. Kupuję książkę w USA i w ciągu 30 sekund ją mam.

                3
    • quiris pisze:

      Ja jeszcze zareklamuję swój skrypt, który właśnie umożliwia automatyzację dzielenia wyrazów w wielu plikach EPUB i późniejszą ich konwersję do MOBI (za pomocą kindlegena): http://forum.eksiazki.org/amazon-com-kindle-f146/epubqtools-skrypt-do-walidacji-i-konwersji-ebookow-t14388.html

      Przy tej okazji opublikowałem nową oficjalną wersję 0.8. Najważniejsze zmiany:

      Skrócona lista najważniejszych zmian:
      * Możliwość wymiany fontów osadzonych w pliku EPUB za pomocą opcji –replace-font-family (np. katastrofalnie nieczytelnego fontu Apolonia pakowanego seryjnie przez Publio do swoich EPUB-ów)
      * Listowanie osadzonych w pliku EPUB fontów: –list-fonts
      * Możliwość pominięcia dzielenia wyrazów w nagłówkach (h1, h2, h3…): –skip-hyphenate-headers
      * Możliwość ustawiania własnego lewego i prawego marginesu książki (np. można ustawić ujemne marginesy i w Kindle’u nie będzie dużego placu po lewej i prawej stronie): –book-margin
      * Naprawa brakującego pliku (calibre’owy edytor wysypuje się na tym) META-INF/container.xml with –fix-missing-container
      * Wiele, wiele poprawek i udoskonaleń.

      8
    • Mario pisze:

      Czy taka obróbka w Calibre nie jest ingerencję w zakupioną treść? Jest to zgodne z regulaminami księgarń?

      0
      • Athame pisze:

        Jest to zgodne z obowiązującym prawem. Jeśli regulamin księgarni mówi inaczej to stanowi część wszechobecnego bełkotu i należy traktować równie poważnie jak resztę fantastyki.

        2
        • Mario pisze:

          Dziękuję za odpowiedź. Nie byłem pewien.

          0
          • asymon pisze:

            Chodzi raczej o ingerencję tego typu, że usuwasz znaki wodne z ebooka i „czystego” udostępniasz na chomikuju.

            Było to napisane explicite w regulaminie którejś księgarni, ale wybacz, nie chce mi się teraz szukać.

            0
  3. bq pisze:

    Ja sciagam tez do Calibre dzielenie wyrazow czy nie mi nie przeszkadza;-) Kiedys wysylalem z ksiegarni, teraz stwierdzilem, ze mam tyle ebookow, ze zarzadzam nimi z Calibre (po przypadkowym kupieniu 2 razy tej samej ksiazki)
    Folder Calibre umiescilem w folderze one drive, ktory sie automatycznie synchronizuje z OD. i tyle. Z Calibre wysylam bezprzewodowo na kindle.

    0
  4. Dan pisze:

    Kiedyś wysyłałem, lecz za dużo z tym problemu. lepiej samemu. nie ma sytuacji, że raz jest okładka, raz jej nie ma, kiedyś był jeszcze problem ze znaczkiem Personal.
    W Calibre przerabiam sobie na azw3, dzielę wyrazy i inne rzeczy, które mi się nie podobają (zawsze sprawdzam przed wysłaniem, jak ebook wygląda) i po kabelku. Powód nie wysyłania z księgarni jest też taki, że wersja epub a mobi potrafią od siebie znacząco odbiegać pod względem jakości (na niekorzyść mobi)
    I trzymałem do niedawna w chmurze, ale Onerive zapowiedziało obcięcie GB (miałem 30) i musiałem uciec z biblioteką na własny dysk. poszukuję jakiejś nowej chmury, która nie będzie ode mnie chciała kasy i zarazem będzie dość pojemna (moja biblioteka waży 8 giga, nie że dużo ebooków, ale jest sporo z obrazkami, które dużo ważą i komiksy)

    A propos komiksów szkoda, że u nas nikt nie wydaję wersji na czytniki.

    0
  5. Marek pisze:

    Virtualo też ma wysyłkę na Dropboxa.

    2
  6. oshin pisze:

    Wszystko wysyłam bezpośrednio na Kindla prosto z księgarni, nie chce mi się chrzanić z kabelkiem. Nie widzę też potrzeby, żeby poprawiać coś w książkach. Co jakiś czas podłączam kindla do komputera i dociągam do calibre, to czego na nim nie ma. Brak okładek czasami załatwiam ExtractCoverThumbs, ale to nie jest dla mnie jakiś specjalny problem.
    Księgarnia bez obsługi automatycznej wysyłki musiałaby mnie do siebie czymś przekonać. Jestem rozbestwiona promocjami, mam sporo książek do czytania i tak naprawdę ta obsługa dookoła zakupów (newsletter, szybki zakup, automatyczna wysyłka, reakcja księgarni na próbę kupienia tego samego ebooka) zaczyna być dla mnie najważniejsza.

    8
  7. Jakub pisze:

    Jeszcze do niedawna również wysyłałem pliki do chmury Amazonu, ale nie ze sklepu, a poprzez Send To Kindle. Ale gdy ostatnio kupiłem Sagę o Wiedźminie, po raz pierwszy myślałem, że trafi mnie szlag podczas czytania ebooka: tekst wyjustowany bez dzielenia wyrazów dawał paskudne luki między słowami. Bez Calibre się nie obeszło.

    0
  8. Mickey. pisze:

    Pliki wysyłam na Dropboxa (albo pobieram i sam tam wrzucam), otwieram je (domyślnie w Calibre), co automatycznie dodaje książkę do biblioteki Calibre w drugiej chmurze, i poprawiam tam. I tym sposobem mam dziewicze pliki w jednej chmurze i poprawione w drugiej.

    Ale ostatnio zirytowało mnie Virtualo, bo kiedyś ustawiłem wysyłkę na Dropbox, stworzyło mi ich folder, gdzie obok wrzuciłem folder Ebookpoint i Publio (też ich własne – automatyczne) i innych księgarni (gdzie wrzucam już ręcznie) i tym sposobem wszystkie książki były w jednym głównym. Tymczasem Virtualo coś zmieniło i teraz mam folder główny i folder Virtualo, którego nie mogę połączyć z pozostałymi.

    0
  9. MonikaS. pisze:

    Moim skromnym zdaniem wzorową wysyłkę plików na Dropboksa ma Publio: pliki pojawiają się w ciągu kilku minut, każda książka wrzucana jest do oddzielnego katalogu. Wszystko gotowe do wrzucenia do Calibre.
    Natomiast Virtualo zdecydowanie musi trochę popracować nad tym. Pomijam już nawet to, że książki nie są wrzucane do oddzielnych katalogów. Ja przynajmniej dostaję zawsze tylko jeden format… MOBI lub EPUB… Więc i tak muszę się pofatygować na ich stronę i ściąnąć brakujący format. Rozczarowujące, tym bardziej że funkcjonalność wprowadzili dopiero niedawno. A może tylko mnie tak to działa?

    1
  10. bq pisze:

    Pytanie o Calibre.
    1. Sciagam mobi, konwertuje na epub – wszystko ladu.e w tym samym folderze.
    2. Sciagam mobi, sciagam epub ( z tego samego zakupu) wrzucam w Calibre i robia sie z tego 2 podfoldery jakby dwoch ksiazek. Jesli je recznie polacze to calibre tego nie wychwyci jak zyc?jak je polaczyc/mergowac???

    0
    • Dan pisze:

      wrzucasz jeden (mobi lub epub) a potem edytuj metadane i dokładasz wersje albo w głównego menu dodaj książkę, rozwijasz i masz dodaj plik do zaznaczonej książki i dodajesz ten drugi. .

      1
    • Robert H pisze:

      Proponuję, ściągaj ePub (mobi na szybko do wysyłki – jak już nie wytrzymujesz), możesz go poprawić przed dodaniem do Calibre, a później możesz zrobić konwersję na mobi…
      W samym Calibre również można wiele zrobić.

      2
  11. rudy102 pisze:

    Ja tam nie rozumiem dlaczego tylko dropbox z chmur. Używam google drive i skydrive i żadna księgarnia tego nie wspiera. :(

    4
    • asymon pisze:

      OReilly obsługuje dysk Google i w sumie też się dziwię czemu inne sklepy nie, bo nieźle jest to rozwiązane. Jest np. możliwość wyboru katalogu na przykład, a nie każdy sklep w swoim.

      Tylko fakt, powieści Mroza tam nie mają :-(

      0
  12. sharent pisze:

    Sorry za post niezwiązany z tematem, ale mógłby ktoś polecić jakiś warty uwagi blog poświęcony książkom (recenzjom, nowościom, generalnie miejsce skąd mógłbym się dowiedzieć o wartych uwagi pozycjach)? Sprawdzałem w google, ale ciężko trafić na coś na poziomie. Zależałoby mi też, by był tworzony przez faceta, bo u kobiet jest masa recenzji różnych romansideł itd., które to mnie niespecjalnie interesują. Dzięki :)

    0
    • Dan pisze:

      To nie jest reklama
      Sam niedawno szukałem (i nadal szukam).
      Szczerze to poszukuje miejsc, gdzie recenzje nie są sponsorowane.

      Blogi rozhisteryzowanych nastolatek, które dostają orgazmu nad każdą książką, którą na zasadach tzw. współpracy dostają od danego wydawnictwa mnie kompletnie nie interesują (a niestety taka jest większość). O całych vloga już nie wspominając (n to co tam się wprawia, lepiej spuścić zasłonę milczenia).

      Już nie musi być facet, to nie jest tak, że kobiety czytają tylko romanse czy też (o zgrozo) new/young adult (chociaż i w tej kategorii trafiają się dobre pozycje, nie można demonizować)

      Zaglądam od czasu do czasu na:
      – czytamrecenzuje
      – krytycznymokiem
      – okiemwielkiejsiostry
      – recenzentka

      1
    • asymon pisze:

      Popatrz na Lubimy Czytac, niektórzy recenzenci/uzytkownicy też mają swoje blogi.

      Rzuć okiem na portal Dzika Banda, piszą ogólnie o kulturze pop, nie tylko o książkach. Swoje blogi mają też recanzenci katedra.nast.pl, Shadow, Ciacho, ale to fantastyka, nie wiem czy może być.

      0
    • oshin pisze:

      Używam głównie dwutygodnika i esencji oraz kurzojadów i Łukasza Najdera na fejsie. W innych miejscach (kultura.gazeta.pl, weekend.gazeta.pl, WO, Polityka, co tam w oko wpadnie) to czytam najczęściej o tych książkach, które już mnie jakoś zainteresowały. No i patrzę na autora, jeśli go poważam, to nawet jak pisze płatną recenzję, to zakładam, że będzie w porządku względem czytelnika.

      1
    • Konrad pisze:

      A to cala klasyka juz przeczytana, ze siegamy po nowosci?

      0
  13. Przemek pisze:

    W konkurencyjnym serwisie, uzupełniłem zakupione ebooki z kilku eksięgarni i kopara mi opadła ile wydałem… czasem lepiej nie wiedzieć…

    3
  14. Joanna pisze:

    Kompletnie nie mam potrzeby automatycznego wysyłania książek na czytnik. Kiedy kupuję e-booka, i tak chcę ściągnąć i zarchiwizować wszystkie formaty (wcześniej czytałam epuby, teraz mobi – kto wie, co mi w przyszłości się przyda. Jasne, można konwertować, ale skoro kupiłam wszystkie formaty, to czemu ich sobie nie zostawić).

    Kiedy już ściągnę e-booki – wrzucam je do Calibre. A przy użyciu Calibre wysłanie e-booka to już dosłownie chwila – kabelkiem podłączam się rzadko, najczęściej po prostu z poziomu Calibre wysyłam na kindlowego maila. Jeśli z jakiegoś powodu plik, który chcę poczytać, nie jest jeszcze w Calibre, mogę też przesłać go sobie mailem bez pośrednictwa Calibre – również nie trwa to długo.

    Wysyłanie z automatu na czytnik bardziej by mnie denerwowało niż mi pomagało – to, że kupiłam książkę, nie znaczy jeszcze, że planuję ją w najbliższym czasie przeczytać. A na Kindlu mam już i tak o wiele za duuużo książek do przeczytania. Poza tym prowadzę w Calibre listę książek, które mam na czytniku plus innych książek do przeczytania później – więc omijanie Calibre wprowadza mi bałagan.

    Innymi słowy – przy moim workflow byłoby z tym więcej problemów niż radości. W jednej sytuacji jednak bardzo bym sobie automatyczną wysyłkę ceniła: gdybym prenumerowała jakieś czasopismo w wersji e-bookowej. Dlatego bardzo podoba mi się ustawienie w Publio, pozwalające skorzystać z automatycznej wysyłki czasopism bez jednoczesnego zaśmiecania czytnika automatyczną wysyłką książek. Będzie trzeba wypróbować :)

    4
  15. Robert,
    nie wspomniałeś o ebookoo.pl :-)

    U nas nie ma jeszcze wysyłki na Kindle’a czy Pocketbook’a niemniej naszą stronę można uruchomić na czytniku i ściągnąć plik bezpośrednio na czytnik.

    Oczywiście problemem tego rozwiązania są czytniki bez dostępu do sieci… niemniej pracujemy nad tym, by tego typu rozwiązania dodać także u nas.

    0
  16. Kasia pisze:

    Tak tylko informuję, że Nexto ma teraz wysyłkę na Pocketbooka. Fajnie by było, gdyby jeszcze Dropboxa ogarnęli :)

    0
  17. nina pisze:

    Dla mnie automatyczne wysyłanie na Kindle jest bardzo istotne. Tym bardziej, że książek kupuję dużo, poza tym coraz rzadziej włączam komputer stacjonarny. Dlatego UBOLEWAM, szczególnie, ze Świat książki i Gandalf , które często mają konkurencyjne ceny, nie posiadają tej opcji.

    0
  18. Kuba pisze:

    A czy jest gdzies lista księgarń, w którch można nabyć „normalne” ( przepraszam, ale nie do końca się na tym wszystkim znam) pliki mobi, a nie te hybrydowe? czy jak one się tam nazywają. Np. na stonach Wydawnictwa Literackiego albo Powergraphu takie są, a w ebookpoincie czy nnym woblinku krew mnie zalewa :)

    Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi zachęcające do korzystania z calibre ;)

    0
    • Athame pisze:

      Obawiam się, że nie ma na to szans. Format hybrydowy, zawierający mobi w rewizji 8, który jest domyślnie dedykowany dla Kindle’a od 2012 roku (końcowa implementacja rok później), jest jedynym, który przyjmuje chmura Amazona i jednocześnie może zawierać zaawansowane formatowanie. Niektóre (bardzo nieliczne) pozycje, mogą być udostępnione w starym formacie mobi, ale to akurat wada. Tego typu pliki są np. w Legimi dla Kindle, przez co e-booki tam udostępniane mają kiepskie (delikatnie określając) formatowanie. Jednym to nie przeszkadza, a dla innych jest dyskwalifikujące.

      Jak koniecznie chcesz mieć stary format, na przykład na okoliczność użycia na innych czytnikach niż Kindle, to pozostaje Ci użycie narzędzia takiego jak mobiunpack (samodzielnie – to polecam, lub jako wtyczka Calibre – nie korzystam), do wyodrębnienia tego formatu z pliku hybrydowego.

      1
      • Kuba pisze:

        Ok. Dzięki.
        Wybacz, że zadam pytanie w tak łopatologicznej formie, ale jaki jest format w księgarni amazona?

        Bo tam ( ale też na stronie WL czy Powergrah) strony książki układają się fajnie. Tzn. są przenośniki, a nie odstępy na pół strony między wyrazami, gdy jakiś się nie mieści. Myślałem, że to kwestia właśnie jakiegoś niechlujnego formatowania w polskich księgarniach z epub do mobi.

        0
        • Artur pisze:

          Przenoszenie wyrazow wiaze sie z odpowiednim formatowaniem. Jesli tworzac ze swojego tekstu mobi lub pdf nie nakazesz podzialu wyrazow, to nie beda podzielone.

          A format mobi w Amazonie jest chyba nowy. Roznia sie jednak formaty miedzy oprogramowaniem na ktore sciagasz. Gdy sciagasz na stary program „Kindle dla PC” (np. w wersji 1.17.0) to dostajesz format przystepny, np. do sciagniecia drm i czytania w innym systemie, a juz tak latwo nie bedzie w tym samym programie w nowej wersji. Moga byc tez roznice w zaleznosci od tego jaki firmware ma twoje urzadzenie z amazonu.

          0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.