Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

PocketBook Era – moje pierwsze wrażenia (i parę słów na temat okładki oraz sklepu)

Dotarł do mnie wreszcie PocketBook Era i chciałem się podzielić z Wami pierwszymi wrażeniami.

Zainteresowanie nowym czytnikiem PocketBooka jest bardzo duże i nie dziwi, że wielu z Was pyta „kiedy test”. Ponieważ mam go dopiero od dwóch dni, pełny test mogę obiecać na drugą połowę sierpnia. Ale teraz podzielę się kilkoma wstępnymi uwagami.

Specyfikację czytnika przedstawiłem w artykule z jego zapowiedzią, więc nie będę jej tu powtarzał. Przypomnę tylko że jest to pierwszy czytnik PB z ekranem 7 cali, bocznymi klawiszami, ale także… wbudowanym głośnikiem.

PocketBook Era w wersji z 16 GB pamięci kupimy:

Wersję 64 GB kupimy:

Ceny mogą oczywiście ulec zmianie, szczególnie te w Amazonie, uzależnione od kursu euro.

Artykuł powstaje we współpracy z firmą PocketBook, której dziękuję za czytnik do testów. Wszystkie opinie są wyłącznie moje. W artykule znajdziecie też linki afiliacyjne.

Opakowanie i wygląd czytnika

Czytnik przyszedł do mnie w takim oto pudełku.

W środku znajdziemy sam czytnik, krótką instrukcję i kabelki (USB-C do ładowania oraz adapter słuchawkowy).

Po wyjęciu czytnika z opakowania od razu zauważymy boczne klawisze.

Dwa największe służą do zmiany stron, dwa pozostałe to klawisze funkcyjne, których przeznaczenie możemy w pewnym stopniu zmieniać w ustawieniach.

Gniazdo USB-C znajduje się dość nietypowo z boku czytnika pod klawiszami.

Na samym dole czytnika lub górze, zależy w której ręce go trzymamy, znajdziemy głośnik. Czytnik ma jeden głośnik – brak stereo nie wydaje mi się tutaj błędem, bo jednak będziemy słuchali głównie audiobooków, czy też text-to-speech.

Co ze słuchawkami? Gniazda nie ma (podobnie jak w innych czytnikach PocketBook), muzyki możemy słuchać przez Bluetooth, albo podłączyć słuchawki przez załączony adapter do USB-C.

Czytnik wydaje się dość masywny, w porównaniu z takim Oasis. Waży 225-230g, czyli trochę więcej niż Oasis (188 g).

Jednak bezpośrednie porównanie pokazuje, że pod względem wysokości i szerokości czytnik PB jest od Kindle nieco mniejszy.

Pod względem grubości wygląda to inaczej.

PocketBook Era nie ma asymetrycznej obudowy, gdzie trzymamy grubszą część. Przypuszczam że za to bateria będzie lepsza.

Pierwsze uwagi

Oto co rzuciło mi się w oczy podczas pierwszych godzin korzystania z czytnika:

  • Podświetlenie ekranu jest w moim egzemplarzu równomierne, nie zauważyłem też różnic w barwie światła, o których parę osób pisało.
  • Czytnik działa bardzo szybko, ale czy szybciej niż inne PB z których korzystałem – chyba nie. Nie mam tutaj jednak ani dobrych, ani złych rozczarowań.
  • Klawisze wymagają dość zdecydowanego wciśnięcia, ale są wygodne gdy czytnik trzymamy jedną ręką.
  • Tylna „pofałdowana” obudowa jest wbrew pozorom dość śliska, ale uchwyt wydaje się pewny.
  • Tradycyjnie na czytnikach PB znajdziemy po kilkanaście bezpłatnych książek w różnych językach. Są to tytuły z domeny publicznej – np. po polsku Sienkiewicz, Żeromski, Asnyk. To dobry pomysł, aby sprawdzić działanie jeszcze bez wgrywania swoich plików.
  • Głośnik generuje poprawny i wyraźny dźwięk. W przypadku text-to-speech mamy do dyspozycji jednak tylko jednego „polskiego” lektora (Agatę). W poprzednich modelach było ich więcej.
    [Uzupełnienie: dodatkowe głosy TTS – łącznie pięciu lektorów po polsku – pobierzemy ze strony Wsparcia]
  • Na czytniku można definiować strefy dotyku (jak Era reaguje na dotknięcie w konkretnym miejscu) oraz gesty w trybie czytania (co ma się dziać np. po przeciągnięciu z dołu do góry).
  • Czytnik ma czujnik zmieniający układ ekranu gdy przekręcimy urządzenie w dowolnym kierunku.

Na końcu też szybki film pokazujący jak działa automatyczna zmiana orientacji po przekręceniu ekranu. O to parę osób pytało, chcąc porównać działanie z Oasis.

Da się zauważyć pewne opóźnienie, ale przy zmianie ręki nie powinno to przeszkadzać.

Sklep

Otrzymałem czytnik z dystrybucji europejskiej, co oznacza, że w menu na ekranie głównym nie mam Legimi, a „Sklep”. Jeśli będziecie w podobnej sytuacji (np. po zakupie PB w Amazonie), wystarczy napisać do wsparcia, podając numer seryjny czytnika – a zostaniemy przełączeniu na „polską” wersję z Legimi oraz Empik Go.

Warto na temat sklepu parę słów napisać, bo większość z Was go pewnie nie zobaczy. Na ekranie głównym – wzorem Kindle czy Kobo mamy pasek z poleceniami książek ze sklepu.

Jest nawet e-book dnia.

Jest tylko jeden szkopuł. Ja tych książek nie kojarzę. Nawet jeśli przełączę na zakładkę „Bestsellery”, nie sposób znaleźć tam powszechnie znane tytuły.

Widać zatem, że do sklepu PB nie trafili popularni wydawcy, dlatego oferta skupia się na mniej znanych czy niezależnych. Czy użytkownicy Ery w krajach anglojęzycznych będą te e-booki kupowali? Śmiem wątpić.

Sklep ma trzy wersje – angielska, niemiecka i ukraińska. W niemieckiej znajdziemy chyba nieco bardziej znanych autorów. Np. Gerritsen czy Allende.

A tak sklep wygląda w wersji ukraińskiej.

Warto dodać, że PocketBook Era ma też ukraińską wersję językową oraz zbiór darmowych książek po ukraińsku. Brakiem tej wersji byłem zdziwiony parę miesięcy temu gdy omawiałem bezpłatne e-booki po ukraińsku.

Ukraińską wersji językowej sukcesywnie dostawać będą pozostałe czytniki PB, ma ją już np. Touch Lux 4 z oprogramowaniem 6.5.

Okładka (PocketBook Era Flip) i jej sposób mocowania

Razem z testowanym czytnikiem otrzymałem przeznaczoną dla niego okładkę PocketBook Era Flip (89 zł w czytio, 102 zł w Amazonie).

Jest to o tyle ciekawa, minimalistyczna konstrukcja, że warto ją tutaj omówić.

Okładka zabezpiecza czytnik tylko z przodu, a z tyłu mocowana jest na zaczepy, domyślnie ukryte pod plastikową zaślepką.

Sposób mocowania wyjaśnia instrukcja.

Zdejmujemy zaślepkę – np. podważając przy pomocy śrubokręta.

(Zwraca uwagę sześć pinów z tyłu okładki – czyżby to było przygotowanie pod okładkę z dodatkową baterią?)

Następnie mocujemy okładkę. Tak wygląda czytnik z okładką z tyłu.

A tak z przodu.

Zaletą tak minimalistycznej konstrukcji okładki Flip jest jej niska waga – z czytnikiem to 270 g.

Jeśli potrzebujemy solidniejszej ochrony – w sklepie czytio znajdziemy też okładkę PocketBook Shell (99 zł), gdzie tradycyjnie wkładamy czytnik. Inny kolor znajdziemy w Amazonie, ale drożej (132 zł).

Oficjalna okładka, do czego już zdążyliśmy w czytnikach przywyknąć po otwarciu wybudza czytnik. Co mnie jednak dziwi – po otwarciu nie trafiamy do ostatnio czytanej książki, a na ekran główny, gdzie oczywiście skrót do tej książki będzie, ale oznacza to jeszcze jedno kliknięcie.

Podsumowanie

No, trochę z pierwszych wrażeń wyszła mi pierwsza część testu :-) ale trzymajmy się tego, że pełny test pojawi się w drugiej połowie sierpnia.

PocketBook Era zrobił na mnie jak dotąd bardzo dobre wrażenie. Czytnik działa wystarczająco szybko, uchwyt jest pewny, klawisze działają i sądzę, że przeniesienie ich na bok jest dobrym pomysłem.

Wiem że część z Was zamawiała Erę już w przedsprzedaży. Czytniki powinny już do Was dotrzeć. Jakie są Wasze pierwsze impresje?

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

89 odpowiedzi na „PocketBook Era – moje pierwsze wrażenia (i parę słów na temat okładki oraz sklepu)

  1. Toranagayoshi pisze:

    Do tej pory byłam (i jestem) wierna Kindlowi. Oasis 2 to mój trzeci Kindla i uważam go za idealny czytnik, ale kupiłam Erę dla bliskiej osoby i w porównaniu z Oasisem, po tygodniu użytkowania – wypada naprawde świetnie. Na korzyść Oasisa przemawia wbrew pozorom budowa obudowy – wystająca bateria jest trochę jak „grip” ułatwia trzymanie. Mam do Ery okładkę typu shell, ale dopiero dzisiaj przyszła – więc w testach :) Korzystam też z Legimi – u mnie jest już zintegrowany z Erą. Bolesne jest to, że na Kindla moge pobrać 8 ksiażek miesięcznie, a na Erę – bez limitu. Biorąc pod uwagę że parametry obu są w zasadzie identyczne (ekran, procesor, podświetlenie itd) – razem z Erą pojawiła się spora rysa na mej absolutnej miłości do Kindla.

    31
  2. Darth Artorius pisze:

    To że czytnik po wybudzeniu nie wraca do książki tylko strony głównej to chyba kwestia systemu. U mnie tak jest na InkPadzie 3

    0
  3. Józef F. pisze:

    Wiecej głosów dostępnych do ściągnięcia przez zakładkę pomoc na stronie pocketbook. Ściagamy, wrzucamy na czytnik i klikamy jak na książkę, wtedy się zainstalują. Jest ich kilka w języku polskim.

    8
    • Robert Drózd pisze:

      Racja, dziękuję, dodałem informację. Dla korzystającego z czytnika nie jest to oczywiste.

      1
      • PocketBook w Polsce pisze:

        Wystarczy pobrać je z poziomu książki: dotykamy środka strony, wybieramy z menu podręcznego „Na głos”, pojawia się pasek TTS. I po kliknięciu na wersję głosu mamy kolejne menu, gdzie można wybrać dostępnych lektorów i bezpośrednio je pobrać.

        4
        • Robert Drózd pisze:

          Ustaliliśmy sobie na privie z PB, że jednak w Erze w menu pobierania jest tylko ten jeden głos… Pozostałe można pobrać ze strony.

          3
          • Efpek pisze:

            Pobrać ze strony można ale jak je wgrać do czytnika żeby były widoczne do wyboru? Próbowałem różnych opcji – bez sukcesu

            2
            • Efpek pisze:

              No dobra znalazłem. Może się komuś przyda.

              Po ściągnięciu pliku pbi należy go wgrać na czytnik a potem (kluczowe) przejść w czytniku na listę książek i wybrać wyświetlanie po folderach. Teraz przechodzimy do folderu z wrzuconym pbi i go klikamy.

              6
  4. Dawid pisze:

    Czekam na test i planuje kupić Erę. Właśnie martwi mnie to nie równomierne podświetlanie.
    Skoro u niektórych użytkowników jest a u innych nie ma to trochę dziwne. Nie chciałbym trafić na wadliwy czytnik i oddawać go do reklamacji.
    Liczę na szczery test, mam nadzieję że to że otrzymał Pan egzemplarz że darmo do testów od producenta nie wpłynie na jego ocenę.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Wszystkie testy są szczere, niezależnie czy dostaję czy kupuję czytnik. Oczywiście kwestię równomierności mogę omawiać tylko na podstawie mojego egzemplarza. Z tego co wiem, PB wymienia takie czytniki i nie powinno być tu problemów (tak samo ze zwrotem przez Amazon). Pytanie na ile zauważalne są to zmiany. Miałem kiedyś przypadek w 2014 przy teście Kindle Voyage, gdy nierównomierną barwę zauważyłem po 4 dniach, no i widziałem na zdjęciach, ale w praktyce mi to kompletnie nie przeszkadzało przez parę lat intensywnego korzystania z czytnika.

      4
    • Marcin pisze:

      Ja niestety trafiłem na plamy w podświetleniu, doprowadzało mnie to do szału więc odesłałem. Mocno obawiałem się, że nowy będzie miał taki sam problem (może tylko w innym układzie), ale o dziwo, szok, nowy jest równo podświetlony, żadnych ciemniejszych wysp.

      0
  5. Maciej pisze:

    Panie Robercie,

    kiedy (jeśli w ogóle) można się spodziewać II części testu Kindla 5? Wkrótce będzie I. rocznica opublikowania I części.

    Pozdrawiam
    Maciek Sz.

    12
  6. Pierwszy czytnik pisze:

    Czytnik mam trochę ponad dwa tygodnie. Zamówiony na czytio. Przyszedł mi jednocześnie z Kindle pw5 (skorzystałam z promocji prime). Na plus Ery są przyciski (niestety są troszkę głośne), w ciągu dnia tego w ogóle nie zauważyłam, ale nocą zostałam poinformowana, że ten dźwięk jest irytujący. Na dotyk bardzo dobrze reaguje, więc nocą po prostu z przycisków nie korzystam).

    Na kindlu przeczytałam 3 książki, na pocketbooku ponad 20. Korzystam z Legimi i Empik GO (wersja dla empik premium). Ograniczenia dla kindla w empiku i Legimi są dla mnie za duże i bardzo ograniczające.. dlatego skończyło się tym, że zostałam przy pocketbooku, a komuś z rodziny oddałam kindla (który jest naprawdę bardzo dobry, chciałam sobie oba czytniki zostawić).

    Warto kupić, wypróbować i najwyżej oddać. Na Amazonie mamy 30 dni na zwrot, na czytio chyba 14.

    Co do etui to ja zamówiłam pełne (shell), takie gołe plecki czytnika mnie przerażały.

    5
    • scania pisze:

      Pytanie: jak długo trzyma bateria na jednym ładowaniu. Kupiony ostatnio ink pad 3, po pełnym naładawoaniu, nie wytrzymał tygodnia ( kilka godzin, 3-4 , czytania dziennie. Jak dla mnie, porażka

      5
  7. Bociek pisze:

    Pobawię się dzisiaj w Dziada ;)

    „dobrych, ani złych rozczarowań” – dobre rozczarowania?

    „nie sposób znaleźć tam powszechnie znane tytuły” – znanych tytułów

    12
    • Czytelniczka pisze:

      Jeżeli jestem przekonana, że mój mąż jest mordercą, a w końcu okazuje się, że jednak nie jest, to myślę, że jak najbardziej jest to „dobre rozczarowanie” :) (wybacz przykład, ale właśnie czytam kryminał).

      4
      • Agga pisze:

        Zgadzam się z Boćkiem. Rozczarować się można tylko brakiem czegoś pozytywnego, czego człowiek się spodziewał. W języku funkcjonuje wyrażenie „przyjemnie się rozczarować”, ale myślę, że pojawiło się ono na zasadzie przekornego oksymoronu albo po prostu niepoprawnej kontaminacji z „przyjemnie się zdziwić”.

        3
  8. Edemen pisze:

    Vroo, a jak ci się wydaje, czcionki w Erze są ostrzejsze niż w Pocketbook HD3, czy wręcz przeciwnie?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Właśnie patrzę na oba i wydaje mi się, że jest podobnie. Sprawdzę jeszcze jak na Erę wgram Caecilię, bo te domyślne nie są zbyt ładne.

      0
      • Edemen pisze:

        Dzięki. To zamawiam. Używam Bitter, moim zdaniem to najostrzejszy font, ale Caecilia jest tylko nieco IMO gorsza.

        0
        • Edemen pisze:

          Organoleptycznie stwierdzam, że czcionki w Erze są mniej czarne i mniej ostre niż w HD3.
          Oprogramowanie jest pocketbookowskie, czyli wolne i nieco wkurzające.
          Sam czytnik jest bardzo ładny, nieźle skonstruowany i wykończony.
          Jeszcze się zastanowię czy go zatrzymam.

          2
  9. aenigma pisze:

    „Zwraca uwagę pięć pinów z tyłu okładki”

    Jesli chodzi o mnie to pinow jest szesc, ale ja slaby z matmy bylem.

    2
  10. Jaroslaw_D pisze:

    Z tą okładką i wybudzaniem to bym nie szarżował :) w Pocketbook Color działa to jak chce. Raz usypia, raz wylaczat. Raz wyłącza podświetlenie, raz zostawia co sprawia, że bateria się rozładowuje szybciej. Żadnej zasady działającej. Generalnie słabo to wygląda. Ciekawe czy w Erze jest podobnie.

    3
  11. Beatadana pisze:

    Mam od dnia premiery. Kindle to to nie jest i nie oczekujmy jakości oasis bo to nie jest ta liga. Mam ta Ere jedynie dlatego ze obsługuje Legimi i Empik go. W innym przypadku to złom i podświetlenie i kontrast jest słaby w porównaniu do Kindle oasis

    2
    • Robert Drózd pisze:

      Przesada. A porównywałeś obok siebie przy tych samych fontach?

      6
      • beatadana pisze:

        Jasne ze tak. Wiem co mowie, kontrast w Erze w porownanie z kindle to porazka. A klepsydra wyskakuje czesciej niz w inkpad 3 pro ktory tez mam (do lozka wieczorowo a Ere na wyjscia/wyjazdy). Niestety ale oprogramowanie PB to porazka. Kindle za to jest mega zamkniety system co tez denerwuje.
        p.s jak wgrac lepszy font na Ere? moze to cos rzeczywiscie pomoze

        2
  12. Maciej pisze:

    Przepraszam za mały off topic, ale skoro mowa o sklepie z ebookami Pocketbook… Korzystam z Inkpad X, mam też, już stary, Inkpad 840. Nigdy do tego sklepu nie wchodziłem, ale tutaj zainteresowały mnie te nieznane tytuły i autorzy. No i w Inkpadzie X aplikacji „sklep” nie widzę. Jest w instrukcji, ale ikonki nie ma… Co ciekawe jest w starym 840 i tam otwiera się Bookland, ale tam nie widzę ani jednej książki. Dodam, że w Inkpadzie X mam najnowszą wersję (dzisiaj instalowałem aktualizację). Czy to możliwe żeby tej aplikacji „sklep” tam nie było? A może skoro jest Legimi, to sklepu nie ma?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak. Dzisiaj PB przełączył mi oprogramowanie na wersję polską i sklep zniknął z menu, nie mam go też w aplikacjach. Trochę nie rozumiem dlaczego firma tak robi, ale widać nawet po tym, że nie przywiązują do tego sklepu wielkiej wagi. :-)

      Można z niego skorzystać wciąż online. Ze strony Bookland chyba zrezygnowano, teraz e-booki anglojęzyczne sprzedaje… niemiecka strona PB: https://pocketbook.de/de_en/ebooks

      Nie wiem jednak czy oferta sklepu na czytniku i tego online jest taka sama – na oko widzę w DE więcej znanych tytułów.

      1
  13. Maamrot pisze:

    Mam Erę około 2 tygodnie. Przesiadka z Oasis ze wzgledu na Legimi. Nie jest źle ale szału niema. Klawisze trzeba mocno wciskać bo czasami nie działają. Robercie skąd można pobrać
    trzcionke Cecilia na Pb?

    0
  14. Darth Artorius pisze:

    Robercie czy InkBook nie zapowiada czegoś podobnego jak Era ? 7 cali.

    0
  15. macq24 pisze:

    Witam serdecznie.

    Jak wygląda szybkość przewijania stron w porównaniu z Kindle Oasis 3?

    Pocketbook Inkpad 3 którego posiadam od wielu miesięcy leży na półce, bo szybkość jego działania w porównaniu do Oasis`a coraz bardziej mnie irytowała. W przypadku Ery zmieniło się coś na lepsze??

    Pozdrawiam!

    2
    • Darth Artorius pisze:

      A ja sprzedałem PWIII i kupiłem InPada 3. Widać Oasis szybszy od PW. Ale i tak Kindle zrobił się dla mnie zbyt …uciążliwy. Nie żeby zły. Po prostu za dużo ograniczeń. Jak w Apple.

      3
  16. Konrad pisze:

    Bardzo się zainteresowałem tą Erą. Kiedyś powiedziałem sobie, że PW z płaskim ekranem to by było to, o co chodzi. Jednak strasznie kuszą boczne, fizyczne przyciski. Zaczynałem od keyborda, więc dobrze pamiętam wygodę tego rozwiązania. Zastanawiam się nad kupnem oasisa 3 lub właśnie ery. Ponieważ strasznie wkurza mnie nowy układ w kindlach i fatalna bateria w Oasis, zacząłem brać pod uwagę erę. Zwłaszcza, że korzystam z Legimi. Dużą rolę gra tu 7 cali. Coś mi mówi, że jeśli test ery nie wypadnie jednoznacznie dobrze, to zdecydują się na PW5. Prawie 7 cali, bateria. no i zacznę marzyć o PW6 z fizycznymi klawiszami.

    1
  17. Piotr pisze:

    Mnie interesuje czy można odtwarzać audiobooki z Legimi i Empik Go.

    1
    • Robert Drózd pisze:

      Nie logowałem się jeszcze do Legimi/Empiku, ale prawie na pewno działają tak samo jak na innych PB, gdzie ściągaliśmy e-booki, nie dało się odtwarzać audiobooków. Wynika to z konstrukcji aplikacji, gdzie mamy dostęp do półki, a nie pełny program jak np. w czytnikach z Androidem

      0
      • Konrad pisze:

        Oo, to duży minus. Tego się nie spodziewałem, ale nie mam żadnego doświadczenia z Pocketbookami.

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Minus że nie ma audiobooków? Czy że aplikacja działa inaczej? Tu można oczywiście się spierać, osobiście uważam że to lepszy układ, bo książki ściągnięte z Legimi są widoczne w naszej biblioteczce wraz z naszymi e-bookami.

          0
          • Konrad pisze:

            Chodzi oczywiście o audiobooki. No ale jeśli dobrze zrozumiałem, audiobooków z legimi nie mogę odsłuchać na samym urządzeniu. Chyba, że coś pomieszałem.

            1
          • Jarosław pisze:

            A czy w empik go można czytać komiksy? Sprawdzałem właśnie jak to wygląda na Pocketbook Color i jeśli książki dodaje bez problemu tak komiksu nie chce i nie wiem skąd wynika to ograniczenie, że można czytać je tylko na telefonie.

            1
          • Piotr pisze:

            Skoro są głośniki, wyjście słuchawkowe i Bluetooth to aż prosi się o możliwość odtwarzania audiobooków. A tak dalej zostaję z 2 urządzeniami.

            0
  18. Sparrov pisze:

    Robercie porównywałeś może kontrast, czerń i ostrość tekstu pomiędzy Pocketbook Era a Kindle PW5? Pocketbook oficjalnie podaje iż w czytniku Era jest ekran E Ink Carta 1200 natomiast odnośnie PW5 Amazon nigdzie nie potwierdza zastosowania tego ekranu.

    0
  19. Konrad pisze:

    Ponieważ miałem dobrą okazję, zaryzykowałem i kupiłem Erę przed testem Roberta. Moja historia z czytnikami to Keybord, Voyage, PW2, PW4. W domu dzieci używają głównie Kindle, chociaż przydażył się jakiś Nook, Onyx. Z Kindlem miałem bardzo dobre doświadczenia, do momentu zmian w wyglądzie stron. Problemy z okładkami, zamknięcie systemu to były dla mnie drobne niedogodności. Po pierwszej godzinie przyglądania się czytnikowi miałem mieszane uczucia. Trochę cięższy od PW4 i to się czuje, jakieś takie nieładne czcionki. Z drugiej strony przesiadka na 7 cali (olbrzymia różnica), szybka reakcja Pocketbooka na prośbę o przełączenie na polską wersję. To nie trwało chyba nawet pół godziny o0d mojego maila. No i najważniejsze wgrałem nie Cecylię, ale bookerzy. W tym momencie czytnik zaczął mi się naprawdę podobać. Nie porównuję kontrastu z wcześniejszymi, po prostu uśmiechnąłem się na widok ekranu. Potem mały szok, kiedy zaczęły się pojawiać okładki, których nigdy nie widziałem. Przyciski boczne, dla mnie rewelacja. To prawda, że wszystko działa wolniej. Ktoś napisał wcześniej, ze to nie ta liga, co Kindle. Zgadzam się, ale zadowolenie jest. To takie moje pierwsze wrażenia.

    3
    • kot2kpg pisze:

      A jak z obudową, to plastik czy amelinium w koncu? Nie moglem znalezc jednoznacznej odpowiedzi

      0
      • Konrad pisze:

        Wygląda jak aluminium. Zimne jak aluminium. Nie mam pojęcia czy to aluminium. Mam pewne zastrzeżenia co do jakości obudowy. Trochę trzeszczy. Kindle ma zdecydowanie solidniejszą i lepiej spasowaną.

        0
        • kot2kpg pisze:

          Dzieki, zamowilem tak czy siak, teraz mam Inkpada, troche czasami przeszkadza mi jego rozmiar. Dobrze by bylo jak by to aluminiowe bylo, ten inkpad to rozlata mi sie po kilku latach, a i od okładki oryginalnej pękla mi ramka, za ciasno czytnik byl z nia spasowany.

          0
  20. Oleg pisze:

    Przesiadłem się na Erę że względu na Legimi – limity jakie są na Kindle za bardzo denerwują.
    Niestety, jest to jednak rozczarowanie. Mój PW3 jest wyraźnie szybszy i bardziej responsywmy niż kilka lat nowsza Era. Uruchamia się wieczność, przycisk włącznika to loteria, ile trzeba trzymać żeby włączyć/wyłączyć to chyba nikt nie wie)bo trybu uśpienia jak Kindle to to nie ma). Okładka miałem nadzieję że pomoże, ale zazwyczaj czytnik nie reaguje na odkrycie/zakrycie ekranu.

    8
    • Użytkownik 16GB pisze:

      Potwierdzam, że „przycisk włącznika to loteria”.
      Z okładka problemów nie zauważyłem (mam wersję „shell”).

      0
  21. Dariusz pisze:

    Czytam i czytam te recenzje a wciąż nie wiem, mam PW2, oraz inkbooka prime hd (tragiczne przyciski), z uwagi na Legimi Kindle cały czas leży.

    Witajcie! Szukam czegoś większego, z przyciskami, podświetleniem oraz Legimi. Era czy focus, a może jakaś alternatywa? Mam wrażenie że te wszystkie z androidem, są technicznie przestarzałe o kilka lat.

    Dziękuję za rade

    1
    • Czytelniczka pisze:

      Ja używam dziesięciocalowego Onyxa i mogę powiedzieć, że o ile zwykle Legimi działa ok, o tyle zdarza się, że robi jakiś dziwny zoom przez co jedynym sposobem jest ponowne uruchomienie całego tabletu. Nie zdarza się to bardzo często, ale średnio raz na dwa miesiące. Nie wiem z czego to wynika, ale pewnie ma to coś wspólnego z tym, że Legimi oficjalnie nie wspiera Onyxów.

      Za to niewątpliwą zaletą Onyxa i Legimi jest to, że można mieć na jednym koncie i Onyxa i Kindle’a, jako, że Onyx jest traktowany nie jako tablet, a nie czytnik.

      Co do Pocketbooków to się nie wypowiem, bo nigdy nie miałam żadnego w ręku.

      A! Tylko nie doczytałam o warunku przycisków. To same Onyxy nie mają, ale ten 8 calowy ma etui z przyciskami, które można dokupić.

      0
  22. ms pisze:

    Witajcie, mam pytanie o okładki książek wysyłanych za pomocą send-to-Pocketbook, a mianowicie czy się pojawiają? Ich brak w przypadku książek wysyłanych przez send-to-Kindle jest dla mnie bardzo irytujące…

    0
    • Robert Drózd pisze:

      W przypadku PocketBooka, większość książek w EPUB ma okładki niezależnie czy będą przegrane po kablu czy wysłane mailowo.

      0
  23. przemek pisze:

    Brałbym Kindla WP5 ale z uwagi na Legimi muszę kupić coś innego.

    Era wydaje się ok, ale nieciekawie wyglądają porównania ekranów Era vs Kindle WP5. Czcionka w erze jest zdecydowanie bardziej mydlana, całość mniej kontrastowa, a czerń nie jest do końca czernią.
    Szybkość działania pomijam, chodzi mi tylko jakość ekranu.
    Może to kwestia niedopracowanego oprogramowania. W kolejnych nowych czytnikach jest takie wrażenie?

    0
  24. Jędrek pisze:

    Hej Pocketbook!
    Czy jest rozważany tryb nocny w jednym z następnych uaktualnień systemu? Tego rozwiązania brakuje w Pocketbookach, a że czytam głównie wieczorami :)

    2
  25. Jenot pisze:

    Cześć,
    Rozważam zakup swojego pierwszego czytnika i waham się pomiędzy pocketbookami: Era, Inkpad 3 Pro i inkbookiem Focus. Bardzo zależy mi na obsłudze Legimi/Empik/Storytel(podobno inkbook obsługuje wszystkie trzy)
    Chciałbym czytnik z ekranem 7.8 cała i tutaj najlepszy byłby właśnie inkpad. Jest to jednak konstrukcja 3 letnia i trochę obawiam się, że za rok, dwa straci wsparcie i aplikacje typu Legimi i Empik pozostaną na nim tylko wspomnieniem.
    Inkbook focus podobno jest wyjątkowo wolny i pod tym kątem ustępuje pocketbookowi.
    Era za to jest najszybsza z nich wszystkich, ma fizyczne przyciski z boku, jest świeża i powinna być aktualizowana najdłużej, ale ma mniejszy ekran.
    Powiedzcie mi z doświadczenia, jak to wyglada z okresem wsparcia w tych konstrukcjach? Warto iść jeszcze w inkpada? Czy może jednak któreś z dwóch pozostałych urządzeń?

    0
    • asymon pisze:

      Jeśli czytasz tylko literaturę, w Legimi nie ma chyba dużo książek specjalistycznych, z mapami, wykresami, czy też komiksów, to tak duży ekran nie jest chyba potrzebny. Poza tym większy czytnik więcej waży. Tak tylko napiszę może trochę nie na temat.

      Chyba że poza Legimi planujesz czytać gazety i pliki pdf, to wtedy faktycznie 8 cali bardziej się nada.

      0
    • Robert Drózd pisze:

      Jeśli chodzi o długość wsparcia przez Legimi – zobacz na stronie pobierania aplikacji – tam są wymienione dawno już niesprzedawane modele Touch HD albo Touch Lux 2/3 – Legimi wciąż na nich działa. Wymienione są też dość stare czytniki inkBOOK czy Onyx Boox. Według mnie firmie oferującej abonament zależy na tym, aby posiadacze tych czytników mogli z niego korzystać.

      W przypadku Empiku przypuszczam że będzie podobnie, choć usługa jest znacznie nowsza i nie można tego potwierdzić „historycznie”.

      0
  26. czytelnik pisze:

    Testowałem wiele czytników – także Erę.
    Budowa – gruby, kanciasty, śliskie plecy, dosyć ciężki – ciężko używać dłuższy czas. W końcu płaski ekran bez tak tandetnych ramek i znacznie lepsze przyciski. InkPad 3 jest znacznie bardziej tandetny pod każdym względem, nawet porównując go do gumowego młotka za 10 zł.
    Wyświetlacz – dla mnie najważniejsze. Bardzo złe podświetlanie – nierówne, przebarwienia. Tekst całkiem ostry, ale tutaj nie ma czarni, tylko szarość. Przesiadając się na Kindla (WP5) widać sporą różnicę. Przez te szarości tekst sprawia wrażenie rozmydlonego. Dotyk działa, ale gorzej niż moja płyta indukcyjna. Kindl jest bezbłędny.
    Użytkowanie – muł, muł, muł… Ok, nie używam notatek itp. ograniczam się w zasadzie do klikania DALEJ, ale nawet tutaj potrafi się zamulić, a dodając słaby dotyk = irytacja. Wybija z czytania. Działa tak samo wolno jak modele sprzed lat. Trzeba się naprawdę postarać aby od tylu lat nie napisać softu, który działa płynnie.
    Jedyną rzeczą, która jest dobra to Legimi, ale tylko dlatego dlatego, że nie oni to wymyślili.
    Wybrałem Kindla WP5 – legimi z ograniczeniami (7 ksiązek to nie tak mało dla mnie), DEBILNY LOC zamiast numeracji stron i powiązanie się z amazonem, którego nie używam… to są dla mnie minusy, ale przyjemność czytania i użytkowania rekompensuje.
    Praktycznie wszystkie czytniki PB NIEZMIENNIE OD LAT to: bardzo tandetne wykonanie, jak najtańsze urządzenia elektroniczne z poprzedniej epoki; wyświetlacze słabe lub bardzo słabe, oprogramowanie pisane przez amatorów… itd.
    Zastanawiam się, dlaczego ludzie to kupując. Chyba brak konkurencji, dostępność i Legimi to jedyne powody, bo sam ich produkt to G.

    9
    • Akiko pisze:

      Bardzo ciekawe, doprawdy. Budowa – nie jest gruby, obłe rogi bardzo wygodne do trzymania w dłoni bo nie uwierają i nie wpijają się w dłoń, plecy karbowane i nie śliskie, nie jest ciężki, chyba że komuś 230 gr trudno w ręce utrzymać to może lepiej iść na siłownię i poćwiczyć? Wykonanie świetne, ładnie spasowane, produkt premium. Wyświetlacz piękny, jednolite równomierne światło, przyjemny odcień podświetlenia, żadnych przebarwień. Czcionka ostra, w standardowym oprogramowaniu ciemny grafit, w KOreaderze czarna jak smoła przy lekkim pogrubieniu. Mam Paperwhite i Oasis, żadnych specjalnych różnic nie widać chyba tylko że kolor światła Oasis ma bardziej żółty a nie sepię. Tekst jest ostry i nie rozmydlony, dotyk działa bardzo dobrze i nie ma żadnych lagów.
      Użytkowanie – bez problemów, wszystko się otwiera, strony chodzą bardzo szybko, nic z czytania nie wybija, nie jest wolny. Okładka wybudza od razu.
      Trochę mnie śmieszy to narzekactwo bo takie typowo polskie, „och jakie wszystko be i tandetne”. Czytnik jest świetnie wykonany, to mój pierwszy Pocketbook po kilku Kindlach i Kobo i jestem bardzo zadowolona z wyglądu, użytkowania, wykonania i działania. Odpowiada mi układ strony głównej, możliwość instalowania innych aplikacji i najrozmaitsze opcje menu, jest ich więcej niż kiedykolwiek wykorzystam. Kupiłam bo byłam ciekawa, chciałam łatwiejszy dostęp do Legimi niż na Oasis bo to jest dopiero muł, odświeżanie ponad 300 książek co miesiąc zajmowało chyba z 15 minut :/ na Pocketbooku wystarczy zsynchronizować i po kłopocie. Poprzednich Pocketbooków nie chciałam bo nie odpowiadały mi przyciski na dole.
      Poniżej na zdjęciu ekran – żadnych przebarwień i rozmytego tekstu, czcionka ostra i czarna. Jeśli się komuś wydaje rozmyta to może powinien okulary do czytania założyć. Ta powyższa „recenzja” jest dziwaczna, stronnicza i zdrowo przesadzona. Na ostatnim zdjęciu (wszystkie robione tabletem) po lewej Oasis po prawej Era.
      https://photos.app.goo.gl/HRLDjKvrNUR2wzAg9

      10
  27. kot2kpg pisze:

    Mam i ja, rownolegle z Inkpadem 3 i Touch Luxem 3, i jestem w cholere zadowolony!
    Zgadzam sie z opiniami ze czcionka nie jest tak czarna jak bym sobie tego życzył, ale jest bardzo ostro. Nie mam zupelnie wrazenia rozmydlenia, a w Inkpadzie jednak (subiektywnie?) coś takiego wystepuje i jest zauwazalne dla mnie podczas czytania. Najlepiej pod tym wzgledem wypada stary Touch Lux, czcionka jest jak by najblizej oczu…. ale znowu nie jest tak ostro, no i podswietlenie zimne nie równomierne, rogi bliżej diód jaśniejsze.
    W moim egzemplarzu Ery podswietlenie jest sliczne, równe na całym wyświetlaczu, zero przebarwień, niedoswietleń, przynajmniej tak na pierwszy strzał, na pierwsze kilka godzin używania, niczego złego się nie dopatrzyłem, a przesuwałem suwaczkami jak głupi przez całą skalę.
    Podobnie równe światło jest z Inkpadzie.
    Czytnik zakupiłem z etui Shell, i jestem rownież pozytywnie zaskoczony. Bardzo ładnie wykonane, czytnik wskakuje z lekkim oporem, plastik zatrzasków gładki, bardzo przyjemny w dotyku, tak samo ta „eko skóra”. Czytnik usypia się za każdym razem po zamknięciu okładni, i wybudza po otwarciu.
    W Inkpadzie Shell byl tak ciasny że czytnik wchodził bardzo ciężko, zaczepy twarde, „ekoskóra” taka sobie w dotyku.
    Niby to dobrze że zaczepy trzymały ciasno – pewniejsze trzymanie czytnika … ale nie do końca. Po mniej wiecej roku okazało się że od tego ucisku pękła ramka czytnika, front prawy dolny róg. Wiem na 100% że czytnik nie dostał ani razu strzała, ani nie upadł.
    Można to było wymienić, ale na własny koszt. Skończyło się to tak, że rozebrałem czytnik i podkleiłem od spodu jakąś kropelką, dodatkowo w pewnym momencie (w Inkpadzie 3) zacząłem mieć problemy z ładowaniem. Okazało się że puścił jeden lut portu USB na płytce, podlutowałem i wszystko gra.
    Jeżeli chodzi o prędkość działania, mam wrażenie że jest lepiej niż w Inkpadzie, wszystko jakby bardziej responsywne. Uruchamia się chwilę, ale jak już ruszy to hula jak marzenie. Zmiana stron następuje tak szybko że nie odczuwam jakichś lagów, co miało miejsce w Inkpadzie, nie że jakoś bardzo, ale jednak dawało się to odczuć.
    Na bardzo duży plus prędkość obrotu ekranu. Byłem sceptyczny po oglądnięciu kilku filmików na YT, i po doświadczeniach z Inkpada 3. Tam trwało to tak długo że można sobie było zrobić przerwe na fajke;).
    Dodatkowo fajny smaczek, że przy obrocie urządzenia za „do przodu” zawsze odpowiada górny klawisz. Nie wiem czy to normalne i oczywiste, bo w Inkpadzie nigdy nie korzystałem z autoobrotu, ale mi to sie bardzo podoba.
    Jak już jesteśmy przy klawiszach, bardzo fajny „taktyczny” klik, nie za lekko żeby przypadkowo zmieniać strony, ale też nie za ciężko żeby nadwerężać kciuka, jak dla mnie w punkt. Dodatkowo bardzo fajna sprawa, że klawisze fizyczne zmiany stron wyprofilowane są „od niżej” przy ekranie, „do wyżej” przy krawędzi. Ten skok jest na tyle fajny, że poprawia chwyt urządzenia. Nie mam wrażenia że przy trzymaniu kciuk ześlizgnie się i czytnik wypadnie z łapy.
    Nie miałem do czynienia np z Oasisami, jeżeli chodzi o jakość wykonania, tutaj wg mnie jest idealnie, zupełnie nie mam się do czego przyczepić. Urządzenie sprawia wrażenie bardzo premium. Spotkałem się z rożnymi opisami materiału z którego jest ramka, na YT i w opisach zdarza się że recenzenci określają materiał z którego jest zrobiona jako tworzywo. Mam informacje od producenta że jest to aluminium, i z resztą czuć to w łapie.
    Zero problemów z instalacją KOreadera (na najnowszym sofcie), wystarczy podpiąć czytnik i wrzucic obydwa foldery do głownego katalogu i hula aż miło. Podobnie z wgraniem czcionku, Bookerly odpalone bez najmniejszego problemu.

    2
  28. Marcin pisze:

    Witam.
    Brakuje mi jednej rzeczy przy testach Ery(w komentarzach też nie widziałem nic na ten temat). Otóż jakie macie wrażenia z używania z okładką(czy shell czy flip). Rozważam jedną albo drugą ale boje się, że przy czytaniu jak okładka jest złożona na plecy to przeszkadza w trzymaniu. Przecież nie leży płasko na plecach, prawda? Ponieważ czytnik ma swoją grubość to po złożeniu okładka albo odstaje kiedy grzbiet jest obrócony w drugą stronę albo jej krawędz wystaje poza czytnik kiedy(jeśli się da) jest położona na płasko. Macie jakieś uwagi na ten temat?

    0
    • Ray pisze:

      Wybrałem shell bo chciałem mieć najlepszą ochronę w podróży oraz jak najlżejszy czytnik w trakcie użytkowania.Jestem bardzo zadowolony.Łatwo i szybko można ją zamontować oraz ładnie się prezentuje. Oczywiście wygodniej czytać bez niej, ale w poczekalni czy krótkiej podróży jej nie ściągam.
      Pzd

      1
  29. Johnny pisze:

    właśnie widzę, że jest specjalne etui, które wykorzystuje te piny: do ładowania bezprzewodowego:
    https://czytio.pl/akcesoria-do-czytnikow/580/etui-indukcyjne-pocketbook-era-czarne

    Najdroższe z dostępnych, raczej podobne do 'flip’ (mocowanie) a nie shell (za to ma plecki, gdzie jest pętla indukcyjna). Zakładam, że nie chroni tak dobrze jak shell przed jakimiś „twardszymi incydentami” – coś za coś

    1
  30. K. A. pisze:

    Jak dla mnie Ci producenci strzelili sobie w kolano.
    Po co komu głośniki w czytniku!? Co to jest – radio czy czytnik!?
    Poważnie, nie mogę tego pojąć. Jakość dźwięku i tak będzie marna w porównaniu z telefonem. A zdecydowana większość ludzi ma teraz głośniki i słuchawki bluetooth, więc sam bluetooth by wystarczył.

    A mógł tutaj być mega hit.

    Jeśli Pocketbook stworzyłby wersję np. Era 2, bez głośników, dzięki czemu czytnik byłby lżejszy, dostępny za za mniejsza cenę (mniejsze koszty produkcji) oraz tym samym możliwe że i wpłynął na korzyść baterii i szybkości (mniej funkcji w oprogramowaniu), to byłby sztosem i numerem jeden na rynku. Wtedy cena do jakości byłaby odpowiednia, a do tego dochodzi obsługa Legimi i Empik go, przyciski boczne, ładny design i podbite parametry.
    Jakakolwiek konkurencja ze swoimi głośnikami mogłaby się schować.

    Nie ukrywam, że mnie pomysł głośników odrzucił od tego czytnika, a mocno się nad nim zastanawiałam. Ale ostatecznie nie chcę płacić za coś czego nigdy nie użyję. Co więcej, dopłacę do tego, żeby było mi ciężej (wagowo).

    Szkoda, że zamiast wersji z dwoma pojemnościami nie zrobiono wersji z głośnikami i bez :(

    A mógł to być tak świetny czytnik, gdyby tylko ktoś pomyślał „Ej, zamiast głośników dawajcie troszkę podrasujemy podstawową funkcję do jakiej miałby służyć, czyli przyjemność z czytania”. Aż mi smutno jak o tym myślę, że nikt na to nie wpadł.

    Jesteśmy zasypywani tabletami, urządzeniami wielofunkcyjnymi z niepotrzebnymi dopełniaczami, ale po prostu prostego dobrego czytnika na rynku nie ma. (odrzucam Kindle za brak Legimi w pełnej wersji)

    2
  31. anna borowska pisze:

    miałam poprzednią wersję, mam era. w trzymaniu dość nieporęczne, ciągle (mimo futerałów różnych) dotyka się ekranu palcami, wolno wczytuje, nadpisuje, jak wyżej, nie wiem po co głośniki, czytnik książek to czytnik książek, kolorystyka zmiana barwy i jasność nie pasuje mi, zmieniając jakoś dziwnie przeskakuje, za duzo pierdół w opcjach zbędnych. niby prostota w obsłudze ale za duzo gry, przeglądarki i inne funkcje zbędne itp. po co. Producent mógłby skupić się nad szybszym działaniem urządzenia i funkcji czytania ebooków, nie bzdetów dodatkowych. bardzo lubię pockebooki własnie za intuicyjna obsługę, prostotę, jęz. polski. Czego nie miał kindle i szybko się kindla pozbyłam i moja mama także. Niestety era rozczarowała trochę.

    2
  32. Paulina pisze:

    Gdzie jeszcze można ściągnąć lektora? Wchodziłam na stronę pocket book, ale niestety jest tylko lektor Aneta 😔

    0
  33. Paulina pisze:

    Gdzie jeszcze można ściągnąć lektora ? Wchodziłam na stronę pocket book, ale niestety jest tylko lektor Aneta 😔

    0
  34. Tomasz Wasiel pisze:

    Po prawie 2 latach z Erą niewytrzymalem nerwowo i kupiłem Kindle Ossis. Miałem już dosyć tych zawieszek, miałem dosyć tego, że jakaś książka nie chce się otworzyć. Miałem dosyć tego tanio wyglądającego plastiku i futerału. Zapowiadał się dobrze, ale niestety okazało się kiepskiej jakości produktem z mnóstwem nie za bardzo potrzebnych mi opcji.

    1
    • Łukasz pisze:

      Powiem Ci ze jestem szczerze zdziwiony, czytnik mam okolo 1.5 roku i jestem cholernie zadowolony, zero lagów, zero zwiech, etui kupilem sobie nie to wpinane tylko wersje shell. Jedyny mankament to pomimo informacji od wsparcia Pocketbook iż obudowa jest aluminiowa – jest to zwykłe tworzywo, aczkolwiek przez te pol roku nabaeiłem się tylko jednej wgniotki na rancie. Korzystam z Legimi, zero problemów z synchronizacją, swoje ksiązki ładuje przez dropboxa, synchronizacja trwa kilka sekund. Świetne rozwiązanie z odwróceniem kolorów, w nocy oczy wręcz odpoczywają. Co do jakości wyświetlacza uważam że jest świetny, ostry, kontrastowy, litery wręcz wystają nad ekran. Wcześniej korzystałem min z Onyxa, pocketbooka touch luxa, pocketbooka inkpada. Pod względem jakości obrazu, responsywności i wygody obsługi nir mają startu. Jedyne co mi odrobine przeszkadza to spora waga urządzenia. Reasumując nadal polecam Ere i po skonfrontowaniu z Kindle Oasis 3 w sklepie, ja zostaje przy Erze. Być moze jednym z powodów jest fakt że przyzwyczaiłem się do ekosystemu, inna sprawa że mam subiektywne wrażenie ze Oasis „zamulał” przy zmianie stron… ale to czysto subiektywne. Pozdrawiam

      0
      • Tomasz Wasiel pisze:

        Oasisa miałem około 2 lata. Zgubiłem go niestety w górach, ale używając oba czytniki tak długi czas mam jednak co porównywać. Już po tygodniu zaczynałem żałować zakupu. Podświetlenie w nocy nie jest równomierne, te kolorki też nie są tak przyjemne jak w Oasis. Żadnej z tych tysiąca opcji Ery nie używałem, bo czytnik ma być u mnie tylko do czytania, a nie do grania w szachy. Przez wgranie tam Androida i dodanie tylu opcji, no niestety to co piszesz o responsywności, nie ma żadnego odźwierciedlenia w rzeczywistości (wszędzie można znaleźć takie info to nie są tylko moje wymysły)
        Widziałem też inne egzemplarze Ery i wszystkie tak samo zamulały, wszystkie miały czasami problemy z otwieraniem się książek.
        Wygląd przy Oasis to jak stanąć przy koniu wyścigowym. Gdy na przerwie wyciągałem Oasis z bordową skórzaną obudową wszyscy pytali się z zainteresowaniem co to jest i nie dziwie się bo po prostu jest piękny. Czytnik zabieram często w góry, codzienne do pracy, nie obchodzę się z nim zbyt lekko i aż chciałbym Ci t wysłać zdjęcie jak on wygląda po takim czasie, a pamiętam jak wyglądał Oasis. Dla mnie porównując te czytniki to jak iphone do jakiegoś badziewiastego Xiaomi które ma 3x więcej ramu, ale pomimo tego tak zamula, że nic to nie daje. W czwartek w pracy zmarnowałem 20 minut na próbę otwarcia książki i to był moment gdy przelała się czara goryczy. Po prostu zamówiłem sprawdzony produkt za którym tęskniłem już po tygodniu używania Ery pomimo, że szkoda mi było pieniędzy, bo mam na co je wydawać. Zraziłem się też do marki, jedyne plusy to bateria i waga(ciągle mniejsza od Oasis), ale w całym rozrachunku nie poleciłbym tego czytnika nikomu kto czyta naprawdę dużo. To, że w ogóle tutaj napisałem świadczy o tym, że to było bardzo złe doświadczenie.

        1
        • Koszyczek pisze:

          Może szkoda, że tym razem nie sprobowałeś Kobo. Oasis jest już nieco przestarzały. Erze zdarzają się zwiechy i faktycznie warto trochę krytyki wylać na PocketBooka ażeby przykładał się bardziej do jakości produktu, bo bierze za to niemałą kasę. Era powinna mieć conajmniej 4-rdzeniowy 2Ghz procesor przy tym Linuxie, aluminiową ramkę, dwuzakresowe nowoczesne wifi, lepszy kontrast i czerń ekranu (mniejsze oddalenie foli od matrycy)

          0
          • Robert Drózd pisze:

            Bierzesz Onyx Boox Page i masz nawet 8 rdzeni :) Tyle, że drożej.

            0
            • Koszyczek pisze:

              Haha, tak, od razu. ;) Ale naprawdę dziwię się, że kolega wziął tego dziadka Oasisa, Paperwhite jest nowszy i tańszy, z dobrym etui mógłby sprawdzić się lepiej w takich podróżach.
              A PocketBookowi życzmy wielu sukcesów, postępów i rozwoju, mówi to potwór ciasteczkowy Ery, który niejedną książkę przez nią zjadł i być może już niebawem InkPada Color 3 :D

              1
              • Tomasz Wasiel pisze:

                Dla mnie rdzenie w czytniku nic nie znaczą, bo nie używam czytnika do niczego innego poza czytaniem. Teraz to co ma znaczenie, to ta aluminiowa niezniszczalna obudowa, wraz z niezniszczalnym skórzanym casem. W tym zestawie czytnik mogę nosić w plecaku z kanapkami czy z czym tylko będę chciał, później przetrze go i nic mu się nie stanie. Oasis to powrót do czegoś sprawdzongo, w sumie tego paperwhite mógłbym sprawdzić(zwłaszcza, że Oasis napradę dużo waży), tylko zastanawia mnie czy ta obudowa będzie równie niezniszczalna.

                0
              • Koszyczek pisze:

                @Tomasz Wasiel
                Paperwhite moim zdaniem byłby lepszym wyborem (m.in. lepsza bateria, nowszy szybszy ekran Carta 1200, port usb c), oczywiście docelowo używany z dobrym etui, bo w takich warunkach podróży, to bez etui też by Ci się szybko zniszczył.

                0
              • Tomasz Wasiel pisze:

                Czytam o nim i zastanawiam się, bo Oasis dopiero w poniedziałek przyjdzie a mogę zwrócić. Bateria i waga bardzo, bardzo na plus trochę tylko będzie mi brakować guzików do przerzucania stron, ale do tego da się przyzwyczaić.

                0
              • Koszyczek pisze:

                Polecam sprawdzić (tylko koniecznie docelowo z okładką bo PW5 nie ma pancernej obudowy!) wiesz, to tak jakbyś się kierował sentymentem i kupował dziś Amigę ;) . Co do rdzeni, to są one bardzo ważne, nowsze PocketBooki z 4-rdzeniowymi procesorami działają zauważalnie płynniej, nie mają już takich zwieszek ładując książki, więc jak najbardzie „rdzenie” , czyli procesory, mają znaczenie

                0
              • Tomasz Wasiel pisze:

                i w końcu wybrałem Oasis. Wziąłem go w rękę i tego nie da się opisać, on jest śliczny, niezniszcalny, te podświetlenie to bajka po prostu bez porównania do Era. Bierzesz go w rękę i wiesz, że to produkt premium i każdy kto go tylko zobaczy w moich rękach, nie wiedząc co to jest też nie ma wątpliowści, że to produkt Premium. Może i jest droższy i starszy, ale to jest jak z fanami porsche 911. Po co zmieniać coś idealnego? :D Szybkość działania, to jakiś kosmos w porównaniu do Era. Znowu po tak długiej przerwie mam czytnik który aż chce się wziąć do rąk i nie wymienie go dopóki nie padnie, bo nic więcej nie potrzebuję:)

                1
              • Koszyczek pisze:

                @Tomasz Wasiel
                Super, że jesteś zadowolony a może nawet szczęśliwy. :) Twój przypadek jest potwierdzeniem tego, że Amazon powinien jednak kontynuować linię Oasisów. Ja, cóż, trzymam się PocketBooka, bo używam usług abonamentowych, do tego teraz testuję kolorowy ekran Kaleido 3, i powiem tak… no niezłe i fajne to jest!

                1
          • asymon pisze:

            Dlaczego Oasis jest przestarzały? Mam „dwójkę” i czyta się super, co robię źle?

            Tylko bateria mogłaby być pojemniejsza, fakt.

            0
            • Koszyczek pisze:

              PW5 ma przecież nowszej generacji ekran, sam zauważasz, że ma też lepszą baterię, do tego ma port usb c… Nad czym tu dyskutować? Jest to po prostu nowocześniejszych model od starego Oasisa

              0
              • Tomasz Wasiel pisze:

                ten ekran w porównaniach wcale nie wygląda lepiej. USB C byłby plusem gdyby nie to, że i tak latarki itd. ładuję jeszcze starym usb. Z baterią no jest tam średnio i tutaj jest bardzo duży plus dla PW, oraz waga, bo jednak Oasis straszny kloc:) Z drugiej stony guziki i jakość wykonania(Oasis aż miło wziąć w ręce bo to piękny produkt), a reszta nie za bardzo mnie interesuję.
                Zamówiłem oba i jeden odeślę..

                1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.