Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

PocketBook czy inkBOOK? Jaki czytnik do Legimi?

Od paru lat mamy możliwość korzystania na czytnikach z abonamentu Legimi. Działa on obecnie na różnych modelach czytników inkBOOK oraz PocketBook. Na który warto się zdecydować? 

Bezpośrednio od Legimi kupimy dwa modele:

W chyba najpopularniejszej opcji subskrypcyjnej kosztują one symboliczną złotówkę – oraz zobowiązanie do dwuletniego abonamentu w wysokości 54,99 zł miesięcznie. Zasada jest więc podobna jak w sieciach komórkowych. Możemy te czytniki kupić też oczywiście poza Legimi i dopiero później dokupić abonament, który będzie wyraźnie tańszy.

Dostaję co jakiś czas pytania, który z tych dwóch czytników będzie lepszy. Widzę też wiele dylematów w komentarzach. Postaram się tutaj na nie odpowiedzieć i pomóc Wam w decyzji.

Artykuł zawiera wyłącznie moje opinie i nie powstał we współpracy z Legimi oraz producentami czytników. Znajdziesz tutaj linki partnerskie, jeśli z nich skorzystasz przy zakupie, otrzymam niewielką prowizję. Dziękuję.

Parę linków i uwagi wstępne

Na temat obu czytników pisałem już wiele razy i nie będę powtarzał rzeczy podstawowych. Przed dokonaniem wyboru, warto przejrzeć dotychczasowe artykuły.

Więcej było tutaj o inkBOOKach, bo te w sprzedaży pojawiły się wcześniej:

Pisałem tutaj zarówno o modelu inkBOOK Onyx, jak i Obsidian – przypomnę, że nie różnią się one mocno między sobą, przynajmniej jeśli chodzi o oprogramowanie.

A to teksty o PocketBooku Touch Lux 3:

Do sprzedaży wchodzą już kolejne modele obu firm:

Aktualizacja z 26 grudnia: oficjalna aplikacja Legimi już działa na nowych inkBOOKach – na liście urządzeń ze strony Legimi są Prime oraz Classic 2.

W artykule skupiam się przede wszystkim na rodzinach czytników i różnic między nimi, tak więc może on być także przydatny, jeśli zdecydujesz się na nowszy model.

Przypomnę też artykuł sprzed roku: Na jakich czytnikach skorzystamy z abonamentu Legimi – jest w zasadzie wciąż aktualny, przez ostatni rok doszedł PocketBook.

I na wszelki wypadek podkreślmy: Legimi nie działa na Kindle – i na razie się nie zanosi, aby działało. Musimy wybrać, albo czytnik Amazonu, albo możliwość korzystania z abonamentu.

Ale wróćmy na razie do Obsidiana i Touch Lux 3.

Ekran i obsługa

Rozdzielczość ekranu obu czytników to 1024 x 758 (212 ppi) – co nie jest najnowszą generacją, bo są już na rynku czytniki z 300 ppi (takie jak Kindle Paperwhite III, Kobo Glo HD, albo wspomniany PocketBook Touch HD).

W praktyce oznacza to, że większość krojów czcionek wygląda przyzwoicie, acz w przypadku szeryfowych możemy zauważyć nierówności na krawędziach liter. Podobnie nie wszystkie czcionki osadzone w książkach przez wydawców będą czytelne – część może wydawać się za cienka i zbyt mało kontrastowa. Na szczęście nie trzeba z nich korzystać.

Podkreślmy jednak to, co nieraz pisałem – 212 ppi to nie jest zły ekran. Tym bardziej, że ekrany obu czytników wykonano w technologii Carta – oznacza to np. niewielki ghosting, czyli „przebitki” e-tuszu z poprzednich stron.

Oba czytniki mają zarówno obsługę przez ekran dotykowy, jak i możliwość użycia klawiszy:

  • PocketBook Touch Lux 3 ma cztery klawisze poniżej ekranu, których działanie można w dużym stopniu definiować – oczywiście, jeśli nie wystarcza nam sposób standardowy.
  • inkBOOK Obsidian ma dwa klawisze po bokach i jeden poniżej ekranu, służący do powrotu do poprzedniego widoku.

Ekran w obu czytnikach jest pojemnościowy – ma to np. znaczenie przy używaniu w rękawiczkach – musimy mieć albo specjalne końcówki na palcach, albo korzystać z dokupionego osobno rysika. Na szczęście, w przeciwieństwie do np. niektórych modeli Kindle czy Kobo – są tutaj fizyczne przyciski.

Myślałem, aby tu zrobić jakieś dokładniejsze porównanie, ale… nie ma ono sensu.

Ekrany są podobne, oświetlenie też, może w Obsidianie trochę cieplejsze, ale jednocześnie „przydymione”, na co zwracałem uwagę w artykule na temat tego modelu. Światełko w Touch Lux 3 jest nieco zimniejsze, a bardziej równomierne. Ale… takie różnice nie powinny decydować o wyborze któregokolwiek z tych czytników. Są rzeczy bez porównania ważniejsze.

Jedna rzecz, o której jeszcze warto wspomnieć to kolory obudowy. Obsidian – podobnie jak Ford T dostępny jest w jednym kolorze czarnym. PocketBooka kupimy w kolorach białym, ciemnoszarym i niedawno wprowadzonym odcieniu Ruby Red.

Działanie Legimi

Sposób działania aplikacji Legimi na obu czytnikach jest całkowicie odmienny.

Legimi na inkBOOKu

legimi-glowna legimi_polka

Na inkBOOKu mamy po prostu androidową aplikację Legimi, podobną do tych, które spotkamy na tabletach. Została ona dostosowana do ekranu e-papierowego, tak że jest czytelniejsza od tej, którą moglibyśmy zainstalować jako APK.

W ramach tej aplikacji zarządzamy naszymi e-bookami, wybieramy je z katalogu, ściągamy na czytnik i czytamy.

Jeśli zatem korzystamy z inkBOOKa i chcemy się skupić na książkach z abonamentu – jedyne to co musimy zrobić, to odpalić aplikację Legimi – reszta funkcji czytnika nas nie interesuje. Nie musimy też korzystać z żadnego innego narzędzia.

Aplikacja na inkBOOKach jest „zamknięta” i nie możemy np. dodawać swoich czcionek. Co będzie też przeszkadzało, to krótkie oczekiwanie przy wczytywaniu następnego rozdziału – na szczęście w ostatnich miesiącach zostało to znacznie przyspieszone.

Legimi na PocketBooku

legimi-pocketbook-moje-legimi legimi-pocketbook-moje-ksiazki

Inaczej wygląda to na PocketBooku. Aplikacja Legimi jest znacznie bardziej ograniczona i odpowiada w zasadzie tylko za pobieranie e-booków z serwera. Czytamy je w domyślnej aplikacji czytnika, podobnie zarządzamy nimi razem ze wszystkimi innymi książkami na czytniku.

Jeśli jednak chcemy pobrać nową książkę – musimy wejść np. przez komputer czy tablet na stronę Legimi, kliknąć „Pobierz na półkę” – i dopiero wtedy możemy pobrać ją na czytnik.

Za to, gdy już wszystko pobierzemy – aplikacji Legimi nie trzeba uruchamiać, co najwyżej raz na miesiąc, aby uaktualnić status subskrypcji. Wszystkie książki czytamy tak, jakbyśmy sami je wgrali na czytnik.

Wyszukiwanie pojedynczych książek w pocketbookowej aplikacji Legimi jest dość trudne, na szczęście przychodzi tutaj w sukurs możliwość pobrania wszystkich jednocześnie. Co niestety wiąże się z pewną wadą samego Legimi. Bo skoro wszystkich to wszystkich. Na czytnik ściągnie się wszystko, cokolwiek dodaliśmy kiedyś na półkę. Nie ma w tym momencie możliwości usunięcia książek z półki Legimi. Mnie to wkurza mocno, bo jest sporo tytułów, które ściągałem z ciekawości, aby zobaczyć co tam jest – a teraz jestem do nich przywiązany niekoniecznie z własnej woli. Oczywiście – mogę je usunąć z czytnika. Wtedy jednak wrócą przy ponownym uruchomieniu pobierania wszystkich plików.

Legimi – podsumowanie

Jeszcze parę zdjęć.

Ekran startowy obu aplikacji wydaje się podobny – widzimy na nim statystyki i stan subskrypcji. Na inkBOOKu jest też skrót do katalogu – którego nie możemy przeglądać na PB.

Półka wygląda na obu czytnikach podobnie – ale na PB możemy również korzystać ze standardowej przeglądarki e-booków, która jest daleko wygodniejsza.

W aplikacji do czytania inkBOOK ma informację o czasie (lub liczbie stron) do końca, jest podobnie przydatna jak na Kindle. PocketBook standardowo pokazuje liczbę stron – tak jak przy każdej innej książce w formacie EPUB.

Zbierzmy jeszcze raz różnice między tymi dwoma platformami:

Funkcja inkBOOK PocketBook
Wybór książek Aplikacja Legimi lub przez WWW Tylko przez WWW
Ściąganie książek Aplikacja Legimi Aplikacja Legimi + możliwość pobrania wszystkich od razu
Czytanie Aplikacja Legimi Domyślna aplikacja czytnika
Zarządzanie e-bookami Aplikacja Legimi Przez natywne funkcje czytnika.

Inne aplikacje

Na obu czytnikach można uruchamiać też inne aplikacje niż Legimi.

InkBook wydaje się tutaj oczywistym zwycięzcą. System Android to dostęp do tysięcy różnych programów. Oczywiście nie wszystkie uruchomią się na czytniku, w przypadku niektórych nie ma to nawet sensu ze względu na ekran w odcieniach szarości. Ale jak wspominałem w testach – z powodzeniem uruchamiałem choćby Pocketa, Feedly, Instapaper, a także aplikacje księgarni – np. Publio lub nawet Kindle.

PocketBook oficjalnie nie umożliwia instalowania zewnętrznych aplikacji. Nieoficjalnie kilka takich jest (jak np. Cool Reader). Jeśli ograniczymy się do tych wbudowanych – pozostają podstawowe jak przeglądarka, kalendarz, no i trzy gry.

Ale decydując się na wybór, pamiętajmy o jednym – możliwość skorzystania z czegoś, nie oznacza że będziemy z tego korzystali. Z ilu aplikacji korzystamy w telefonie? W ilu domach leżą tablety, na których odpala się głównie przeglądarkę internetową i YouTube?

Niby warto mieć urządzenie, które potencjalnie może więcej. Ale w przypadku czytników najlepiej się skupić na tym, do czego ich w rzeczywistości będziemy używali. Ja mógłbym rozważyć np. „czytanie odroczone” w aplikacji Pocket – gdyby nie to, że mam ją też wbudowaną w Kobo i korzystam z gazetek Instapaper na Kindle.

Ale nijak nie wyobrażę sobie korzystania z Feedly czy Flipboarda – znacznie wygodniejsze jest to po prostu na tablecie albo na komputerze.

Wracamy zatem do podstaw – musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, do czego służyć nam będzie czytnik i jak chcemy z niego korzystać.

Bateria

W przypadku baterii zdecydowanie wygrywa PocketBook.

Czytniki PB które ostatnio testowałem trzymają na baterii bez problemu przez kilka tygodni. Natomiast inkBOOK jako urządzenie oparte na Androidzie rzadko wytrzymuje dłużej niż tydzień.

Oczywiście w obu czytnikach można włączać ustawienia poprawiające działanie baterii:

  • Wyłączamy sieć, gdy jej nie używamy – przypominam, że Legimi do czytania nie wymaga dostępu do Internetu – można pobrać wszystkie potrzebne książki i na parę tygodni jechać w dzikie ostępy.
  • Zamiast usypiania po okresie nieaktywności decydujemy się na wyłączanie urządzenia.

W tym drugim przypadku trzeba się jednak liczyć z tym, że uruchamianie po wyłączeniu trwa dłużej.

Podsumowanie

Oto trzy subiektywne powody, dla których warto wybrać PocketBooka:

  1. PB działa znacznie dłużej na baterii, czytniki androidowe tyle nie wytrzymują.
  2. E-booki czytam w systemowej aplikacji – tak więc mogę sobie zainstalować czcionki z Kindle do których jestem przywiązany.
  3. Książki na PB są w systemowej biblioteczce i nie muszę odpalać aplikacji.

Z kolei trzy powody, dla których warto wybrać inkBOOKa:

  1. Jeśli chcę pobrać książkę z katalogu Legimi, wystarczy sięgnąć po czytnik, nie muszę wchodzić na stronę księgarni.
  2. Aplikacja wygląda i działa tak samo jak te na tabletach czy telefonach – łatwo się więc przełączać między nimi.
  3. To nie tylko Legimi – ale dostęp do znacznie większych zasobów Androida.

Ja w tym momencie wolę PocketBooka, najbardziej podoba mi się to, że nie muszę dbać o baterię. Konieczność dostępu do komputera w celu wybrania książek nie przeszkadza mi, bo najczęściej ten dostęp mam. Twoje potrzeby mogą być inne – np. jeśli kupujesz czytnik z abonamentem komuś, kto chce mieć wszystko w jednym miejscu – wtedy lepszym wyborem będzie inkBOOK.

A Wy na których urządzeniach korzystacie z Legimi? Czy jesteście z nich zadowoleni? Zapraszam do ankiety i komentarzy.

Na jakim urządzeniu korzystasz z Legimi?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Jedna uwaga do opcji  „inny czytnik” – oficjalna aplikacja Legimi działała także na niedostępnych już w sprzedaży Onyxach, natomiast „tabletową” wersję z Google Play można odpalić na paru innych modelach (np. Icarus) – szerzej pisałem o tym rok temu.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rynek czytników i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

88 odpowiedzi na „PocketBook czy inkBOOK? Jaki czytnik do Legimi?

  1. sdf pisze:

    > potencjalnie może

    Oh, really?

    A co do tematu – też bym wolał PB (gdybym chciał korzystać z Legimi).

    4
  2. Krzysztof pisze:

    Posiadam INKBOOK Obsidian… Bateria trzyma od 3 do 4 tygodni, oczywiście nie używam wi-fi na codzień i ustawiłem automatyczne wyłączanie urządzenia po upływie godziny… Oczywiście muszę poczekać około 2 minut na uruchomienie urządzenia i aplikacji ale jest to dopuszczalne.

    6
  3. Jaroslaw_D pisze:

    Ja od jakiegoś już czasu korzystam z Pocketbooka i generalnie jest ok, natomiast mam mnóstwo problemów z oprogramowaniem. Kilka przykładów? Na początku nie można było dodać mnie do Legimi, dowiedziałem się np. Że nie ma takiego s/n i, że pewnie nie jest z oficjalnej sprzedaży. Później oprogramowanie nie pozwalało korzystać z opcji send to pocketbook, a następnie usunęło mój adres przez co muszę całą procedurę przechodzić jeszcze raz, poza tym nie działa na wszystkich sieciach wifi tzn prędkość pobierania aktualizacji czy książki jest tak wolna, że w końcu wyskakuje komunikat, że przekroczono czas połączenia. Pocketbook twierdzi, że to wina mojej sieci choć problem pojawia się tylko i wyłącznie w wypadku czytnika. Niestety trochę za dużo tych błędów systemowych, że trochę mnie zraża ta firma do siebie.
    A tak poza tym to czyta się całkiem nieźle ;)

    2
  4. LenroK pisze:

    Inkbook clasic 2 działa bardzo dobrze, ogólnie polecam z aplikacją legimi. Brakuje tylko ogromnych liter jeżeli chodzi o czcionkę

    4
  5. raistand pisze:

    Ja używałem Onyxa. Pisze używałem gdyż ktoś niezidentyfikowany na nim usiadł i… wiecie jak to się kończy dla wyświetlacza.
    To był mój pierwszy czytnik więc byłem zadowolony bo czytało sie dobrze, Zdarzały mu się zwiechy, długo startował, bateria krótko trzymała ale spełniał swoje funkcje.
    Teraz muszę kupić jakiś nowy. Skłaniałem sie ku PB ale to co pisze Jaroslaw_D troche mnie przestraszyło. ;)

    2
  6. rudy102 pisze:

    Moim zdaniem twierdzenie, że inkbook ma dostęp do jakichś wielkich ilości aplikacji to spore nadużycie, bo te aplikacje nie są dostosowane do eink i korzystanie z nich to męka. A czytnik (mam inkbook onyx) jest ok. Wyłączanie i włączanie w celu dbania o baterię – można się do tego przyzwyczaić. W zamian za to mam wygodę – wrzucam i czytam. Na Kindle prawie za każdym razem ebook musiał być wcześniej przemielony przez Calibre bo brak dzielenia, bo cuda i dziwy w .css. Nie wiem jak Legimi bo brak dzielenia wyrazów dyskwalifikuje dla mnie tę usługę.

    4
    • Cyfranek pisze:

      Po uwagach zgłaszanych do firmy, dodano dzielenie wyrazów w FB Readerze, który wyświetla e-booki z Legimi na PocketBookach.

      1
      • rudy102 pisze:

        O, czyli jednak wbrew zapewnieniom speców z Legimi da się. Właśnie zacząłem być trochę zainteresowany ofertą. Widzę, że są jakieś problemy, głównie z siecią, ale to by mi chyba nie przeszkadzało.

        0
    • Robert Drózd pisze:

      No właśnie pisałem, że to dla wielu osób będzie pozorna zaleta.

      1
  7. Bq pisze:

    Patrz moj komentarz na poprzednim wpisie Roberta. Planuje powrocic do inkbooka, bo pocketbook albo legimi na nim jest zawodne. Wole slabsza baterie niz problemy z polaczeniem, nie mowiac juz o tym, ze nie moge wgrac ksiazki z poziomu czytnika. Po swietach pisze do legimi, zeby przelaczyc sie do starego czytnika. Rzeczy MUSZA po prostu dzialac.

    2
  8. Magdalaena pisze:

    Od marca mam Obsidiana i jest ok, ale działa wyraźnie gorzej niż kindle – szczególnie ma problem z ustawieniem przycisków tak, żeby dało się je zmieniać obiema rękami.

    2
  9. Greg pisze:

    Korzystam z PB TL3 i bardzo sobie chwalę zarówno sam czytnik jak i usługę Legimi. Mam tylko dwie uwagi:

    1. Etui jakie dodawane jest do czytnika. Po minucie spakowałem je do pudełka i włożyłem do szafy. Moim zdaniem jest bardzo niepraktyczne (ciężko się zgina) i do tego dosyć intensywnie pachnie. Dokupiłem wsuwane etui z filcu do Kindle 3 i jest o wiele lepsze.

    2. Usuwanie książek z półki. Pogodziłem się z tym, że nie można skasować książek z głównej półki, ale może da się w przyszłości wprowadzić „drugą główną” półkę, na którą przenosiłoby się książki, które już się przeczytało lub nie chce się do nich wracać? Wtedy przy wybieraniu opcji „pobierz wszystkie książki” zbędne tytuły nie byłyby pobierane na czytnik, ale za to zawsze były widoczne na alternatywnej półce na koncie czytelnika.

    17
  10. ChrisNL pisze:

    Aplikacja na inkBOOK Prime i Classic 2 już jest, cyt.: „InkBOOK Onyx, Obsidian, 8, Classic 2 i Prime”. Z legimi.pl.

    Dodatkowo jest dostępna w sklepie z aplikacjami inkBOOK Apps do pobrania.

    Wiem, bo mam już inkBOOK Prime.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Rzeczywiście. :-) Uzupełniam w takim razie artykuł. Gdy zaczynalem pisać porównanie na początku grudnia, jeszcze chyba nie było informacji o Classic2/Prime, a nie dostałem od Legimi potwierdzenia, że już to odpalili.

      0
    • Zaczytany pisze:

      Jak się sprawdza podświetlanie na Primie? :)
      Są jakieś zaciemnione miejsca przy krawędziach albo przebijanie diód?
      I czy jest do niego jakieś dedykowane etui? Bo nigdzie nie widzę nic…

      0
      • ChrisNL pisze:

        Jest to jedyny czytnik z tak równomiernym światełkiem. Wszystkie czytniki, jakie miałem (tak – mówię też Kindle) wszystkie miały ciemniejszy pasek na górze lub dole. W Prime tego w ogóle nie ma. Jestem w szoku, bo jest on wzorowe i równomierne. Nie widać żadnych diod. Nie wiem jak to zrobili, ale ja jestem mile zaskoczony.

        2
        • GT pisze:

          Może zamontowali żarówkę jarzeniową ?
          To taki świąteczny żarcik :-)

          2
          • Athame pisze:

            Albo zrobili „podświetlenie” zamiast „oświetlenia”, co całkowicie dyskwalifikowałoby czytnik.

            PS. Jakie Kindle sprawdzałeś? W Voyage i Oasis (tu szczególnie) tego nie widziałem.

            0
          • asymon pisze:

            Już jest technologia ledów-pasków, nawet w Biedronce widziałem takie żarówki, jeśliś ciekawy, pogooglaj „filament led”.

            Nie twierdzę że to jest w Prime, ale pewnie prędzej czy później trafi i do czytników.

            0
            • Ar't pisze:

              pamiętajcie jednak, że podświetlenia się nie da bo e-ink nie jest przezroczysty. Od drugiej strony jest negatyw tego co na przedzie i tyle.
              Owszem tego tak nie widać, bo jest ukryte za metalizacją. Cóż gdyby się tak dało (jak w LCD) to by każdy czytnik miał światełko, bo to taniocha w porównaniu do „oświetlenia”.

              0
  11. Darth Artorius pisze:

    Legimi raczej nie trafi na Kindle…. Jak tam jakąkolwiek apkę zamontować ?

    Poza tym – czy Kindle w naszym kraju są … „legalne” ;) ? Nawet menu polskiego nie mają. Nikt ich nie sprzedaje (z błogosławieństwem Amazonu) za złotówki. Trzeba się narobić żeby Kindle zdobyć. A my tak weszliśmy w to i pchamy te wózki z ebookami.. Na Kindlach.

    0
    • Athame pisze:

      Są sposoby na apki i na polskie menu, a Kindle to po prostu solidne, sprawdzone czytniki i stąd ich popularność…

      1
    • Robert Drózd pisze:

      Amazon sprzedaje je za złotówki, potrącając polski VAT i z gwarancją działającą u nas. Nie wiem o co więc chodzi z tą „legalnością”. :)

      0
      • Darth Artorius pisze:

        Ok. Trochę przesadziłem. Chodzi mi o to że nie kupujesz Kindle za złotówki w polskim sklepie. Np. Oddziale Amazonu lub u partnera. Do tego przestrzega siè przed zakupami na Allegro lub nawet w sklepach (ten na X np. ). Trzeba siè jednak nakombinować. Choć dzięki Tobie Robercie jest to łatwiejsze.
        Na szczęśie gwarancja jest ale na infolinii trzeba gadać po angielsku.

        0
        • szeroki pisze:

          Trochę przesadzasz.
          Mam konto na Amazonie od wielu lat, jeszcze za czasów papierowych książek :-)
          Kupuję książki, czytniki, e-booki i nie widzę tu żadnych z wymienionych przez Ciebie wad. Mam podpiętą polską kartę kredytową, płacę w złotówkach, kurier dostarcza mi książki i czytniki do domu a e-booki ładują się od razu na Kindla. Jest to nawet prostsze niż kupowanie w polskich księgarniach, bo odpada mi ładowanie e-booka na czytnik :-)
          Moje dzieci również używają Kindli (konto rodzinne), kupowanie i zarządzanie treścią, co ma trafić na który czytnik jest proste jak konstrukcja cepa – przecież jest to zrobione dla amerykanów ;-)
          Można kupować również w europejskich Amazonach, a od jakiegoś czasu nawet sklep masz po polsku.
          Więc o jakie kombinowanie Ci chodzi???

          3
  12. Darth Artorius pisze:

    Właściwie jaki jest najtańszy czytnik do Legimi ? InkBook Classic 2 ?

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Z nowych chyba tak. Nie wiem czy jest jakiś Icarus z Androidem bez światełka.

      1
      • Darth Artorius pisze:

        A jakie starsze używki byś polecał ?

        0
        • Robert Drózd pisze:

          Teoretycznie najtańsza powinna być Onyx Storia, też bez oświetlenia a z obsługą Legimi, ale tego się chyba mało sprzedało i nie wiem ile egzemplarzy przetrwało dłużej niż dwa lata. Ewentualnie inkBook Onyx – pod pewnymi względami (więcej klawiszy) preferuję go nawet ponad Obsidiana – choć tego sprzętu, jeśli dobrze działa to pewnie mało osób się pozbywa.

          0
          • j4c0b pisze:

            do końca roku w euro agd jest promo na Obsydiana za 399 z etui lub bez – zależy co jeszcze zostało na sklepie

            1
  13. Jacek pisze:

    Robercie
    Mam Obsydiana i Kindle PW2. Kindle jest zauważalnie szybsze od Obsydiana np przy zmianie stron, przeglądaniu półki itp. Podejrzewam, że jest to wina Androida. Czy PB jest zauważalnie szybszy od IB ?

    0
  14. am pisze:

    Legimi obiecało wiele miesięcy temu, że niedługo będzie apka dla Pocketbook Ultra. Czekam i czekam, i doczekać się nie mogę.

    0
  15. Sławek pisze:

    Robert, piszesz w tabelce, że pobieranie ksiażek na PocketBooku „tylko przez www”, a wg mnie pomijasz najbardziej wygodną formę, czyli smartfon. Tym bardziej, że od niedawna niektóre ksiażki mają wersję audiobookową, wiec synchronizacja półki czytnik-smartfon nabiera dodatkowego sensu. W ten sposób można przeglądać katalog, nowości, pobierać na półkę, a na samym PocketBooku odpalać co pewien czas synchronizację i pobierać sobie książki, tak jakby było to funkcja „send-to-pocketbook”. Ja przynajmniej tak używam i sobie chwalę.

    7
  16. JFK pisze:

    Czy na PB da sie czytac ksiazki z legimi w cool readerze?

    0
  17. Mieczysław pisze:

    Kindle Classic mam już od 5 lat, przeczytałem na nim ponad 300 książek. A teraz przesiadka – miesiąc temu skorzystałem z promocji w jednym ze sklepów i kupiłem Obsidiana z myślą o czytaniu w abonamencie Legimi. Marzył mi się, co prawda Prime, ale te 150 złotych różnicy robi swoje.
    No i co? Czytnik bardzo mi się spodobał. Działa bez najmniejszego problemu. Kontrast jest wystarczający (jednak co kindle, to kindle) i przy niezbyt cienkiej czcionce tekst jest czytelny (nawet bez okularów). Zainstalowałem Legimi w wersji dedykowanej do inkBooków (ta na tablety nie działała dobrze) i jest to co chciałem. Poza rezydującymi readerami bardzo ładnie działa AlReader, trzeba go tylko przestawić na wersję do ekranów e-papier. Tydzień pracy baterii w ogóle mi nie przeszkadza, to i tak sporo jak na androida. Mogę śmiało polecić ten czytnik.
    A przy okazji – Legimi jest fajne, ale drogie. Nieprawdą jest, że za 25 zł przeczytam 3 książki, w praktyce jest to zaledwie jedna (czasem nawet i to nie) albo cieniutkie dwie. Bardziej opłaca się polować na promocje, gdyż tu często za dychę możemy przeczytać książkę we dwoje z żoną. Na Legimi strony lecą podwójnie, a to już stanowczo za drogo.

    2
    • Darth Artorius pisze:

      Dziękuję Mieczysław za tą informację. Czyli zakup InkBooka Classic 2 pod Legimi to nie jedyny duży wydatek. Abo Legimi musi być więc No Limit.

      0
      • Mieczysław pisze:

        Tak. Abonament bez limitu stron jest najlepszy, ale to już prawie 40 zł miesięcznie. :)

        0
        • JFK pisze:

          20 w play i za darmo w bibliotekach. Z tym, ze doszly mnie sluchy ze w tym drugim nie wszystko sie lapie (podobno Puzynskiej np. tam nie ma), ale mam znajomych, ktorzy z takiego korzystaja i sobie chwala.

          3
    • JFK pisze:

      Podwojnie leca jesli czytasz na roznych urzadzeniach. Tak, czy siak abonament bez limitu ma najwiecej sensu. To jest cala sila legimi.
      Jesli masz swoj czytnik, to zainteresuj sie abonamentami dla bibliotek lub abonamentem z play.

      0
      • Mieczysław pisze:

        No właśnie, czytamy na różnych urządzeniach (żona na tablecie). Mogę, co prawda, pożyczyć jej mój inkBook, ale mi szkoda… ;)
        Najdziwniejsze jest to, że Legimi reklamuje możliwość czytania w abonamencie na kilku urządzeniach. Jaki to ma sens w przypadku limitu stron?

        0
        • JFK pisze:

          Taki, ze jedna osoba moze te sama ksiazke czytac kawalkami na roznych urzadzeniach (w domu na czytniku, a np. czekajac niespodziewanie w jakiejs kolejce lyknac sobie rozdzial na telefonie).
          Ale zauwaz, ze glownie promuja abonament bez limitu.

          0
  18. Zielonka pisze:

    Jestem totalnie zielona, jeśli chodzi o czytniki e-booków. Czy ktoś może mnie oświecić, czy kupując Pocketbooka w innym sklepie niż Legimi (czyli bez ich abonamentu) jest możliwość ściągnięcia aplikacji Legimi na czytnik?

    0
  19. Dominika pisze:

    Dziękuję za ten artykuł, pomógł mi dokonać wyboru. Mam Kindle, ale potrzebowałam czegoś pod Legimi. Zdecydowałam się na Pockebooka i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Największy plus w porównaniu do kindle to przyciski i świetna obsługa pdf, z których korzystam służbowo. Zobaczymy, jak będzie po kilku miesiącach użytkowania :)

    0
  20. Counsel75 pisze:

    Czy w POCKETBOOK jest możliwość czytający ebookow kupionych w Amazonie na Kindle?

    0
    • Cyfranek pisze:

      Tak, ale możliwe, że trzeba będzie usunąć zabezpieczenie DRM przed skopiowaniem książki pobranej z Amazonu do pamięci PocketBooka.

      0
    • Athame pisze:

      Zależy w jakim formacie będą te książki. Jeśli KFX to nie ma żadnych szans. Jeśli KF8 to połowa wyświetli się z formatowaniem old MOBI (brzydkim), a druga połowa się nie otworzy. Jeśli stare MOBI to zadziała bez problemu. W każdym przypadku trzeba będzie pozbyć się DRM-u, który jest nawet w darmowych pozycjach.

      0
  21. Adolf pisze:

    Nie zapominajcie o serwisie artatech. Kumaci wiedzą co mam na myśli

    1
  22. Szern pisze:

    W tych dniach ukazała się aktualizacja firmware dla czytnika Pocketbook Sense 630 o numerze W630.5.14.1049 – aktualizacja ta instaluje Legimi na tym czytniku. Działa świetnie! W związku z tym do listy urządzeń Pocketbooka współpracujących z Legimi należy dopisać Sense. Inną istotną rzeczą, którą zmienia aktualizacja jest poprawne działanie plików na czytniku poprzez Dropboxa (w poprzednich wersjach firmware ta funkcjonalność nie działała).

    0
  23. Karola pisze:

    A ja nadal nie wiem:( chcę sprezentować abonament i czytnik mężowi, który regularnie podróżuje i zastanawiam się czy możliwość przeglądania i pobierania książek bezpośrednio na urządzenie jest cechą na tyle istotną w takich okolicznościach, aby zdecydować się na inkbooka? Dodam, że długość trzymania baterii w naszym przypadku jest drugorzędna, my z tych, którzy zawsze tachają gdzieś ze sobą powerbanki;)
    Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby udzielić jakiś wskazówek? Będę bardzo wdzięczna:)
    A i z tego co widzę to teraz w ofercie jest dostępny Inbook classic 2

    0
    • Dominika pisze:

      Karolina, wszystko zależy od tego, czy mąż jest z tych, co muszą przeczytać tu i teraz, jak tylko zobaczą książkę ;) Jeśli tak, PB nie jest dla niego. Ja robię większe zapasy, książki na półkę w legimi dodaję z komputera lub ze smartfona i ściągam na czytnik 1-2 razy w miesiącu. Po czterech miesiąca użytkowania PB mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona, spełnia moje oczekiwania w 100%, nic się nie zwiesza, aplikacja chodzi płynnie. Jedyny minus to brak możliwości usuwania książek z aplikacji i jak mam ich teraz więcej, chwilę zajmuje mi schodzenie na dół w aplikacji. Co do Inkbooka nie wypowiem się, zniechęciły mnie wpisy na forach odnośnie problemów z serwisem, więc się na niego nie zdecydowałam.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        Ja jeszcze dodam, że jeśli ktoś się bardzo spieszy, aby pobrać ksiązkę na PB – może również odpalić aplikację Legimi na telefonie i tam jest dostęp do całego katalogu. Tam dodajemy na pólkę, synchronizujemy PocketBooka i już czytamy.

        2
    • Gaba pisze:

      Ja polecam Prime :)

      0
  24. Tolo pisze:

    Używałem obydwu ale skorzystałem ze zwrotu. Pierwszy InkBook Classic 2 dlatego, że rozmyśliłem się co do usługi Legimi i abonamentowej, wolę po prostu zakup książek cyfrowych z e-księgarni. Raz wydane pieniądze i mogę nie opłacać abonamentu. Przy 2-3 książkach miesięcznie wychodzi tyle co bez limitu+

    InkBook Classic 2 jest ogólnie bardzo fajny i zamierzam go zamówić raz jeszcze, tym razem nie na abonament, tylko w całości za gotówkę. Jest wystarczający przy dobrym oświetleniu. Czcionka wcale nie jest gorsza, nie zauważam większej różnicy w ostrości. Brak doświetlenia jest dla mnie wręcz zaletą (sic!) bo ciągle męczyłem się z dopasowywaniem jasności i nigdy nie umiałem jej dobrze dopasować w PocketBooku. Był to mój pierwszy czytnik i pragnę do niego wrócić. Aplikacja Legimi jest świetna. Nie wiem czy nie dostałem jakiegoś outletu bo bateria trzymała 6-7 godzin czytania w większości bez wi-fi i generalnie zdarzały się błędy, dlatego zamierzam dać mu drugą szansę. Fajna jest aplikacja dedykowana. Bez komputera się obejdzie. Największą jego zaletą jest bardzo niska waga, jest super lekki i ma fizyczne przyciski po obu bokach. Miażdżąca przewaga w moim przekonaniu. Jest po prostu wygodny.

    PocketBook Touch Lux 3 natomiast w moich rękach wydawał się bardzo ciężki, dość niewygodny i duży. Doświetlenie mnie nie zachwyciło bo generuje moim zdaniem dość „niebieskie” światło, które mnie obrzydza krótko mówiąc, jest ono koloru raczej białego, ale nie wchodzi na żółte tylko właśnie na niebieski. Doświetlenie powodowało to, że zamiast włączyć sobie normalnie jak człowiek żarówki, czytałem w pół mroku, zapominając się, że już się ciemno zrobiło. Poza tym, wieczorem mała sesja z tym bajerem jakim jest światło powodowała bezsenną noc, pomimo włączonych żarówek. Niby kontrast lepszy. Zgadza się, tylko, że ja jeszcze nie widziałem niebieskawej, świecącej się kartki papieru. Wolę nieco brunatne tło. Nie warto dopłacać moim zdaniem, ale komuś światło może się przydać, np. jeżeli chce czytać poza domem. Fakt trzeba mieć dobre oświetlenie pokojowe. Plusem PocketBooka jest bardzo długa wytrzymałość na baterii.

    Oba czytniki mają świetną czcionkę OpenDyslexic, która w moim przypadku mimo iż nie jestem dyslektykiem poprawia koncentrację i mam wrażenie, że więcej zapamiętuję z tekstu.

    0
  25. Karola pisze:

    Bardzo dziękuję za podpowiedzi:) podświetlenie ma tutaj kluczowe znaczenie- mąż czyta również w samolocie. Już pobrałam aplikację legimi na telefon i zaczęłam wrzucać na półkę książki:) w naszym przypadku abonament no limit powinien się sprawdzić ponieważ będziemy z niego korzystać oboje + dzieciaki z doskoku (np.na wyjazdach). Finalnie wybór padł na PocketBooka, niestety jest jakiś problem z dostawią i dopiero 09.05. będzie wiadomo kiedy zostanie wysłany:( szkoda, bo miał to być prezent na imieniny, które wypadają w najbliższy piątek:(

    0
  26. marmez pisze:

    Od kilku dni testuję Legimi (pakiet z blibioteki) na Pocketbook Touch Lux 3 (626) i jestem zadowolony. Samo czytanie książek z Legimi działa bardzo dobrze. Apka pobiera książki z półki bez problemu. Synchoronizacja z Dropbox działa, Send To Pocketbook też OK – tu nawet mnie miło zaskoczyło, bo spróbowałem wysłać ebooka z innego adresu e-mail i na rejestrowany e-mail dostałem e-maila z informacją, że z obcego coś przysyłają, ale był link „dodaj do białej listy” – jedno kliknięcie i książka dotarła.

    Przesiadam się (chyba) właśnie dla Legimi z Kindle Paperwhite 2 i są nawet plusy w porównaniu do kundla:
    + obrót tekstu w 4 strony – brakowało mi szerokiego panelu po prawej przy czytaniu w poziomie.
    + gdy trzymaj prawą ręką, to bez problemu mogę cofnąć stronę bez ruszania ręki (prawy dolny róg cofa stronę – lewy dolny zresztą też)
    + w końcu widzę godzinę podczas czytania
    + ikona żarówki informuje mnie, że podświetlanie jest włączone – dobrze wiedzieć, w dzień można wyłączyć, po co prąd zużywać.

    Minusów trochę jest, ale powinienem się przyzwyczaić (w porównaniu do PW2):
    – Największy to brak słabszych trybów podświetlania i masakrycznie trudne ustawienie najsłabszego możliwego – jak ustawisz za mało na suwaku, mimo, że świeci, to jak puścisz ekran to gaśnie… Wrrrr. W żony Inkbook Onyx też razi po oczach mimo minimum, – albo mruga nawet przy bardzo niskim ustawieniu. Nie słyszałem o czytniku innym od Kindle, w którym by dało się tak łatwo tak niskie doświetlanie ustawić… Szkoda.

    Pozostałe to pierdoły, które mniej przeszkadzają:
    – Niewygodny przycisk włączania
    – dłuższy czas włączania niż kundla – tzn. Kundla praktycznie nie wyłączam, ciągle jest uśpiony, tutaj się wyłącza po 10-60 minutach (do wyboru), gdy jest tylko uśpiony jest OK.
    – pisanie na klawiaturze udręka – ciągle łapie inne litery niż klikam… w PW2 nie miałem tego problemu.
    – pozycję w książce pokazuje nie w procentach, tylko w stronach (zależne od wielkości liter), np. 312 z 1732… Pierdoła, niech będzie.
    – brak budzenia na okładkę z magnesem
    – cały czytnik w ręce wydaje się dużo mniej solidny, wygina się, widziałęm na allegro używki z popękanymi ramkami, włącznik kiepsko chodzi, przyciski tez jakieś takie tandetne, Kindle był sztywny, obudowa mocniejsza, raczej nic nie pęka, przycisk lepszy.

    Ogólnie jestem bardzo zadowolony, choć Kundel to to nie jest, ale za to jest Legimi!

    Pozdrawiam

    2
  27. Ola pisze:

    Dzien dobry,
    Mieszkam we Francji i mam czytnik KOBO H2O
    Czy ktos potrafi mi powiedziec, czy jest mozliwosc pobrania ksiazek z Legimi na KOBO. W instrukcji obslugi KOBO wyczytalam, ze nalezy zalozyc konto na Adobe Digital Editions i udzielic autoryzacji komputerowi i czytnikowi (co zrobilam), a nastepnie pobrac plik .acsm , otworzyc go w ADE, ktory sprawdza licencje, a nastepnie zapisuje go w formacie EPUB lub PDF. No i moje pytanie: skad ja mam wziac ten plik .acsm?!
    Dziekuje z gory i pozdrawiam

    0
  28. PiotrG pisze:

    Odświeżę ten stary kotlet… I pytanie stare jak świat: co lepsze?
    Chyba bardziej stosownego miejsca nie znajdę a ponieważ forum brak (nie znalazłem) piszę tutaj.

    Kupiłem Kindle PW4 – potrzebowałem szybko bo syn musiał jakoś przeczytać lektury szkolne, zanabyłem powszechnie pozytywnymi opiniami. Jednak rok szkolny już na mecie a ja PW4 sprzedałem. Dlaczego? Otóż denerwuje mnie fakt, że większość publikowanych książek w rodzimym języku jest w formacie dla Kindle nieczytelnym. Oczywiście konkwertowalem – jednak czasem te konwersje były z błędami/krzakami i część strony czy rozdziału stracona… Legimi – znalazłem coś dla siebie, dodaję na półkę – synchronizator nie widzi książki… Nie wiem – nie występuje w wspieranym formacie? Biblioteki ktorymi podzielili się znajomi – wszystko w innym formacie niż ten czytelny na Kindle… Po prostu irytujące dla mnie – zamiast kliknąć i mieć gotowe – zabawy. Rozgoryczający brak książek w wymaganym formacie na Legimi. Czytnik sprzedany.

    Zatem stoję przed zakupem. Nie zależy mi na wodotryskach, grach, glośnikach czy tym podobnych. Chcę coś, co będzie czytać wszystkie formaty bez narzekania (nie czepiam się pdf i nie wymagam tu zbyt wiele – to nie format tworzony na czytniki wiec… nie oczekuję tu cudów) i po prostu sensownie (czyt. funkcjonalnie i szybko, bez błędów i kłopotów) działać. I żeby nie trzeba było tego ładować równie często jak dzisiejszych telefonów.

    Zastanawiam się nad: inkbook prime hd, pocketbook touch lux 4.
    Różnica w rozdzielczości przede wszystkim – czy warto 300dpi? Brak dokucza w czytaniu na dłuższą metę?
    Trafiłem niechcący na sklep z Onyxem – jest model… boox poke 2 – wygląda świetnie ale cena niemal x2.
    Pytanie podstawowe: czy warto? Nie chciałem wydawać takich pieniędzy lecz nie lubię płacić dwa razy… Już przetrenowałem wspaniałego Kindle który u mnie jednak wywołał lekką irytację…

    Z góry dziękuję za podpowiedzi i pomoc w podjęciu decyzji.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      „większość publikowanych książek w rodzimym języku jest w formacie dla Kindle nieczytelnym” – a w jakim formacie kupujesz książki? Większość książek z polskich księgarń jest dostępna jako EPUB+MOBI, tak więc będą działały na każdym czytniku.

      Chyba że mówisz o PDF, tutaj faktycznie taki PocketBook ma lepsze funkcje do czytania tego formatu – ale tu musisz pamiętać, że PDF do 6-calowych ekranów po prostu nie jest dostosowany: https://swiatczytnikow.pl/czytam-duzo-pdf-ow-czy-powinienem-kupic-czytnik-a-jesli-tak-to-jaki/

      Co do wyboru czytnika do Legimi – oba są dobre, ale działają inaczej (to się nie zmieniło od czasu publikacji artykułu, z tym że PocketBook dostał niedawno aktualizację która parę rzeczy w appce Legimi poprawia: https://swiatczytnikow.pl/pocketbook-touch-lux-4-rowniez-dostaje-oprogramowanie-6-0-promocja-na-zestaw-z-etui/ Rozdzielczość 300 ppi nie jest czymś obowiązkowym, wziąłbym chyba jednak PB jeśli czytasz te PDF-y.

      0
      • asymon pisze:

        Biblioteki ktorymi podzielili się znajomi

        Myślę że to zdanie jest kluczowe.

        @PiotrG Jeśli masz pliki pdf w formacie A4, to na 6-calowym ekranie choćby nie wiem co, strona nie będzie wyglądać dobrze. Dopiero na 8 calach wygląda to jakoś. Więc z jednej strony ten Poke 2 ma 6-calowy ekran, z drugiej 8-calowa Nova 2 kosztuje 1500 zł…

        0
        • PiotrG pisze:

          Hej.

          pdf – nie zawracam sobie tym w ogóle głowy. Jeśli działa – super, jeśli nie – luz. Czy w takim zestawieniu warto patrzeć na tego onyxa? Większy i znów dwukrotnie droższy – nie wchodzi w grę (w moim przypadku, tym bardziej że pdf nie jest wyznacznikiem).

          0
      • PiotrG pisze:

        Książki jakimi dysponuję są w ogromnej większości w formacie epub. Nowych nie kupowałem jeszcze ponieważ mam 'zaległości’, i kupować w sumie nie planuję – bardziej myślałem o Legimi. Lecz tam jak napisalem – znalazłem lekturę dla dziecka (tu ok, bez problemów) plus 3 interesujące mnie książki. Po dodaniu wszystkich na tzw. półkę – synchronizator pokazywał mi tylko jeden z trzech tytułów.

        Czyli bardziej PB niż inkBook.

        A pytanie związane z dużo droższym onyxem? Zwyczajnie nie warto przy takiej różnicy cenowej?

        0
      • asymon pisze:

        @PiotrG Jeśli masz pliki pdf w formacie A4, to na 6-calowym ekranie choćby nie wiem co, strona nie będzie wyglądać dobrze. Dopiero na 8 calach wygląda to jakoś. 300 DPI nie pomoże, bo co z tego że literki będą wyraźniejsze, kiedy ciągle tak małe, że nieczytelne.

        Więc z jednej strony ten Poke 2 ma 6-calowy ekran, z drugiej 8-calowa Nova 2 kosztuje 1500 zł… Ogólne raczej nie kupisz czytnika 8″ lub więcej w ceni poniżej 1 tys. zł, a zwykle sporo drożej.

        0
    • Wojciech pisze:

      Nie wiem, czy Ci taka informacja pomoże, ale tak: miałem inkbook prime (nie HD) i poprzendi model inkbook (nie pamiętam nazwy), teraz mam (poza kindlem) PocketBook Touch HD 3 własnie do Legimi. Różnica w jakości obu czytników i w płynności działania jest ogromna na korzyść PocketBooka. Kiedy trzymasz w ręku Inkbooka wydaje ci się że to badziewie, PocketBook to kawałek dobrego produktu. Do tego (może to poprawili) inkbooki ciągle sięzawieszały i pracowały baaaardzo wolno. Pzdr

      3
      • PiotrG pisze:

        Dzięki, pomogła.
        Byłem dziś w sklepie oglądałem Onyx Boox Nova 2 – niby fajny ale gabaryty… (niby większy ekran, więcej tekstu, etc – ale przeogromny, poręczność znikoma – toć mam laptopa…) I widziałem też PB Touch Lux i Touch HD… wykonanie, w ręku – mega pozytywnie.
        Jeśli do piątku przyjdą, to biore Onyx Boox Poke 2 (bo w sumie estetyka i parametry – niby niepotrzebne ale są za ~200zł więcej niż Touch HD – zachowując 300dpi). Jeśli nie przyjdzie lub w ręku będzie 'badziewniejszy’ – biore PB Touch HD.
        Bardzo dziękuję wszystkim za podpowiedzi.

        1
  29. Piotr pisze:

    Dzięki serdeczne na ten tekst i choć jestem wiernym czytelnika bloga od lat, dopiero teraz zainteresowałem się innymi czytnikami niż Kindle.

    Od lat czytam na Kindle PW3, a teraz szukam czegoś tylko do Legimi. Oczywiście rozważam PocketBook oraz InkBook, tymczasem bez wskazania na konkretne modele.

    – Teraz jak czytam książkę na Kindle, czasem ją doczytuje w aplikacji Kindle na telefonie – czy ta apka ruszy na Androdzie w InkBooku (bo rozumiem, że na PocketBooku takiej opcji nie ma?
    – czy któryś z czytników, obsługuje wygaszanie poprzez zamknięcie etui – tak jak to teraz u mnie działa w Kindle PW3?

    A może coś do dziś się zmieniło i łatwiej dokonać wyboru pomiędzy InkBook, a PocketBook? :)

    Bardzo proszę użytkowników tych czytników o jakiekolwiek opinie :)

    0

Skomentuj Magdalaena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.