Taki powrót Kindle Voyage do sprzedaży brzmi troszkę jak żart, ale… może ktoś się skusi.
Kindle Voyage był jedynym modelem czytnika Amazonu z bocznymi klawiszami ciśnieniowymi, troszkę podobnymi do tych, które niedawno wprowadził inkBOOK z modelem Solaris.
Czytnik sprzedawany był w latach 2014-2018 i po premierze go testowałem. Po wycofaniu ze sprzedaży niemiecki Amazon parę razu oferował wersje „recertyfikowane”, czyli poserwisowe. Ostatni raz miało to miejsce w 2019.
No, a teraz mamy rok 2025 i nagle niemiecki Amazon odkrył, że ma wciąż na stanie recertyfikowane Kindle Voyage. No i sprzedaje je za 129,19 EUR. Wysyłka tylko na terenie Niemiec, trzeba skorzystać z pośrednika w postaci Mailboxde czy Bodycar. Łączny koszt z przesyłką wyniesie około 600 zł.
Czytniki recertyfikowane zostały odnowione przez producenta i są sprzedawane z taką samą gwarancją jak nowe.
Czy warto? Według mnie nie – przecież Kindle 11 bez promocji jest wyraźnie tańszy (519,99 zł), a ma też ekran wysokiej rozdzielczości, nowsze oprogramowanie, jest też szybszy.
Tyle, że niektórzy… od dawna szukają Kindle z klawiszami. Jak również starszym oprogramowaniem, gdzie na liście książek mieści się więcej pozycji (choć bez okładek). A przypomnę też, że jakość ekranu w Voyage była tak dobra, że przez wiele lat sam Amazon nie potrafił jej dorównać i udało się to dopiero przy Paperwhite 6.
Sam czasami do Voyage wracam, jak potrzebuję wziąć ze sobą malutki czytnik, np. do kieszeni kurtki. Kiedyś zabierałem Oasis 1, ale bateria jest już tam zupełnie nieużywalna, podczas gdy Voyage nadal spisuje się dobrze. Po prostu – przez lata był to bardzo dobry i udany czytnik.
PS. Okazję wynalazł i opisał wcześniej Cyfranek.
W artykule są linki afiliacyjne.
Nie no, za tyle to niee…
Przesiadłem się na pocketbooka erę. Voyage dałem narzeczonej. Śmiga, a ona zadowolona. To był naprawdę udany nad wyraz model.
Czytnik czy narzeczona?
tak
Nie można kupi z dostawą do Polski
O czym piszę w artykule. Konieczny pośrednik.
Ciekawe czy to leżaki czy… składaki – może Amazon ma duży zapas części i postanowił „złożyć” z tego trochę egzemplarzy na sprzedaż.
Sama cena 10-letniego czytnika daje sporo do myślenia – o starzeniu się technologii, o jakości obecnie sprzedawanych itd, no chyba że to zwykła pazerność.
Jeden z lepszych czytników ever. Na szczęście mój jeszcze śmiga.
Ostatnio mam wrażenie graniczące z pewnością, że mój Oasis świeci bardziej przyjaznym, cieplejszym światłem. Od nowości był raczej „neonówkowy”.
Czy to możliwe żeby Amazon sprawił to celowo jakąś aktualizacją? A może ekran sam tak się zmienia z wiekiem? Niedawno stuknęło mu 6 lat więc to raczej wiek średni niż starość. Sorki za offtopic ale dość mnie to ciekawi.
PS. Jest jeszcze jedna możliwość – tak mi się tylko wydaje.
Jeśli mówisz o Oasis 1/2, no to raczej Amazon nie był w stanie aktualizacją zmienić charakterystyki diod o jednym kolorze. Możliwe, że się troszkę „wypaliły” od ciągłęgo używania i są cieplejsze, choć nie zauważyłem tego efektu na żadnym ze swoich czytników. Inna sprawa, że jeśli to jest fizyczne zużycie diod, powinno być nierównomierne.
Kupiony nowy w lutym 2019, wersja z reklamami (nieuciążliwe). Ostatnio zauważyłem, że okładki reklamowanych książek są jakby żółtawe co mnie zdziwiło. Oczywiście, programowa zmiana barwy wydaje się trudna, choć nie wykluczona, zależy od konstrukcji całości. Może to tylko wrażenie przez częstszy kontakt z tabletem. Oasis w porównaniu z kolorystykę naturalną na tablecie wydaje się cieplejszy, jakby żółtawy – równomiernie.
Wiem tylko tyle, że żarówki ledowe używane w domu po paru latach czasami zaczynają trochę ciemnieć i żółknąć. Może tu jest podobny mechanizm.
Może to nie żarówki/ledy tylko oczy … :)
A tak przy okazji starszych czytników i wsparcia Amazonu…
Mam Oasisa 3 (10 gen.) i na stronie z informacjami o moim urządzaniu (w sekcji Manage Your Content and Devices) widnieje Software security updates: Through 2025. Jednak, gdy przejdę na stronę Kindle E-Reader Device Software Security Updates (link poniżej) ten sam model ma potwierdzone wsparcie conajmniej („at least”) do grudnia 2028. A jeszcze zabawniejsza jest prognoza dla Scribe’a (także tego z 2024), który wstępnie ma otrzymywać aktualizacje raptem o rok dłużej… Ktoś mi powie, jak mam rozumieć opisaną rozbieżność? Co do Scribe’a zakładam, że ten termin jeszcze się zmieni (wydłuży)…
https://www.amazon.com/gp/help/customer/display.html?nodeId=GF3LDHSB5YM9BYF7
Sorry za błąd w pisowni. Dysleksja nie odpuszcza. :)
Potwierdzam, też przy swoich czytnikach widzę „Through 2025”, choć na podlinkowanej stronie są wyższe. Przypuszczam, że to jakiś błąd Amazonu, jak tę funkcję wprowadzali ktoś pewnie powiedział „a na stronie z czytnikami dajcie datę zakupu + cztery lata” i tak zostało. :) Choć akurat w przypadku Oasis 3 to się u mnie nie zgadza, bo kupiłem go w 2019, a mam też do 2025.
Jakby nie było tego zamieszania z tymi pośrednikami, to już by do mnie leciał. Mam Voyage i on nie młodnieje a obecnie nic że stajni Amazona mnie Ie interesuje (a z konkurencji jedynie Palma, która jest dwa razy droższa). Poważnie się zastanawiam.