Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Pieśni lodu i ognia – cykl Martina taniej w Kindle Store

To może zainteresować nowych fanów George’a Martina – A Game of Thrones 4-Book Bundle: A Song of Ice and Fire Series – 4 tomy cyklu „Pieśni lodu i ognia” możemy kupić jako jeden pakiet na Kindle za $13.79.

W jednym pliku znajdziemy wszystkie tomy wydane przed 2011:

  • Gra o tron (A Game of Thrones)
  • Starcie królów (A Clash of Kings)
  • Nawałnica mieczy (A Storm of Swords)
  • Uczta dla wron (A Feast for Crows)

W Polsce dwa ostatnie tomy ukazały się w dwóch częściach, tak więc w księgarni trzeba wydać około 240 złotych (średnio po 40zł za 6 tomów). Decydując się na czytanie po angielsku płacimy około 40 złotych, a zatem 1/6 tego, ile byśmy wydali w polskich księgarniach.

Jest to jednak chwilowa obniżka, bo niedawno jeszcze zestaw kosztował $20.

Darmowy fragment zawiera sporą część Gry o tron, więc można się zorientować czy jesteśmy w stanie to czytać w oryginale.

Prolog powieści Gra o Tron

Jak wynika z recenzji, zestaw ma pewne problemy z nawigacją, co jest efektem połączenia kilku książek w jednym pliku – nieprawidłowo działa link „Table of Contents”, no ale gdy czytamy „byle do przodu”, nie będzie to wielki kłopot. Jak sprawdziłem problem dotyczył starszej wersji, nowsza, do której linkuję w artykule ma już poprawną nawigację.

Jeśli będziemy chcieli dokupić nowy, piąty tom: A Dance with Dragons: A Song of Ice and Fire: Book Five, czeka nas rozczarowanie, gdyż kosztuje on więcej niż poprzednie 4 tomy, mianowicie prawie 20 dolarów. Inna sprawa, że jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z Martinem, to zanim przeczytamy pierwsze 4 tomy, kolejny zdąży potanieć. :-) Dzień po publikacji tego wpisu, cena „Dance with Dragons” spadła też do $13.79.

Dlaczego o tym piszę? Zaskoczeniem dla mnie były życzenia osób, które wygrały nasz konkurs „Moja przygoda z czytnikiem” – parę z nich chciało właśnie coś Martina, m.in. ten zestaw 4 książek. :-)  A że jak wspomniałem, cena jest ostatnio niższa, warto o tym donieść.

A Wy czytacie Martina? A jeśli tak, to w jaki sposób? W papierze czy na czytniku? Po polsku czy po angielsku?

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Książki na czytniki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

29 odpowiedzi na „Pieśni lodu i ognia – cykl Martina taniej w Kindle Store

  1. Agnieszka pisze:

    Czytam od dawna, co jakiś czas na nowo :-) Do tej pory na papierze (chociaż DwD zamówiłam na kindla, nie wytrzymałabym oczekiwania na przesyłkę po 5 latach czekania, aż GRRM wreszcie skończy pisać). Ale pewnie się skuszę na obniżkę pierwszych 4 tomów, noszenie ze sobą papierowej wersji znacznie zwiększa wagę torebki ;-)
    Językowo – tylko po angielsku, tłumaczenie jest niestety o kilka klas gorsze.. Próbowałam czytać po polsku, ale traci się tyle „smaczków”, że nie warto. Tym bardziej, że oryginał baardzo wciąga i szybko przestaje się czuć, że to obcy język. A poza tym, zawsze można powiedzieć „nie mamo, nie czytam żadnych głupot fantasy, język szlifuję”.

    0
    • Emilia pisze:

      Bardzo dziękuję za informację. Natychmiast zakupiłam te książki. Liczę na to, że gdy „A Dance with Dragons” stanieje, też zamieścisz wiadomość tutaj ;).

      Martina odkryłam dość niedawno, bo w zeszłym roku. Do tej pory czytałam papierową wersję, ale te wielgachne tomy są strasznie nieporęczne. Jeśli chodzi o wersję językową, to mam zasadę, że literaturę powstałą po angielsku czytam w oryginale, a całą resztę po polsku.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        O proszę, jak na zawołanie „A Dance with Dragons” staniała i kosztuje teraz $13.79: http://amzn.to/okXSX2

        Co ciekawe, w tej cenie są dwie wersje na Kindle, ale żadnej informacji, czym się różnią.

        0
        • Igor pisze:

          Mysle, ze 2 pozycje bioara sie z tego ze sa przewidziane dla roznych krajow.

          Ja zauwazylem, ze tak sie dzieje jak wejde na ksiazke kindle i nie jestem zalogowany. Po zalogowaniu, pojawiaja mi sie 2 pozycje ksiazki na kindle. Ta ktora ogladalem i kolejna. Jak wybiore ta druga, to ta aktualna mi znika z pozycji formatow. Mysle, ze to taki ich maly blad.
          I faktycznie wersja w europie kosztuje 13.79, w usa 14,99.

          0
        • Robert Drózd pisze:

          Już sprawdziłem – to są dwie różne edycje i można porównać sample. Ta, którą linkuję w artykule (za $13.79) jest lepsza, ma poprawną nawigację. Przygotowana została niedawno, bo na końcu znajduje się zapowiedź 5 tomu.

          Ta druga (za 20 parę dolarów) jest starsza i ma wyraźnie gorsze formatowanie – prawdopodobnie to właśnie na nią narzekano w komentarzach.

          0
  2. Irmina pisze:

    Dzięki za informację, po trzech minutach od przeczytania Twojego postu Martin znalazł się na moim czytniku :D Na sagę nabrałam chęci po obejrzeniu pierwszego sezonu „Gry o Tron”; teraz liczę na niezapomniane wrażenia czytelnicze.

    Ten gatunek TYLKO w oryginale, you don’t want to miss out all the linguistic and stylistic mastery details!

    Pozdrawiam!

    0
  3. Mchl pisze:

    Ja widzę niestety po $29.99 – najwyraźniej obniżka dotyczy Europejczyków, bo ja mam konto zarejestrowane w USA

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Ciekawe, to byłby jedyny przypadek gdy książka w Europie jest tańsza niż w Stanach. Z tej ceny europejskiej wynikałoby raczej, że w Stanach kosztuje $9.99, ale z drugiej strony na liście widać $29.99.

      0
  4. marcing pisze:

    Części piąta kosztowała mniej w przedsprzedaży i w dniu premiery, na kolejną obniżkę trzeba będzie pewnie poczekać. Chciałbym jednak „przestrzec” przed rozpoczynaniem czytania tej serii. Do ukończenia brakuje jeszcze według autora co najmniej dwóch książek (co najmniej, bo z początku miała być to trylogia), a nie pojawiają się one szybko (czwarta część została wydana w 2005). Jeżeli chodzi o piątą część, to według moich doświadczeń (przeczytałem), które są zgodne z większością recenzji i oceną książki, nie warto na razie czytać części piątej (to jakby dodatkowe rozdziały wstawione „pomiędzy” te z części czwartej, zwiększające liczbę wątków). Sytuacja pewnie zmieni się trochę po wydaniu części 6. (2019?) lub całości serii (2038 na setne urodziny autora?).

    0
    • Mchl pisze:

      To ja chyba poczekam aż książka przejdzie do domeny publicznej ;D

      1
    • gjon pisze:

      Mogę liczyć na kontakt z Tobą, by poznać te wątki? Naprawdę! Odezwij się na gjon91(ogon-świetej-małpy-z-bostonu)gmail.com – proszę :)

      0
  5. Ja jestem ogromnie zadowolona z wydania tej sagi w wersji ebook. Przeczytałam już A Game of Thrones, a teraz jestem w A Clash of Kings i na Kindle czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Drugą część sagi dostałam w prezencie w wersji paperback, ale po prologu przeszłam na Kindle – papierowy Clash wydany jest wyjątkowo malutką czcionką. (^_^) Szczególnie podoba mi się początek każdego rozdziału opatrzony bardzo ładną inkrustacją.

    0
  6. Massurro pisze:

    Bardzo polecam! Raz, że taniej (ja mam z amazon.de za 17e), a dwa że książka wyśmienita. Nic mnie od dawna tak nie wciągnęło. Problem taki, że i tak pewnie papier sobie kupię. A, i znacznie mi podniosło komfort czytania i stopień zrozumienia tekstu wydrukowanie sobie mapek. Np. ta załatwia sprawę (lub inne z tej strony). A mapki mogę trzymać zatknięte za EcoLine’ową (czy jak jej tam) okładkę, o której wcześniej pisał Robert. ~~~~

    0
  7. marcink pisze:

    Kupione. cały dzień czytałem wersję demonstacyjną i zapomniałem że mam kupić całość ;) Jest to pierwszy zakup na mojego nowiutkiego kindla.

    0
  8. slawek pisze:

    R.R.Martina znam jeszcze z pierwszej Fantastyki. Chyba nie zrobił na mnie wtedy wrażenia bo oprócz nazwiska nic nie pamiętam ;-)
    I chyba tak pozostanie bo tym wywiadem: http://wyborcza.pl/1,75475,9836357,Dlaczego_hobbity_nie_uprawiaja_seksu.html jakoś mnie nie zachęcił

    0
  9. Nexus pisze:

    Ja Martina kojarzę z pierwszego egzemplarza Fantastyki który przeczytałem a w nim były jego kapitalne Piaseczniki.

    0
  10. Ariwez pisze:

    Wprost bajecznie! Chciałem sobie na urodziny sprawić, ale z takiej obniżki nie mógłbym już teraz nie skorzystać :D

    0
  11. theholynski pisze:

    dzieki za wiadomosc, bundle juz kupiony. amazon powinien Ci odpalac jakis procent za te wszystkie reklamy.; >

    0
  12. gjon pisze:

    Jednym z tych chętnych na czteropak byłem ja i raz jeszcze chciałbym podziękować za tak miły prezent. W komentarzu pod wynikami konkursu wytłumaczyłem swój wybór i szczerze powiedziawszy dalej się gryzę ze sobą, czy nie rozszerzyć tej „akcji” na książki (tym razem polskich autorów), które czekają w pamięci Kindle’a. Tym razem kasę za przeczytanie elektronicznej pirackiej wersji danej pozycji przesłałbym danemu wydawnictwu. Obawiam się jednak konsekwencji takiej „rewolucji”, tym bardziej że priorytetem jest dla mnie bezpieczeństwo (w tym finansowe) mojej rodziny, a jestem pewien nerwowych ruchów ich prawników na takie postawienie sprawy braku dostępu do legalnej wersji e-booka.
    Wracając jeszcze do Martina, to właśnie zmierzam ku końcowi 4 tomu i czuję coraz większy zawód tą powieścią. Pierwszym ciosem zadanym ekstatycznemu wręcz uwielbieniu tej serii było zupełnie absurdalne posunięcie wykonanie na postaci Catelyn w samej końcówce 3 tomu. Obecnie czytane tomiszcze (IMHO po prostu nudne i nadęte) potwierdza to, co kiedyś mnie zachwycało, a teraz wydaje się brutalnie prawdziwe – Pieśń Lodu i Ognia to Moda na Sukces w klimatach MMA, czyli maksymalne zagmatwanie w jak najbardziej medialnym sosie. Jestem pewien, że Martin nie zakończy tej sagi i odcinać z niej kupony będą jeszcze przez dziesiątki lat wynajęci przez wydawnictwo zawodowi pisarze, a co kilka lat ktoś z szuflady będzie wyciągał jakieś zaginione szkice czy zapiski.
    Oczywiście że przeczytam ADWD, mimo zupełnej załamki tym, o czym pisze w swoim komentarzu marcing. Z drugiej strony cieszę się, że już za kilka dni sięgnę po coś nowego, świeżego i nim zupełnie się nie zniechęcę, nabiorę odpowiedniego dystansu, który mam nadzieję pozwoli mi uleczyć to narastające zniechęcenie.

    0
    • Zważywszy, że nie wszyscy jeszcze skończyli czytać wszystkie tomy (ja w 1/4 drugiego), bardzo proszę o nie spoilerowanie. (^_^) Ostatecznie to nie forum książkowe, tylko Kindlowe. ^^

      0
    • Massurro pisze:

      Tym razem kasę za przeczytanie elektronicznej pirackiej wersji danej pozycji przesłałbym danemu wydawnictwu.

      Rób tak jak ja – ściągaj piraty, ale kupuj papier wtedy. Mając papier możesz robić kopie do swojego użytku, ale oczywiście nie rozpowszechniać.

      0
      • gjon pisze:

        U mnie to nie zadziała, bo najważniejszym powodem pojawienia się czytnika w moim domu było właśnie pozbycie się papieru. To co miałem oddałem/rozdałem/sprzedałem – nie mam „chomiczych” lub kolekcjonerskich ciągot :)

        0
      • Domel pisze:

        chciałbym robić tak samo, czasem jakiś pirat książkowy mi się trafi i jeśli nie jest to gniot to miałbym ochotę przelać autorowi kase, ale się nie da bo gdzie? Też mam problem z brakiem miejsca na półkach .(

        0

Skomentuj Robert Drózd Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.