Za drogo? Ustaw alerty cenowe na e-booki i kupuj taniej!

Nowy wygląd konta Kindle – krok do przodu i dwa kroki w tył…

Amazon po cichu włącza niektórym z nas nowy wygląd kont Kindle. Jest nowocześniej, ale niekoniecznie lepiej. 

Odkąd pamiętam, konto Kindle było nudne, proste i tekstowe. Po lewej stronie widzieliśmy różne opcje nawigacyjne podzielone na Library – listę książek oraz Account – listę ustawień.

Były do tego konta rozmaite zastrzeżenia – jak choćby to, że zarządzanie plikami wysłanymi przez nas do chmury prawie nie istniało. Nawet do hurtowego usuwania musiały powstać skrypty.

Teraz jest nowy wygląd. Co poprawił, a czego nie zmienił?

Jak włączyć nowy wygląd?

Nowe konto Kindle to na razie wersja beta, którą widzą nieliczni.

Jeśli nowego wyglądu nie macie, możecie się wylogować, usunąć cookies, a następnie wejść na stronę https://www.amazon.com/mn/dcw/myx.html. Jeśli to nie pomoże, zalogować się z innej przeglądarki. Pytanie tylko czy po przeczytaniu tego artykułu będziecie chcieli to zrobić…

Ja w tym momencie na Firefoksie i Chrome mam wygląd stary, a na Safari nowy – z tej przeglądarki pochodzą też zrzuty ekranowe.

Zakładka „Your Devices and Content”

Wchodząc na nowe konto, widzimy listę książek zakupionych w Amazonie, a znajdujących się w chmurze. Najechanie nad książkę pokazuje szczegóły oraz datę zakupu.

Obok ikony „Your Cloud Library” mamy zakładki wszystkich naszych urządzeń i aplikacji Kindle. W moim przypadku poza fizycznymi Kindlami, których trochę przez ostatnie cztery lata się uzbierało, mam też Cloud Reader, ale także aplikacje zainstalowane na Nooku, Onyksie, a także moim laptopie i telefonie z Androidem.

Po wybraniu zakładki konkretnego urządzenia widzimy, które z widocznych książek znajdują na czytniku. Jak widać, żadnej z ostatnich pozycji nie mam na swoim Classicu, będącym zresztą w pożyczeniu.

Mogę wybrane książki zaznaczyć i wysłać je bezpośrednio na czytnik:

Klikając listę rozwijaną po lewej możemy przełączyć się na inne widoki:

Nas będą interesowały następujące:

  • Books – książki zakupione w Kindle Store
  • Dictionaries & User Guides – zgromadzone w jednym miejscu słowniki i instrukcje
  • Subscriptions – wszystkie magazyny, które prenumerujemy
  • Single Issues – pojedyncze numery kupionych magazynów
  • Personal Documents – wszystkie pliki własne wysłane na chmurę – czy to samodzielnie czy to przez księgarnie inne niż Amazon
  • Audible Audiobooks – audiobooki z Audible. Tutaj możemy jedynie wysłać je na czytniki obsługujące dźwięk, czyli np. Kindle Keyboard/Touch
  • Your Apps – aplikacje z Amazon Appstore, z którą to listą niewiele zrobimy
  • Pre-Orders – wszystkie książki na Kindle, które jeszcze się nie ukazały
  • Gift Orders – wszystkie książki które kupiliśmy  jako prezent, a które jeszcze nie dotarły do adresatów.
  • Pending Orders/Deliveries – zamówienia które nie zostały jeszcze zrealizowane i książki, które nie dotarły jeszcze na czytniki, bo np. nie włączyliśmy sieci.

Przy okazji zniknął znany ze starego konta widok „All items”, na którym mieliśmy i książki z Amazonu i własne i czasopisma.

Posiadaczy mniejszej liczby książek z Kindle Store ucieszy przeniesienie słowników i instrukcji do osobnego działu, przez co nie zaśmiecają widoku książek.

Preferowani są – co nietrudno przewidzieć – ludzie, którzy kupują książki w Kindle Store. „Personal Documents” – czyli książki, które sami wgraliśmy do chmury, nie mają okładek i generalnie kryją się w cieniu.

Więcej rzeczy można zrobić bez przeładowania strony – jak ktoś skomentował, w Amazonie odkryto, że żyjemy w XXI wieku, a nie latach 90.

Wreszcie można zaznaczyć kilka pozycji jednocześnie – i następnie wysłać je na wybrany czytnik:

…albo usunąć:

Przestały niestety działać wszystkie skrypty do hurtowego usuwania książek z chmury oraz czyszczenia miejsca w książce. Wynika to z innego sposobu działania nowej strony. Sądzę jednak, że ktoś napisze teraz po prostu skrypt do masowego zaznaczania wszystkich znalezionych pozycji. Co ciekawe, funkcja „deselect all” jest.

Niestety jeśli mamy na koncie więcej książek, to przeglądanie wcale nie jest łatwiejsze. Listy nie da się posortować „od końca” (co było możliwe w starszej wersji), a przewijając w dół trafimy w końcu na ikonę ładowania…

Mi się nie udało przewinąć do końca moich książek. To już stronicowanie na starych stronach konta Kindle było bardziej przyjazne…

Można też przełączyć widok na tekstowy – ale przynajmniej na moim Safari (poprawka: w starej wersji) wygląda to kiepsko – ikony nachodzą na tekst – mnóstwo przestrzeni niewykorzystane – nie ma już np. daty zakupu, jaką mieliśmy w starej wersji.

Całe szczęście wyszukiwanie działa sprawnie, tak więc do książki dotrzemy, o ile pamiętamy jej tytuł lub autora.

Nie można jednak wyszukiwać jednocześnie na całym koncie – jeśli więc miałbym pozycje Aleksandra Sowy zarówno z Kindle Store, jak i wysłane mailem – to muszę je wyszukiwać osobno.

Zakładka „Settings”

Drugą częścią nowego konta Kindle jest zakładka z ustawieniami.

No i tu niestety widać, że konto zostało przystosowane dla tabletów i innych urządzeń dotykowych, bo myszką na monitorze obsługuje się to bardzo kiepsko.

Rozwinąć możemy kolejne opcje, z których najbardziej interesuje nas pierwsze pięć:

  • Kindle payment settings – czyli ustawienia karty płatniczej podpiętej do konta
  • Country settings – ustawienie kraju, w którym przebywamy
  • Device Synchronization – włączenie synchronizacji notatek, podkreśleń i miejsca w książce między urządzeniami (domyślnie włączone)
  • Automatic Book Update – zezwolenie na automatyczną aktualizację książek z Amazonu (domyślnie wyłączone, funkcję opisałem w osobnym artykule)
  • Personal Document Settings – maile przypisane do każdego czytnika oraz adresy uprawnione do wysyłania na Kindle.

Samo działanie tych funkcji nie uległo chyba zmianie.

Podsumowanie

Jestem mocno rozczarowany. Redesign każdego serwisu ma sens wtedy, gdy prowadzi do osiągnięcia jakiegoś celu. W przypadku nowego konta Kindle zauważam jedynie chęć wizualnego odświeżenia strony i dostosowania jej do tabletów. Poprawiono parę rzeczy, a jednocześnie popsuto inne.

Wymieńmy następujące problemy i braki:

  • Nadal brak zarządzania kolekcjami z chmury, chociaż funkcja, która została wprowadzona (niezbyt ładnie) w oprogramowaniu 5.4.2. dla Paperwhite nazywała się „Cloud Collections”.
  • Ukrywanie dostępu do widoków, które wcześniej były dostępne od razu.
  • Traktowanie „personal documents”, czyli książek niekupionych w Amazonie jako treści drugiej kategorii.
  • Brak możliwości zaznaczenia wszystkich książek w widoku
  • Utrudnione sortowanie i przeglądanie listy książek, jeśli tych książek mamy sporo.
  • Niewykorzystanie takich możliwości jak np. zdalne usuwanie książek Kindle z urządzeń (skoro możemy je wgrać, fajnie byłoby też je usunąć, aby zrobić np. miejsce), albo drag’n’drop.

Wkurzeni są użytkownicy forum MobileRead, co ciekawe, jeden uzyskał nawet zapewnienie od Amazonu że nowy widok będzie… można wyłączyć, gdy stanie się obowiązkowy. Nie ma lepszego dowodu, że coś poszło nie tak.

Podsumowując – jeśli nie macie jeszcze nowego widoku, to… nie ma czego żałować.

Czytaj dalej:

Artykuł był przydatny? Jeśli tak, zobacz 6 sposobów, na jakie możesz wspomóc Świat Czytników. Dziękuję!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Korzystanie z Kindle i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Hosting: Zenbox

25 odpowiedzi na „Nowy wygląd konta Kindle – krok do przodu i dwa kroki w tył…

  1. Nebelwerfer pisze:

    Nowe konto to porażka.
    Szlag mnie trafił, gdy nie mogłem znaleźć niczego w chmurze – wszystko zniknęło. Dopiero później zorientowałem się, że jako „books” występują publikacje „amazonowe”, a moje własne wysyłane, pomimo, że to książki – „personal documents”. A ponieważ nie miałem żadnych „books”, przy tym rodzaju publikacji nie było żadnej zawartości. Ktoś nie pomyślał, że opcja domyślną powinno być „pokaż wszystko”, a takiej opcji chyba nawet nie ma.

    0
  2. Jagum pisze:

    Jakiś tydzień temu wchodziłem na swoje konto Amazon na tablecie, ale myślałem że jest to po prostu nowy widok dla urządzeń mobilnych. Nowy layout oceniam raczej negatywnie…

    0
  3. A mi się podoba. W 2 minuty usunąłem wszelkie duplikaty. Mam ~100 „Amazon books” i ~170 „Personal documents”.

    Brakuje okładek przy własnych ;(

    0
    • quiris pisze:

      Okładek w PD również nie było w starym MYKu. Tyle, że na to z reguły nie zwracaliśmy uwagi, bo mieliśmy do dyspozycji jedynie wygląd listy.

      0
  4. Robert pisze:

    Do usuwania można zaznaczyć maksymalnie 10 pozycji… :(

    0
    • quiris pisze:

      Można też przełączyć widok na tekstowy – ale przynajmniej na moim Safari wygląda to kiepsko – ikony nachodzą na tekst

      Jeśli to Safari dla Windows, to znaczy, że jest to stara wersja. Na Safari 7 tego problemu nie ma.

      0
      • Robert Drózd pisze:

        Ooo faktycznie mam Safari 5.1.2 z roku 2012 :)

        Sądziłem, że te wszystkie apple software updates które mam na komputerze dbają o aktualizację, a tu taka niespodzianka.

        EDIT. Aha, Apple przestał po prostu rozwijać swoją przeglądarkę dla Windows…

        0
        • quiris pisze:

          Tak, przestał ją rozwijać. W sumie się nie dziwię. Ta przeglądarka w wersji dla Windows zawsze była w ogniu krytyki ze względu na próby przeniesienia „makoizmów” do okienek, co niestety nie sprawdzało się. A potem jak pojawił się Chrome ze swoimi rozszerzeniami to już Safari straciło całkowicie rację bytu.

          0
  5. wujo444 pisze:

    Fajnie się zgrali – lubimyczytac.pl też strzeliło sobie nowy design. Też gorszy od poprzedniego. I też dodali (tymczasowo) możliwość powrotu do starego…

    0
    • asymon pisze:

      Zawsze nowe jest gorsze przecież… Z okazji premiery Muminków na publio.pl przytoczę, co powiedziała dawno temu Ciotka Paszczaka:

      „Potrafiłem, na przykład, pytać Ciotkę Paszczaka, dlaczego wszystko jest tak, jak jest, a nie odwrotnie.
      – To by dopiero ładnie wyglądało! – odpowiadała. – Czyż nie jest dobrze tak, jak jest?”

      BTW. Nie umiem włączyć nowego widoku, czyszczenie ciasteczek nie pomaga, ani w Firefoksie, ani w Chromium, a na stare Safari nie mam ochoty. Jedyna zmiana jest w sekcji „Manage Your Devices”

      0
    • R pisze:

      A mi nowe pasuje jak najbardziej, stary wygląd doprowadzał mnie do szalu i zniechęcał do korzystania. Teraz może zacznę więcej korzystać :) Ja jestem za ale każdy ma inny gust dobrze że dali możliwość powrotu do starego dzięki czemu każdy będzie zadowolony :)

      0
  6. Magdalaena pisze:

    Nędza :-(
    Nowy widok działa już u mnie jakiś czas i podoba mi się dużo mniej niż stary. Brakuje możliwości wyświetlenia wszystkich pozycji, edycji książek na kindlu czy pokazywania okładek.

    0
  7. 8 o'clock pisze:

    Wykorzystałam stary widok do małych porządków. Przede wszystkim usunęłam fragmenty książek z Woblinka :P

    0
  8. Magd pisze:

    Jak już doszłam do tego, gdzie przełączyć widok z książek z Kindle Store na Personal Documents, to nie jest najgorzej. Tylko czy naprawdę trzeba było wprowadzać to ładowanie ciągłe jednej strony? Coraz więcej stron wprowadza takie automatyczne ładowanie w nieskończoność, co jest bezgranicznie irytujące. Chmurę traktuję jak dodatkowy backup, przewijanie tych kilku setek książek, żeby dotrzeć do czegoś konkretnego i czekanie aż się łaskawie załaduje, jest jakąś masakrą. Wyszukiwanie jest tylko półśrodkiem. Mam mocarny komputer, ale nawet on nie daje rady i zaczyna w pewnym momencie mulić, zanim dojedzie do końca listy.

    0
  9. Magdalaena pisze:

    Postanowiłam zrobić porządek w moich ebookach i chciałam potraktować kindle for pc jako backup, który będę archiwizować razem z innymi plikami z komputera.
    I okazało się, że nie można wysłać plików z chmury na PC! tylko na kindle albo na telefon.
    W dodatku jak już wprowadzili ten podział na Books i Personal Documents, to mogliby go zachować na urządzeniach. Bo tak nie widać, co jest amazonowskie a co obce.

    0
    • Robert Drózd pisze:

      Tak, to jest mocno bezsensowne.

      0
    • 8 o'clock pisze:

      Magdalaena, spójrz na to od dobrej strony. Też używam Kindle for PC i zrobił tam mi się kiedyś hm, 'porządek’, jak w legendarnym Archeo. Część książek i demo. Zamiast bawić się z każdym plikiem osobno, mogłam w spokoju ducha usunąć wszystko za jednym zamachem (zostały tylko amazońskie) i prowadzić w sposób kontrolowany.

      0
  10. Architheuthis pisze:

    Szczerze mówiąc sądziłem, że do tej pory wszyscy już używają Calibre, a nie strony Amazonu.

    0
  11. kowalmj pisze:

    Chyba teraz włączyli to dla wszystkich.

    0

Skomentuj kowalmj Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się proszę z zasadami komentowania i polityką prywatności

Komentarze do tego artykułu można śledzić także w formacie RSS.