Parę tygodni temu zapowiadałem, że grudniowe wydanie Nowej Fantastyki pojawi się także na czytniki. Wreszcie to nastąpiło.
Numer 12/2014 pojawia się powoli w tych księgarniach, gdzie są też e-booki Prószyńskiego, m.in.:
- Nexto (7,60 zł dla zarejestrowanych – nie ma możliwości prenumeraty)
- Ebookpoint (6.40 zł; właśnie zrobili promocję)
Do ściągnięcia dwa formaty: MOBI i EPUB. Kupiłem w Ebookpoint, jeszcze bez promocji, ale miałem jeszcze zniżkę za stałe zakupy, no i przeglądam.
Aktualizacja: wersja z Ebookpoint wysyłana mailem ma format książkowy, wersja z Nexto wysyłana mailem i obie wysyłane po kablu – gazetkowy.
Wersja książkowa
Wersja MOBI z Ebookpoint wysłana mailem ma format książkowy o rozmiarze 4 tysięcy lokacji i tekstowym spisie treści.
Ze spisem dostępnym w menu „Go to” czytnika Kindle jest pewien problem – bo widzimy tylko główne działy – nie ma linków do artykułów, które są na drugim poziomie spisu.
Gdy jednak jesteśmy w artykule, działa nawigacja między rozdziałami i funkcja PageFlip.
Tak wyglądają teksty – przykładowo opowiadanie.
I recenzja.
W stosunku do wydania papierowego były pewne opóźnienia związane z trudnościami w konwersji. Najważniejsze, że teksty sformatowane jest poprawnie – a przecież pismo na czytnik kupujemy przede wszystkim dla tekstów.
Wersja gazetkowa
W komentarzach czytelnik donosi, że w Nexto jest format czasopisma! I faktycznie.
W przypadku Ebookpoint trzeba plik przegrać po kablu, a nie mailem.
Spis treści taki jak w czasopismach.
Na Kindle działa też oczywiście skrót góra/dół do przechodzenia między artykułami.
Same teksty wyglądają w zasadzie tak samo.
Najwyraźniej po wysłaniu mailem plik się psuje i traci format gazetkowy.
Cdn.
Inne uwagi
Spora wada obecnej wersji to tytuł e-booka na czytniku: samo „Nowa Fantastyka”, bez numeru (np. „2014/12″) czy określenia miesiąca: ” – grudzień 2014″, a to sprawi problemy, gdy kupimy kolejny numer. Problem nie występuje w przypadku wersji gazetkowej, bo ta ma swoją datę.
Ciekawostką są… reklamy z wydania papierowego, które widzimy między tekstami jako średnio czytelne obrazki.
Szkoda tylko, że wydając wersję EPUB/MOBI… nie dodano formatu PDF, który przecież jest dostępny w cdp.pl. Galerie i ilustracje najlepiej jednak oglądać byłoby na komputerze czy tablecie.
Szkoda też, że nie ma w tym momencie żadnej możliwości prenumeraty – gdy ukaże się kolejny numer, trzeba go po prostu kupić.
I ankieta, oczywiście dla zainteresowanych NF.
PS. Na oficjalnym forum NF znajduje się wątek, w którym można zgłaszać uwagi techniczne, np. problemy na konkretnym czytniku.
Czytaj dalej:
- Tygodnik Powszechny ma już wersję na czytniki w subskrypcji cyfrowej!
- Bezpłatne wydanie „Dziennika Gazety Prawnej” z okazji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos
- Nowe Fantazmaty: Ekstrakty – „najczystszy destylat fantastyki”
- Jubileuszowe wydanie miesięcznika „W drodze” – numer specjalny w wersji na czytniki do pobrania za darmo!
- Amazon ostatecznie zamknął dział czasopism w Kindle Store! Polskie czasopisma musimy zaprenumerować gdzie indziej
- We wrześniu 2023 Amazon zamknie sekcję z czasopismami w Kindle Store. Co z polskimi tytułami?
1.Brakuje odpowiedzi „wersja na czytniki i pdf” :)
2.Rozumiem, że „treść” jest pełna?
3. W nexto jest jakaś forma prenumeraty dowolnej gazety jeśli dobrze pamiętam?
1. Faktycznie, mogłęm dodać jeszcze opcję.
2. Trudno mi ocenić, nie mam papieru, ani PDF.
3. W Nexto są prenumeraty cykliczne, ale ten plik sprzedawany jest jako książka, a nie czasopismo.
Dokładnie w ankiecie brakuje multiformatu, był niby zapowiadany, ale okazuje się że zarówno nexto jak i ebookpint mają tylko epub i mobi
No wreszcie :]
Czy będą dostępne poprzednie numery w formie cyfrowej? Czy można gdzieś je nabyć w formacie PDF?
„Czy można gdzieś je nabyć w formacie PDF?”
cdp.pl ma.
Dzięki :) Coś mi się kojarzyło że się pojawiły wersje PDF ale nie wiedziałam gdzie dzwoni :D
cdp.pl ma, ale Polakom za granicą nie da. Na 100% wszystkie wcześniejsze pdfy można znaleźć w ekiosku.
„Na 100% wszystkie wcześniejsze pdfy można znaleźć w ekiosku.”
I da się je przeczytać pod linuksem, lub na czytniku?
Tak jak z Sezonem Burz Sapkowskiego. Dwóm osobom z tego forum kupowałem. Obie z GB. A mogli z Chomika pociągnąć. Dlaczego w tym kraju żeby uczciwym być trzeba kombinować?
Jak jesteś niszą to kombinujesz, niezależnie od kraju :(
Zawsze zachęcam w takich przypadkach do pisania gniewnych maili do wydawnictwa. To ich decyzja, żeby sprzedawać tak a nie inaczej, dobrze byłoby jakby mieli odzew od klientów, że decyzja była zła.
Ekiosk odradzam – kupiłem tam kiedyś Czas Fantastyki. Wydania z ekiosku można obejrzeć tylko ich własnym
oprogramowaniem które czyta pliki *WYD – oczywiście na komputerze nie na czytniku. Ilość pobrań pliku jest zdaje się ograniczona.
A u mnie spis treści jest dzielony na Sections i Articles (czyli format czasopismowy?). Kupione przed chwila w nexto.
O proszę, czyli możliwe, że Ebookpoint coś psuje przy wysyłaniu pliku.
EDIT: kupiłem wersję NExto i potwierdzam – jest gazetkowa, dodałem screeny do artykułu.
@Robert a z ciekawości zapytam jak wysyłałeś? Oba po kablu? Oba mailem? A może w sposób mieszany? U mnie podobnie jak u @Queven spis treści zależy od sposobu wysyłki:
– mailem – spis książkowy,
– po kablu – spis gazetowy,
Dopatruję się tutaj sytuacji analogicznej jak w przypadku miniatur okładek dla Kindle PW.
Potwierdzam ale nie ma znaczenia sklep a rodzaj wysyłki e-mail jako książka po kablu jako gazeta. Ktoś mi wytłumaczy czemu tak jest?
Nexto samo przygotowuje mobi prasowe na podstawie dostarczonego im epuba
Z ciekawości obu księgarniach kupiłem nowa fantastykę i z obu po wysyłce mailem był format książkowy . Po kablu oba maja format gazetowy z tą różnica że z nexto 4mb a z ebookpoint 2mb plik
Ja bezpośrednio z nexto wysyłałem na kindla, format gazetowy dotarł.
Czy poza wielkością, pliki czymś się różnią?
no i to jest ta chwila kiedy papier wygrywa: fantastyka to nie tylko treść, to też zdjęcia, kolory, dawniej książeczki, itp.
ale jako posiadacz wszystkich numerów mogę nie być obiektywny ;-)))
Obiektywny czy nie, treść opowiadań zawsze była dla mnie najważniejsza (i ilustracje do nich chyba nic nie stracą). A te kolorowe, bogato ilustrowane strony to stanowią właściwe jaki procent numeru (dawno nie miałem papieru)? Wiadomo, kij ma dwa końce. Ja cenie e-wydanie właśnie za to, że nie rośnie mi stos papieru a i odnalezienie opowiadania (czy tam wszystkich opowiadań danego autora) w 100 nr. będzie prostsze w czytniku .
ale dopiero za 100 numerów ;-(
i to jest właśnie pomysł, by również archiwalne numery – nawet same tylko opowiadania i powieści – wydać za symboliczne kilka PLN od rocznika!!!
a co do zbieractwa to niestety już tak jest ;-(
Kiedyś do jubileuszowej NF dodawali płytę CD z archiwalnymi rocznikami, ale były to zeskanowane strony wrzucone do pdf o jakości „ksero z ksera” i sobie odpuściłem. Ale ty rozumiem, piszesz o papierze? Raczej się nie da, wygasły prawa autorskie do utworów.
Kurczę, fajnie że się udało, trochę szkoda że nie ma pdf w pakiecie.
W sumie ciekawe, jak z prawami do tego, co na płycie :-)
też pamiętałem o tej płycie, mam ją nawet gdzieś… stąd pomysł o archiwaliach – na czytniki; ale chyba faktycznie nic z tego nie będzie, może co najwyżej roczniki obecnego właściciela wydawnictwa.
Nawet próbowałem ocr-ować, ale jakość nie ta…
Na ekiosk.pl są faktycznie numery NF od 2008 roku, także Czas Fantastyki, szkoda że tak drogo.
Kilka numerów Czasu Fantastyki jest bezpłatnych.: http://www.nck.pl/kategorie/czasfantastyki.html
Kupiłem. Od dawna już nie czytałem, ale na kindla to chętnie sobie przypomnę :).
Wrzucałem po kabelku bezpośrednio i mam jako autora dom i data 30.11.14 więc nie pomiesza się z następnymi.
Chyba się wszyscy rzucili na tę Nową Fantastykę, bo ebookpoint padł…
Nasza strona też padła :) ale juz chyba wszystko OK.
Szkoda, że nie ma PDF-ów ale pliki epub można spokojnie przeglądać w kolorze na komputerze. Wystarczy jakiś program do czytania epubów i problem z głowy. Ja do plików epub używam przeglądarki internetowej. Jest specjalna wtyczka w Mozilli, która otwiera pliki epub.
Cieszę się bardzo, że udało nam się wreszcie wypuścić „Nową Fantastykę” w formatach czytnikowych.
Na wstępie mam do Was prośbę: wszelkie uwagi techniczne wrzucajcie również pod ten adres: http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/12487 – to wątek na naszej stronie internetowej, w którym zbieramy informacje, jak ten pierwszy numer w nowej wersji wyszedł i nad czym trzeba popracować, co poprawić itp. Jeśli będziemy mieć to w jednym miejscu, ułatwi nam to pracę.
Numer ukazał się tak późno, bo stoczyliśmy o niego naprawdę ciężkie boje. Najpierw okazało się, że pliki, które dostaliśmy od podwykonawcy, były bardzo słabo opracowane i trzeba było wszystko gruntownie poprawiać. Później pojawił się problem z tym, że strony części dystrybutorów nie są w ogóle przystosowane do kolportażu tytułów prasowych, które używają numeru ISSN, a nie ISBN. Wciąż na bieżąco staramy się usprawniać dystrybucję.
Odpowiadając na Wasze pytania:
– Treść wydania jest pełna, tylko szata graficzna nieco okrojona.
– Kwestia tego, czy format pdf będzie dostępny w pakiecie, wciąż jest dyskutowana w wydawnictwie.
– Temat prenumeraty również jest omawiany. Musimy mieć to wszystko dobrze przemyślane, żeby na żadnym etapie nie strzelić sobie w stopę. Poza tym w Kindle’u istnieje opcja prenumeraty cyklicznej, którą w razie czego również chcielibyśmy wykorzystać, żeby świeże numery były rozsyłane na czytniki użytkowników od razu po pojawieniu się w sprzedaży.
– Pracujemy nad tym, żeby w kolejnych numerach format mobi miał możliwie najlepiej opracowany tryb periodyczny i spis treści. To na razie pierwszy numer, na którym się uczymy i mamy nadzieję, że w kolejnych będzie już tylko lepiej.
– Roczniki archiwalne w formatach epub i mobi to na razie bardzo mało prawdopodobny scenariusz. Zacznijmy od tego, że ogromna część cyfrowego archiwum „Fantastyki” i „Nowej Fantastyki” istnieje wyłącznie w postaci skanów z archiwalnych numerów, które powstawały w dość zamierzchłych czasach. Z takich numerów nie ma plików tekstowych, a skany nie były nawet OCR-owane. Przerobienie całych roczników (a chyba tylko w takiej zbiorczej formie mogłoby to się ukazać) na czytnikowe formaty to ogromna robota, nie mówiąc o tym, że byłby to zapewne także ogromny koszt.
Mam nadzieję, że „NF” w nowej formie Wam się spodoba. Przekażcie wieść o nas znajomym, bo im więcej osób zainteresuje się tymi formatami, tym lepiej dla wszystkich. :)
Pozdrawiam!
„tylko szata graficzna nieco okrojona.”
A trochę więcej szczegółów? Mniej obrazków? Gorszej rozdzielczości?
Dostosowana do formatu czytnikowego, czyli więcej czytania, mniej panienek na rozkładówce ;)
Co do prenumeraty – Nexto i Publio mają do tego mechanizmy, ta pierwsza księgarnia również prenumeratę cykliczną.
czy koszty dostosowania skanów do formy elektronicznej byłyby takie bardzo duże? Sprawa dyskusyjna, wolnelektury na opracowanie książki, potrzebuje 2-3tys. np, obecnie na Masław zbierają 2244zł. No ale oni działają na innej zasadzie niż wydawca magazynu.
Chyba większym kłopotem będą prawa autorskie.
I brak możliwości przerzucenia opracowania tego dla fanów zapaleńców ;-)
Na moje oko, koszt przystosowania (skanowanie z OCR, korekta błędów powstałych w trakcie OCR i dopiero po tym przerobienie całości na nowe formaty) jednego archiwalnego rocznika „NF” pod epub i mobi wynosiłby ok. 9000-10000 złotych. Zakładając optymistycznie, że ktoś przyjąłby hurtowe zlecenie po bardzo preferencyjnych stawkach i że nowsze roczniki uchowały się w wersji, która nie wymagałaby tak dogłębnego i kosztownego opracowania i tak podejrzewam, że opracowanie całego archiwum „NF” kosztowałoby grubo ponad dwieście tysięcy złotych. Zaznaczam, że te wyliczenia są czysto orientacyjne, robione na bieżąco – chodzi mi raczej o pokazanie Wam rzędu wartości, o którym rozmawiamy.
Zajmuję się DTP od 15 lat i jeśli mają pliki źródłowe z produkcji tzn. Quarka lub InDesigna… to eksport do EPUB to minuta – a z dopasowaniem przeróbkami to już więcej czasu… Najlepiej robić to z pliku tekstowego wlanego w makietę dopasowaną do czytanika… dla książki idzie to szybko…
Ale chłopcy chyba dość wyraźnie napisali że mają tylko skany więc z tego wynika że nie posiadają archiwalnych nr w postaci plików. Jak by się oczywiście jakieś dyskietki 5.25″ (a potem 3.5″) z plikami znalazły to było by łatwiej i taniej. No ale nie ma. I co pan zrobisz?
Myślę że w 1982 nie bardzo w redakcji Quarka używali :-)
A pliki pdf z wyżej wspomnianej przeze mnie płyty są dostępne np. na chomikuj.pl – spróbuj wyszukać „The Best Of Fantastyka 26 lat w pigułce cześć I” i zobaczysz z czym się trzeba zmierzyć.
Trzeba haratać papierowe numery od zera, z uwzględnieniem dziwnego czasem podziału na kolumny, typu szorty czy recenzje książek.
w skali jednego rocznika, to jeszcze do przełknięcia, ale w skali całej historii magazynu koszty ogromne
Zmierzyłem się z przykładowym, pierwszym z brzegu plikiem. O ile ktoś nie dysponuje prywatnym analizerem tekstu i bazuje tylko na oprogramowaniu typu FineReader to ma przerąbane. Jak używa się mniej publicznych, specjalizowanych dla tekstów po polsku, programów to ręcznej roboty i tak jest sporo, ale całkowicie do ogarnięcia w tempie jeden numer tygodniowo, dla jednej osoby mogącej poświecić na to 2 h dziennie.
Czyli dwa miesiące na rocznik dla osoby pracującej na etacie w 20-godzinnym tygodniu pracy. Nie licząc kosztów specjalizowanego oprogramowania.
NARESZCIE! Bardzo się cieszę, że NF jest dostępna na czytniki. Kończę moją bieżącą papierową prenumeratę i przechodzę na epub. Ale co z F: WS?
Wstępnie wszystko wygląda bardzo porządnie. Jedyne zastrzeżenie to te reklamy – dlaczego dajecie je takie małe – rozciągnąć to na pełnych 6 calach skoro na stronie i tak tylko to jedno jest. Co do pdf – jeżeli miałoby to być tak zrobione jak na cdp.pl to z mojego punktu widzenia szkoda zachodu. Na tablecie/komputerze ok ale na moim Sony PRST-2 – plik muli straszliwie. Tak więc pdf musiałby być trochę odchudzony (może spłaszczony). Tak jak pisałem kiedyś do Redakcji – wasze skany starych fantastyk czyta się lepiej niż nowe numery profesjonalnie złożone w warstwach dokumentu pdf.
Ktoś wie gdzie mogę kupić „jeszcze krótsza historia czasu” Hawkinga na kindla? Nie mogę znaleźć.
Mam też taki problem z kindlem, mianowicie jak używam słownika to bardzo długo szuka mi tłumaczenia. Czasem nawet ponad 10s. W czym problem, bo to chyba nie jest normalne? Jak jest u Was ?
Nie ma po polsku, niestety. „Krótkiej” zresztą też. Zostaje amazon.
Z czystej ciekawości: „Krótka” ma 170 stron, o ile krótsza jest „Krótsza”?
Ten ebookpoint – fajna cena , tylko po co przy zakupie ebooka, żądają wszystkich Twoich danych ?
Główny powód, to znak wodny, kolejny to numer zostaje w twoim archiwum w ebookpont, więc kwestia ustalenia własności ebooka, np. gdybyś go kupił, za jakiś czas zapomniał hasło, lub z innych powodów nie mógł się dostać do niego twoje dane stanowią podstawę do identyfikacji własności.
Mogli by przynajmniej akceptować zagraniczne numery tel., bo każdorazowo gdy coś kupuje to muszę zmieniać swój numer na jakiś losowy ciąg cyfr o pasującej liczbie znaków.
Serio? Jakoś nie miałem z tym problemu, aż muszę sprawdzić w swoich ustawieniach konta.
…
Sprawdziłem – żadnych problemów nie miałem. Wybrałem kraj Wielka Brytania i mój numer.
Poz a tym, dlaczego nie ustawisz sobie płatności kliknięciem? Mnie wkurzało wypełnianie danych co chwilę, do tego stopnia, że płaciłem im tylko paypalem, teraz mam szybką płatność.
Czyli NF jest ebookiem ze znakiem wodnym ?
Tak
Pisałem im że to bez sensu żeby adres podawać przy zakupie ebooka to mi napisali że ponieważ jest możliwość kupienia książki w wersji papierowej również to dlatego trzeba podać adres. Debilny system maja na tej stronie.
Off topic. Jak się pracuje w polskim Amazonie…
http://www.sadistic.pl/amazon-poznan-normalny-dzien-w-pracy-vt330710.htm
http://www.sadistic.pl/kolchoz-pracy-na-wroclawskich-bielanach-vt330629.htm
I w ramach kontrapunktu relacja z wewnątrz:
http://www.sadistic.pl/amazon-poznan-normalny-dzien-w-pracy-vt330710.htm
Nie wiem czego ci ludzie oczekują. Że najprostsza fizyczna praca, która i tak jest lepiej opłacana niż porównywalne zajęcia w innych firmach, będzie drogą do samorealizacji i kariery? Jeśli wykonujesz pracę robola, będziesz traktowany jak robol, niezależnie od tego jakie masz aspiracje, talenty i umiejętności.
Powtarza się znów schemat znany z Daewoo i innych koreańskich firm – przyjeżdżają obcokrajowcy z inną kulturą pracy, a my ich traktujemy jak kapo w obozach. Nie mówiąc już o tym, że wielu rodaków zwyczajnie wysilać się nie chce i tylko pozbawienie prawa do zasiłku może z nich uczynić (marnych) pracowników.
Ale co Ty komentujesz? Bo raczej nie podlinkowane teksty, jakoś nie zauważyłem by ludzie je piszący narzekali, raczej opisują po prostu jak praca tam wygląda. I co znaczy „Jeśli wykonujesz pracę robola, będziesz traktowany jak robol”? Brzmi to niemile, pracownik to pracownik, czy to magazynier w Amazonie czy biurwa z administracji rządowej z dokładnie takimi samymi umiejętnościami i szkołą.
W jakiej zagranicznej firmie na terenie Polski byś nie pracował prawo polskie stoi ponad „inną kulturą pracy”. Menedżerowie siedzący większość czasu przy biurkach, a tylko czasami zaglądający na produkcję/magazyn nie mają prawa Cię na przykład kopać czy walnąć w łeb gdy się pomylisz, jak to bywało w koreańskich zakładach na terenie Polski.
Ale jakoś nie widzę dlaczego podlinkowano te teksy tutaj, temat kiepsko pasuje do e-książek.
Przeczytaj artykuł „Kołchoz pracy na wrocławskich Bielanach”. Zresztą w tym drugim, niby bardziej pozytywnym dla pracodawcy, też są ciekawe rzeczy, np. odnośnie do skali kradzieży.
Niestety ktoś musi te paczki sortować i wysyłać, podobnie jak ktoś musi zamiatać ulice, kopać rowy czy sprzątać psie kupy. Niewątpliwie są to pożyteczne zajęcia, żadna praca nie hańbi, ale też nie każda jest powodem do dumy.
Jeśli ktoś idzie do pracy do sortowni Amazona, to 1) jest zbyt mało rozgarnięty, żeby wykonywać bardziej skomplikowaną pracę, 2) jest rozgarnięty ale nie ma ambicji i wybiera stanowisko na które przyjmą każdego, 3) jest chronicznym obibokiem i pracuje z musu, żeby mieć na więcej niż zasiłek (tacy zresztą szybko wylatują).
Jak się zastanowić to ta skala kradzieży aż taka zaskakująca nie jest. Amazon chwalił się kiedyś, że w jednym centrum będzie pracować ok 2000 pracowników stałych i nawet do 3000 okresowych. Przy takich liczbach wystarczy żeby nieuczciwych było poniżej 1% a i tak policja będzie przyjeżdżać co drugi dzień. Poza tym myślę, że jak by zwykłe przeciętne biuro miało szczelny system pozwalający monitorować wynoszenie utensyliów typu herbata, cukier, papier to przypuszczam, że policja też by często przyjeżdżała i to po ludzi zarabiających sporo więcej niż ci w Amazonie.
W nexto NF jest po 7,60 zl
A czy ja mogę prosić, błagać i jeszcze raz prosić żeby ktoś wpłynął na Prószyńskiego żeby nareszcie (muszę dużymi literami) WYDAŁ WIEDZĘ I ŻYCIE W PDFIE KTÓRĄ MOŻNA KUPIĆ ONLINE W PRENUMERACIE LUB BEZ??? Przecież mają pdfa wysyłanego do drukarni for goodness sake. PROSZĘ!!!!!!!
O tak, też do nich co jakiś czas piszę, ale jak grochem o ścianę.
A ja miałem problem. Z nexto kupiłem NF i dostałem link do EPUBa. Nie wiem gdzie mozna było zaznaczyć wybór mobi mimo że pilnowałem „momentu”. Oczywiście przekonwertowałem sobie ale przecież nie o to chodzi.
Wchodzisz do biblioteczki na koncie i tam masz EPUB i MOBI. No chyba że kupowałeś bez rejestracji – wtedy jest tylko jeden format.
Dziękuje! To rozwiązuje sprawę. MOBI pobrany. Jestem zarejestrowany i przez bibliotekę faktycznie można wybrać format. Człowiek uczy się cały czas :)
Chociaż to dziwne, że nie widziałeś MOBI bo na stronie podsumowania po kupnie pliku są zwykle trzy linki: EPUB, MOBI, Wyślij na Kindle. :-)
Życie:) Pozdrawiam i gratuluje popularności strony. Robi wrażenie!